Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Déjà vu

Izabela Brodacka Falzmann, 14.03.2022
Kiedy wiele lat temu zgłaszałam zastrzeżenia wobec Wałęsy, przyjaciele rzucali mi się do gardła. Wałęsa był postrzegany jako wzór osobowy, jako ikona Solidarności. Przyjaciele zdawali się nie rozumieć, że tę ikonę wystrugano, jak to mówi Michalkiewicz, z banana i to ze zgniłego banana. Po latach ci sami ludzie twierdzili, że zawsze wiedzieli kim naprawdę jest Wałęsa. Kiedy znajomi ekscytowali się okrągłym stołem i z nabożeństwem wpijali wzrok w ekran telewizora nasza udomowiona sroka siadała na telewizorze i wypróżniała się na ekran. „Zgadzam się z tobą całkowicie” -- przemawiał do sroki ku ich oburzeniu mój mąż.

Problem polega na tym, że ludzie chętnie przyjmują za fakty kreowaną na ich użytek rzeczywistość. Zachowują się jak bohater filmu „Truman Show”, który dostrzega, że żyje w wyreżyserowanym świecie, dopiero gdy spada mu na głowę fragment sztucznego nieboskłonu. Ludzie nie widzą i nie chcą widzieć znaków a nawet jawnych faktów. Na przykład oczywistą hucpą były Majdany na Ukrainie. Na pierwszy Majdan pojechały dzieciaki ze szkoły Przymierza Rodzin machać rozdanymi im pomarańczowymi szmatami. Dowożono im do namiotów catering i bawiły się wyśmienicie, jak na prywatce u Marioli. Dyrekcja szkoły twierdziła, że ma gwarancje bezpieczeństwa dla dzieci. Kto dał te gwarancje nie wiadomo. Historyczne znaczenie kanciastego stołu (zwanego niesłusznie okrągłym) dotarło do ludzi dopiero gdy dotknęły ich skutki transformacji. Nawet film „Nocna zmiana”, ukazujący kulisy obalenia rządu Olszewskiego, nie przekonał niektórych wielbicieli Tuska, a ujawnienie filmów z Urbanem i Jaruzelskim nie otrzeźwiło wszystkich wielbicieli Michnika.

Przez całe lata rozpowszechniano w Polsce kłamstwa na temat Białorusi sabotując nawiązanie z tym krajem poprawnych stosunków. Bezsporne i łatwe do zweryfikowania były przecież fakty, że Łukaszenko odbudował kraj po potwornych sowieckich zniszczeniach i zręcznie lawirował pomiędzy Rosją i Zachodem. Aby to stwierdzić wystarczyło ruszyć leniwy odwłok i wybrać się na Białoruś. Choćby (bez wizy) do wspaniale odrestaurowanego Grodna gdzie przed kościołem Św. Franciszka Ksawerego jest rzeźba Chrystusa dokładnie taka sama jak przed Bazyliką Św. Krzyża w Warszawie, również opatrzona napisem „Sursum Corda” .Tyle że przed figurą Chrystusa w Grodnie klękają ludzie na ulicy, a w Warszawie wieszają na niej szmaty zboczeńcy.

Wieloletnie lżenie Łukaszenki, przedstawianie jego kraju jako wzorca nędzy i zacofania wepchnęło go ostatecznie w ręce Putina. Przecież nikt nie kazał nam traktować Łukaszenki jako idola i wzór osobowy. Należało brać przykład z Cordella Hulla, który powiedział o Somozie „To bez wątpienia sukinsyn,  ale to nasz sukinsyn”. „Nasz” w sensie podporządkowany lub zachowujący neutralną życzliwość. Nie tylko niezgodnie z prawdą opowiadano (nawet w polskim sejmie) o nędzy i terrorze na Białorusi lecz nasze państwo angażowało się w popieranie zamieszek mających obalić władzę Łukaszenki. Batiuszka się odwinął  i pokazał jak łatwo destabilizować życie sąsiedniego kraju. Atak na naszą granicę przywożonych tam specjalnie rzekomych uchodźców utrwali być może na zawsze wzajemną niechęć pomiędzy naszymi narodami.  Białoruś stała się naszym wrogiem, częścią agresywnej polityki Putina, w którego ręce sami ją konsekwentnie wpychaliśmy. W tym samym czasie zabiegaliśmy o względy Ukrainy nie bacząc na to, że na Ukrainie nadal bohaterem narodowym jest Bandera.

Przeciętny Białorusin był zawsze życzliwy wobec Polaków i pozbawiony resentymentów wobec dawnej „pańskiej” Polski. Białorusini zaanektowali naszą arystokrację uważając ją za własną, a Łukaszenko z pietyzmem remontował polskie kościoły, dwory i pałace. W tym Nieśwież Radziwiłłów, Mir też początkowo Radziwiłłów a ostatecznie rodziny Światopełk-Mirskich, Zalesie należące do kompozytora Ogińskiego, autora poloneza „Pożegnanie Ojczyzny”. Wyjaśnienie jest proste. Białorusini nie mieli swojej arystokracji, dlatego mieszkańcy tych ziem, „tutejsi”, przyjęli polską arystokrację z dobrodziejstwem inwentarza. Natomiast Ukraińcy mieli własną arystokrację, atamanów, skomplikowaną hierarchię społeczną. Polscy panowie, beneficjenci królewskich nadań, byli dla nich ciałem obcym. Na Ukrainie zawsze były i do dziś dnia istnieją silne resentymenty wobec pańskiej Polski, a ich pokłosiem była rzeź na Wołyniu, o której trudno zapomnieć. Nasze umizgi do Ukrainy  zawsze przyjmowano w tym kraju dość  chłodno choć inwestowaliśmy na Ukrainie w drogi i szosy, uczestniczyliśmy w kolejnych Majdanach, a nasz prezydent wołał: „Слава Україні” zapominając, że zamiast odzewu „Героям слава”, niektórzy wolą „бити Поляків”.

Cały świat solidaryzuje się obecnie z Ukrainą i wywiesza ukraińskie flagi. To jednak tylko puste gesty, które przychodzą nam najłatwiej. Zamiast podać lekarstwa i posiłek chorej sąsiadce kupujemy serduszko Owsiaka i czujemy się szlachetni. Zamiast zaopiekować się bezdomnym psem futrujemy bliżej nieokreśloną fundację ochrony zwierząt. Wątpliwości wobec działalności Owsiaka czy fundacji żyjącej z cudzej dobroczynności, a przede wszystkim realistyczne spojrzenie na rzeczywistość  są przyjmowane z oburzeniem przez ludzi o dziecięcej mentalności, nad implantowaniem której od lat  pracowali możni tego świata.

Oczywiście, że doszukiwanie się we wszystkim drugiego dna oraz tajnych, prawdziwych motywów można zdyskwalifikować jako uleganie teoriom spiskowym. Powiem przewrotnie, wierzę wyłącznie w teorie spiskowe. Szlachetni naiwniacy płakali w 68 roku na dworcu gdańskim nad opuszczającymi nasz kraj ofiarami partyjnego antysemityzmu. Nie negując ich cierpień należałoby jednak zauważyć, że te ofiary wyjeżdżały z Polski z całym dobytkiem podczas gdy przeciętny Polak dostawał na koszty wyjazdu 5 $ ze swoich własnych pieniędzy, które nie wystarczały mu nawet na przejazd z lotniska, a do uciekinierów do lepszego świata przez berliński mur po prostu strzelano. Poza tym wielu komunistycznych oprawców jak choćby Wolińska czy brat Michnika zainstalowało się w efekcie tych prześladowań na upragnionym dla Polaków Zachodzie. Zastanawialiśmy się swego czasu w jaki sposób Bagsik i Gąsiorowski nakłonili banki do przyjmowania na noc wożonych helikopterami pieniędzy i wypłacania im za to wielomilionowych odsetek. Po latach ujawnienie operacji „Most”  wyjaśniło kulisy oscylatora.

Liczbę Ukraińców pracujących i mieszkających obecnie legalnie w Polsce szacuje się na dwa miliony. Ubocznym rezultatem obecnej wojny będzie dla nas obecność kolejnych kilku milionów Ukraińców w Polsce, którym oferujemy gościnę. To już znaczący procent społeczeństwa i trzeba to brać pod uwagę. Skąd ten tytuł, „Déjà vu”?  Wałęsa skakał przez płot, a tak naprawdę przywiozła go do stoczni łódź marynarki. Michnika katowano w więzieniu, a tak naprawdę pisał w więzieniu i wydawał książki.  Bohaterscy obrońcy Wyspy Węży poszli na śmierć z miłym dla każdego patrioty okrzykiem „іди на біса” ( to w wersji dla młodocianych ) a tak naprawdę żyją. Na Ukrainie naprawdę giną i  cierpią ludzie a Polacy naprawdę im pomagają. Jednak jeżeli kreuje się historię znaczy, że poza jej oficjalnym nurtem toczy się jakiś drugi skryty nurt.
 














https://www.fotosik.pl/u…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 12071
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.03.2022 06:56

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na Białoruski przemysł był w

Cichanouska też jest wystrugana z banana. Jest atrapą bez znaczenia.Co do gospodarki- Białoruś nie ma bogactw naturalnych,ani wysokich technologii . nic dziwnego, że nie było łatwo.
Tomaszek

Tomaszek

16.03.2022 20:46

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Cichanouska też jest

Dobry materiał na białoruskiego Tuska z tej Cichanouskiej . A łukaszenka nie miał wyjścia . I gospodarczo , politycznie i militarnie . Nie można z narodu robić poległych bohaterów na siłę . Mają taką "demokrację" , jaką se wybrali . Bo z tego co widzę i słyszę to jednak go naprawdę wybrali . Geopolityka lokalna czyli białoruska realpolitik .
Jabe

Jabe

14.03.2022 09:54

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Łukaszenko odbudował kraj po

Nie wpadł w ręce Putina, a został w nie wepchnięty przez rzekomo polskie rządy warszawskie.
Es

Es

14.03.2022 21:32

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Nie wpadł w ręce Putina, a

@Jabe
Bądźmy uczciwi. Polskie rządy- z niewielkimi chwilowymi wyjątkami-  przymuszane, podpuszczane, czy też wykazując się własną inwencją,  mają we wpychaniu Białorusi  w łapy Rosji spore co prawda zasługi, ale nie grały w tym pierwszych skrzypiec. Ale co do działania w ten sposób wbrew polskim interesom,  to pełna zgoda.
Jabe

Jabe

14.03.2022 23:58

Dodane przez Es w odpowiedzi na @Jabe

Naturalnie że grały pierwsze skrzypce, jednak przypuszczalnie kto inny był dyrygentem, bo Polska własnej polityki nie prowadzi.
Chatar Leon

chatar Leon

14.03.2022 10:56

Kłaniam się Szanownej Pani serdecznie. Ja też uwielbiam Białoruś jako kraj, ale bez sensu jest wyprowadzanie wniosków politycznych ze spływu przez Berezyński rezerwat biosfery, biwakowania nad jeziorem Nieszczerdo, czy odwiedzania ośrodków staroobrzędowców w Wietce i okolicach.
To naiwny i bałamutny pogląd, że Łukaszenka to gwarant istnienia niezależnej Białorusi. Przecież pogrzebanie niepodległości tego kraju to nie jest kwestia ostatnich dwóch lat. To jest systematyczny, metodycznie prowadzony proces. Łukaszenka rusyfikował Białoruś od samego początku swoich rządów. W 1994 wygrał wybory, już w 1995 zlikwidował symbole niepodległościowe zastępując je sowieckimi, a w 1997 powstał Związek Białorusi i Rosji.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.03.2022 07:09

Dodane przez Chatar Leon w odpowiedzi na Ja też uwielbiam Białoruś

Nie chodzi o biwaki i jeziora. Wbrew potocznym opiniom ludzie na Białorusi mieli dobrze . Do czasu puczu finansowanego przez Sorosa prześladowania były mitem. Ludzie się nie bali, rozmawiali jawnie w kawiarniach i na ulicach nawet z cudzoziemcami jak ja. Pomimo znajomości języka zawsze można rozpoznać akcent. Uczestniczyłam w seminarium profesora Krasnodębskiego we Lwowie na temat Kresów. Jeden z prelegentów zapluwał się w krytyce reżimu. Gdy zabrałam głos wycofał się rakiem. Okazało  się, że stracił pracę na uniwersytecie. Wiele osób traci pracę z różnych przyczyn i tonie oznacza prześladowań . Na Białorusi zainstalowali się kontraktowi opozycjoniści i robili krajowi gębę podobnie jak nasi :"patrioci" robią gębę Polsce w UE.
Tomaszek

Tomaszek

16.03.2022 20:54

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Nie chodzi o biwaki i jeziora

"Na Białorusi zainstalowali się kontraktowi opozycjoniści i robili krajowi gębę podobnie jak nasi :"patrioci" robią gębę Polsce w UE. " I kontraktor ten sam . Widać było gdzie np Cichanouska ze świtą pojechała . A w łapy Rosji to ich nikt nie pchał . Sama sobie wzięła . Taki był deal Gorbaczowa z Kohlem . I tak zostało .
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

14.03.2022 12:55

Deja vu czy coś więcej? W TVP mamy prawie codziennie relację z Iwano Frankiwska pomimo iż Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej uznaje nazwę Stanisławów jako polską nazwę tego miasta. Wciąż żyją w IIIRP wygnańcy ze Stanisławowa. Stanisławów, do agresji sowieckiej 17 września 1939r. stolica województwa staniławowskiego na Pokuciu, miasto zwane małym Lwowem. Po 1945 większość Polaków została wysiedlona po czym rozpoczęło się zacieranie polskości miasta. Zlikwidowano najstarszy polski cmentarz na Kresach Wschodnich. Groby wielu wybitnych Polaków zostały wyburzone buldożerami, a na ich miejscu wybudowano hotel „Ukraina”, szkołę partyjną, teatr i budynek mieszkalny. Pozamykano, sprofanowano i ograbiono wszystkie kościoły. Szczególnej profanacji doznała najstarsza budowla sakralna – kolegiata stanisławowska, jako najbardziej znaczący obiekt polskiej pamięci narodowej. Wydarzyło się to zaraz po 9 listopada 1962 i obchodach 300-lecia miasta, kiedy to nazwa Stanisławowa została zmieniona na Iwano-Frankowsk na cześć ukraińskiego pisarza Iwana Franki, w żaden sposób nie powiązanego z miastem natomiast znanego z bulwersujacych antypolskich prac akademickich. Nawet Stalin ani okupanci niemieccy nie zmienili nazwy miasta. 
Na 300 lecia miasta sprofanowano też najznamienitszy obiekt pamięci narodowej kolegiatę stanisławowską, bezcenne ołtarze zostały porąbane i wyrzucone na wysypisko śmieci. Szczątki twórców świetności Stanisławowa i dobroczyńców miasta zostały sprofanowane i wyrzucone z krypt rodowych, m.in.Stanisława Potockiego poległego podczas Odsieczy Wiedeńskiej w 1683, Andrzeja Potockiego, któremu król powierzył władztwo nad Rzecząpospolitą podczas swojej wyprawy pod Wiedeń. Po zbezczeszczeniu świątyni urządzono w jej murach Muzeum Nafty i Gazu. Stanisławowska kolegiata zasłynęła w literaturze polskiej m.in. w Trylogii Sienkiewicza, który tak opisał pogrzeb Pana Wołodyjowskiego, który odbył się w murach tej świątyni: "Wszystkie dzwony biły w kolegiacie. Kościół zapełniony był tłumem szlachty i żołnierzy, którzy ostatni raz chcieli rzucić okiem na trumnę Hektora Kamienieckiego i pierwszego Rzeczypospolitej kawalera". Tu także odbyła się ceremonia ślubna gen. Władysława Sikorskiego.
W 2009 odsłonięto w mieście pomnik na cześć Stepana Bandery, w 2010 Rada Miejska Iwano-Frankiwska nadała honorowe obywatelstwo Banderze i Romanowi Szuchewyczowi, współorganizatorowi ukraińskich batalionów w służbie niemieckiej „Nachtigall” i „Roland” oraz dowódcy UPA.
u2

u2

14.03.2022 14:07

Dodane przez Kazimierz Kozi… w odpowiedzi na Deja vu czy coś więcej? W TVP

Nawet Stalin ani okupanci niemieccy nie zmienili nazwy miasta. 
No jacy dobrzy ci okupanci :-)
PS. A w okupowanej Polsce zmieniali. Na przykład na Stalinogród :-)
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

14.03.2022 15:36

Dodane przez Kazimierz Kozi… w odpowiedzi na Deja vu czy coś więcej? W TVP

@ Kazimierz 
Powinnością chrześcijanina jest niesienie pomocy bliźniemu w potrzebie. Dlatego pomoc indywidualna jest godna uznania i pochwały. Natomiast udzielający pomocy instytucjonalnej muszą pamiętać przesłanie kardynała Wyszyńskiego „ Każdy naród pracuje przede wszystkim dla siebie, a nieszczęściem  jest zajmowanie się całym światem kosztem własnej Ojczyzny” .Muszą również myśleć o dalekosiężnych skutkach podjętych działań. Choćby takich jak wynikająca z tych działań zamiana państwa narodowego w wielonarodowe, z wszelkimi tego konsekwencjami. Muszą też mieć świadomość, że być może realizują jakiś szerszy geopolityczny plan.
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

14.03.2022 19:13

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @ Kazimierz 

Gdyby powstały jakieś wątpliwości dotyczące mojego wpisu to uściślam że priorytetem RP musi być bezpieczeństwo Polaków. Priorytetem chrześcijanina - zbawienie duszy, niekoniecznie drogą męczeństwa. Niesienie pomocy potrzebującym nie podlega dyskusji. Jeżeli tej pomocy będzie udzielać państwo to trzeba pamiętać że złożą się na tę pomoc wszyscy obywatele tu i teraz ale też nasi spadkobiercy. Zawsze też należy pamiętać, że narody które tracą pamięć - giną! Chociaż można egzystować beztrosko z zapewnioną ciepła wodą nie zaprzątając sobie głowy bzdetami o tożsamości narodowej. Jak żyć podpowiedzą zawsze dyżurne celebryckie autorytety.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

14.03.2022 13:33

Pierwsze  piec zdjęć to rok 1996.  Piąte przed skromnym domkiem w Pińsku .w którym mieszkał biskup Świątek. Ostanie dwa to 2015.rok. Pełna stabilizacja.
Pani Anna

Pani Anna

14.03.2022 15:06

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Pierwsze cztery zdjęcia to

@Izabela
Podoba mi się dzisiejszy felieton bardzo. Mam w pamięci wszystko, co Pani już przed laty napisała o Białorusi,  miałam je przed oczami również wtedy, kiedy u nas odbywała się wstrętna w moich oczach (o czym również pisałam bez ogródek zbierając cięgi na forum i nie tylko ) akcja  "nauki demokracji" dla Łukaszenki. Naszą narodową specjalnością jest wtracanie się między wódkę,  a zakąske i zwyczajowe nie wyciąganie wniosków.  O umiejętność prowadzenia polityki zagranicznej szkoda nawet mówić. POLSKA PIERWSZA, to jest to, co powinno nam przyświecać na każdym kroku i z czego powinno się rozliczać rządzących bez względu z jakiej opcji politycznej się wywodzą.  Na marginesie przeraża mnie ta "dziecięca mentalność ", dzięki której nie tylko Owsiak znakomicie prosperuje ponad ćwierć wieku,  odkąd udało się wmówić,  że bez niego polskie dzieci by poumieraly, ale również brak umiejętność odczytania przesłania tekstu, o ile wnioski nie są wyłożone kawa na ławę.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

14.03.2022 15:25

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @Izabela

@ Pani Anna  Pisałam po prostu prawdę. Pierwsze zdjęcia z mojej pierwszej podróży pokazują stan tego kraju po wyjściu sowietów. Pisałam  o tym wielokrotnie. Emerytura wynosiła tyle co kilo sera a i tak sera nie było. Ruiny i zgliszcza. Teraz Grodno, Brześć to europejskie miasta.Zdumiewające jest że piszą na ten temat ludzie którzy nie mają o tym pojęcia.Jeżeli dziennikarze są tak dociekliwi dlaczego rozpowszechniali te brednie zamiast przejechać się na Białoruś i sprawdzić. Teraz jest na wszystko  za późno. mamy wroga w Białorusi i przyjaciół na Ukrainie .Ciekawe czym za to zapłacimy?
Pani Anna

Pani Anna

14.03.2022 15:44

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @ Pani Anna  Pisałam po

@Izabela
Bo tylko prawda jest ciekawa i WAZNA. Taka tam oczywista oczywistość.  Zapłacimy za tę "politykę " drogo, jak zwykle. Oby nie krwią.
u2

u2

14.03.2022 15:18

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Pierwsze cztery zdjęcia to

Pierwsze  piec zdjęć to rok 1996. 
Pierwsze zdjęcie przedstawia w miarę nowoczesne osiedle. Piłem wódkę w Grodnie z dalekim krewniakiem również jak na tamte czasy nowoczesnym bloku mieszkalnym i osiedlu. Piłem również wódkę na wsi w dużym ładnym drewnianym domu. Przyjęli nas po królewsku  Jak już pisałem doznałem pewnego szoku jak odwiedziliśmy komunałkę zrobioną w dawnym pałacyku należącym do polskiego właściciela. Rodzina z dziećmi i dziadkiem żyli w jednym pokoju. Bielizna suszyła się w długim korytarzu. Wychodek jak w serialu o Kiepskich :-)
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

14.03.2022 15:34

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Pierwsze  piec zdjęć to rok

To peryferie Brześcia. Ale sam Brześć wyglądał jak dalej.Dwa ostatnie to cerkiewka po remoncie i ulica Brześcia a właściwie bulwar z kawiarniami , pięknie odrestaurowanymi domami i kwietnikami.Tam wyremontowano wszystko. Zniknęły wszelkie ruiny. Jedyna kamienica w Grodnie w remoncie miała r tablicę z dokładną datą jego ukończenia. I tego terminu dotrzymano. Mam setki zdjęć.Może umieszczę je na jakimś dostępnym portalu foto.
sake3

sake2020

14.03.2022 15:55

Chwali Pani Łukaszenkę za dbałość o zabytki polskie.Oczywiście to zasługuje na pochwały ale przecież  to nie jest czymś wyjątkowym.Dbałość o pomniki historii jest powinnością cywilizacji,Łukaszenka po prostu rozumie jak to jest ważne.
Chatar Leon

chatar Leon

14.03.2022 21:43

Praktycznie każde z zamieszczonych tutaj zdjęć można było zrobić zarówno obecnie, jak i dwadzieścia parę lat temu.
W każdym z krajów postradzieckich można znaleźć zarówno bidę z nędzą, jak i nowoczesne budynki, wyremontowane zabytki i czyste ulice. Z tym remontowaniem zabytków na Białorusi sprawa wygląda zresztą bardzo różnie.
Uczciwie mówiąc, prawdą jest, że Białoruś, owszem, przez pewien czas, wyglądała na tle innych krajów na wschodzie nieco porządniej. I to nie tylko w porównaniu z nimi. Sam chwaliłem, bo np. z dziesięć - kilkanaście lat temu podróż samochodem po wygodnych szerokich drogach białoruskich była znacznie bardziej komfortowa niż po drogach polskich, których jako taką sieć dopiero niedawno kilka lat temu zbudowano. Ale ten okres prosperity łukaszenkowskiej Białorusi dawno się skończył.
Jest też faktem, że 2-5 lat temu Białoruś przechodziła rodzaj politycznej odwilży, zresztą starała się o pozytywny wizerunek, zatrudniono PRowców, ułatwiono warunki pobytu cudzoziemców upraszczając sowieckie wymogi z rejestracją pobytu, a białoruskie służby graniczne stały się niezwykle bezproblemowe i kulturalne, co było wręcz szokujące dla każdego kto jeździ na wschód (szczęka mi opadła, gdy za którymś razem na Białorusi w miarę szybko i sprawnie odprawiały nas na granicy jakieś 20letnie siksy świeżo przyjęte do służby, gdy po polskiej stronie leniwy opryskliwy trep wyjęty z peerelu robił problemy i przedłużał odprawę). To jednak były jedynie działania wizerunkowe.
Es

Es

14.03.2022 23:20

Pani Izabelo
Łukaszenka zaczął się " odwijać" już pod koniec lat 90, gdy tylko się zorientował, że " zachód" , do którego nieśmiało chwilowo zaczął się uśmiechać próbuje mu zainstalować jakiś wariant sorosowej demokracji. A niechlubny w tych planach udział polskich rządów, to kompromitacja. Niestety apogeum nagonki na Łukaszenkę nastąpił w czasie rządów Pis. 
Zdumiewajace, jakich intelektualnych wygibasów dokonują ci, dla których " wolna" Ukraina to konieczność, bo stanowi dla nas bufor ochronny przed Rosją, uważając zdaje się jednocześnie,  że od strony Białorusi taki bufor potrzebny nam nie jest.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

15.03.2022 10:54

Dodane przez Es w odpowiedzi na Pani Izabelo

Dokładnie tak. Łukaszenka bardziej bał się Sorosa niż czerwonych z którymi pogrywał. Byłam w Brześciu w 2010 roku dokładnie w czasie wyborów.  W hotelu wieczorem słuchałam przemówień Łukaszenki .Były bardzo dobre . Przestrzegał żeby- как в Польше -nie oddać banków w ręce obcego kapitału. Żeby nie stracić- как в Польше -cukrowni.. Nikt nikogo nie bił.Ludzie dyskutowali na ulicach i rozdawali ulotki innych kandydatów. Przywiozłam stos tych ulotek. Po powrocie do Warszawy widziałam w TV zdjęcia z rzekomych interwencji białoruskiej milicji i bicie ludzi na ulicach. Brześć to małe miasto.Łaziłam całe dnie po ulicach. Nie było żadnej milicji i nikt nikogo nie bił..
Łukaszenka mógł się nie podobać a nawet śmieszyć. Te jego mundury, ordery. Ale to nie nasza sprawa. Domy na Białorusi też mają często złote dachy albo niebieskie. Co nas to obchodzi. To ich gust i wybór.Natomiast jawne kłamstwa w naszych mediach były  oburzające.
u2

u2

15.03.2022 11:05

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Dokładnie tak. Łukaszenka

Przestrzegał żeby- как в Польше -nie oddać banków w ręce obcego kapitału. Żeby nie stracić- как в Польше -cukrowni..
Przecież banki są odzyskane, a cukier wcale nie krzepi tylko osłabia :-)
PS. No i to baćka jest uznawany za agresora, a nie Polsza :-)
Chatar Leon

chatar Leon

15.03.2022 11:15

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Dokładnie tak. Łukaszenka

Naprawdę dziwi mnie to. Po serii naprawdę świetnych wpisów tym razem wystawia sobie Pani świadectwo jakiejś dziecinnej naiwności.
"Przestrzegał żeby- как в Польше -nie oddać banków w ręce obcego kapitału. Żeby nie stracić- как в Польше -cukrowni."
Czego na Białorusi nie przejęła rodzina Łukaszenki i nie rozgrabili ruscy, przejęły koncerny. I to właśnie działo się mniej więcej w tym samym czasie, gdy Baćka bredził o wrażym obcym kapitale.
Dla mnie takim już zupełnie symbolicznym detalem było to, gdy za którymś razem na Białorusi sięgając po świetne niegdyś miejscowe piwo rzeczyckie, ze zdziwieniem poczułem smak standardowego koncernowego sikacza. Po dokładniejszym obejrzeniu nalepki okazało się że to już made in Heineken Belarus.
u2

u2

15.03.2022 11:17

Dodane przez Chatar Leon w odpowiedzi na Naprawdę dziwi mnie to. Po

made in Heineken Belarus.
Ponoć robią na żółci wołowej, aby zwiększyc zyski. Rzeczywiście okropne :-)

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,084
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności