Mogłoby tak być, gdyby debaty miały jakikolwiek wpływ na decyzje wyborców. Niestety, albo „stety” nie mają. Po wczorajszej, też przełomu nie będzie. Zdziwił mnie, ale in minus, Rafał Trzaskowski. Nie dość, że nie miał nic do zaoferowania, to skupił się na wyświechtanym i mocno już przegrzanym temacie kawalerki. Niestety nie potrafił tego wykorzystać Karol Nawrocki, który zamiast zmienić temat, postanowił brnąć w tę samą narrację negatywną. Zarówno jeden ja i drugi nieprzekonanych nie przekonali. O Senyszyn, Biejat i Zandbergu nie ma co wspominać, bo niczym nie zachwycili i nic nowego nie powiedzieli. Hołownia kolejny raz potwierdził, że jedynym jego atutem jest fantastyczne „lanie wody” i zaprzeczanie wszystkiemu, co mogłoby mu zaszkodzić. Jakubiak w normie, ale na prezydenturę nie ma szans. Mentzen na każdej kolejnej debacie wypada coraz bardziej blado i wczorajsza tylko to potwierdziła. Obawiam się, że nawet gimbazy mu nie przybyło. Fantastycznie zachował się jedyny komediant w tym towarzystwie Krzysztof Stanowski. W sposób wręcz fenomenalny zaorał prowadzącą, która uparła się, mimo sprzeciwu większości komitetów wyborczych, aby poprowadzić wczorajszą debatę. Próba obrony tylko ją pogrążyła. Z występu Stanowskiego jest też ta korzyść, że wszyscy, którzy na co dzień oglądają tylko mainstreamowe media, mogli się dowiedzieć jakie to bagno. Dotyczy wszystkich trzech telewizji organizujących debatę. Maciak nie dość, że niczym nie zachwycił, to nikogo nie przekonał i nic nowego nie powiedział. Nie wiem dlaczego wszyscy boją się go jak ognia z dziennikarzami Republiki włącznie. Udało mu się wprawdzie zaorać Stanowskiego, ale oglądający nie mieli prawa tego zauważyć. Woch powiedział kilka rzeczy godnych uwagi, ale na prezydenturę, podobnie jak Jakubiak, nie ma szans. U Brauna na uwagę zasługuje tylko stwierdzenie, że musimy odzyskać niepodległość. Niestety nasze społeczeństwo nawet nie wie, że tej niepodległości nie mamy. Reszta w normie. Jedynym zaś kandydatem, który miał kolejny raz bardzo dużo do powiedzenia, był Artur Bartoszewicz. Prezydentem jednak nie zostanie i nie dlatego, że do prezydentury nie dorósł, tylko dlatego, że społeczeństwo nie dorosło do niego. To już jednak temat na osobny wpis.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6843
Tufus rozwala wszystko co może, nie tylko huty, firmy upadają a Polacy protestują tak samo chętnie ja w obronie wolności słowa.
O tę karę śmierci to musi ktoś jeszcze oskarżyć.
Marek Jakubiak już mówi, że po wyborach będzie wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania R. Trzaskowskiego z urzędu prezydenta Warszawy, bo przecież on się zajmuje wszystkim, tylko nie Warszawą, w której jest niby prezydentem, a prawie wcale nie ma go w urzędzie.
Ktoś w końcu powinien to zbadać, pensja posła nie daje takiej kasy, ich były członek, tam tylko tacy są, cudownie w kasynie wygrywał, jak Bolek w totka, ta partyjka to Partia lOdziarzy.
Bartosiewicz wybitny arogant. Za to jak liżąc Stanowi dupę, nazwał Nawrockiego Karola menelem patrzę teraz tylko na niego, jak na fałszywego dupka.
Maciaka to się nie powinno nigdzie zapraszać. Dobrze zrobiła Republika, bo później presstytuki tuska, by grzmiały, że gościła ruskiego fanatyka.
Są to swego rodzaju dziwolągi w kampanii. Oczywiście szkoda czasu, aby pisać o przystawkach #Koalicja13Grudnia
Na uwagę i szacunek zasługuje zaś Pan Marek Woch. Należą mu się prawa za merytoryczne wypowiedzi i konkrtetne przykłady, a szczególnie za to, że zaorał buca Szymusia.
Mam nadzieję, ze zaistnieje w polityce.
Prestytutki Tuska z samym Tuskiem włącznie grzmią właśnie, że Nawrocki zaprosił na swój wiec ruskiego fanatyka: https://wydarzenia.inter…;
Czy Nawrocki źle zrobił, że zaprosił na swój wiec George Simiona, czy może teraz nie należy nigdzie zapraszać Nawrockiego, bo promuje ruskiego fanatyka.
Może mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego jednego fanatyka może Republika promować a innego nie?
Jeszcze raz powolutku.
Tusk nazwał Simona ruskim agentem. Podałem link do artykułu Interii.
Z tym stwierdzeniem nie zgadzasz się Ty, zwolennicy PiS i TV Republika, która przeprowadziła z Simionem dzisiaj rano wywiad.
Kilkanaście dni wcześniej Trzaskowski, czyli zastępca Tuska i Hołownie, koalicjant, nazwali Maciaka ruskim agentem.
Z tym stwierdzeniem z kolei zgodziłaś się Ty, zwolennicy PiS i TV Republika.
I teraz pytanie, bo nie rozumiem:
Dlaczego Tusk i koalicjanci są wiarygodni, kiedy nazywają Maciaka ruskim agentem i jednocześnie ci sami koalicjanci Tuska są niewiarygodni kiedy nazywają Simiona ruskim agentem?
Przypominam, że Nawrocki i Jakubiak nawet nie sugerowali, że Maciak może być ruskim agentem.
Dlaczego w tym konkretnym przypadku Tusk, Hołownia i Trzaskowski są bardziej wiarygodni od Nawrockiego i Jakubiaka?
Dlatego jako pomoc podaję linki do tekstów, spisanych wystąpień - te trudno ocenić jako nudne, chyba, że strategiczne, polskie sprawy są dla Miki nudne...
https://dakowski.pl/brau…;
https://dakowski.pl/grze…;
Braun przed Muzeum Polin: https://dakowski.pl/brau…;
Test wyborczy: https://www.wnp.pl/polit…;
A tu Braun wczoraj w Łodzi: https://www.youtube.com/…