Inaczej zdefiniuje go historyk, inaczej socjolog kultury, inaczej jej antropolog a jeszcze inaczej pani Zosia spod piątki...
Ale niezalażnie od tego kto tej czynności, tak zaawansowanej intelektualnie, się podejmie, to w każdej z potencjalnych definicji wystąpi słowo "wspólnota".
WSPÓLNOTA KRETYNKI!
A jeśli wspólnota, to na czymś wspólnym oparta. Chyba już kumacie? A co, jakie wartości, jakie pojęcia, jaki katalog etyczny, jakie rozumienie zła i dobra, brzydoty i piękna, sprawiedliwości i niesprawidliwości, prawdy i kłamstwa są wspólne dla Narodu Polskiego? No jakie? I skąd wynikające? No skąd?
Czy mieści się w nich np:
- Wyskrobywanie ludzkich płodów?
- Szczanie na krzyż?
- Sodomia?
- Bezczeszczenie zwłok?
I sto pięćdziesią tysięcy innych, OBCYCH naszej WSPÓLNOCIE, zachowań.
Należycie, kretynki, do grupy nowego lewactwa. A ta grupa jest niczym innym jak odnogą, hybrydą, odgałęzieniem najbardziej zdbrodniczej ideologii i najbardziej zbrodniczego systemu jaki kiedykolwiek istniał na świecie.
I gdybyście były tylko idiotkami to pies wam mordę lizał. Ale niestety nie jesteście.
Bo prócz przyrodzonego wam, jak widać, kretynizmu jesteście groźne. Groźne właśnie dla WSPÓLNOTY. Bo proponujecie, propagujecie i wcielacie w życie postulaty, zachowania, normy całkowicie kontrkulturowe.
I nie poprzestajecie na ich proponowaniu i propagowaniu ale siłą, za pomocą lewackich bojówek, wcielacie je w życie.

I dlatego trzeba was izolować i traktować wykluczeniem, obłożyć społeczną anatemą.
W naszej, NARODU właśnie, samoobronie.
Naród, WSPÓLNOTA by istnieć i by przetrwać musi, przed takimi jak wy, bronić się zdecydowanie i stanowczo.
Wyjedźcie do Korei Północnej i tam propagujcie swoje, chore i zdegenerowane idee. I tam wcielajcie w życie np. pogląd, że płeć nie ma nic wspólnego z biologią a jedynie z kulturą.
Ale kiedy na was patrzę to myślę, że, w waszym przypadku, coś jest na rzeczy.
Ani z biologią, ani z kulturą...
Teraz pozostajecie jeszcze pod ochroną, kokietującego lewactwo, Tuja Chuska, ukrytej cioty, jak sądzę, która wchodzi w dupę europejskiemu lewactwu, wijąc sobie tam gniazdeczko, ale...
Ale, na szczęście jego czas też się kończy a wówczas... A wówczas skończy się i wasz, zboczone flądry.
Zdecydowanie nie!
Nie ma mojej zgody na taki język.
Pozdrawiam
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
Do tego by wygrać, ja nie muszę odczłowieczać przeciwnika. Wręcz przeciwnie, gdybym to robiła, znaczyłoby, że niczym się od niego nie różnię. A skoro tak, to po co walczyć?
Nie, zdecydowanie, odrzucam ten język.
Jedno muszę Panu przyznać, jest Pan skuteczny... skutecznie zniechęca do tego miejsca.
Żegnam
Jedno muszę Panu przyznać, jest Pan skuteczny... skutecznie zniechęca do tego miejsca.
Żegnam
Jedno muszę Panu przyznać, jest Pan skuteczny... skutecznie zniechęca do tego miejsca.
Żegnam
Pozdrawiam:-)
Nie ona jedna...
Pozdrawiam