Minęła pierwsza rocznica rosyjskiej napaści na Ukrainę i chciałbym jeszcze do tej rocznicy dzisiaj wrócić. Pamiętam, że na początku marca ubiegłego roku na łamach „Warszawskiej Gazety” ukazał się mój tekst pt.: KTO POWSTRZYMA PSYCHOPATĘ. Od tamtego czasu w wielu miediach nie raz nazwano Putina psychopatą, szaleńcem i obłąkańcem. Oczywiście to wszystko możliwe i Putin jest tym kim go media tytułują, ale to jego bardzo prawdopodobne szaleństwo wszystkiego nam nie wyjaśnia i nie sądzę, żeby ten zbrodniarz był aż do tego stopnia szalony by kompletnie zignorować możliwość i duże prawdopodobieństwo tak wielkiego oporu jaki stawiła Ukraina w obliczu rosyjskiej napaści. Dlaczego w ogóle nie zakładał patriotycznej postawy oraz twardego oporu Ukraińców sądząc naiwnie, że spora ich część wyjdzie naprzeciw ruskich czołgów owacyjnie witając agresorów kwiatami? Dlaczego „wojskowa opercja specjalna” planowana na 72 godziny trwa już ponad rok i zamiast szybkiego zwycięstwa coraz bardziej realna staje się klęska? Gdzie leży klucz do rozwikłania tej zagadki?
Chyba znalazłem najbardziej racjonalne wytłumaczenie nie tylko tego rozminięcia się Putina z rzeczywistością zastaną po wkroczeniu rosyjskich wojsk na Ukrainę. Wydaje mi się, że wiem również, dlaczego ten bandyta zupełnie nie spodziewał się takiej reakcji wolnego świata, pod którego naciskami musieli stopniowo ustępować nawet jego starzy wypróbowani przyjaciele z Berlina i Paryża. Jak można było się aż tak bardzo pomylić? Oto klucz idealnie pasujący do wyjaśnienia tej łamigłówki.
21 lutego 2022 roku, czyli na trzy dni przed rosyjską inwazją na Ukrainę, podczas transmitowanej przez rosyjskie media Rady Bezpieczeństwa Putin publicznie zrugał i upokorzył Siergieja Naryszkina, szefa Służby Wywiadu Zagranicznego. Chodziło o uznanie niepodległości „dwóch republik” utworzonych przez rosyjskich separatystów w ukraińskim Donbasie. Tak wyglądało walcowanie Naryszkina przed kamerami.
Naryszkin: W przeciwnym razie powinnismy podjąć decyzje, o której dzisiaj pan mówi.
Putin: Znaczy, w przeciwnym razie proponuje pan przystąpić do negocjacji?
Naryszkin jąkając się ze strachu: Nie,… ja…
Putin: Czy uznać suwerenność?
Naryszkin: Ja…ja…
Putin: Niech pan mówi wprost
Naryszkin: Poprę wniosek o uznanie…
Putin: Poprę czy popieram? Niech pan mówi wprost
Naryszkin: Tak, popieram wniosek o włączenie Donieckiej i Ługańskie Republiki Ludowej w skład Federacji Rosyjskiej
Putin z cynicznym uśmieszkiem: My o tym nie rozmawiamy. Nie o tym dyskutujemy. Mówimy o uznaniu lub nie ich niepodległości.
Naryszkin: Tak, popieram wniosek o uznanie niepodległości
Putin rozbawiony: Dobrze, nich pan siada.
Obejrzałem sobie na YouTube jeszcze raz tę wymianę zdań i na poważnie zastanawiam się, czy szef Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej w czasie tej krótkiej wymiany zdań z Putinem nie narobił ze strachu w gacie. Ta scena w bardzo krótkiej lecz treściwej formie ukazuje nam pewną przypadłość tak charakterystyczną dla dyktatur i rządów autorytarnych. Patrząc na rozdygotanego, wylęknionego i jąkającego się Naryszkina ze stuprocentową pewnością mogę stwierdzić, że nie byłby on w stanie przekazać Putinowi żadnej złej czy nawet lekko niepokojącej wiadomości. Paraliżujący strach powodował, że nawet szef zagranicznego wywiadu mówił temu bandycie tylko to, co ten chciał usłyszeć. Na Kremlu nie było dosłownie nikogo, kto podjąłby się roli posłańca przekazującego dyktatorowi złe, ale jednocześnie prawdziwe wieści. Tak jak w baśni Hansa Christiana Andersena „Nowe szaty cesarza” nikt nie miał odwagi by powiedzieć, że: Król jest nagi. Pod tym względem zausznicy despoty Putina niczym nie różną się od sparaliżowanego strachem najbliższego otoczenia takich zbrodniarzy jak: Stalin, Hitler, Mao Tsetung, Kim Ir Sen czy Pol Pot.
Felieton ukazał się w „Warszawskiej Gazecie”
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2747
Ano, nawet Naryszkin mu się nie postawi, bo wie co go w takim przypadku czeka. A psychopata Puta podejmuje decyzje w bardzo wąskim gronie. To stary czekista, który zachowuje zasady konspiry podczas planowania swoich zamachów. Tak było w Dreźnie podczas planowania zamachów terrorystycznych w RFN z RAF (Rote Armee Fraktion), tak jest teraz.
Widzę, że doskonale znasz Pana Prezydenta Putina.
Samogon też z nim piłeś?
Problem twojego szefa putlerka w tym, że nie pije, to abstynent. Czasami wypije kieliszek wina, ale to nie po kacapsku. Dlatego mu szajba odbija.
//Dlaczego „wojskowa opercja specjalna” planowana na 72 godziny trwa już ponad rok//
Mogę prosić o źródło informacji o 72 godzinach?
W ogóle to zachód już może odtrąbić zwycięstwo bo Pan Prezydent Putin z pewnością chciał w ciągu następnych dwóch tygodni dojść do Atlantyku ale dzięki heroicznej postawie Ukraińców musi zadowolić się Donbasem no i ew. Odessą, którą niechybnie zdobędzie.
A Bachmut już zdobyliście per-sik ? Pisałeś parę miesięcy temu, że już za parę dni zdobędziecie :-)
Artemowsk (bo tak się nazywa to miasto) już dawno jest okrążony i teraz Rosja zrobiła tam maszynkę do mielenia mięsa.
Jak przedtem w Soledarze.
Kijów również okrążyliście ? Skąd masz takie info per-sik ? :-)
PS. Bachmut żaden Artemowsk.
A znasz takiego kutasa z leonka co w trzy dni wojnę wygrał i teraz sprząta?
Znasz tego ruskiego cwela?
//Znasz tego ruskiego cwela?/)
Ktoś taki jak ty ptysiu nie jest w stanie mnie obrazić więc się nie wysilaj.
Jesteś nikim.
A to ty jednak jesteś tym co w 3 dni wojnę wygrał
O w mordę jerza
zaorane
a obrazić to można tylko czlowieka
panimaju
Jak ja to widzę? Ano stało się tak chyba:
- dlatego, że przez ponad osiem poprzednich lat Ukraińcy sami dali mu podstawy ku temu, właśnie wielokrotnie witając tymi kwiatami jego przebierańców,
-dlatego też, że przez osiem lat nie robili nic aby zajęte przez owych, tereny odzyskać,
-dlatego, że na jego stronę przechodzili ukraińscy dowódcy razem z podległymi im oddziałami i pojedyńczy żołnierze,
-dlatego, że przez wszystkie te lata włączając nawet czas po 24/02 wiele nawet znaczących ukraińskich fabryk broni i sprzętu wojskowego pracowało dla rosjii,
-dlatego, że do ostatniej chwili, ostrzegany przed zbliżającą się agresją ukraiński sztab nie organizował obrony i gdyby nie nieudolność i bajzel u sowietów, to doszli by do Kijowa,
-dlatego, że słusznie zakładana dezercja dowódców, lub zorgaizowana dywersja własnych ruchów obronnych stała się faktem, a pierwsze uderzenia zamiast zorganizowanej ukraińskiej armii przejęły oddziały ochotnicze,
- dlatego, że wolę walki ukraińców w ostatniej chwili rozbudził Biden i jego administracja postawieni pod ścianą możliwości znacznej utraty wpływów w Europie, co w połączeniu z niedawnym afgańskim blamażem, oprócz utraty prestiżu Ameryki mogło spowodować utratę mandatu dla tej prezydentury,
To tak z grubsza kilka"dlatego" po tej stronie. Ale nie należy zapominać o powodach po stronie rosyjskiej. Chociażby:
-dlatego, że według sowieckiej mentalności armia i sprzęt ma się prezentować dobrze przede wszystkim na paradach i pokazach- co jak sami pamiętamy stało się praktyką WP w czasach ich zwierzchnictwa nad demoludami. W tym zakresie nic u rosjan się nie zmieniło,
- dlatego, że nie dość, że nic się nie zmieniło, to po absurdalnej (ale korzystnej -z naszego punktu widzenia) organizacji sił zbrojnych i reform zarówno armii, dowodztwa jak i systemu zaopatrzenia, oraz logistyki przeprowadzonych przez Szojgu, bajzel organizacyjny okazywał się nie do ogarnięcia już na poziomie manewrów połączonych związków taktycznych.
Jeśli zatem ktoś kogoś oszukiwał, to cyba cały ruski sztab i Kreml razem wzięci, siebie nawzajem. A sam Nryszkin większych błędów to raczej nie popełnił. Może oprócz braku korekcji raportów w czasie bezpośrednio poprzedzającym inwazję. No ale wtedy, wobec rozpędzonej już nawalance dyplomatyczno propagandowej i całego tego spektaklu prężenia muskułów po stronie Moskwy i Waszyngtonu, nie miały by one i tak jakiegoś specjalnego znaczenia
W sobotę dyktator Władimir Putin ogłosił, że Rosja planuje rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi. - Proces ten odbędzie się bez naruszania postanowień układu o redukcji zbrojeń ofensywnych - stwierdził.
Wygląda na to, że plan pokrzyżują mu Chiny, które właśnie zabrały głos w tej sprawie.
Chiny sprzeciwiły się umieszczeniu rosyjskiej broni jądrowej na Białorusi. Zdaniem MSZ, ryzyko strategiczne powinno być redukowane, a nie zwiększane. Poinformowała o tym rzeczniczka resortu spraw zagranicznych Mao Ning na konferencji prasowej - informuje Kanał24.
Broń jądrowa na Białorusi? Stanowisko Chin jednoznaczne
O komentarz do sprawy poprosiła propagandowa rosyjska agencja informacyjna RIA Novosti. - Prezydent Rosji Putin powiedział wcześniej, że Rosja i Białoruś uzgodniły rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej na Białorusi. Czy chińskie MSZ ma jakiś komentarz? - zapytała korespondentka.
Odpowiedź rzeczniczki była stanowcza. - W styczniu ubiegłego roku przywódcy pięciu państw posiadających broń nuklearną wydali wspólne oświadczenie, w którym potwierdzili, że wojny nuklearnej nie można wygrać i nigdy nie wolno jej prowadzić, oraz podkreślili znaczenie unikania wojny między nuklearnymi mocarstwami i ograniczenie zagrożeń strategicznych. W obecnych okolicznościach wszystkie strony muszą skupić się na podejmowaniu wysiłków dyplomatycznych na rzecz pokojowego rozwiązania kryzysu w Ukrainie i współpracować na rzecz deeskalacji - odpowiedziała Mao Ning.
Rzeczniczka chińskiego MSZ dopytywana przez stację NBC o to, czy decyzja Putina skomplikuje plan pokojowy Chin dla Ukrainy, odpowiedziała, że "stanowisko Chin w tej sprawie jest dobrze wyartykułowane".
W kwestii Ukrainy opowiadaliśmy się za politycznym rozwiązaniem kryzysu i promowaliśmy rozmowy pokojowe. Chiny są w kontakcie ze wszystkimi stronami i nadal będą odgrywać konstruktywną rolę na swój własny sposób, aby pomóc w deeskalacji sytuacji
https://www.youtube.com/…