Zwolennicy postępu uważają, że rozwoju technologii oraz zmian generowanych przez ten rozwój w żaden sposób nie da się zatrzymać. Nie pomogą tu żadne argumenty społeczne ani moralne. Jeżeli udało się na przykład sklonować owcę nieuchronny jest dalszy rozwój prac w tej dziedzinie prowadzący do klonowania człowieka. Jeżeli powstała broń jądrowa nie ma sensu zabiegać o likwidację arsenałów tej broni i przeciwstawiać się jej użyciu choć powszechnie znana jest jej niszczycielska potęga realnie zagrażająca istnieniu ludzkości i naszej błękitnej planety. Faktycznie nic nie było w stanie powstrzymać rewolucji przemysłowej choć zmieniła ona radykalnie stosunki społeczne i zabrała pracę milionom ludzi. Nie powstrzymali jej luddyści niszczący krosna w Nottingham, Yorkshire czy Manchesterze ani nie powstrzymał bunt łódzkich tkaczy w 1861 roku.
Współczesny neoluddyzm przejawia się niechęcią wobec eksplozji techniki informatycznej. Nie ma jednak potrzeby karania przeciwników postępu informatycznego jak kiedyś luddystów, są nieliczni i wykruszają się sami.
Jak donoszą agencje informacyjne (podaję za https://mlodytechnik.pl/technika/29551) - tysiące Szwedów wszczepiło sobie w ręce mikroczipy firmy BioHax wielkości ziarenka ryżu, które przechowują kody dostępu do różnych obiektów i pozwalają na zakup biletów komunikacyjnych. Konduktorzy skanują ręce pasażerów po dokonaniu przez nich rezerwacji biletów online. Implanty te wykorzystują technologię Near Field Communication, stosowaną również w kartach kredytowych. Są "pasywne", co oznacza, że przechowują dane, które mogą być odczytywane przez inne urządzenia, ale same nie mogą odczytywać informacji. Żaden ze stosowanych obecnie implantów przeznaczonych dla ludzi nie zawiera urządzeń namierzających, ale nie jest to przecież wykluczone w przyszłości. Dane umieszczone w nośnikach można bez trudu wykraść, skopiować czy nawet zmodyfikować. Dlatego zdaniem ekspertów na wszczepianie do ciała ludzkiego chipów jest jeszcze za wcześnie. Uprzedzenia są zbyt silne, a obawy uzasadnione.
Pierwszą osobą, której wszczepiono pod skórę chip RFID był w 1998 roku Kevin Warwick, profesor cybernetyki Uniwersytetu w Reading. Dzięki implantowi mógł swobodnie poruszać się po budynku instytutu.
W 2004 klienci hiszpańskiej dyskoteki, mogli dzięki czipom bezgotówkowo płacić w barze, W 2015 roku szwedzka spółka Epicenter, jako pierwsza wszczepiła swoim pracownikom chipy RFID. Rok później argentyński klub piłkarski Atlerico Tigre wprowadził tzw. "Passion Ticket". Był to bilet umieszczony w chipie wszczepianym pod skórę kibiców, dzięki czemu nie musieli oni nosić dokumentów oraz papierowych biletów. Rok temu, belgijska spółka Newfusion przeprowadziła akcję chipowania swoich pracowników, którzy nagminnie gubili elektroniczne karty dostępu do zakładu.
Dzięki mikroczipom wszczepianym sportowcom można by bez kosztownych badań kontrolować i zwalczać użycie substancji dopingujących. Użyteczne mogłyby być również czujniki medyczne, na przykład badające poziom cukru we krwi pacjenta czy sygnalizujące niebezpieczeństwo zawału oraz udaru. Zgoda pacjentów na wszczepianie im mikroczipów odgrywa tu rolę przysłowiowej stopy w drzwiach.
Podobnie było przecież z wymuszeniem powszechnego gromadzenia pieniędzy na kontach bankowych. Jeszcze w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia pracując jako redaktor i tłumacz stacji Planete odbierałam honoraria w kasie w budynku Canal Plus. Pewnego dnia kasa została zlikwidowana, a pieniądze można było otrzymać wyłącznie przelewem na konto. Chcą nie chcąc założyłam konto w banku. Renty i emerytury też przynosili kiedyś do domu listonosze co było bardzo wygodne dla starszych osób a bezpowrotnie zostało zlikwidowane. Nachalne reklamowanie w mediach płacenia telefonem czy zegarkiem (rzeczywiście bardzo wygodne na nartach czy na plaży) oznacza, że definitywnie kończy się era pieniądza papierowego i metalowego. Jeżeli na to pozwolimy, jeżeli zgodzimy się, że nasz stan posiadania to tylko zapis cyfrowy na łatwym do zlikwidowania jednym ruchem koncie stracimy raz na zawsze kontrolę nad naszym stanem posiadania. Jak uczy historia można odebrać nam nieruchomości i ziemię jednym prawnym (a raczej bezprawnym) aktem jakim był choćby dekret Bieruta lecz jest to rezultat wojny, rewolucji, brutalnej zmiany stosunków społecznych i własnościowych. Można było oczywiście zrabować naszą biżuterię, złoto i dzieła sztuki, można było karać za posiadanie obcych walut więzieniem i śmiercią lecz to wymagało czynnego, stale obecnego aparatu przemocy. Obecnie można pozbawić nas dostępu do naszych środków niespostrzeżenie dla nas samych, dla innych, dla kogokolwiek.
Niewielu z nas nie docenia pozytywnego znaczenia rozwoju technik informatycznych godząc się jednocześnie na niesione przez nie zagrożenia. Witana z wielkim entuzjazmem edukacja zdalna, której rozwój przyspieszyło pojawienie się pandemii przyniosła jako efekt uboczny atomizację społeczeństwa oraz falę samobójstw wśród dzieci i młodzieży, której nie zdoła zapewne zlikwidować zakładanie sieci szpitali psychiatrycznych przeznaczonych dla tej grupy wiekowej i nieuchronna medykalizacja dzieci czyli wciągnięcie ich na listę dożywotnich klientów firm farmaceutycznych. Edukacja zdalna przyniosła również zapaść w poziomie nauczania, której jeszcze do końca nie dostrzegamy i nie doceniamy. W ciągu kilkudziesięciu lat belfrowania tylko kilka razy zdarzyło mi się tłumaczyć dorosłym ludziom dodawanie ułamków na torcie i zawsze byli to ludzie opóźnieni w rozwoju. Obecnie prawie co tydzień zmuszona jestem dyskretnie wziąć na stronę jakiegoś maturzystę żeby wytłumaczyć mu działania, które powinien zrozumieć w młodszych klasach szkoły podstawowej. Wielu problemów nawet jeszcze nie zarejestrowaliśmy.
Zwolennicy nieuchronnego postępu, zwolennicy wcielania w życie wszelkich pomysłów ludzkości wydają się rozumować według schematu - jeżeli zebrało się trujące grzybki trzeba koniecznie je zjeść bo szkoda byłoby chodzenia po lesie.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4202
Pani artykuł świetnie pokazuje niebezpieczeństwa związane z nowinkami technicznymi, zwłaszcza z tzw. pieniądzem elektronicznym a ostatnie zdanie jest fantastyczne :-)
O Chinada!
Trudeau’s new prison-yard!
Individual rights from all thy sons are barred.
With trampled bones we pay the price
Of standing strong and free!
From East to West unto Ottawa
We drive our trucks to plea:
God rid our land, sea to shining sea,
Of Castro’s son that we may rise proud ‘n free!
So honk your horns and take your stand with me!
(z sieci wg. G.Ciccia)
Bo prawo do kradzieży prywatnych pieniędzy zostało zatwierdzone przez tych samych banksterów wydających rozporządzenia wszystkim sługusom udających premierów czy ministrów, bez względu na kraj czy to w unii czy poza unią. W Polsce pamiętny skok chyżego ruja na OFE....
Przypominam się i pozdrawiam :)
Przypominam, że USA-Kanada to jedna cywilizacja w którą sami brniemy na ślepo.
https://dorzeczy.pl/sond…
Zaczęło się jedynie pompowanie sondaży, aby dać wiarygodne podstawy zupełnej kapitulacji, która właśnie następuje.
Należy jeszcze pamiętać o tym, że to kanadyjska firma zbudowała maszynki do liczenia głosów wyborczych, które to maszynki "wybrały" Bidena. Teraz samo głosowanie już nie będzie takie ważne, chociaż im więcej idiotów będzie się kierować aparycją i obiecankami, tym mniejsza potrzeba podkręcania wyniku. No i jeszcze pozostaje model włoski czyli narzucenie zarządcy danego kraju przez jakieś lewackie unie - patrz Mario Draghi.
Jeżeli znajdziesz wolną chwilę, dokładnie potrzeba 1,5 godziny, posłuchaj profesora Zyberowicza, który w rozszerzony sposób mówi o tym, co właśnie napisałaś.
https://youtu.be/rWxds7pGL0g
Gorąco polecam