Skki Trikke to rodzaj sprzętu narciarskiego, który stanowi alternatywę dla tradycyjnych nart i snowboardów. Są to trzy narty, połączone specjalnym, opatentowanym przegubem z kierownicą, która umożliwia kontrolę nad pochyleniem służącym do skręcania i hamowania. Sprzęt Skki Trikke nie wymaga użycia specjalnych butów narciarskich — można na nim jeździć w zwykłych, zimowych butach.
Jedną z głównych zalet kompletu Skki Trikke jest to, że zapewnia stabilność dzięki trzypunktowemu kontaktowi z podłożem, co sprawia, że jest bezpieczniejszy i łatwiejszy w obsłudze dla osób w różnym wieku, w tym dla osób starszych czy tych, którzy mają problemy ze stawami. Dodatkowo jazda na nartach Skki Trikke angażuje nie tylko nogi, ale również górną część ciała, co pozwala na dłuższe, mniej męczące zjazdy.
Narty Skki Trikke są sposobem na cieszenie się narciarstwem bez bólu nóg, kontuzji i potrzeby używania wiązań narciarskich. Jest to także rozwiązanie dla osób, które mają problemy zdrowotne uniemożliwiające im tradycyjne narciarstwo. Warto dodać, że przed zakupem lub użyciem Skki Trikke należy sprawdzić, czy lokalny ośrodek narciarski akceptuje ten rodzaj sprzętu na swoich stokach.
Ta piosenka jest właśnie o tym sprzęcie.
Daj znać w komentarzu, czy chciałbyś kiedykolwiek spróbować Trikke Skki.
🎙️ Kanał: GPS & Przyjaciele – Piosenki Autorskie
✍️ Tekst: GPS
🎵 Muzyka i aranżacja: AI (Udio)
🎵 Piosenki zawsze o 18:00:
▪ Premiery w Piątki i Niedziele
▪ Czwartki i Soboty: shorty przedpremierowe
▪ Wtorki i Środy: shorty popremierowe
🔔 Subskrybuj, jeśli chcesz więcej piosenek satyrycznych, szantowych, wolnościowych, lirycznych i eksperymentalnych.
Grzegorz GPS Świderski
https://t.me/KanalBlogeraGPS
https://Twitter.com/gps65
https://www.youtube.com/@GPSiPrzyjaciele
Tagi: gps65, Trikke Skki, trajk, sport, narciarstwo.
Czy zachod to upadla cywilizacja Lucyfera?
https://www.youtube.com/…
Ten komentarz jest od czapy. To się nazywa spam.
W czasach słusznie minionych (u nas nieminionych, jak się okazuje) było coś podobnego i nazywało się skibob. W Austrii w latach 70-tych było to zabronione, bo strasznie dewastowało stoki. W Szczyrku to była masakra. Był jeden ratrak robiący za eksponat, bo albo nie było paliwa, albo akumulatora a jak już było jedno i drugie, to operator poszedł na L4 do maja. Na Golgocie były muldy wielkości ciężarówki. Od czasu wynalezienia carvingów, nauka jazdy na nartach to raptem jeden dzień dla przeciętnie sprawnego.
Nie zrozumiesz, póki nie spróbujesz! Skibob to coś kompletnie innego, on dewastuje stok, bo hamujesz nogami, jak na sankach, a na trajku jeździ się jak na nartach, balansując ciałem, na krawędziach, kierownica nie jest do skręcania. Pooglądaj filmiki!