Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Gdzie tu sens, gdzie tu logika?

Izabela Brodacka Falzmann, 15.10.2010

Gdzie tu sens, gdzie tu logika?

 

Jaś stoi przed klasą i powtarza: „gdzie tu sens, gdzie tu logika?”. „ Co się stało Jasiu?”- pyta przechodzący dyrektor. „Zepsułem powietrze w klasie, a pani za karę wyrzuciła mnie za drzwi. Gdzie tu sens, gdzie tu logika?”

Większość obywateli naszego kraju czuje się jak ten Jaś gdyż we współczesnej obyczajowości, etyce i prawie nie ma ani sensu ani logiki.

Bo jaki sens ma prawo, które zabrania dać dziecku klapsa, a pozwala pokroić dziecko na kawałki w łonie matki?

Jaki sens ma prawo, które umożliwia umieszczenie człowieka w szpitalu psychiatrycznym za naklejenie zdjęcia tragicznie zmarłej pary prezydenckiej, podczas gdy zdjęcia roznegliżowanych prostytutek bezkarnie wkładane są za wycieraczki samochodów, poniewierają się po ulicach, przyklejane są na przystankach, umieszczane w budkach telefonicznych?

Jaki sens ma prawo zgodnie z którym za sprzedaż nie przebadanego przez weterynarza mięsa można zostać surowo ukaranym, a przewlekle chory nie może dostać od lekarza kilku recept na stale używany lek, prawo zgodnie z którym dzieciak złapany ze skrętem może trafić do domu poprawczego, natomiast do niedawna ten sam dzieciak mógł w specjalnym sklepie legalnie kupić nieznanego składu truciznę, ciężko się rozchorować i leczyć na koszt podatnika, a nawet umrzeć.

Wprawdzie Sejm uchwalił ustawę umożliwiającą walkę z tak zwanymi dopalaczami, sprzedawanymi dotąd legalnie jako „przedmioty kolekcjonerskie”, ale wydarzenia związane z tą sprawą robią na społeczeństwie wrażenie niejasnej wojny narkotykowych gangów. Niezawisły sąd nie znalazł podobno podstaw do aresztowania łódzkiego właściciela sieci sklepów sprzedających te niebezpieczne substancje. Oby nie okazało się, że niezawisły sąd przyzna mu z kieszeni podatnika odszkodowanie za straty związane z pokazową akcją premiera.

Najwięcej szkód robią wszelkie ustawy związane z tak zwanymi prawami człowieka i walką z dyskryminacją naruszające autonomię jednostek i instytucji.

 Gmina powinna mieć prawo odmówienia wynajęcia lokalu na agencję towarzyską czy sklep z dopalaczami niezależnie od tego czy jest to w danej chwili działalność legalna czy nielegalna.

Dyrekcja zakładu powinna mieć prawo wyboru kooperanta, do którego ma największe zaufanie, a nie koniecznie tego, którego oferta opiewała na najniższą kwotę. Najniższą ofertę może złożyć firma mniej kompetentna lub nierzetelna i (jak to często bywało na przykład przy budowie autostrad) inwestycja będzie realizowana o wiele dłużej, a jej koszty okażą się o wiele większe od planowanych. Wiadomo, że jeżeli ktoś chce może łatwo obejść ustawę o zamówieniach publicznych doprecyzowując założenia przetargu pod wybranego oferenta i dzieje się tak bardzo często. Tylko naiwni serio traktują literę prawa i na tym tracą.

 Dyrekcja prywatnej szkoły powinna mieć prawo odmowy zatrudnienia manifestującego swe upodobania homoseksualisty.

Jaki sens ma prawo, które pozwala nauczycielowi manifestować publicznie upodobania seksualne natomiast zabrania manifestowania wiary? Jeżeli manifestacja przekonań religijnych obraża osoby innej wiary i niewierzące to zgodnie z tą samą logiką nauczyciel manifestujący homoseksualizm obraża heteroseksualnych i pozostających w celibacie. (Obyczajowym paradoksem jest swoją drogą fakt, że wiara staje się pomału sprawą intymną, wręcz wstydliwą, natomiast seks nadaje się do publicznych manifestacji.) 

Czy osoby walczące z dyskryminacją nie rozumieją (czy tylko udają, że nie rozumieją), że każdą ustawę można łatwo obejść i że odmowa pod pierwszym lepszym pretekstem wyrządza o wiele większą szkodę niż odmowa jawna?

Redakcja, w której swego czasu pracowałam zatrudniła sekretarza z tak zwanego polecenia. Była to rzeczywiście niezwykle sprawna i kompetentna osoba. Dyrektor wydawnictwa przypomniał sobie jednak, że jest legalistą i kazał pro forma przeprowadzić konkurs. Na rozmowy kwalifikacyjne zgłaszały się wystraszone młode dziewczyny w białych bluzeczkach z nienagannym CV nie wiedząc, że uczestniczą w fikcji. Po kilku takich rozmowach nieświadoma niczego młoda osoba może naprawdę popaść w depresję i kompleksy. Czy o to chodzi obrońcom praw człowieka?

Mniej politycznej poprawności, więcej autonomii jednostek i instytucji. A przede wszystkim rezygnacja z fikcyjnych zasad prawnych, które są tylko ozdobnikiem, bo łatwo je ominąć. Może wtedy prawo będzie traktowane z większym szacunkiem.

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1485
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,001
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności