Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Spocony Wszołek a sprawa polska

Coryllus, 07.01.2013
Wczoraj zaszła, moim zdaniem, szalenie ważna zmiana, która blogosferę wywróciła właściwie na drugą stronę. Oto od sześciu już lat zapowiadający się i nigdy nie spełniony geniusz pióra Rybitzki napisał tekst o tym, że jego kolega Wszołek, który na spełnienie ma jeszcze trochę czasu został zwymyślany na twitterze przez jaką dziennikarkę z Polsatu. Jakby tego było mało w gnojeniu Wszołka pomagał dziennikarce sam Zbigniew Hołdys. Rybitzki uznał to za wydarzenie i opisał, a administracja salonu24 przychyliła się do jego opinii i umieściła tekst na samej górze pudła.
Ja zaś chciałem zapytać: gdzie my Kochani jesteśmy? W maglu? W którym dwójka gówniarzy przerzuca się inwektywami z wariatką i i gościem przechodzącym intensywnie andropauzę? Rybitzki jak ta ostatnia ciota woła: kiedy zlikwidujemy chamstwo w Internecie?! Nigdy Rybitzki go nie zlikwidujemy, bo Internet jest właśnie po to, żebyś ty i tobie podobni mogli rozstrzygać takie właśnie kwestie i budować całkowicie nieważne hierarchie oraz rozdawać sobie nawzajem medale z kartofla.
Wczorajszy wpis Rybitzkiego uważam za ostateczne domknięcie systemu. Drzwi kłapnęły, nikt więcej do środka nie wejdzie, w środku zaś będzie zabawa jak w remizie. Panna Maja udawać będzie wielką gwiazdę, zespół z sąsiedniej wioski spróbuje zagrać prawie tak jak The Rolling Stones, musztardówki robić będą za kieliszki do szampana, a denaturat za jagodowy likier. Nikt się nie pozna, naprawdę, wystarczy tylko osłonić żarówki marszczoną bibułą, żeby było troszkę bardziej nastrojowo? Nie ma bibuły? Nie szkodzi, Wszołek zdejmie skarpety i te skarpety się na lampki ponaciąga. Nastrój będzie jeszcze lepszy niż z bibułą. W końcu chodzi o to, żeby się dobrze bawić, co nie? Żeby opinie wygłaszać takie jak dorośli i mądrzejsi, żeby mieć poglądy prawie takie same i odróżniać problemy ważkie od nieistotnych. W tym pomóc zaś może jedynie nieoceniony Sowiniec, mistrz dobrej zabawy i geniusz słowa, nazywany niegdyś polskim Szekspirem. Po prawej stronie pod ścianą stoi Rybitzki z Wszołkiem, po lewej Józiu Moneta ze swoją reklamówką z Biedronki. Dyskusja leci na całego, w grę wchodzą jedynie pryncypia, za amunicję robią najjaskrawsze przykłady łamania tychże pryncypiów. Orkiestra gra szlagier „Przeżyj to sam”, hormony buzują, emocje płoną. I tylko Wszołek się jak zwykle spocił, a pan co ustawia światło złośliwie oblizuje go reflektorkiem, żeby wszystko było widać.
Ja sobie tu stroję te żarty nie bez przyczyny, ja tak myślę całkiem serio. Bo przecież nie chodzi jedynie o tego biednego Wszołka, o tego Rybitzkiego nieszczęsnego i całą tę resztę, sprawa jest poważniejsza. Oto systemowi udało się wmówić nam, że sukces grupki osób wyrażających swoje prywatne opinie na zadane tematy to nasz sukces. Ja znowu piszę o „naszych” ale darujcie – nie sposób. Jeśli na tygodniku „W sieci” napisane jest: „Tygodnik osobistych opinii”, a do tego tygodnik ten reklamowany jest w telewizji państwowej zarządzanej przez system, to cóż tu można dodać? Remiza oddana została do dyspozycji „naszych” i oni organizują tam bal zasłużonego strażaka. My zaś przyglądamy się z daleka, jak wieś się bawi. I miło nam z tego powodu, bo to przecież „chłopoki z naszy wioski”. Tego chcieliśmy i taki jest nasz sukces. Ja to jeszcze raz powtórzę: „Tygodnik osobistych opinii”. Wielkonakładowy tytuł z aspiracjami daje nam znać, że nie jest niczym więcej jak tylko niezobowiązującym plumkaniem kilku facetów, nie wiadomo przez kogo wynajętych. Niezobowiązujące opinie mają nam zastąpić informacje, politykę, doktrynę, sukces wreszcie. A wszystko w tym upiornym sosie więzienno-knajackim, który specjalnie został chyba przygotowany po to, byśmy nie wyobrażali sobie zbyt wiele.
No i jeszcze ta wyczekiwana przez wszystkich telewizja Republika. Wczoraj ogłosili, że można kupować akcje tej telewizji. 500 złotych sztuka. Ciekawe jak wygląda umowa i po jakim czasie można te akcje sprzedać? Pamiętam sprzedaż akcji Nowego Ekranu, nie były to żadne akcje, ale pożyczka zaciągnięta przez właścicieli NE u czytelników i blogerów. W umowie stało jak byk, że można te akcje sprzedać dopiero po 10 latach. To znaczy, po trzech też można, ale jedynie właścicielowi NE i nikomu więcej. Bardzo mnie interesuje jak to jest z telewizją Republika, jeśli więc ktoś zdecyduje się kupić te akcje nich łaskawie napisze o tym notkę, jeśli oczywiście w umowie nie będzie jakiejś klauzuli mówiącej o tajności postanowień tej umowy. I tak przecież może się zdarzyć w naszym obozie wolności, swobód wszelakich i szczęścia.
Nędza tego wszystkiego jest po prostu obezwładniająca. To jest tak jakby szympansy z klatki ukradły komuś kapelusze i buty i wypuściły się w miasto licząc na to, że uda im się poderwać jakąś laskę, w dodatku bez włosów na całym ciele. I jeszcze do tego napić się za darmo gdzieś w lokalu.
Ja oczywiście doskonale zdaję sobie sprawę jaka będzie reakcja na ten tekst: bo pan im wszystkim zazdrości, bo pan też by tak chciał.
Ludzie, opamiętajcie się. Tu nie o to chodzi. Wygłaszanie niezależnych i nie wiem nawet jak osobistych opinii nie jest trąfem. Tak samo jak nie jest nim upamiętnienie rotmistrza Pileckiego, czy nakręcenie nie wiem jak barwnych filmów o bohaterstwie Polaków.  To są wszystko rzeczy trzeciorzędne. Podobnie jak Smoleńsk, który został w sposób wręcz modelowy unieważoniony wspólnym staraniem wszystkich dzielnych „śledczych” z Bożej łaski, od prawa do lewa. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że każdy kto dziś powraca do Smoleńska w sferze narracji jedynie, bez dokładnego wglądu w fakty i ekspertyzy to karierowicz, dureń albo zdrajca. Doszliśmy do momentu, w którym po raz kolejny musimy zdefiniować siebie i nasze państwo oraz określić jasno powód jego istnienia. To ważna rzecz. Najważniejsza. Tutaj zaś trwa dyskusja o tym czy Wszołek był spocony i jaka to przykra sprawa, że ktoś mu zwrócił uwagę na pryszcze? Pozwolicie więc, że bez żadnych absolutnie wahań będę sprzedawał tu swoje książki, bo to przynajmniej jest konkret, coś istniejącego naprawdę.
Www.coryllus.pl
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3969
zezik

zezik

07.01.2013 10:35

Rybitzki czy Wszołek nie potrafiąc napisać dobrej riposty widać nie zapomniał że "tam gdzie kończą się silne argumenty zawsze pozostaje jeszcze argument siły".
Marek Stefan Szmidt

Marek Stefan Szmidt vel StefanDetko

07.01.2013 12:24

Kto to są: pp. Wszołek, Rybitzky, Hołdys i Polsat?
Jestem - jak zwykle - niedoinformowany...
:-)
pozdrawiam serdecznie
MStS
PS. czytam "Atrapię" :-)
pierwszy wniosek:  wydawcy i redaktorzy piśmideł, w których Pan praktykował, to żadni dziennikarze, ani literaci, tylko ... tuwimowscy "podskakiwacze pod kulturę".
Szkoda, że Pan nie próbował w Moich czasopismach, bo poznałbym się na talencie pisarskim :-)
PS. 2. Telewizja Republika? Coraz częściej budzi się we Mnie chęć "zapisania" do solipsystów...
Coryllus

Coryllus

07.01.2013 13:57

Dodane przez Marek Stefan Szmidt w odpowiedzi na Szanowny Autorze,

Dziękuję. Teraz już mam własny ogródek i muszę go pielęgnować.
Marek Stefan Szmidt

Marek Stefan Szmidt vel StefanDetko

07.01.2013 15:07

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Marek Stefan Szmidt

życzę więc, aby  "Mimo trudnych warunków pogodowych – żniwa ostatecznie okazały się udane"
:-)
pozdrawiam serdecznie
MStS
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

07.01.2013 12:47

A w remizie bal ;-)

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,930,876
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności