Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Przykro mi, Panie Prezesie!

Krzysztof Pasierbiewicz, 11.06.2013

Wyrażam ubolewanie, że Prawo i Sprawiedliwość oraz środowiska zgrupowane wokół pana Sakiewicza, po odejściu od nas kardynała profesora Nagy’ego, nie wyartykułowały w sposób godny ich wagi, zasług tego odważnego kapłana i bez reszty oddanego Polsce wielkiego człowieka o pięknym umyśle. Księdza, który do ostatnich dni im przecież poświęcał: serce, zaangażowanie, intelekt, wiarę i energię, jako  jeden z nielicznych purpuratów, który w ich właśnie interesie wielokrotnie krytykował otwarcie obecną władzę.

Ja jeszcze pamiętam pogrzeb kardynała Adama Stefana Stanisława Bonifacego Józefa Sapiehy herbu Lis. Mimo stalinowskiego terroru kondukt pogrzebowy kroczył dumnie na Wawel Traktem Królewskim. Mieliśmy przyjaciół mieszkających przy ulicy Grodzkiej, którą mijał kondukt. Właściciele mieszkania zbili w salonie z desek coś w rodzaju amfiteatru, by jak najwięcej przyjaciół mogło przez okno obserwować ostatnią drogę tego wielkiego Polaka. Potem był kardynał prymas Wyszyński, a teraz kardynał Nagy. Są autorytety, wobec których wszyscy muszą pochylić głowy. Nawet Jarosław Kaczyński.
 
Jeśli poszło o pana Piotra Dudę, to tym gorzej.
 
Bo w obliczu wielkości kardynała profesora byłaby to… kończę, bo jeszcze za dużo powiem.
 
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

Post Scriptum

Post Scriptum
Żeby wszystko było jasne.
Ja nikomu, broń Boże nie chcę „dokładać”, tylko głośno myślę.
29 września 2012 marsz organizowali razem : Solidarność, Kluby Gazety Polskiej, PiS, Solidarna Polska i oczywiście Rodziny Radia Maryja. Teraz zanosi się na to, że już chyba takiej jedności nie będzie i to jest nasz dramat. Martwi mnie też rozdźwięk między o. Rydzykiem a panem Sakiewiczem.
Wszyscy wiemy, co się w Polsce dzieje. Tym bardziej prawa strona powinna iść ławą. Trzeba być oczywiście ostrożnym, ale też nie należy przesadzać z nadmierną nieufnością. Więcej, w czasie wrześniowego protestu który zapowiedziała "Solidarność" PIS musi iść razem z Piotrem Dudą.
Napisałem tę notkę, bo chcę byśmy wreszcie wygrali wybory i odebrali władzę tym, których Polska nie obchodzi.

Patrz również:
„Manifest rewolucyjny Nagy’ego”:
http://salonowcy.salon24.pl/513283,manifest-rewolucyjny-nagy-ego
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3587
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

11.06.2013 22:37

Szanowni Państwo,
Jest już tysiąc wejść na moją notkę i nie ma ani jednego komentarza. Jak myślicie Pańswo - dlaczego???
Nie wiecie kim był kardynał profesor Nagy???
Nie wątpię, że wiecie Państwo kim był Jan Pawet II. Mam już jednak pewne wątpliwości, czy Państwo wiecie, co to jest namaszczone prze JP2 Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, ale jeśli Państwo nie wiecie, nie mam o to do Państwa żalu, bo nikt Wam prawdopodobnie o tym nie powiedział. Mam natomiast żal do tych, którzy Wam o tym nie powiedzieli.
Czyli do prominentów PIS i pana Sakiewicza, którzy do Auli tego Sanktuarium ściągali wielokrotnie rzesze uczciwych i kochających Polskę sympatyków PIS-u, którzy mogli tam słuchać historycznych wystąpień kardynała Nagy'ego. Ci ludzie kardynała profesora uwielbiali, gdyż jego mowy, na miarę naszych czasów, były podobne kazaniom Piotra Skargi.
Przychodzili tam dla niego. Bo to był człowiek największego formatu. Patriota dający tym ludziom nadzieję na życie w przyzwoitej Polsce. Mowy kardynała profesora Nagy to były wyrafinowane w swym brzmieniu symfonie polskiego snu o wolności, godności i życiu w prawdzie. W tym leżała wielkośc tego niezwykłego człowieka.
I niestety dla uczczenia o nim pamięci nie wystarczy suchy nekrolod podpisany przez Jarosława Kaczyńskiego. Ja liczyłem na więcej. Bo takie klejnoty polskości rodzą się bardzo rzadko. Mam nadzieję, że Państwo rozumiecie o czym ja w ogóle mówię.
Pozdrawiam Państwa serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
wandaherbert

wandaherbert

11.06.2013 22:45

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @sam do siebie

Jak Pan moze pisać ,że nie było ani jednego komentarza. Godzinę temu zastanawiałem się ,jaki zwiazek mają ataki na PiS z zwyzkujacymi sondazami.Naturalnie Pan takze dolączyl do tych ataków .Mam pytanie do Pana -dlaczego pominął Pan moj komentarz ,a do tego pisze Pan nieprawdę
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.06.2013 00:33

Dodane przez wandaherbert w odpowiedzi na co jest grane

Z całym szacunkiem, ale chyba Pani pomyliła blogi.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

Pokrzywa

11.06.2013 23:48

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @sam do siebie

wielu katolików modliło się wczoraj i dziś na uroczystościach pogrzebowych w Krakowie, oraz miliony katolików w Polsce i na świecie- za pośrednictwem Radia Maryja i TV Trwam. Myślę, że czasem nie mamy odwagi powiedzieć ani słowa więcej, a milczenie jest wyrazem ogromnego szacunku dla zmarłej Osoby.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

12.06.2013 08:21

to raczej Tuska POpierał i to tam odbywały się [mało skuteczne]rekolekcje polityków PO, o ile mnie pamięć nie myli ;-)
Domyślny avatar

Grisza

12.06.2013 08:43

sam niewiele wiedziałem na jego temat. Dołączam się zatem do Pańskiego wyrażenia żalu, że żaden z polityków korzystających z przychylności kardynała Nagyego nie okazał dziś wdzięczności temu wielkiemu człowiekowi. Niestety panowie politycy nie znają przypowieści o jednym sprawiedliwym wśród dziesięciu. Czyli w tym wypadku prezes (którego bardzo cenię) Prawa i Sprawiedliwości stanął po stronie niesprawiedliwości gdyż nieokazanie wdzięczności jest niesprawiedliwością. Bardzo się cieszę Panie Krzysztofie, że znalazłem na Niezależnej Pański blog. Pańskie wpisy trafiają dokładnie w moje wyczucie rzeczywistości i nawet Pańska uwaga o tym, że nie zamierza Pan nikomu dowalać ale tylko głośno myśli, jest znakomita i na czasie. Widać, skoro jest Pan atakowany za rzekome "dowalanie", że porusza się Pan po pewnej granicy, której Pan nie chce przekroczyć. Tą granicą jest szalenie niebezpieczne kolesiostwo - że skoro ktoś jest nasz to go nie ruszamy. Pan "rusza" nawet swoich, jednak starając się robić to w sposób chirurgiczny czyli w sposób zdecydowany ale jak najbardziej bezbolesny. I tu jest ta trudna granica: na ile ma być bezboleśnie (bezbolesność to kolesiostwo) a na ile ma być zdecydowanie (taki jest wymóg prawdy i uczciwości). Grisza D. Warszawa
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,490
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności