Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

O nadziei na lepsze jutro, zaciskaniu pasa i światach rozbrojonych z maczug, czyli... Pierwsza rocznica śmierci Tadeusza Buraczewskiego

Edeldreda z Ely, 24.11.2025

Budowlany romans z wyobraźnią, autorstwa Tadeusza Buraczewskiego. Tekst powstał w 1979 roku, czyli jeszcze przed Alternatywy 4... 

 

Nachodził ten wielki dzień, szedł wielkimi krokami - ba, można by powiedzieć: pięćdziesięciomilowymi... Szedł i... przyszedł. Dyrektor Budo-Variété, Buć Trybularz, starannie zaciskał węzeł dość jaskrawego krawata. Dzisiaj będzie ON - ON w wymiarze JEGO towarzyskiej nieomylności. ON - zmaterializowana wola decydującej klasy... Buć podszedł do okna i rzucił gospodarskim okiem na placyk zaciśnięty barakami - z tychże lokali wysypywała się brygada Seta Sabelbona. Brygada... ech, metaforo słów ciętych na szafocie języka - nie powiedziałbyś: "brygada"... Chłopcy w drelichach a la hoff fason; mienili się w porannym słońcu niczym chińska misja dyplomatyczna. Brygadzista Set Sabelbon też miał swój dzień. Tyle lat marzył, by JEGO zobaczyć - opokę i nieomylność zdmuchniętą jakby z ekranu TV i -  zobaczy - tu, właśnie wkomponowanego w bezład niedokończonych bloków przyszłego osiedla, w dostojność świty, wniesionego w peryferie wyobraźniowych pojęć dobrobytów i szczęśliwości. Już od rana działy się z Sethem rzeczy trudne do wyjaśnienia, nawet przy pomocy statutu czy dzieł brodatych mędrców. Tydzień temu przeszedł z żoną na per: "wy", a dzisiaj rano, przy goleniu wyraźnie słyszał, jak rury kanalizacyjne grały Marsyliankę... A tak w ogóle Seth był twardym człowiekiem... Teraz - podziwiany fachowiec, ongiś; dziesiąte z rzędu dziecko małorolnych Sabelbonów we wsi Gnojanka gdzieś we wschodnich rewirach kraju - żył jak pan, jak dziedzic, taktownie spłacając raty za meble, telewizor i wszystko, co aktualnie i legalnie posiadał. A pamiętał dobrze, że drzewiej bywało tak doskwierała na przednówku, iż życiodajny samogon wypędzać trzeba było z kory wierzbowej, a zapałkę dzielona na czterdzieści i cztery...
Dyrektor Buć Trybularz tymczasem spoglądał przez okno i dając się zalewać uzasadnionej dumie uśmiechał się niczym Mona Liza w socrealistyczno-picassowskiej transwersji. Chłopcy w drelichach dyskutowali żywo.
- Dyskutują - mruknął dyrektor. - Dobrze, pewnie jakieś zobowiązanie albo patronat obmyślili i się tajemniczą...
W zębach koparki wkomponowany szczerzył się napis: "Niech żyje!". Uśmiechał się dyrektor zapatrzony w stalowe, błyszczące zęby czerpaków koparek, które stały rzędem niczym zastęp zakutych w stal rycerzy gotowych na zacne hasło pójść bój o lepsze jutro... Uśmiechał się brygadzista Seth Sabelbon mimowolnie nucąc dla zlikwidowania nerwowego sprężu, piosnkę typową dla wsi rodzinnej: "Płynie rzeka, szumi gaj. Coś na drogę, Maryś daj! Masz kołacza! Boże prowadź! Drugą Polskę jedź budować!". Przygotowania do przyjazdu Jego Towarzyskiej nieomylności trwały cały tydzień. Cegły leżały w pryzmach tak regularnych, że aż dziw brał, że toto może w ten sposób leżeć. Tu i ówdzie, w miejscach domniemanych, a na pewno przyszłych ulic; kontrastował z zielenią trawy świeżo rzucony asfalt. Koparki i spychacze pracowały dzień i noc dokonując niezbędnej kosmetyki terenu. Specjalna dywanowa trasa wiodła do bloku, który miał ON ujrzeć. Przemalowane baraki lśniły w słońcu. Pośród nich uwijali się, bynajmniej nie honorowi, dawcy ergów. W pomieszczeniach socjalnych połyskiwała glazura nowych pisuarów, sedesów, umywalek i bidetów, rozliczne hasła świadczące o powszechnym obudzeniu na rasistów z RPA, tudzież braku uczucia do Hua Guofenga dopełniały obrazu radosno-świątecznej budowlanej rzeczywistości... 
Dyrektor Buć Trybularz wstał z fotela, na którym już dość długo siedział; bo jak z małym Antkiem dokopał Hitlerowi, wyszedł z lasu, siadł za biurko i tak do dzisiaj dyrektorzył. Czujka z dziesiątego piętra niedokończonego bloku systemem walkie-talkie dawała znać, że już jadą!
Z flanki ruszyły spychacze, by coś gdzieś tam spychać, dźwigi, ażeby dźwigać, a koparki - doły kopać poczęły. Czarne wołgi majestatycznie płynęły w klarownym, rozsłonecznionym powietrzu. Z pierwszej wysiadł ON. ON w wymiarze JEGO jedynej towarzyskiej niepowtarzalności. Rutynowanym gestem - ala Łapicki - taki poemat powitań, uściskał dyrektora. Zwarli się w tym powitaniu, w tym oddaniu, w przekonaniu służenia jedynej, jednej słusznej sprawie; tak, że brygadzista Set Sabelbon, mimo, iż po kursach i WUMLu i w duchy nie wierzył, zobaczył wyraźnie nad nimi dwoma jednego syjamskiego anioła stróża. Ruszyli na budowę... ONI i ich świty. Dyrektor dumnie perorował: 
- Plan przekroczyliśmy.
- Przekroczyliście? - podchwycił ON. - To postarajcie się go teraz wykonać. A jak tam z patronatem?
- Jutro młodzież podejmie - ripostował dyrektor.
- No dobrze, dobrze - pochwalił ON. - widzę, że u was pełna mechanizacja i automatyzacja..?
- Co do mechanizacji, to konieczność - odpowiadał Dyrektor - brak środków dewizowych do zakupu łopat - a co do automatyzacji, to poważnie myślimy o przekształceniu klubu DoRo (Dobrej Roboty) na klub Dobrych Robotów.
- No, no... - pochwalił ON. 
Szli dalej. Blok stał; wystawiony w ciągu kilku nocy przez kilka zjednoczonych zjednoczeń kilku okolic. Wyrósł jak pieczarka po deszczu.
- Stoi - zaryzykował ON.
- Stoi - z niedowierzaniem skonstatował dyrektor. Szli dalej. Nieopodal betonowej studzienki stało dwóch robotników opartych o trzonki łopat. Stali w niemym skupieniu z lukrem dumy w obliczach.
- A ci, co? - zaniepokoił się ON.
- Ci - z pewnością w głosie i liszajem uśmiechu  na twarzy, jak echo rezonował dyrektor - oni protestują przeciwko bombie N. Wczoraj ich w pracy nie było - protestowała cała załoga, a oni swoje dziś odprotestują. 
- Taktycznie... - pochwalił ON. 
Przeszli kilkanaście kroków. Przy pryzmie cegieł stała, tak na wyczucie pełnoosobowa brygada i szczerzyła nadwerężone odgryzaniem kapsli od piwa, zęby. Co poniektórzy chłopcy wybuchali od czasu do czasu radosnym, niepohamowanym śmiechem. 
- Z czego tak się cieszą? - dociekał dostojny  gość.
- Hmm... - odparł dyrektor. - Hermaszewski w kosmosie. Cieszą się chłopcy z sukcesu tegoż.
ON nie odpowiedział, poszukał jedno wzrokiem miejsca, z którego mógłby przemówić... Wspiął się na okazały pustak, nabrał do płuc rozedrganej mieszaniny tlenu, azotu i czegoś tam jeszcze, z takim smakiem, jakby powietrzem się żywił, a nie złudzeniami  i przemówił... Ech - jak przemówił... Gdyby ktoś kazał Setowi Sabelbonowi przypalić papierosa od słońca, dokonałby tego. A ON mówił... A głos JEGO płynął, wibrował.... 
- Nie będziemy zaciskali pasa, aż się klamra urwie! Oo, nie! Lepsze jutro to nasz cel! Lepsze, dzięki naszej polityce! Dzięki przesunięciu zegarów o godzinę! O godzinę wcześniej mamy! A czas to pieniądz, a pieniądz... - do uszu brygadzisty Seta Sabelbona nic tutaj nie dobiegło. A Set trwał... Zastygł niczym birkut w marmurze. W jego wyobraźni fantasmagorie rajskich ogrodów i dobrobytów mknęły jak Hermaszewski w gwiezdne bezwymiary! Rozbrojone nawet z proc i maczug, ze wszystkiego, światy... Światy bez problemów, kolejek, cen, nierówności... Globy o onirycznych, holograficznych walorach jonizowały puchnący pod czaszką mózgowy klajster i, w tych złudach, oparach helu  i siarki introspekcji ponadszczęśliwości, zobaczył JEGO. ON szedł z dłonią wyciągniętą... Na drugim planie, jakby na matówce; mignęło rozszczęśliwione oblicze dyrektora z akcentem wiary, tak coś: "Trzymajcie się, Sabelbon". Brygadzista Set Sabelbon mocniej ścisnął trzonek łopaty, na którym ze względów BHP na szczęście był wsparty - tak konwulsyjnie, że aż z suchego drewna sok pociekł obficie i, w poczuciu dobrze spełnionego obywatelskiego  obowiązku, z dumą - zemdlał. 

 

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 425
Ijontichy

Ijontichy

23.11.2025 14:30

Przez jakiś czas prowadził na NB bloga...odszedł w 2024....

Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

23.11.2025 15:44

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na Przez jakiś czas prowadził…

Owszem, prowadził - zaproszony przez samego Jerzego Targalskiego. https://naszeblogi.pl/us…

NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

23.11.2025 14:31

,..,.,.... Poznałem Tadeusza i cieszę się, że On na mnie zdążył się poznać zanim zszedł do katakumb 🌼
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

23.11.2025 15:47

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na ,..,.,.... Poznałem…

@Henry

Owszem, zdążył :)

NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

23.11.2025 16:33

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @HenryOwszem, zdążył :)

,.,.,.,.,.,. Bystra jesteś nad wyraz i czytasz ze zrozumieniem bez AI. 😉
Zaczynamy "Wspominki"!
To może wiesz również kto i kiedy pierwszy skomentował Tadeusza na NB ;-)
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

23.11.2025 16:55

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na ,.,.,.,.,.,. Bystra jesteś…

@Henry

Coryllus? ;)

Lepiej byś w klawiaturę łupnął i jakiś tekst opublikował, cobyśmy z Sake2020 miały co czytać? 

NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

24.11.2025 09:58

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @HenryCoryllus? ;)Lepiej byś…

,.,,.,. . (?;)Dzwonią ale nie w tym kościele.😉 Nie ma co zgadywać. Fakty trzeba sprawdzać. Są ciekawsze niż leszczynowe omamy. Rok, dzień, godzina, minuta. Tylko fakty są ciekawe ;-)
sake3

sake2020

23.11.2025 15:14

Czegoś mi tu jednak brakuje. Okrzyku ,,towarzysze pomożecie'' i widoku sekretarki z tacką z kieliszkiem koniaczku na przywitanie przywiezionego czarną Wołgą ONego dla poświęcenia rozpoczęcia budowy czy też jej odbioru. To zresztą mało ważne. Słowa ONego były ważne,że też pustak wytrzymał ważność chwili i nie pękł.

Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

23.11.2025 16:06

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Czegoś mi tu jednak brakuje…

@Sake2020

Aaa, przeoczyłam tego pustaka, dziękuję :)🪻

PS dwóch innych geniuszy śpiewało o nas: "wolnych nic wspólnie nie cieszy", ale nas czasami cieszy, nawet na NB, prawda? https://m.youtube.com/wa…

sake3

sake2020

23.11.2025 16:27

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Sake2020Aaa, przeoczyłam…

@Edeldreda.....Swoim komentarzem chciałam wspomnieć pana Buraczewskiego inaczej niż suche ,,że odszedł'' co jest też ukłonem dla wpisu pani. Styl pisarstwa pana Buraczewskiego w którym każde słowo to perełka jest właśnie tym czego dziś na NB bardzo brakuje. 

Lech Makowiecki

Lech Makowiecki

23.11.2025 16:53

Najpierw Seawolf, rok temu Tadeusz Buraczewski, całkiem niedawno Andrzej Kołakowski. 

Odchodzą wspaniali, utalentowani, dobrzy ludzie i wielcy polscy patrioci...

Żal...

Kto ich zastąpi? 

Nie wiem... 

Na pewni nie AI...

Chłopaki, schodzę do podziemia… (Tadeusz Buraczewski - LM)

https://www.youtube.com/watch?v=3XoHvU72E20&list=RD3XoHvU72E20&start_radio=1


 

Bo my z ciebie, Naczelniku… (Tadeusz Buraczewski - LM)

https://www.youtube.com/watch?v=lbZmFBEszvc&list=RDlbZmFBEszvc&start_radio=1


 

Przysięga (Andrzej Kołakowski)

https://www.youtube.com/watch?v=klmHYu4BaAQ&list=RDklmHYu4BaAQ&start_radio=1

Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

23.11.2025 19:26

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Najpierw Seawolf, rok temu…

@Lech Makowiecki

Dobry wieczór, 

Oczywiście słyszałam o tych debatach Wielkiej Trójki :) To musiały być niezapomniane chwile... :) Oczywiście "Chłopaki, schodzę do podziemia" linkował mi parę lat temu już sam "Pan Tadeusz" :)

Jan1797

Jan1797

23.11.2025 20:41

Tadeusz był dobrym tekściarzem, łebski i przewidujący. Lubiłem z nim komentować. Czasami zgryźliwie, lecz nigdy się nie cięliśmy. Zawsze odpowiadał. Ależ ten czas leci. Rok po zamieszczonym wpisie, w nocy z 4 na 5 września 1980 r., "Gierek zasłabł. Lekarze przewieźli go do kliniki w Aninie... na początku stanu wojennego został zatrzymany, podobnie jak działacze opozycji." Więcej jest tutaj: https://historia.org.pl/…

SilentiumUniversi

Silentium Universi

24.11.2025 03:37

Bardzo mi nie pasowały te jego poematy satyryczne. No i przegapiłem człowieka. RIP

Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

24.11.2025 08:37

Dodane przez SilentiumUniversi w odpowiedzi na Bardzo mi nie pasowały te…

@Silentium Universi

Proza była też. Na pewno Pan doceni: https://naszeblogi.pl/62216-zegareczek-lobuziaczek

Albo o pewnej elektrowni... 

https://naszeblogi.pl/50…

Jan1797

Jan1797

24.11.2025 09:23

Dodane przez SilentiumUniversi w odpowiedzi na Bardzo mi nie pasowały te…

Sądzę, że mało kto rozumie Tadeusza. Nie zostawiłby suchej nitki w dzisiejszej sytuacji na jakichś tam silnych i usłużnych silniczkach, które napędzają nienawiść po obu stronach. Proszę spojrzeć na tekst oraz obejrzeć relacje z protestów w Valeo.

Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

24.11.2025 12:23

Dodane przez Jan1797 w odpowiedzi na Sądzę, że mało kto rozumie…

@Jan1797

Zgromadziłam w jednym miejscu Tadeuszowy świetny cykl opowiadań, pt. Polino. 

8. https://naszeblogi.pl/63…
9. https://naszeblogi.pl/64…
10. https://naszeblogi.pl/64…
11. https://naszeblogi.pl/64…
12. 
https://naszeblogi.pl/64…
13. https://naszeblogi.pl/64…
14. 
https://naszeblogi.pl/64…
15. https://naszeblogi.pl/64…
16. https://naszeblogi.pl/64…
24. https://naszeblogi.pl/65…

NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

24.11.2025 13:48

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Jan1797Zgromadziłam w…

,.,.,.,.,.,. Polino - pozycje 12 i 14 nie wczytują się - Żądana strona nie została odnaleziona 😉
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

24.11.2025 14:12

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na ,.,.,.,.,.,. Polino -…

@Henry

Dziękuję Ci. Poprawiłam. 

Jan1797

Jan1797

26.11.2025 17:32

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Jan1797Zgromadziłam w…

I pięknie. Jak porcelana prawdziwa:)

Dzięki 

NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

27.11.2025 10:55

,.,.,..... @EzE... powtórzę tutaj komentarz żeby nie zginął w lochu 😉
Link przydatny będzie, nie tylko dla Ciebie, tak mniemam.
https://dakowski.pl/wp-c…
Błądzą gwiazdy i ludzie a prawda leży w 2D czyli na wierzchu.
Pozdrawiam serdecznie.
Henry
u2

u2

28.11.2025 18:18

Pirat nad Piratami, nadal Piraci na Naszych Blogach!

Pamięci Pirata Tadeusza Buraczewskiego!

https://www.youtube.com/watch?v=OjY3nfvkJ0Y

Edeldreda z Ely
Zawód:
[email protected]

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 69
Liczba wyświetleń: 314,709
Liczba komentarzy: 2,137

Ostatnie wpisy blogera

  • Pod prąd ze Stanisławem Remuszko
  • Humbug
  • Wystawa Beksińskiego

Moje ostatnie komentarze

  • "There is so much beauty in the world"... 
  • Nieprawdopodobne widoki...
  • To ja wrzucę tu coś o wpływowych mężczyznach. Temat mało niedzielny, ale zapoznać się warto: https://youtu.be/1wc4Aca…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Coś na deszczowy poniedziałek (+ wtorkowy suplement)
  • Life 3.0
  • Rozum i wola

Ostatnio komentowane

  • u2, Pirat nad Piratami, nadal Piraci na Naszych Blogach! Pamięci Pirata Tadeusza Buraczewskiego! https://www.youtube.com/watch?v=OjY3nfvkJ0Y
  • NASZ_HENRY, ,.,.,..... @EzE... powtórzę tutaj komentarz żeby nie zginął w lochu 😉 Link przydatny będzie, nie tylko dla Ciebie, tak mniemam. https://dakowski.pl/wp-c… Błądzą gwiazdy i ludzie a prawda leży w 2D…
  • Jan1797, I pięknie. Jak porcelana prawdziwa:)Dzięki 

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności