Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Po spotkaniu w klubie Ronina

Coryllus, 09.10.2012
Dziś króciutko, bo zaraz wyłączą mi prąd na cały dzień. Wczoraj odbył się mój wieczór autorski w klubie Ronina. Atmosfera była fantastyczna, za co wszystkim zgromadzonym serdecznie dziękuję. Mam nadzieję, że nagranie pojawi się wkrótce w sieci. Pod koniec spotkania jakiś młody człowiek, znajomy Grzegorza Brauna, zadał mi serię pytań, na które nie mogłem odpowiedzieć sparaliżowany ich konstrukcją. Otóż twierdził ów pan, że książka Baśń jak niedźwiedź tom II, której nie czytał, to zbiór niekonsekwencji. On widział moje wcześniejsze spotkanie z Grzegorzem Braunem i jest przekonany o tych niekonsekwencjach. Otóż obecność fizyczna w świecie zjawisk 4 dokumentów potwierdzających służbę Jana Kochanowskiego w Królewcu na dworze Albrechta wcale nie świadczy o tym, że chodzi o tego Kochanowskiego. Na każdym dokumencie widnieje bowiem inne imię. Wymieniony jest Joannes, Johann (albo jakoś podobnie) i Hans. Nie ma pewności, że chodzi o Jana Kochanowskiego z Czarnolasu. Niekonsekwencja moja polega na tym, że zatytułowałem rozdział w swojej książce: „Hans z Czarnolasu”. Jak tak można. A jeszcze do tego napisałem, że posłowie polscy rezydujący na Węgrzech w przeddzień upadku królestwa pisali raporty do Albrechta Hohenzollerna właśnie, a nie do króla w Krakowie. Nie zachowały się co prawda żadne dokumenty potwierdzające wymianę informacji pomiędzy posłami i Zygmuntem I, ale to nic nie znaczy. Mogły się przecież spalić. 4 dokumenty z nazwiskiem Kochanowski nie świadczą o niczym, 0 dokumentów potwierdzających korespondencję pomiędzy posłami na Węgrzech a królem świadczy o tym, że tak korespondencja była. Mam nadzieję, że wszystko ładnie się nagrało i wypowiedź tego pana będzie dobrze słychać. Były tam jeszcze inne kwiatki. Na koniec, tuż przed wyjściem powiedział mi ów człowiek jeszcze, że gdyby Polska pomogła Węgrom w 1526 roku mogłaby znaleźć się pod wpływem Wenecji, co byłoby bardzo niebezpieczne. Ja po prostu nie mam siły do tego rodzaju ludzi. Był z nim jakiś pomagier, który wołał: a wie pan, Piłsudski kilka razy zmieniał wyznanie, a był dobrym patriotą, wie pan?
Inny pan wstał i wygłosił przemowę o periodyzacji dziejów. Najpierw była gospodarka feudalna, potem wczesnokapitalistyczna, a potem kapitalistyczna. Ingerencje Anglii w politykę i gospodarkę innych państw, na przykład Rosji za Iwana IV nie dość, że nie są żadnym spiskiem, to jeszcze od dawna są znane i wszyscy o nich wiedzą. Czym tu się jednak przejmować, skoro chodzi tylko o rozwój form gospodarowania. Kapitalizm jest ze swej natury agresywny i dba o własne interesy – powiedział mądry pan, a ja nie wiedziałem co odpowiedzieć. Polska była zacofana gospodarczo, bo została wyautowana w tym dziejowym wyścigu szczurów. Po prostu. Przypomniałem mądremu Panu Walentego Roździeńskiego i jego poemat o hutach. Pan się tylko uśmiechnął. - Na Śląsku zawsze było lepiej powiedział. - No i Śląsk nie należał wtedy do Polski – dodał. Nie chciałem mu mówić, że Rozdzieński pisał swój poemat jak najbardziej po polsku i Polski ów utwór dotyczył, choć nie tylko.
Powiem wam, że jestem wstrząśnięty. Po prostu. Szczególnie zaś tą obawą o to, by Polska nie znalazła się pod wpływem Wenecji. Kończę już bo światło zaraz wyłączą. Czekajcie na relację z tego spotkania.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl. Można tam kupić książki, które nigdy nie zostaną nawet zakwalifikowane do nagrody Nike, co uważam jest wystarczającą reklamę, która zapewni nam spokojny byt do emerytury. W tym tygodniu już będzie można kupić Baśń jak niedźwiedź w Lublinie w księgarni przy ulicy 3 maja.
Książki  można też nabywać w księgarniach:

Księgarnia Wojskowa, Tuwima 34, Łódź
Tarabuk – Browarna 6 w Warszawie
Ukryte Miasto – Noakowskiego 16 w Warszawie
W sklepie FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie
U Karmelitów w Poznaniu, Działowa 25
W księgarni Gazety Polskiej w Ostrowie Wielkopolskim
W księgarni Biały Kruk w Kartuzach
W księgarni „Wolne Słowo” w Katowicach przy ul. 3 maja.
W księgarniach internetowych Multibook i „Książki przy herbacie” oraz w księgarni „Sanctus” w Wałbrzychu.
No i oczywiście na stronie www.coryllus.pl
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6115
Domyślny avatar

dogard

09.10.2012 09:13

niektorzy po prostu przeuczeni, ze pierdoly to ich zmartwienie.
Pyza na mazowieckich dróżkach

Pyza na mazowieckich dróżkach

09.10.2012 09:39

Coryllusie, czekam z niecierpliwością na zapis Twojego autorskiego wieczorku w Klubie Ronina. Przykro mi, że masz problemy okresowe problemy z dostawami energii. Ale myślę, że jak nie ma prądu w Twoim komputerze, jako literat, możesz się zapoznać z twórczością kogoś, którego swoimi rewizjonistycznymi zapędami chcesz autorytet podkopać. Zdemaskować go, po prostu. "Tyś pan wszystkiego świata, Tyś niebo zbudował I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował; Tys fundament założył nieobeszłej ziemi I przykryłeś jej nagość zioły rozlicznemi...." To śliczność nad ślicznościami. Jan Kochanowski. Polak. Dalej jest jeszcze piękniej... Tomik można wyjąć z biblioteczki, pożyczyć lub kupić. W każdym razie zapoznać się warto. Ja pamiętam z dzieciństwa jak moja mama czasami przestrzegała mnie "nie rób tak, bo ci ręka uschnie". Gdybym była pisarką teraz mogłaby trawestować "nie pisz tak, bo ci pióro zwiędnie." Bardzo podobał mi się ten pan ("pomagier"), który wołał: a wie pan, Piłsudski kilka razy zmieniał wyznanie, a był dobrym patriotą, wie pan? Polacy głęboko odczuwają metafizyczną więź ze swoimi przodkami, niekoniecznie spokrewnionymi. Brawo Polonia, brawo ten pan.... No i coraz ciekawsze słownictwo... Jesteś wstrząśnięty. Ile jeszcze wieczorków potrzeba, żebyś się zmieszał.
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

09.10.2012 13:01

Dodane przez Pyza na mazowi… w odpowiedzi na Coryllusie, czekam z

Pięknie napisałaś, Pyzo. Ale cóż, każdy autor pragnie sławy. Na tym własnie polega robienie Coryllusa w bambuko, przed czym bym go tak przestrzegała. A C. likwiduje w swoich ahistorycznych wnioskach kolejne autorytety polskiej kultury - czy nie zauważając tego? - dlatego jest popularny tu i tam. I zupełnie tego nie widzi. Albo mu to na rękę. Będą go cytować.
Ma-Dey

Ma-Dey

09.10.2012 14:01

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Do Pyzy

Moim zdaniem zarzut iż Coryllus "obala" autorytety polskiej kultury jest chyba za wysoko postawiony, z dwóch powodów : po pierwsze z przyczyny "wagowej"-tu stracie wagi koguciej z supercięzką, przy czym mam nadzieję że Pan z Czarnolasu sie nie obrazi za "nadwagowość", ( i tu przewiduję grymasik na ustach autora "Baśni...", )natomiast że tak powiem ..po drugie,  każda próba dyskusji z tym co juz wiemy może - a wydaje mi sie że tu akurat potwierdza się iż prowadzi, do wyciągnięcia jeszcze dodatkowych wniosków, konkluzji w końcu poszerzenia wiedzy  nie koniecznie bezposrednio zwiazan(ą)ych z daną postacią czy też wydarzeniem historychnym-(i tu ponownie "ułybok" pojawia sie, czyż nie?)Podsumowując, poczekajmy co z tego wyniknie, bo jak zapowiada sam Pan Maciejeswki, to dopiero poczatek opowieści, baśni...,
Ma-Dey

Ma-Dey

09.10.2012 14:05

Dodane przez Ma-Dey w odpowiedzi na "Prawdziwa cnota, krytyki sie ni ulęknie "

Przepraszam za literówkę Pana Maciejewskiego.
Coryllus

Coryllus

09.10.2012 14:29

Dodane przez Ma-Dey w odpowiedzi na "Prawdziwa cnota, krytyki sie ni ulęknie "

Kiedy pan ostatnio zaglądał do "Odprawy posłów greckich"?
Ma-Dey

Ma-Dey

09.10.2012 15:21

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Ma Dey

a było to jakoś przed maturą, gdzieś tak w okolicach ....hmm...,a może ze 30 lat temu.
Tu gdzie przebywam ostatnio (a jest to miejscowość w której tutejsza uczelnia wyższa szczyci się być spatkobiercą UW- jego kontynuatorką
trudno o książkowy egzemplarz, ale jakby co, to ..o co chodzi że tak powiem...?
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

09.10.2012 14:36

Dodane przez Ma-Dey w odpowiedzi na "Prawdziwa cnota, krytyki sie ni ulęknie "

Racja, próbuje zlikwidować. Ale cytować można, im więcej wieczorów autorskich, tym bardziej można...
Coryllus

Coryllus

09.10.2012 20:15

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Ma-Dey

Niech Pani cytuje, zachęcam.
Pyza na mazowieckich dróżkach

Pyza na mazowieckich dróżkach

09.10.2012 14:42

Dodane przez Ma-Dey w odpowiedzi na "Prawdziwa cnota, krytyki sie ni ulęknie "

W jednej z baśni Charlesa Perrault z ust wieśniaczki padają róże i perły. Natomiast z ust jej podłej, wyrachowanej skupionej na sobie (i zysku) siostry wypadają węże i ropuchy. Nie wiem co wypada z ust Coryllusa. Coryllus reklamuje się tutaj, reklamuje się na spotkaniach Klubów GP, w Klubie Ronina. Uważam, że nie można relatywizować jego szkodnictwa mówiąc, że to odkrycia i poszerzanie wiedzy. Ostatni DTV zachłystywał się o odnalezieniu kolejnego łupka na którym czarno na białym było wyryte, że Jezus miał żonę. Coryllus też potrafi z czterech świstków zrobić przycisk do bomby atomowej. Tak jak z tego, że pobłądził w Łodzi. Myślę czasem, żeby Coryllusowi zrobić "test czarownicy". Przyszłabym na jego wieczorek, koniecznie żeby był później w sieci i poprosiłabym o wyrecytowanie ze mną wiersza "Katechizm polskiego dziecka". Ja pytałabym:— Kto ty jesteś? On odpowiadałby:— Polak mały. Ja, Pyza — Jaki znak twój? Coryllus: — Orzeł biały. Ja: — Gdzie ty mieszkasz? Coryllus: — Między swemi. Ktoś ze zgromadzonych: — W jakim kraju? Autor bloga na niezależna.pl — W polskiej ziemi. Prowadzący, patrząc na publiczność — Czem ta ziemia? Publiczność razem z Coryllusem: — Mą Ojczyzną. Chóralnie: — Czem zdobyta? Chóralnie — Krwią i blizną. Chóralnie— Czy ją kochasz? ...— Kocham szczerze. ...— A w co wierzysz? ...— W Polskę wierzę! ...— Coś ty dla niej? ...— Wdzięczne dziécię. ...— Coś jej winien? Wszyscy, jak jeden mąż:— Oddać życie. Promptera nie gwarantuję, nie mam budżetu. Będzie z kartki. A potem niech promuje swoje Baśnie.
Domyślny avatar

Ijon Tichy

09.10.2012 16:40

Dodane przez Pyza na mazowi… w odpowiedzi na W jednej z baśni Charlesa

tylko dla wtajemniczonych, którzy muszą przejść swoistą inicjację - wyrecytować powyższy wierszyk, skłonić się przed popiersiem Kochanowskiego, zaśpiewać "Warszawo, walcz" oraz koniecznie hymn Wybickiego. Po tym to dopiero jest uprawniony do pisania czegokolwiek. Wróć, nie, wystarczy przecież posada w Uważam Rze.
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

09.10.2012 19:53

Dodane przez Ijon Tichy w odpowiedzi na Jak rozumiem patriotyzm

nie sądzę, żeby znajomość hymnu Wybickiego była wygórowanym oczekiwaniem wobec osób deklarujacych patriotyzm polski. Nikt nie mówi o pisaniu czegokolwiek pod tymi warunkami. Cokolwiek można pisac dowolnie. A to Pan ma posadę w UważamRze czy Coryllus juz ją ma?
Domyślny avatar

Ijon Tichy

09.10.2012 20:19

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Ijon Tichy

Owa Pani powyżej. Mówi także, że jak Coryllus nie zostawi w spokoju jej autorytetów, przed którymi pali kadzidełka, będzie go gnębić, aż nie usunie w przestrzeni publicznej. Zaiste misja to szlachetna, a w tle 10 kwietnia, Najjaśniejsza tudzież Zbyszko i Jadwiga.
Pyza na mazowieckich dróżkach

Pyza na mazowieckich dróżkach

09.10.2012 21:31

Dodane przez Ijon Tichy w odpowiedzi na Ależ oczywiście, że mówi.

Inicjacją męskości w Polsce były o ile pamiętam postrzyżyny. Czyżby był Pan zdania, że lepszą inicjacją społeczną w Polsce będzie wypalona fajka pokoju przed portretem Sitting Bulla?
Coryllus

Coryllus

09.10.2012 21:45

Dodane przez Pyza na mazowi… w odpowiedzi na Panie Ijonie Tichy,

Ma pani szczególne wyobrażenie o męskości. Mam nadzieję, że nie pracuje pani z małoletnimi.
Domyślny avatar

Ijon Tichy

09.10.2012 22:22

Dodane przez Pyza na mazowi… w odpowiedzi na Panie Ijonie Tichy,

bom rumieńców gotów dostać. Jest Pani nad wyraz opiekuńcza.
Pyza na mazowieckich dróżkach

Pyza na mazowieckich dróżkach

09.10.2012 15:12

Dodane przez Ma-Dey w odpowiedzi na "Prawdziwa cnota, krytyki sie ni ulęknie "

Czy chciałyby Pan, żeby niezależny, publikujący na prawicowym portalu bloger Coryllus, wypowiadał się już jako autorytet w telewizji na temat; Kochanowskiego, Ziemkiewicza, Rymkiewicza, Wildsteina, Wencla, Zybertowicza, Barbary Fedyszak Radziejowskiej. Czy chciałby Pan, żeby to on polemizował z ich poglądami jako ten, który kojarzony jest z poglądami konserwatywnymi i patriotycznymi? Czy wtedy nie będzie za późno?
Coryllus

Coryllus

09.10.2012 14:28

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Do Pyzy

Autorytety? Pani ma jakieś powiązania z Michnikiem?
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

09.10.2012 14:38

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Teresa Bochwic

Kochanowski Jan, bohater ostatniego tekstu.
Coryllus

Coryllus

09.10.2012 20:13

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Kochaniutki

A Hans! No i co z nim?
Pyza na mazowieckich dróżkach

Pyza na mazowieckich dróżkach

09.10.2012 16:12

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Do Pyzy

Dziekuję. Kiedy Polski muszę bronić, bo czuję się w obowiązku, lub Kochanowskiego, jak tu u Coryllusa, wtedy czuję się jak Zbyszko, który patrząc na królową Jadwigę wiedział, że z rozkazania bożego powinien ją kochać i miłował ją po swojemu. I serce zawrzało 10 kwietnia 2010 nagle miłością tak wielką, która powstaje nie z nakazu, ale bucha sama przez się jak płomień, a jest zarazem i czcią największą, i pokorą, i chęcią ofiary... Chwyciła mnie więc jak Zbyszka chęć by miłość i wierność okazać , coś dla niej uczynić, gdzieś lecieć, kogoś popłatać,coś zdobyć i samemu przy tym karkiem nałożyć. Przyszło mi do głowy, że mogę inaczej usłużyć naszej Najjaśniejszej niż Zbyszko. Nie mieczem, rohatyną i toporem ale konceptem i humorem pomszczę krzywdy i wynagrodzę ból jaki wyrządza jej ten .... Coryllus.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

09.10.2012 10:51

to weneckie galery na Bałtyku zatrzymałyby POtop szwedzki ;-)
Pyza na mazowieckich dróżkach

Pyza na mazowieckich dróżkach

09.10.2012 13:30

"Powiem wam, że jestem wstrząśnięty. Po prostu. Szczególnie zaś tą obawą o to, by Polska nie znalazła się pod wpływem Wenecji. Kończę już bo światło zaraz wyłączą. Czekajcie na relację z tego spotkania." Coryllus. Zastanawiałam się skąd znam podobną konstrukcję. Język polski jest skarbnicą i nie popełniając broń Boże plagiatu, można lekkim piórem klasyka napisać fajna puentę do notatki, tak jak zrobił to Coryllus dzisiaj. Czytanie książek, a na to kładziono duży nacisk w polskich domach i szkołach, jest szalenie inspirujące. I dla osób które później parają się literaturą jak i ich czytelników. "Ale, ale... Zapomniałam o najważniejszym! Wiesz: marszałek napisał do ojca list, w którym najnormalniej oświadcza się o moją rękę. Całą noc płakałam, nie dlatego, że mogę zostać marszałkowa, ale... że się to tak łatwo stać może!... Pióro wypada mi z ręki. Bądź zdrowa i wspomnij czasami o twej nieszczęśliwej Beli." Bolesław Prus I jak tu się nie uśmiechnąć i nie zanucić "Diamond's are forever".

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,930,902
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności