Każdy kto chodził do szkoły w PRL przynajmniej dwa razy do roku słyszał powyższe słowa wygłaszane z trybun obleczonych biało-czerwoną lub czerwoną materią. Na trybunie stał zwykle jakiś pogodzony z ustrojem weteran września lub żołnierz I albo II armii LWP, jeśli rzecz odbywała się na zachód od Poznania i drżącym głosem zaczynał: droga młodzieży!!! Kończył zaś słowami: nigdy więcej wojny!!! Tym co było pomiędzy wymienionymi hasłami nikt się nie przejmował. I tak to my właśnie, młodzież PRL-u byliśmy kształtowani przez naszych opiekunów, nauczycieli i ludzi aspirujących do bycia autorytetami. I zawsze zastanawialiśmy się dlaczego ci wszyscy ludzie tak okropnie przynudzają, dlaczego nie wpadną na pomysł, by trafić do nas w jakiś inny sposób? I nie mogliśmy tego odgadnąć.
Dziś wiemy to aż nadto dobrze. Ci biedni staruszkowie, ci byli wojskowi, a nawet partyjni kacykowi z powiatu, te łase na byle co przygłupy z popsutymi zębami i żółtymi od papierosów włosami i palcami, byli jedynie figurantami. Oni nie mieli dla nas żadnej oferty, bo jej mieć nie mogli. To było tylko przedstawienie, posiadające wszelkie cechy złudzenia aptecznego. Prawdziwy bowiem przekaz jaki władza miała dla nas był gdzie indziej. On się znajdował w tygodniku „Na przełaj” między innymi. I jeszcze na koncertach w Jarocinie można było znaleźć jakieś fragmenty jak ktoś dobrze poszukał i nie był za bardzo pijany. Właściwy przekaz wysyłał ze sceny Zbigniew Hołdys i jego koledzy śpiewający buntownicze teksty. I Agnieszka Holland epatowała nas tym właściwym przekazem w swoich filmach, takich jak obraz „Zabić księdza”. Do dziś pamiętam zdziwienie mojego kolegi Marka K. (pozdrawiam Pana Panie Marku), który wrócił z tego filmu zdziwiony jak nie wiem co, bo skonstatować musiał, ku wielkiemu swojemu zaskoczeniu, że film ten jest historią ubeka mordercy, a nie księdza bohatera. Ja całe szczęście nie chodziłem na aż tak ambitne filmy.
Właściwy przekaz był również dostępny w czasie zbiórek harcerskich prowadzonych prze niezwykle wyluzowanych i sympatycznych druhów i druhny. A w naszej szkole był mieliśmy do tego jeszcze wizyty niezwykle interesujących oficerów tajnych służb, który wyglądali znacznie lepiej niż James Bond w którejkolwiek odsłonie. Byli to albo faceci, których wygląd obliczony był na zrobienie wrażenia na paniach nauczycielkach i dziewczętach, których w naszej szkole nie było, albo faceci w typie Indiany Jonesa, tyle że bez kapelusza. Ci drudzy opowiadali tak fantastyczne historie ze swoich misji w egzotycznych krajach, że śmialiśmy się z tego z kolegami szczerze jeszcze wiele dni po takim spotkaniu.
Takie właśnie władza w PRL miała sposoby docierania do młodzieży i ta młodzież niczego więcej nie pragnęła jak tylko słuchać tej władzy i utożsamiać się z nią. To zaś co było na akademiach ku czci, czyli tych biednych staruszków w za dużych mundurach młodzież miała głęboko w nosie. I jeszcze była przekonana, że ma w nosie komunistów, którzy próbują ją indoktrynować i zmieniać. A młodzież chciała być niezależna i mieć własne zdanie, tak jak dzisiaj. I dlatego właśnie się buntowała i dlatego słuchała piosenek Hołdysa oraz oglądała filmy Holland. Chciała po prostu uzyskać jakiś własny świato, kurcze, pogląd. Czyż to nie jest ważne w życiu człowieka? Oczywiście, że jest, a w życiu człowieka młodego jest najważniejsze.
I teraz dochodzę do sedna. Odkąd napisałem pierwszy tom Baśni jak niedźwiedź, który jest po prostu opowieścią o bohaterach, ludzie zadają mi pytanie: dlaczego pan nie próbuje z tym dotrzeć do młodzieży? I ja nie potrafię wyjaśnić tym dobrym ludziom, że oni nie wiedzą o czym mówią. W jaki sposób my autorzy możemy, nawet przy założeniu, że nasz przekaz jest czysty jak łza, myśleć w ogóle o tym, by pokazywać te książki jakiejś młodzieży? Przecież to jest absurd. W dodatku absurd chroniczny i niezmienny od dziesiątków lat. Nie widzicie tego? Młodzież jest nam kradziona już na samym początku. Ktoś wczoraj napisał, że nie ma żadnych nici łączących wychowanie szkolne i domowe. Nie ma, bo być nie może. Tak jest to wszystko ustawione i my nie możemy nic z tym zrobić. Młodzi ludzie to ta grupa, która znajduje się w obrębie monopolu władzy, no chyba, że akurat ma silne związki z Kościołem, ale to wcale nie wyklucza urabiania psychiki przez Lewiatana. Pisałem tu kiedyś o takim koledze, który był niezwykle religijny, tak religijny, że nie tylko się modlił bez przerwy i uczestniczył we mszach, o których ja nie miałem nawet pojęcia, ale także czytał pasjami Dobraczyńskiego, wybitnego katolickiego pisarza, tworzącego dla młodzieży właśnie. Potem został księdzem, ale nie pobył nim długo, bo uwiodła go uczennica i teraz ma rodzinę i jest szczęśliwy. Ponoć. Tak więc z młodzieżą sprawa jest dosyć klarowna i czysta.
Wolny autor może dziś w Polsce, a pewnie i nie tylko w Polsce przemawiać do ludzi dojrzałych, którzy maja za sobą jakieś doświadczenia. Upierając się przy tej młodzieży naraża się on nie tylko na klęskę, ale także na obłęd, który doprowadzić go musi wprost do jakichś kontaktów z tą – bez przerwy wpływającą na młode umysły – władzą. Jeśli ktoś ma na tyle zdrowia, by wdrapywać się na trybunę i ze świadomością całkowitej nieskuteczności tych działań i słów wołać: „droga młodzieży!!!!” „Nigdy więcej wojny!!!!!”, proszę bardzo, może to czynić. Ja nie mam zamiaru. I nawet jeśli wziąć pod uwagę, że jedna czy dwie osoby przejmą się tymi słowami, nie ma to znaczenia. Nie jest nawet ów czyn tak umiłowanym przez wielu masochistów duchowych poświęceniem w imię wyższych racji. Jest to ślepota po prostu i kanał. Linia frontu jest bowiem w zupełnie innym miejscu.
W portalu niezależna ukazała się druga część naszej rozmowy z Józefem Orłem o doktrynie. Oto link http://vod.gazetapolska…
Wszystkich oczywiście zapraszam na stronę www.coryllus.pl oraz do księgarni www.multibook.pl, http://www.ksiazkiprzyhe… do księgarni wojskowej w Łodzi przy Tuwima 34, do księgarni Wolne Słowo W Lublinie przy ul. 3 maja, do księgarni „Ukryte miasto” w Warszawie przy Noakowskiego 16, W księgarni Tarabuk przy Browarnej 6 w Warszawie, oraz do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6800
Coryllus ty trolu! :)
A tak na marginesie hasła przewodniego, abstrahując od samego wpisu:
Wiesz, moja babcia często mi to samo powtarzała "nigdy więcej wojny".
To był autentyczny koszmar, dzisiaj słuchałem jak we Wnet mówiłeś że Polska przed i po Potopie to były inne światy...
Tak samo przed i po IIWŚ - wybacz że mówię oczywistości.
Fakt że słowa "nigdy więcej wojny" powtarzali różni sowieccy czynownicy, czy inni beneficjenci PRL ale pamiętający wojnę,
nie znaczy że mówili to nieszczerze.
Nie bronię ich bynajmniej, ale sam wiesz że samo skurwienie się Moskwie nie gwarantowało im przeżycia.
O ile rozumiem dopiero po 1953-cim jakoś mogli odetchnąć z ulgą, nawet najgorliwsi czynownicy.
Pozdrawiam.
Własnie, w takiej miniej więcej formie j.w. to mogą sobie gawędzić podstarzali kolesie na ławce pod trzapakiem z budelczyna pod pazuchą.Co to znaczy kuźwa "każdy ..w PRL..na zachód od Poznania.." - skąd pan wziąłeś te dane..?Masz pan jakies wiarygodne badania przeprowadzone w owych szkołach PRLu?Wypisywanie takich bzdetów może kazdy jesli nie bierze za swoje słowa żadnej odpowiedzialności oraz twierdzi że "opowiada histoie bohaterów", a tak naprawde zajmuje sie przepisywaniem z jakiś nie badanych w sposób naukowy rzeczy, historyjek które sam okresla jako "baśnie".Wszytsko tu - podobnie jak znaczaca część wpisów autora ,jest puste w środku jak bęben, myśle ze te trzy komentujace poniżej Panie zaczną bardziej krytycznie patrzeć na "pisarstwo" (hihihih!) coryllusa..!
ps : że trzymasz sie od młodzierzy z daleka..? (ja twierdze że z pożytkiem dlaniej samej ) - a to jasne,bo po pierwsze nic nie masz im do zaproponowania wartościowego oprócz czczej gadaniny o niczym,a po drugie oni mają kupić "baśń" i tyle od nich oczekujesz, dalej to "róbta co chceta"!
Jeszcze raz przypominam, że po raz kolejny piszesz tu oszczerstwa na mój temat o rzekomym
planowanym straszeniu cie pobiciem,
Stosowne materiały juz zgromadziłem i załatwie to po swojemu.
Pierwsza nota idzie do administratora-dosyć tego chamstwa i ublizania.
to ty pierwszy autorze "basni" zaczałes mi ublizac i mam na to zgromadzone dowody,
sprowokowałeś mnie do ostrej wypowiedzi na privie, o czym zreszta publicznie napisałem w swpoim wpisie,
do tego publicznie włączasz tu osobe mojej córki-co jest chaniebne i swiadczy o twojej diabelskiej naturze!
Tacy jak ty opętańcy dla mamony nie cofną sie przed niczym-ja to wiem!
Ale sroga spotka cie za to kara, i nie bedzie ona pochodzic od moich pięści,
bo na pięści to ja sie moge mierzyc z męszczyzna a nie z trokami od szwejkowych kaleson,
I ty tchórzu z kieleckiej wiochy zabitej dechami piszesz o Ziemiaństwie..?
Ty sie równasz z ludźmi honoru..jakimi oni niewątpliwie w swej większości byli ?Ty masz czelność innych gnoić, a sam zachowywać się jak cwel pod celą?
Szkoda mojego pisania, ale nie licz na to że ci odpuszczę,
bedę zwalczał twoje złe rzeczy wszystkimi dostepnymi mi prawnymi środkami, na tym portalu tez!