Unikajmy skrajności w ocenie polityki Donalda Trumpa. Z jednej strony mamy u nas chęć usprawiedliwiania wszystkiego ,co robi stary-nowy prezydent USA i to tylko dlatego, że walczy z „polityczna poprawnością” i jest heroldem neokonserwatywnej rewolucji ,a raczej powrotu do normalności (dwie płcie, mężczyźni nie mogą startować razem z kobietami w tej samej konkurencji w sporcie, sprzeciw wobec propagandy LGBTQ itd.) . Z drugiej strony ci, którzy nie zgadzają się z jego polityką względem Rosji chcą odrzucić wszystkie inne jego decyzje w sferze obyczajowej czy personalnej.
Obie postawy wydają się być nieracjonalne. Proponuje zatem, aby merytorycznie oceniać każdą decyzję nowej amerykańskiej administracji ,a nie ani wystawiać jej czek bez pokrycia bez względu na to, co zrobi Trump i jego ludzie, ani też nie potępiać w czambuł wszystkiego, co się wiąże z jego „nowym otwarciem” tylko dlatego, że nie zgadzamy się z jego geopolitycznymi grami ( albo: gierkami). Brońmy więc nowego lokatora Białego Domu- co nie znaczy, że brońmy każdej jego decyzji. Ba, nawet nie chowajmy głowy w piasek, jeżeli on sam czy jego ludzie popełniają błędy lub głupio mówią (albo czegoś nie mówią, a mówić powinni). Nie ma co doprawdy oceniać 47 prezydenta USA z pozycji klęczącej ! Z drugiej strony jednak nie należy obrażać się na Donalda Johna Trumpa i zabierać zabawki z geopolitycznego boiska , bo nowy lokator Białego Domu „sprzedał Ukrainę” (sic!) .
Dzisiaj w Polsce środowiska liberalne i lewicowe atakują Trumpa za jego negocjacje z Rosją, choć wielu przedstawicieli tych kręgów głośno milczało, gdy w lipcu 2021 roku prezydent Joseph Robinette Biden na szczycie Waszyngton- Moskwa w Genewie dawał się ogrywać Putinowi , jak dziecko. Wielu z tych ludzi również siedziało cicho, gdy Angela Merkel tańczyła wokół tegoż Putina i załatwiała biznesowe, w tym energetyczne „deale” ponad głowami Polski , a często i całej Europy. Zatem owe moralne antyrosyjskie wzmożenie wynika raczej nie z faktu CO Trump robi, ale że robi to właśnie "reakcyjny", "konserwatywny", "prawicowy" Trump.
Z kolei część polityków i publicystów prawicowych siedzi niczym mysz pod miotłą, gdy najbliżsi ludzie Trumpa gadają od rzeczy, jak Elon Musk bredzący o tym, że Niemcy nie mają się czego wstydzić, gdy chodzi o historię i żeby zaprzestali się bić w piersi. To samo prawicowe lobby woli skorzystać - mówiąc słowami francuskiego prezydenta Jacquesa Chiraca - "z szansy,żeby siedzieć cicho”, gdy nowy sekretarz obrony USA Peter Hegseth na pierwszej konferencji prasowej pod gmachem Pentagonu wymieniając bazy, w których stacjonują amerykańscy żołnierze nie raczy wymienić Polski!
Trump zrobił bardzo dużo dobrego- i należy za to go bronić. Trump jednak i jego ekipa nie jest nieomylna- zarezerwujmy sobie prawo do krytykowania ich decyzji.
*Artykuł się ukazał na portalu "Do Rzeczy"
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1796
Od rzeczy? Musk powiedział głośno to o czym ja tu piszę od dawna. I to jest właśnie fajne. Nie jestem jakimś szczególnym fanem Trumpa ale wstrząsy jakie wywołuje może ockną co niektórych. Już jest zabawne obserwowanie tych pisowskich skrętów umysłowych jakie muszą wykonywać broniąc swojej świętej Ameryki jednocześnie upierając się przy złych Niemcach, złym Scholzu itp.
Tylko powtórzę po raz kolejny. Bo wszystko tak pięknie się zazębia!
Skąd się wzięły złe Niemcy? Z propagandy PRLu, która wbiła to do główek. Dlaczego wbiła? No właśnie! Dlaczego?
Ano z powodu Hitlera do którego co jakiś czas wraca Musk.
To Hitler doprowadził do wielkiego bólu dupy komuchów i ich pachołków - żydowskich i nie tylko. Gdyby nie Hitler, który pojechał ZSRR w Polsce gadalibyśmy pewnie obecnie w jakimś dialekcie jidysz ciesząc się rządami towarzyszy komunistów w nowym lepszym świecie. Każdy kto liznął trochę rzeczywistej historii powinien wiedzieć że Stalin i ekipa szykowali się do podboju Europy. I że właściwie cudem tylko (a jednym z jego imion Hitler) nie udało się tego planu wdrożyć w życie. I choć ostatecznie Stalin podczas II WŚ wyszedł górą to było pyrrusowe zwycięstwo. Dalsza ekspansja przestała być możliwa.
Nie dziwne więc że towarzysze komunistyczni nienawidzili Hitlera i tą nienawiść wlali w serca Polaków i PiSowców w szczególności.
Nie dziwne więc że dla PiSowców najlepszym prezydentem był stary komuch Biden.
Pod którym to zarządem PiS starał się robić co tylko się dało by się odciąć od Niemców i uczynić z nich wrogów.
Oni ciągle pamiętają! Nie mogą Niemcom darować. I dlatego też ładnie ich ostatnio zglebiali. Zielonym Ładem itp.
No ale wrócił Trump jest Musk i przypomina: Niemcy odegrały swoją ważną rolę!
I komuszki pisowskie mają teraz ból dupy. Oraz skręt mózgu. Ale tak właśnie jest kiedy uparcie się odrzuca prawdę wybierając kłamstwa komuszej propagandy.
A mnie tylko ciekawi jedno. Kto przeważy? Czy Musk ze swoim poparciem dla Niemiec? Czy Trump ze swoim poparciem dla Żydów.
Byśmy nie mogli się dogadać (Polacy z Niemcami), byśmy z osobna mogli być łatwo rozgrywani przez Żydów i innych takich właśnie.
Po prostu klepiesz co ci powiedziano, mimo że to sensu nie ma.
A to kto zrobil?
Masz debilu cos tu do powiedzeni
Zbiorowy gwałt na 20-latce pod Warszawą. Pięciu obcokrajowców aresztowanych
https://www.pap.pl/aktualnosci/zbiorowy-gwalt-na-20-latce-pod-warszawa-pieciu-obcokrajowcow-aresztowanych
Czy w wypowiedziach pana prezydenta i pana ambasadora padło z tej okazji coś miłego o Polsce? Cokolwiek, co by chociaż połechtać Polaków? Nie, bo nie było takiej potrzeby. Bo wiadomo, że polskie władze spełnią w podskokach każde życzenie Naszego Najważniejszego Sojusznika, nie żądając nic w zamian. Jak niedawno, gdy pan prezydent i pan premier gorąco zapewniali (jeszcze nawet nie poproszeni) o ochronie pana premiera Netanjahu przed niecnymi zakusami Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, gdyby zdecydował się wziąć udział obchodach 80. rocznicy wyzwolenia NIEMIECKIEGO obozu Auschwitz-Birkenau. Albo wypuszczając ruskiego agenta Rubcowa na polecenie/prośbę (niepotrzebne skreślić) Naszego Najważniejszego Sojusznika, oczywiście nic w zamian nie żądając. Choćby uwolnienia w zamian Andrzeja Poczobuta, kiblującego u Łukaszenki. Czy też bez szemrania przepłacając za gaz.
Ale wracając do meritum. Pan prezydent Donald Trump nie startował w wyborach prezydenckich w USA po to, by działać niestrudzenie na rzecz Polski i Polaków. Nie. Jego głównym celem jest "przywrócenie wielkości Ameryce", jakkolwiek to pan prezydent Trump rozumie. I w realizacji jego zbożnego celu jesteśmy mu potrzebni po prostu jak narzędzie, śrubokręt czy klucz 10. Jak będziemy potrzebni, to nas użyje. Jak będą potrzebne kombinerki albo klucz 14, to pójdziemy na półkę, albo do kosza. Narzędzie, które ma za darmo i bez wysiłku, więc nie musi się specjalnie o nie troszczyć.
I na koniec, wszystkim przekonanym o tym, że głównym celem politycznym pana prezydenta Trumpa jest dbałość o nasz bantustan, chcę uświadomić, że raczej tak nie jest. Że dla niego ważniejsza była, jest i będzie Ameryka. Z wszystkimi tego konsekwencjami, jak choćby Ustawa JUST, czyli Ustawa z 2017 roku o niezwłocznym uczynieniu sprawiedliwości ocalonym z Holocaustu, którym nie zadośćuczyniono ich strat, w Polsce potocznie nazywana również „ustawa 447" – uchwalona w kwietniu 2017 roku, kiedy to pan Trump po raz pierwszy był prezydentem USA.
To wy głosujecie na popis więc tak mamy.
//nie głosuję na popis tylko na PiS.//
PiS PO to jedno zło.
Ale nie podpowiem ci na kogo głosować bo osobiście nie widzę takiej partii. Dlatego nie głosuję.
Nie mam pretensji do Trumpa, bo jest prezydentem USA. I jego obowiązkiem - pokreślę - obowiązkiem - jest dbanie o dobro USA i jego mieszkańców. A nie mieszkańców Polski, Niemiec, Ukrainy czy Gwinei Bissau. Miarą jego skuteczności i wielkości będzie to, co zrobił dobrego dla swojego kraju. A nie dla wszystkich dookoła. Jak już mam mieć do kogoś pretensje, to do tych polityków naszego bantustanu, którzy wchodzą mu do d... bez wazeliny. Jemu i innym możnym tego świata.
Co do eurokołchozu, nigdy nie miałem złudzeń co do metod działania i celów eurosocjalistów. Jak również co do tego, kto tym eurokołchozem rządzi. Jak już mam mieć do kogoś pretensje, to do naszych polityków, którzy ochoczo stręczyli nam eurokołchoz, a potem równie ochoczo rezygnowali z naszych uprawnień i prerogatyw. A byli to politycy wszystkich opcji. Za ratyfikacją traktatu lizbońskiego, de facto kładącego fundamenty pod IV Rzeszę, głosowali wspólnie i w porozumieniu na przykład Jarosław Kaczyński i Donald Tusk. A pryncypialny, inteligentny i oczytany pan Rysio Czarnecki, wspólnie z towarzyszem Borowskim gardłował za tym w TVN. Czego rzecz jasna nie pamięta. W odróżnieniu ode mnie.
U Nas już się to zaczęło.
Wartość nieruchomości na przedmieściach Waszyngtonu spadła o 40% w ciągu zaledwie 3 tygodni. Agenci Deep State ratują się jak mogą. Miliony ludzi pobierający emerytury Social Security odpowiednik ZUS a najstarsi mieli ponad 300 lat. Czy to nie jest piękne? Soros planuje ucieczkę do Brukseli, ponieważ Węgier Victor Orban powiedział mu, że nie może wrócić na Węgry. Myślisz, że co się dzieje, czy nadal śpisz. Czarnecki też próbował oszustw w stylu Deep State i jeździł nawet traktorem do Brukseli.
https://www.youtube.com/…
Kiedy zacznie się rewolucja w Polin ? Czy tam racej zgodnie z przewidywaniami, Hołownia wdepta w ziemię Putina i Trumpa a ciemniaki to kupią i wybiorą jego i Trzaskowskiego??
Gdy prezydentem zdrowego polskiego rozsądku powinień być Grzegorz Brown.