Motyw muzyczny: http://www.youtube.com/watch?v=dMoXy1gHd1A
Zaniepokojony brakiem wyobraźni sympatyków Platformy Obywatelskiej, już w sierpniu 2011, w żartobliwej notce pt. „Sekret sukcesu Platformy” pisałem między innymi, cytuję:
„Gdy nadeszła „epoka zielonej wyspy” proces ogólno narodowego skretynienia dramatycznie przyśpieszył i w warunkach skondensowanego zidiocenia, choć wydaje się to niemożliwe, lemingi poczęły ewoluować do tyłu, czyli od formy mózgu resztkowego do formy całkowicie odmóżdżonej.
Stymulatorami tej inwolucji były obciachowe seriale, gale i festiwale o ambicjach elitarnych, które gagami na poziomie żłobka wprowadzały salonowe towarzystwo wzajemnego zachwytu nad samymi sobą w stan niebezpiecznie bliski krytycznej bariery debilnego absolutu. Nie gorszym przykładem uwstecznionej ewolucji umysłowej było uwielbiane przez salonowe elity „Szkło kontaktowe”, nazywane pieszczotliwie „szkiełkiem”, oparte na nigdy się lemingowi nie nudzącej formule „PIS be! – PO cacy!”.
Jednakże czynnikiem przesądzającym o kompletnym odmóżdżeniu wielbiących Platformę była ich dziecięca ufność w zapewnienia Jacka Rostowskiego, że Polskę ominie kryzys, a także infantylnie ślepa wiara w cuda, jakie obiecywał Premier. Przysłowiową „kropkę nad i” postawiła ufność w dobrą wolę Rosji w sprawie wyjaśnienia śledztwa smoleńskiego…”, koniec cytatu.
W komentarzach do tej notki przeważały opinie, że Polacy to głupi naród.
Ja jednakże starałem się tym komentatorom tłumaczyć, że Polacy wcale nie są głupi, tylko niektórzy rodacy oszołomieni odzyskaną wolnością i wejściem Polski do Europy dali się podpuścić pijarowcom Tuska. Że zbyt długo byliśmy ubogim, zniewolonym krajem, więc po upadku komuny niektórym trochę zaszumiało w głowach. Więc musieli się nacieszyć tymi wszystkimi galeriami handlowymi, salonami samochodowymi, plazmowymi telewizorami, tabletami, tańcami na lodzie... Ale nigdy nie straciłem nadziei, że jak już się znudzą tym wszystkim, co można mieć tylko za pieniądze, a szczególnie, gdy im fiskus zajrzy do kieszeni, przypomną sobie o prawdziwych wartościach i rzeczywistym dziedzictwie Rzeczypospolitej.
No i przypomnieli sobie!
W dzisiejszym sondażu, w którym Polakom zadano pytanie komu nie ufają, Donald Tusk wyprzedził Jarosława Kaczyńskiego.
Zachodzi peruwiańskie słoneczko za las kalinowy.
Wreszcie źle rządzona Polska odetchnie i stanie na nogi.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Post Scriptum
Zasygnalizowany powyżej problem opisałem szerzej, już na serio, w notce pt. „Nabrani przez redaktora” -serdecznie Państwa zapraszam do lektury tego tekstu - patrz:
http://salonowcy.salon24.pl/271686,nabrani-przez-redaktora
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5988
Toteż, jak Pani zapewne zauważyła przypominam przy każdej możliwej okazji. W tym między innymi upatruję sens blogowania.
Serdecznie Panią pozdrawiam z deszczowego Krakowa,
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie Zdzisławie,
Z całym szacunkiem dla Pana odpowiadam, że nie rozumie Pan tego właśnie z tej przyczyny, że jest Pan czytelnikiem GW, Polityki i tak dalej.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
PS
Dla porządku dodaję, że "Jagiellonką" krakowianie nazywają Bibliotekę Jagiellońską, a nie Uniwersytet Jagielloński, który jak sądzę miał Pan na myśli. Poza tym nigdy nie byłem wykładowcą UJ. Byłem natomiast przez 37 lat pracownikiem naukowo - dydaktycznym Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Ale trend wydaje się być ustalony, a to stwarza ogromną szansę dla partii Jarosława Kaczyńskiego.
Tylko musimy piekielnie uważać, by tej szansy znowu nie zmarnować.
Sprawę należy rozegrać taktycznie - mam na myśli moją notkę pt. "Dyskretny problem Jarosława Kaczyńskiego".
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz