W końcu kwietnia w Warszawie odbędzie się szczyt państw Trójmorza. Szkoda, że jest on w praktyce bojkotowany przez rząd. Prywatne firmy boją się sponsorować owo spotkanie prezydentów / przedstawicieli trzynastu państw, bo wiedzą, że to się rządowi w Warszawie nie spodoba w ( a więc służbom skarbowym też) . Powód jest oczywisty: „ojcem chrzestnym” tej najważniejszej polskiej inicjatywy międzynarodowej - przynajmniej w ostatniej dekadzie - jest prezydent RP Andrzej Duda - a więc dla obecnego rządu „ciało obce” .
Logika zatem owej „wojny polsko-polskiej” jest dla koalicji 13 grudnia oczywista. Jak za czymś stał rząd PiS czy prezydent z PiS to trzeba to zablokować. Rzecz w tym, że szczyt ten odbywa się w dziesiątą rocznicę politycznego momentu,gdy prezydenci Polski i Chorwacji rozpoczęli te inicjatywę i jest ona absolutnie utożsamiana, jakże słusznie, z naszym krajem. Wojna obecnego rządu z kończącym swoją dziesięcioletnią misję prezydenta RP średnio obchodzi prezydentów czy premierów Czech, Słowacji, Węgier, Łotwy, Litwy, Estonii, Rumunii, Bułgarii, Słowenii, Chorwacji i Austrii- a więc państw, które zakładały Trójmorze oraz Grecji, która dołączyła niedawno. Specjalnie podkreśliłem: "prezydentów i premierów", bo choć formuła „Three Seas Iniciative” zakłada format prezydencki, to na ostatnim szczycie zjawiło się dwóch premierów z krajów, które wszak mają głowy państwa. Chodzi o premiera Chorwacji Andrieja Plenkovica i szefa rządu Grecji Kostasa Mitsotakisa. To pokazuje, że także rządy - szkoda tylko, że innych państw, a nie naszego - przywiązują do działalności Trójmorza coraz większą uwagę. I to mimo, że „Trzynastka”, która owe „Międzymorze” tworzy ucieka od geopolityki czy polityki bezpieczeństwa i obrony, a skupia się na wywołujących mniejsze polityczne emocje obszarach takich, jak transport czy cyfryzacja. Specjalnie użyłem tu sformułowania Józefa Piłsudzkiego „Międzymorze” bo to on przed stu laty też politycznie inwestował w Trójmorze, choć widział w nim Finlandię, a nie Grecję oraz Ukrainę i Białoruś, których w obecnej inicjatywie nie ma, bo należą do niej wyłącznie państwa członkowskie Unii Europejskiej
Skądinąd myślę, że ograniczenie formuły Trójmorza tylko do krajów UE jest poważnym błędem i nie korzystnym samoograniczeniem, ale to już temat na inne rozważania. To źle dla polskiej racji stanu, że obecny rząd zamiast z inicjatywy Trójmorza uczynić sztandarowy projekt polskiej prezydencji w Unii Europejskiej to de facto robi wiele, aby inicjatywa ta zamarła. *Artykuł ukazał się na portalu "Wprost"
W końcu kwietnia w Warszawie odbędzie się szczyt państw Trójmorza. Szkoda, że jest on w praktyce bojkotowany przez rząd. Prywatne firmy boją się sponsorować owo spotkanie prezydentów / przedstawicieli trzynastu państw, bo wiedzą, że to się rządowi w Warszawie nie spodoba w ( a więc służbom skarbowym też) . Powód jest oczywisty: „ojcem chrzestnym” tej najważniejszej polskiej inicjatywy międzynarodowej - przynajmniej w ostatniej dekadzie - jest prezydent RP Andrzej Duda - a więc dla obecnego rządu „ciało obce” .
Logika zatem owej „wojny polsko-polskiej” jest dla koalicji 13 grudnia oczywista. Jak za czymś stał rząd PiS czy prezydent z PiS to trzeba to zablokować.
Rzecz w tym, że szczyt ten odbywa się w dziesiątą rocznicę politycznego momentu,gdy prezydenci Polski i Chorwacji rozpoczęli te inicjatywę i jest ona absolutnie utożsamiana, jakże słusznie, z naszym krajem. Wojna obecnego rządu z kończącym swoją dziesięcioletnią misję prezydenta RP średnio obchodzi prezydentów czy premierów Czech, Słowacji, Węgier, Łotwy, Litwy, Estonii, Rumunii, Bułgarii, Słowenii, Chorwacji i Austrii- a więc państw, które zakładały Trójmorze oraz Grecji, która dołączyła niedawno.
Specjalnie podkreśliłem: "prezydentów i premierów", bo choć formuła „Three Seas Iniciative” zakłada format prezydencki, to na ostatnim szczycie zjawiło się dwóch premierów z krajów, które wszak mają głowy państwa. Chodzi o premiera Chorwacji Andrieja Plenkovica i szefa rządu Grecji Kostasa Mitsotakisa. To pokazuje, że także rządy - szkoda tylko, że innych państw, a nie naszego - przywiązują do działalności Trójmorza coraz większą uwagę. I to mimo, że „Trzynastka”, która owe „Międzymorze” tworzy ucieka od geopolityki czy polityki bezpieczeństwa i obrony, a skupia się na wywołujących mniejsze polityczne emocje obszarach takich, jak transport czy cyfryzacja. Specjalnie użyłem tu sformułowania Józefa Piłsudzkiego „Międzymorze” bo to on przed stu laty też politycznie inwestował w Trójmorze, choć widział w nim Finlandię, a nie Grecję oraz Ukrainę i Białoruś, których w obecnej inicjatywie nie ma, bo należą do niej wyłącznie państwa członkowskie Unii Europejskiej.
Skądinąd myślę, że ograniczenie formuły Trójmorza tylko do krajów UE jest poważnym błędem i nie korzystnym samoograniczeniem, ale to już temat na inne rozważania.
To źle dla polskiej racji stanu, że obecny rząd zamiast z inicjatywy Trójmorza uczynić sztandarowy projekt polskiej prezydencji w Unii Europejskiej to de facto robi wiele, aby inicjatywa ta zamarła.
*Artykuł ukazał się na portalu "Wprost"
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1944
Konfabulujesz Rysiu. Gdyby tak było jak piszesz to rząd Tuska już dawno zablokowałby bezsensowne rozdawnictwo dla Ukrainy i pociągnąłby rząd PiS do odpowiedzialności za rozbrojenie polskiej armii. W sprawach najwyższej wagi szkodzącym Polsce PiS i PO idą łapka w łapkę bo PiS PO to jedno zło.
Zarówno Rosji, jak i Niemcom jest jak najbardziej na rękę bezsensowne rozdawnictwo dla Ukrainy i rozbrojenie polskiej armii.
Działania te osłabiają a nie wzmacniają nasz kraj.
Niechęć, czy bojkotowanie każdej inicjatywy Międzymorza, też nas chyba nie wzmacnia.
Wszystko po linii i na bazie.
//Zarówno Rosji, jak i Niemcom jest jak najbardziej na rękę bezsensowne rozdawnictwo dla Ukrainy i rozbrojenie polskiej armii. Działania te osłabiają a nie wzmacniają nasz kraj.//
Dokładnie o tym pisałem. Więc w którym miejscu zawiodła mnie logika majaczku 😜
Już po kiblu ? śmród rusofila.
Jak nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia, to przynajmniej nie wp...j się, pomiędzy "wódkę a zakąskę", jak dwoje inteligentnych ludzi prowadzi rzeczową konwersację.
Napisałeś, że Tusk nie rozliczył i nie zablokował, czyli jest mu na rękę osłabianie kraju.
Gdyby było odwrotnie to poparłby inicjatywę Międzymorza, co wzmacnia a nie osłabia nasz kraj.
Czyli swoim działaniem (niepopieraniem tej inicjatywy) jeszcze bardziej osłabia kraj.
Wynika z tego, że Autor jednak nie konfabuluje, pisząc, że wszystko co prezydenckie i PiS owskie (czytaj propolskie) Tusk musi zablokować.
Ok. Teraz rozumiem 🤪
A co ten pajacyk się wcina?
"rząd Tuska już dawno zablokowałby bezsensowne rozdawnictwo dla Ukrainy i pociągnąłby rząd PiS do odpowiedzialności za rozbrojenie polskiej armii."
znowu się publicznie nieprzyzwoicie bawisz, cóż taką masz wredną naturę,
bo rozbroił polską armię i to dość skutecznie twój Tyfus, niech mu ziemia lekką nie będzie, szczególny nacisk postawił na bezbronność wschodniej części Polski, gdzie nie pojedzie, to widać byłe koszary przerobione na "targowiska", ciekawe ile za to dostał pod stołem, bo posadka to trochę mało.
Ten zdrajca już dawno powinien pleśnieć na Sikawie z czarcią zapadką.
Śmiem przypuszczać, że nic 😁
Zarobiły panienki na telefon i zbieracze butelek.
Możecie kpić i się śmiać, ale jak Trump nie postawi na Międzymorze a dorwą nas czerwoni wespół z brunatnymi, to nikomu nie będzie do śmiechu.
Co do osiągnieć, to i tak postęp jest o wiele większy, jak za wcześniejszej inicjatywy. Tej sanacyjnej.
Teraz przynajmniej jest zainteresowanie kilkunastu krajów, czego wtedy zdecydowanie brakowało.
//Teraz przynajmniej jest zainteresowanie kilkunastu krajów, czego wtedy zdecydowanie brakowało.//
Mówisz o tych republikach bananowych?
Niektóre stoją lepiej niż nasza...
Np. Słowacja.
Politykom nie płacą za konkrety.
Mają ściemniać ile się da.
Słupki wyborcze się liczą.
Takie masz klimaty w Izraelu ?
Jeżeli my Polacy nie potrafimy odsunąć Tuska od władzy, to znaczy, że nie potrafimy sami się rządzić.
Co w tym niezrozumiałego?