Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Pozory mylą II

Izabela Brodacka Falzmann, 20.05.2012
Przepraszam, że ja tak ciągle o tych koniach. Jak to baba z siatą - piszę tylko o tym na czym się znam.
Najlepsze na Wyścigach, niepokonane klacze Zorilla i Sasanka były łagodne jak cielaczki. Jeździły na nich nawet dzieci. Zorilla nigdy nie brała cugla ( nie opierała się na wędzidle) . Żeby dogonić stawkę w czasie treningu albo dowolnie przegonić w wyścigu nie potrzebowała bata ani posyłania.
Zapamiętałam cudowny wiosenny galop na zielonym torze. Nasz stajenny dżokej Bujdens nie mógł mnie dogonić i jechał wściekły wrzeszcząc coś obraźliwego,  a ja jechałam sobie na Zorilli zaśmiewając się i nie poganiając jej w jakikolwiek sposób. „To żadna twoja zasługa, że cię wyniosła”- skomentował po powrocie.  Nie mogłam zaprzeczyć.

Wszystkie potoczne kryteria pięknego konia spełniał natomiast Orletto. Kary, dobrze zbudowany, pięknie ganaszujący łeb, parskający i błyskający przekrwionymi oczami.
W boksie czyściły go dwie osoby- jedna machała szczotką, a druga pokazywała koniowi widły. Inaczej ta pierwsza nie uszłaby z życiem. Byłby doskonałym modelem dla „Szału” Podkowińskiego albo ulubionym  wierzchowcem ordynata Michorowskiego. „Pyszny ogier” – pisałaby o nim Mniszek, która znała się na obyczajach arystokracji równie doskonale jak na koniach.
Omal nie pozbawił mnie nogi, bo wracając z toru przez mostek  po ciężkim galopie, niesłusznie uznałam, że Orletto ma dosyć i oddałam mu cugle. Całym ciężarem rzucił się na barierkę mostu. Uratował mnie refleks- zdążyłam położyć mu nogę ze strzemieniem na karku.
Nigdy nic ważnego nie wygrał, zabił się w transporcie do Szwecji waląc do skutku łbem w dach przyczepy.

Z mojej strony - po tej podróży sentymentalnej czas na kryminał. Dzisiaj o  tak zwanym „ ciemnieniu koni”. Jest to numer na raz ale bardzo intratny. Konia pokazuje się publiczności od najgorszej strony. Debiutując przychodzi daleko za stawką. Na padoku ma matową i lekko zmierzwioną sierść i nisko niesie głowę. Dla fachowca przeprowadzenie tego tak , żeby nie interweniowała komisja techniczna nie stwarza najmniejszego problemu. Przez „znawców”, dzięki którym konie mają zawsze owies, a trenerzy nawet i zakąskę,  koń zostaje zakwalifikowany jako „łach”.
Wtedy pozwala mu się wygrać stawiając na niego w rozmaitych konfiguracjach. Wyjątkowo dochodowa jest tripla ( trzy pierwsze konie w kolejnych gonitwach) z takim  fuksem.

Ciemniący konia nie uważają się za oszustów. Głupota kosztuje – twierdzą. Grający zawierają przecież  dobrowolną transakcję, a to że biorą pozory za rzeczywistość, to ich sprawa. Nikt ich do gry nie zmusza i nie zabrania myśleć i uczyć się na błędach.

„Czy oszustką jest poprawiająca urodę pani, czy oszustem jest paw?”- pytali  retorycznie chłopcy w czasie stajennych dyskusji.  Przecież wiadomo, że wyścigi to hazard, to gra o pieniądze i wszystkie chwyty są dozwolone.

Uogólniając –bardzo często przyjmuje się, że życie społeczne to gra, a wygrywa ten kto lepiej rozumie i stosuje jej zasady.
Na przykład terapeuta, który przekona ogromną liczbę chorych na raka, że uzdrowią ich jego ziółka. Przecież powinno być dla wszystkich jasne, że chodzi mu o pieniądze, a nie o leczenie. Zamiast terapeuty można dowolnie podstawić dewelopera, który nie buduje, a tylko przejmuje za pomocą prawnych sztuczek pieniądze, czy pana żyjącego z obietnic matrymonialnych.
Powinien automatycznie wyeliminować ich rynek. Chory kupujący ziółka robi to przecież  dobrowolnie. Może na przykład chce sobie kupić tylko  nadzieję. Następny raz ( w następnym wcieleniu) z usług tego samego uzdrowiciela na pewno nie skorzysta.
Pani zawiedziona w swych matrymonialnych planach też z usług tego samego pana drugi raz nie skorzysta. A ktoś,  kto stracił pieniądze u dewelopera, następny raz po prostu uważniej przeczyta umowę.
Może ktoś odpowie mi zatem na następujące pytanie, na które nie umieli dać wiążącej odpowiedzi wyścigowi chłopcy.:
Czy pan, który ożenił się z piękną blondynką słusznie czuje się rozczarowany, gdy odkłada ona do szuflady swoje bujne  loki?
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3342
Domyślny avatar

amfetamina

20.05.2012 15:13

ten pan od pieknej blondynki, jezeli szedl tylko na bujne loki, to powinien sie cieszyc ze tylko loki odlozyla do szuflady...-o! pozdrawiam aquaholic PS; bardzo ciekawe z tymi konmi ("przyszla trypla w locie"). Rodzice moi twierdzili ze mialem w rodzinie bogate tradycje kawaleryjskie, tylko jak dziadek wtopil majatek na Sluzewcu, to sie to jakos skonczylo i do tej pory nikt mi nie byl w stanie wytlumaczyc kto mial tego trypla? Blagam jezeli nazewnictwo specjalistyczne , to prosze koniecznie wyjasnic znaczenie.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

20.05.2012 18:56

Dodane przez amfetamina w odpowiedzi na wydaje mi sie ze zagadnienie jest prostsze niz sie Pani wydaje,

Co do pana to racja. Co do tekstów o wyścigach - poprawię się.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

20.05.2012 18:56

Dodane przez amfetamina w odpowiedzi na wydaje mi sie ze zagadnienie jest prostsze niz sie Pani wydaje,

Co do pana to racja. Co do tekstów o wyścigach - poprawię się.
Domyślny avatar

joawa

20.05.2012 19:06

Uważam że media są w stanie wylansować wszystko. Posłem SLD został jakiś przygłup z "bigbradera" a Gasipies wszedł do Sejmu jak do siebie .Uznanymi artystami okazują się ludzie, którzy powinni zająć się wszystkim tylko nie "robieniem w sztuce". Bełkotliwy historyk filozofii staje się filozoficznym guru a nagrody literackie dostają.... i możemy tak biadolić w nieskończoność, bo to problem każdego (prawie, bo zdunów i dekarzy nie dotyczy) zawodu, czy też środowiska. Media są jak kije-samobije walące nas po skołatanych głowach, a my dajemy sobie wmawiać, że "Wajda wielkim artystą jest" a Wałęsa to mąż stanu. W pamiętnikach z XIX i XIX wieku zdarzało mi się czytać o źle granych spektaklach, lub kiepskich muzykach. Publiczność na ich kiksy reagowała w sposób zdecydowanie hmmm... wyrazisty. ( pomidory, zepsute jajka) Teraz krytyk określi ów kiks jako "eksperymentalny projekt" - pokornie przyjmujemy to do wiadomości. Ciekawi mnie DLACZEGO nie wierzymy naszym oczom i uszom, a co gorsza - nie wierzymy naszej pamięci i wiedzy?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

21.05.2012 00:24

Dodane przez joawa w odpowiedzi na pozór rządzi!

We Włoszech nadal kiepski śpiewak jest wyganiany ze sceny bardzo brutalnie. Zepsute jaja i pomidory są na porządku dziennym. Włosi wierzą w swój dobry słuch muzyczny. Polacy nie bardzo, sądząc po poziomie wykonawców. Nie zajmuję się muzyką rozrywkową, ale zdumiała mnie kiedyś pewna dość znana piosenkarka, która każdą zwrotkę tej samej piosenki śpiewała zupełnie inaczej. Zdumiało mnie, że ona tego nie słyszy i nie słyszą jej wielbiciele. Jak tu oczekiwać, że Polacy jak Włosi będą "głosować nogami"
Co do filmów- nie .mamy możliwości głosowania nogami. Filmy dotuje jakiś Instytut Sztuki Filmowej ( Agnieszka Odorowicz?) i  film nie może zbankrutować przy braku widzów.
Domyślny avatar

joawa

21.05.2012 13:06

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @joawa

To ja chcę do Włoch...Ale poważnie: lansowanie "nowych elit", czy jak je teraz zwą - celebrytów na pozór wydaje się zabawne. Jakieś półgołe dziewuszki, jacyś wypsiali faceci o niczym niepotrafiący wypowiedzieć się w sposób ciekawy, lub choćby zborny, czy epatujący tandetą "szatankowie"... To niby śmieszne, a w istocie smutne i niebezpieczne, bo wielu ludzi się na nich wzoruje.
Domyślny avatar

Gość

20.05.2012 22:06

Szanowna Pani, "czy pan,który.... czuje się rozczarowany"? niestety to relikt przeszłości, ożenił się bez sprawdzenia? Swoją drogą ciekawe jakie elementy decydują "o współczesnym doborze" w "masach i elitach"?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

21.05.2012 00:27

Dodane przez Gość w odpowiedzi na chłopcy wyścigowi

Może skupił się na sprawdzaniu czego innego, a pani nie była tak głupia, żeby popisywać się treską w okresie narzeczeńskim.
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,058
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności