Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dlaczego a'priori jestem rusofobem i germanofobem?

krzysztofjaw, 21.01.2022
Motta: 

1. "Osobiście ze względów historycznych wolę być zawczasu rusofobem i germanofobem niż po czasie okazać się zdrajcą Polski popierającym sojusz - kondominium niemiecko-rosyjskie, które znów się odrodziło na niekorzyść Polski, ale i całej Europy".

2. Pamiętajmy o przeszłości, bo "...ten, kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, to nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości" (Marszałek Polski J. Piłsudski) a "...naród bez dziejów, bez historii, bez przeszłości, staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości...” (bł. Prymas Polski S. Wyszyński).

Powyższe stwierdzenia mi.in użyłem w swoich postach [1] i [2]. Szczególnie to pierwsze umieszczone w moim poprzednim tekście wzbudziło wiele kontrowersji, więc może warto przedstawić - choć powierzchowne - powody, które powodują u mnie takie przekonanie czy też nastawienie. 

Po pierwsze: dawna historia.

Nie chciałbym tutaj tworzyć eseju historycznego, ale chyba każdy kto choć nawet w małym stopniu zna naszą historię nie może temu zaprzeczyć. 

Od zarania istnienia Polski jako państwa zawsze mieliśmy dwóch największych wrogów będących jednocześnie na nieszczęście naszymi bezpośrednimi sąsiadami. Były i są to Niemcy (Prusy) i Rosja (Moskwa), przy czym warto wspomnieć, że to z reguły nie Polska była źródłem agresji i nienawiści do tych krajów, ale to dla nich od zawsze Polska stanowiła podmiot tejże agresji i nienawiści... co doprowadziło m.in. do ostatecznego rozbioru Polski i ustanowienia - tak wyczekiwanej od wieków przez te państwa - wspólnej niemiecko-moskiewskiej granicy. 

Ale i w naszej historii możemy odnotować swoje zwycięstwa zarówno nad Niemcami czy Moskalami. 

Bitwa Warszawska 1920 roku była kolejną zwycięską bitwą nad Moskalami, których - na przestrzeni dziejów - byli zdolni pokonać właśnie tylko Polacy. 

4 lipca 1610 roku wojska polskie ówczesnego wojewody kijowskiego (późniejszego - od 1918 roku - hetmanem i kanclerza wielkiego koronnego) Stanisława Żółkiewskiego liczące około 7 tys. żołnierzy rozbiły pod Kłuszynem 35 tys. armię rosyjską wspomaganą przez armię Szwedzką. Wkrótce potem doszło do rokowań, które rozpoczęły się 5 sierpnia, zakończonych układem z dnia 27 sierpnia, na mocy którego królewicz Władysław został uznany carem Rosji. W obręb moskiewskich murów wojska polskie wkroczyły 12 września, a 8 października Żółkiewski przybył na Kreml. Car Wasyl Szujski oraz jego bracia Dymitr Szujski i Iwan Szujski zostali więźniami hetmana. Natychmiast Wasyl Szujski uznał prawa królewicza Władysława Wazy do tronu rosyjskiego. Dowódcą wojsk polskich na Kremlu moskiewskim został Aleksander Korwin Gosiewski. Była to jedyna w historii Rosji jej klęska, której wynikiem był upadek Moskwy i przejęcie jej przez wrogie jej wojska! Rok później 29 października 1611 hetman Żółkiewski w uroczystym orszaku wkroczył ze swoim wojskiem do Warszawy wioząc ze sobą Wasyla Szujskiego oraz jego braci, którzy w obecności szlachty i senatu na Zamku Królewskim złożyli królowi Zygmuntowi III Wazie przysięgę wierności. Oddali pokłon polskiemu królowi i narodowi polskiemu uniżenie bijąc głową w posadzkę.

Wcześniej, 10 kwietnia 1525 roku na Goldzie rynku krakowskiego - po wcześniejszym zawarciu traktatu między królem Zygmuntem I Starym a Albrechtem Hohenzollernem - odbył się Hołd Pruski, w wyniku którego Prusy Zakonne zostały przekształcone w Księstwo Pruskie jako lenno Polski. Albrecht odebrał z rąk króla proporzec z herbem Prus Książęcych jako symbolem lenna. Oznakę zależności od króla i Korony symbolizowała umieszczona na piersi czarnego pruskiego orła litera S (Sigismundus) oraz korona na jego szyi.

Jeszcze wcześniej 15 lipca 1410 roku rozegrała się Bitwa pod Grunwaldem, w której Polacy pod wodzą Króla Władysława Jagiełły rozgromili niemieckie wojska krzyżackie pod wodzą Wielkiego Mistrza Krzyżackiego Ulricha von Jungingena...

No tak, ale w końcu nie było Polski na mapie świata przez 123 lata a warto przypomnieć, że rozbiory Polski były też wynikiem wewnętrznej zdrady narodowej dokonanej w Targowicy przez zdrajców narodu polskiego w 1792 roku. W rzeczywistości spisek został zawiązany w Petersburgu na życzenie i pod patronatem (Niemki) cesarzowej Rosji Katarzyny II, która po osiągnięciu swojego celu (dokonania wspólnie z Prusami i Austrią rozbioru Polski) rozwiązała Konfederację Targowicką. Czyż w dużej mierze zachowanie dzisiejszej polskiej "totalnej opozycji" nie przypomina Targowiczan?

Co prawda splot szczęśliwych okoliczności (I WŚ) umożliwił w roku 1918-tym odzyskanie przez nasz kraj niepodległości, ale tego faktu tak do końca nie zaakceptowali nasi odwieczni agresorzy. Musieliśmy i tak walczyć o nasze ziemie z rozbiorcą niemieckim w czasie powstań śląskich i Powstaniu Wielkopolskim i rozbiorcą moskiewskim, który w 1920 roku - tym razem już jako Rosja Sowiecka zaatakował nasz kraj i tylko "Cudem nad Wisłą" obroniliśmy dopiero co odzyskaną przez nas niepodległość. 

Nie trwało to jednak długo, bo raptem tylko około 20 lat. W 1939 roku obaj nasi wrogowie zaatakowali nasz kraj rozpoczynając II WŚ a zgodnie z Paktem Ribbentrop - Mołotow (który był podstawą tego ataku) znów osiągnęli swój cel, czyli wspólne graniczne sąsiedztwo. 

Obaj jednak agresorzy chcieli zawładnąć Europą samodzielnie i do dzisiaj uważają to za swój błąd - stąd ich obecne dążenie do wzajemnej współpracy.  Zarówno A. Hitler jak i J. Stalin planowali w końcu przechytrzyć siebie nawzajem i zaatakować swojego sojusznika. Szybszy okazał się A. Hitler atakując  22 czerwca 1941 roku Rosję Sowiecką, w co przez kilka dni nie mógł uwierzyć J. Stalin. Tylko wydaje się, że nie wierzył w to, że jednak A. Hitler go wyprzedził. Dla Niemiec ten atak okazał się początkiem ich klęski a trauma z tej klęski II WŚ tkwi głęboko w sercach Niemców, tak samo jak onegdaj trauma po przegraniu I WŚ i po "Traktacie Wersalskim", który od zawsze był przez Niemców uważany za upokarzający. 

Zresztą też warto - już w odniesieniu do okresu powojennego - zauważyć, że entuzjastami A. Hitlera było przeszło 90% Niemców i niemal cały przemysł niemiecki. Trudno wobec tego oczekiwać, że owa trauma nie zostawała rodzinnie przenoszona kolejnym pokoleniom a do dzisiaj największe i długoletnie firmy niemieckie w dużej mierze ową traumę pielęgnują i do dzisiaj jeszcze możemy znaleźć zatrudnionych w nich potomków najważniejszych NSDAP-owców (mało tego: w niektórych siedzibach tych niemieckich firm do dziś stoją popiersia przemysłowców - hitlerowskich nazistów). 

Po drugie: niedawna historia.

Współzwycięstwo Rosji Sowieckiej nad hitlerowskimi, nazistowskimi Niemcami,  pozwoliło jej na przejęcie we władnie połowy Europy i rządzenie w tych krajach poprzez własny totalitarny ustrój - komunizm. Jako Polacy pamiętamy to bardzo dobrze. Niby odzyskaliśmy wolność od jednego totalitaryzmu - nazizmu to wpadliśmy w sidła kolejnego. 

Tak na marginesie. 

Niemcy i Rosja to kraje, które stworzyły dwa najkrwawsze systemy totalitarne na świecie i kraje, w których te systemy uzyskały masową akceptację społeczną. Wprawdzie Sowieci tą akceptację w dużej  mierze musieli uzyskać siłą i masowymi mordami swoich obywateli a niemieckie społeczeństwo taką  akceptację masowo wyraziło bez konieczności masowych represji ze strony NSDAP (Ordnung muss sein?), to jednak jest to zarazem zaskakujące, ale jednocześnie mogące tłumaczyć jakoś tą niemiecko-rosyjską wzajemną fascynację. Ale to już temat dla socjologów i psychologów... Zresztą oba totalitaryzmy to - z jednej strony  - narodowo-socjalistyczny marksistowski nazizm, a z drugiej strony socjalistyczny robotniczo-chłopski, klasowy marksistowski komunizm. Oba te totalitaryzmy czerpały z jednego marksistowskiego źródła... Ten fakt też ich przybliża ich do siebie... A dziś - co symptomatyczne - na świecie, w tym w UE, szaleją kulturowi noemarksiści...

Niemcy po wojnie dostały się po połowie: światowi tzw. zachodnich wolnych narodów (RFN) i komunizmowi (NRD), przy czym warto zauważyć, że obie marki (zachodnia i wschodnia) były wymienne jeden do jednego a początek upadku komunizmu zaczął następować od momentu wydania przez Rosję zgody na przyszłe zjednoczenie Niemiec (1985 lub 1986 rok), co w końcu nastąpiło a Niemcy od momentu zjednoczenia  zainwestowały przeszło 2 biliony euro na integrację byłego NRD z RFN, ale nawet do dzisiaj ta potężna kwota nie wystarczyła do pokonania jakościowych różnic między terenami byłej NRD  i RFN: ta pierwsza dalej rozwija się słabiej niż ta druga a i poziom życia też jest różny, nie mówiąc już o różnicach mentalnych. 

Tym niemniej RFN była pod ścisłym nadzorem zwycięskich aliantów: USA, Anglii i Francji. Kontrolowano i reglamentowano przede wszystkim rozwój jej armii a do dzisiaj każdy (podobno aż do 2099 roku) nowy kanclerz Niemiec musi podpisać tzw. "lojalkę" tym trzem aliantom [1]. 

Ponadto do dzisiaj Niemcy nie mają swojej Konstytucji a jedynie dokument zwany "Grundgesetz, Ustawa Zasadnicza nadana 23 maja 1949 roku przez trzy mocarstwa okupacyjne (USA, Wielką Brytanię i Francję) z mocy „nie ulegającego wypowiedzeniu prawa zwycięzców”. Jej ostatni, 146 artykuł, głosi, że zastępcza Grundgesetz “utraci moc obowiązującą w dniu, w którym wejdzie w życie konstytucja przyjęta w drodze swobodnej decyzji Narodu Niemieckiego ... a 139, który głosi: “Postanowienia niniejszej Ustawy Zasadniczej nie naruszają przepisów prawnych o „Uwolnieniu narodu niemieckiego od narodowego socjalizmu i militaryzmu”. Ten tajemniczy przepis o “uwolnieniu narodu niemieckiego”, to datowane 5 marca 1946 roku zarządzenie Amerykańskich Władz Wojskowych (American Military Government), wydane z mocy Dyrektywy nr. 24 z dnia 12 stycznia 1946 roku wojskowego organu Sojuszniczej Rady Kontroli Niemiec działającej zgodnie z ustaleniami konferencji w Jałcie i uzgodnieniami poczynionymi podczas poczdamskiej konferencji Wielkiej Trójki (Truman, Churchill, Stalin) obradującej na przełomie lipca-sierpnia 1945 roku. Ponad 75 lat po zakończeniu wojny decyzje alianckich władz okupacyjnych nadal obowiązują w Bundesrepublik, mają najwyższą rangę i są wpisane w Ustawę Zasadniczą [3]".

Teraz domyślamy się jednego z powodów niechęci Niemiec do USA i NATO czy też m.in. dlaczego UK wyszła ze zniemczanej UE, potencjalnej IV Rzeszy?

Tymczasem upadł ZSRR a nastała Federacja Rosyjska, gdzie po kilku latach demokratyzacji nastąpiła era W. Putina, który rzewnie tęskni za potęgą ZSRR i systematycznie odbudowuje imperialne podejście do świata z czym zgadza się niestety większość narodu rosyjskiego... ach ta ich potrzeba posiadania "cara"...

Po trzecie: czasy obecne

Podczas gdy Niemcy są dziś "pokojowym" agresorem wobec krajów UE i próbują w Europie zbudować swoją IV Rzeszę (sferderalizowna i bez narodowych granic UE) to W. Putin prowadzi aktywną wojnę hybrydową nawet posuwając się do agresji (Gruzja, Ukraina) czy czyniąc prowokacje na polsko-białoruskiej granicy testując tzw. wschodnią flankę NATO.

Niestety dla świata ostatnie wybory w USA wygrał J. Biden, który jest już zniedołężniałem dziadkiem a tak naprawdę w USA rządzi dziś komunistka - wiceprezydent K. Harris. Nastąpiło znaczne osłabienie międzynarodowego znaczenia USA, co niezmiernie cieszy zarówno Niemców, jak i Moskwę. 

Jedną z pierwszych decyzji J. Bidena było cofnięcie trumpowskich ograniczeń i sankcji na budowę rosyjsko-niemieckiego rurociągu Nord Stream 2, tym samym dając "zielone światło" na jego dokończenie. A ta inwestycja w dzisiejszych czasach jest chyba najbardziej jaskrawym przykładem idealnej współpracy Niemiec i Rosji. Ponadto postawił na współpracę z Niemcami (jako właścicielami UE) oraz tym samym na Rosję, oczywiście kosztem krajów naszego regionu, w tym przede wszystkim kosztem największego jego przedstawiciela, czyli Polski. Taka postawa J. Bidena może zakończyć się fiaskiem V4 i Trójmorza, co też idealnie wpisuje się w próbę stworzenia przez nową administrację niemiecką Jednego Państwa Europa z siedzibą w Brukseli a tak naprawdę w Berlinie. 

A jak wspaniale kwitnie współpraca niemiecko-rosyjska (kondominium niemiecko-rosyjskie) to widać po wspomnianych Nord Streamach, pracy niemieckich polityków w Moskwie (np. były kanclerz Gerhard Schröder w Gazpromie) czy  ostatnio odmówienie przez Niemcy możliwości przelotu przez ich terytorium powietrzne natowskich samolotów transportowych niosących pomoc rzeczowo-militarną Ukrainie przygotowującą się na ewentualną agresję Rosji na ich kraj. Widać tu wyraźnie jakimi hipokrytami są Niemcy: z jednej strony gaworzą o pokoju czy demokracji a z drugiej już jawnie wspierają zapędy imperialistyczne Putina. 

Zresztą sądzę, że już sobie Niemcy i Rosja ustaliły swoje przyszłe wpływy w Europie, gdy w końcu zostanie już zbudowana jedna sfederalizowana UE pod nadzorem niemieckim i za zgodą J. Bidena. Niemcy jednak muszą się spieszyć, bo ewentualny kolejny prezydent USA może już nie być im - tak jak dzisiejszy - przychylny.  

Po czwarte: refleksje końcowe

Sądzę, że Niemcy mają w genach butę i chęć podporządkowywania sobie innych a już nas-Polaków w szczególności. To ich przeświadczenie o "rasie Panów" tkwi w nich bardzo głęboko. Teraz wyrosło już nowe pokolenie nie pamietające II WŚ. To oni teraz rządzą i o ile jeszcze pokolenie czynnych niemieckich nazistów po wojnie udawało skruchę, to teraz to nowe już pokolenie o wojnie nie chce pamiętać (bo ponoć to ich już nie dotyczy) i znów wedle nich "z czystym sumieniem" wracają do swoich  butnych korzeni. 

Zresztą przez dziesiątki lat prowadzili oni swoistą politykę historyczną wybielającą Niemców z II WŚ i tworząc jakąś odrębną "grupę nazistów", którymi przecież mogli być i Polacy... Doszło nawet do tego, że sami zaczynają się uznawać za pierwsze ofiary nazistów - kuriozum historyczne, ale dziesiątki lat międzynarodowej propagandy zrobiło swoje: świat już zaczyna tak myśleć. 

I przerażające jest to, że jedne z najbardziej poszkodowanych przez Niemców narodów - Żydzi - wspólnie z Niemcami prowadzili i prowadzą wspólnie tą ich politykę i dzisiaj też próbują zrzucić winę "za nazizm" na Polaków... Zresztą podobno już się opracowuje jeden europejski wspólny proniemiecko-prożydowski podręczniku do historii. Ale właśnie to żydowskie "Przedsiębiorstwo Holocaust" wykreowało słynne i antypolskie powiedzenie "polskie obozy koncentracyjne", to oni wstrzymują ekshumację w Jedwabnym, aby zapobiec prawdy o tym, że to nie Polacy a Niemcy byli sprawcami mordu Żydów w tej miejscowości, to oni kreują takiego kompletnie niewiarygodnego i kłamliwego T. Grossa na autorytet historyczny, to oni wreszcie (co tak naprawdę jest jedną z przyczyn współczesnej żydowskiej antypolskości) nieprawnie i ahistorycznie żądają od Polski (a winni od Niemiec a w części i od Rosji) jakiś mitycznych odszkodowań za utracone, bezspadkowe mienie w czasie II Wojny Światowej i po niej w okresie komunizmu w Polsce.   

A wróćmy na chwile jeszcze do Niemców. 90% obecnych Niemców ma  (miało) w rodzinie hitlerowców, to spokojnie mogą sobie z nich czerpać idee i marzenia. Oczywiście dziś wojna zbrojna odpada, ale Niemcy chcą sobie podporządkować inne kraje poprzez właśnie np. sfederalizowanie UE i dominację ekonomiczną a także poprzez jakieś szalone "Zielone Łady" czy programy redukujące emisję CO2 mające uchronić ludzkość przed zagładą poprzez zmiany klimatyczne, m.in. system ETS czy pakiet „Fit for 55” (co za wyrafinowane i przynoszące ogromne dochody bzdury)... Zresztą i tu widać hipokryzję Niemców. Walczą z Polską (dla dobra klimatu - sic!) o zamykanie u nas kopalni węglowych a sami otwierają nowe na terenie własnego państwa, jak np. niedawno oddana do użytku nowa elektrownia węglowa Datteln 4 w Zagłębiu Ruhry. Niby ze wszystkich napędzanych węglem elektrowni niemieckich ta jest najbardziej przyjazna środowisku, ale przecież to od Polski żąda się wygaszania kopalń i elektrowni węglowych a Niemcy sobie budują mimo całego tego zgiełku klimatycznego.  Ta ich nowa elektrownia ma moc 1100 megawatów i powstała mimo ustaleń tych wszystkich "szczytów klimatycznych". Hipokryzja w czystej postaci i nierówne traktowanie Polski na arenie UE. 

Ale też to, że dziś jestem rusofobem (a raczej moskwofobem w znaczeniu siedziby władz Rosji a nie samego narodu rosyjskiego) i germanofobem oznacza po prostu moje zdanie odnoszące się do historii, które można tłumaczyć dziś po prostu moją skrajną nieufnością do tych państw. Nie oznacza to wcale, że nie mamy z nimi współpracować, ale ta współpraca musi być oparta na wzajemnym szacunku: nie możemy za każdym razem tylko przed nimi "klękać". 

A czy postawienie przez Polskę na USA jako największego naszego sojusznika okazuje się być błędem? Nie sądzę, bo obecnie - i to mimo polityki J. Bidena - właśnie dla naszego bezpieczeństwa ważniejsza jest przynależność do amerykańskiego NATO niż do niemieckiej UE, która być może niedługo okazać się może już IV Rzeszą. 


[1] https://krzysztofjaw.blo…
[2] https://krzysztofjaw.blo…
[3] https://www.tysol.pl/a68…


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected] 

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 814. Paypal: paypal.me/kjahog
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5300
Domyślny avatar

ruisdael

21.01.2022 10:33

Wśród wielu historycznych przykładów oddziaływania sąsiadów na Polskę, jest jeden, którego rozwiązanie należy wyłącznie do Polaków. A mianowicie, cyt.: "to oni wstrzymują ekshumację w Jedwabnym"... Jeśli nawet tego nie potrafimy przeprowadzić, to marne nasze nadzieje... (pozostanie tylko ta związana z powiedzeniem, że Polska Chrystusem Narodów-dla ułatwienia dodam ,że Chrystus prawdziwie zmartwychwstał, ale tylko raz).
krzysztofjaw

krzysztofjaw

21.01.2022 14:58

Dodane przez ruisdael w odpowiedzi na Wśród wielu historycznych

Nasze bardzo ciężkie wzajemne relacje polsko-żydowskie to temat, o którym wielokrotnie pisałem. Niedługo ponownie zajmę się tym perfidnym tematem.
Pzdr
Tezeusz

Tezeusz

21.01.2022 11:36

Także o tym pisałem.
https://naszeblogi.pl/60…
krzysztofjaw

krzysztofjaw

21.01.2022 11:52

Dodane przez Tezeusz w odpowiedzi na Także o tym pisałem.https:/

Cieszę się, bo im nas więcej tym lepiej. Mamy trudne czasy i kto wie, czy znów nie będzie trzeba bronić naszej Ojczyzny, dlatego też zawczasu musimy działać tak jak umiemy (np. pisać). 
Pozdrawiam serdecznie i czytam systematycznie Pana teksty, choć nie zawsze komentuję
JanAndJan

JanAndJan

21.01.2022 12:48

Dodane przez krzysztofjaw w odpowiedzi na Cieszę się, bo im nas więcej

@Krzysztof_Pan_Jaw
Kłuszyn!! Duma i Honor!!
Szanowny Autorze
Świetny tekst. Krótko, na temat.
Dla młodych sformatowanych... Komopendium wiedzy historycznej, pro patriotycznej.
I.. wystarczy. Międlenie, martyrologiczne onanizowanie się, eksponowanie zasług daaaaaaawno minionych... Jak - minionki - bajka i nie a propos. By the way - ostatnia część - Bomba!
Prawdą w pysk, na odlew - za duże pieniądze propaganda w dużych, wpływowych mediach i w masowych też. Zmasowany atak informacyjny.. Jak zdarta płyta. 1 obraz = 1000 słów. Oprawa stadionowa z Legii Warszawa - yes, yes, yes!
Zaskarżać, nie klękać, po chamsku, brutalnie, po imieniu! I... Pilnować kasy!!
Nadrzędność polskiego prawa. Podatki dla wsiech - wsie. Żadnych układów z euromafią, ekodebilami, z holocaust company.
Ktoś powiedział (nie ważne, kto. Nie pamiętam): jak to jest możliwe, że przy takiej skali złodziejstwa, grabieży, korupcji - "ten kraj" trwa i się rozwija, wzrasta? Porównanie Korei Pd. i Polski - bardzo zasadne. Gdyby nie...itd. To, już przeszłość. Młodzi mają w doopie (pardon) popisową schizę. Młodzi są dumni, asertywni i aktywni. Nie są? Ok. Nie wszyscy.
A my, leśne dziady, jesteśmy? Patriotyczny, bogoojczyźniany monolit, gotów dla Ojczyzny ratowania...? Świetny tekst Autorze. Wczoraj - było. Dzisiaj - jest - cyt. "do dupy raczej". Jutro, pojutrze.. Nas już nie będzie (uffff).
Polska, Polacy będą.
Czego Panu, Państwu i Państwu,
mojemu wnuczkowi i sobie...
Winszuję
krzysztofjaw

krzysztofjaw

21.01.2022 14:55

Dodane przez JanAndJan w odpowiedzi na @Krzysztof_Pan_Jaw

Dziękuję za miłe słowa. Faktycznie chciałem napisać w miarę prosto, ale i tak tekst jest dość długi. Mam jednak nadzieję, że dotrze do przede wszystkim młodych ludzi... Oby!
Pzdr
Jabe

Jabe

21.01.2022 12:21

Nic w tym dziwnego, że historycznie największymi wrogami są najwięksi sąsiedzi.
krzysztofjaw

krzysztofjaw

21.01.2022 14:59

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Nic w tym dziwnego, że

Oj... można mieć dobrosąsiedzkie stosunki, ale one mogą zacząć funkcjonować jedynie na zasadzie wzajemnego szacunku!
Pzdr
Jabe

Jabe

21.01.2022 15:35

Dodane przez krzysztofjaw w odpowiedzi na Oj... można mieć

Jak Pan sądzi, czy Pańskie fobie wzięły się z naszego braku szacunku do nich, czy może z naszej nieumiejętności zadbania, by oni nas szanowali? Ja bym ich upatrywał we wpojonym braku szacunku do samych siebie.
Tezeusz

Tezeusz

21.01.2022 13:00

Dodam dodatkowo i tę informacje :
https://dziennikarzobywa…
krzysztofjaw

krzysztofjaw

21.01.2022 15:08

Dodane przez Tezeusz w odpowiedzi na Dodam dodatkowo i tę

Wielość informacji jest jak najbardziej pożądanym stanem. Pozdrawiam
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

21.01.2022 14:48

Cechą charakterystyczną polskich rusofobów jest zasiadanie w zarządach spółek handlujących z Rosją, z kolei wyróżnikiem germanofobów jest uwielbienie dla pancernych Audic i Meroli.
Pers

Pers

21.01.2022 17:46

Przeczytałem z wielką uwagą tekst i w sumie z samym, historycznym uzasadnieniem postawionej w tytule tezy nie mam zamiaru dyskutować. Autor, niestety, popisał się ogromnymi dziurami w wiedzy historycznej ale można mu chyba wybaczyć bo jest doktorem ekonomii a nie historii. Skupię się  na złotej myśli zawartej w samym tytule.
Jak podaje wiki - "Fobia – zaburzenie nerwicowe, którego objawem osiowym jest uporczywy lęk przed określonymi sytuacjami, zjawiskami lub przedmiotami, związany z unikaniem przyczyn go wywołujących i utrudniający funkcjonowanie w społeczeństwie." W związku z tym istnieją różne odmiany fobii - związane ze zwierzętami, miejscami, narodami i szereg innych. 
Autor przyznał się do do bycia "rusofobem" i "germanofobem" więc przyznaje się do strachu przed tymi dwoma nacjami, które są akurat naszymi najbliższymi sąsiadami i nic nie wskazuje na to, że ta sytuacja w dającej się przewidzieć przyszłości się zmieni.
Autor zauważył, że nasi sąsiedzi to potężne państwa i czychają na naszą wolność, suwerenność i pewnie jeszcze terytorium. To ostatnie to częściowa prawda bo to Niemcy mają cały czas z tyłu głowy chęć odzyskania naszych Ziem Odzyskanych, o pretensjach terytorialnych Rosji nie słyszałem. Ze wschodu naszej integralności terytorialnej zagraża jedynie Ukraina, która zgłasza pretensje aż po San a nawet Kraków. Ale Autor nie jest ukrainofobem więc nie dostrzega tego zagrożenia, całkiem realnego zresztą. Wpisuje się to doskonale w jego sympatie polityczne bo przecież to POPiS jest gorącym orędownikiem "samostijnej" i żaden afront ze strony UPAdliny nie jest w stanie zachwiać ich wiary i ślepego oddania nazibanderowskiej juncie w Kijowie.
Pers

Pers

21.01.2022 17:47

CD.
Każde państwo, niezależnie jak duże, marzy, żeby mieć słabych sąsiadów, najlepiej podporządkowanych czy to ekonomicznie czy politycznie. Rasa ludzka już tak ma i nic tego nie zmieni. Jedyne co można zrobić to samemu budować swoją siłę by sąsiedzi byli zmuszeni nas traktować jak równych sobie. Tylko wtedy zawiera się sojusze, robi dobre interesy i żyje spokojnie. Lamenty, jak to robi Autor, rozpamiętywanie doznanych klęsk raczej nie sprzyjają takiemu myśleniu. Myśląc o sąsiadach przez pryzmat doznanych klęsk czyni z nas ludzi zakompleksionych, niezdolnych do pozytywnego myślenia. A siłę i wiarę we własne możliwości buduje się wyłącznie na pozytywnym myśleniu. Taka zasada obowiązuje w sporcie - dziś z tobą przegrałem ale będę ciężko pracować i szybko cię dogonię. Każda fobia to przyznanie się do własnej słabości i niewiary w lepszą przyszłość.
To oczywiste, że po 30 latach "wolności" nie możemy równać się z Niemcami (ekonomicznie) czy z Rosją (militarnie). Jestem jednak głęboko przekonany, że możemy dorównać jednym i drugim tylko na przeszkodzie stoją właśnie fobie, do których przyznał się Autor. Każdy sukces rodzi się najpierw w głowie, potem trzeba przekuwać go w czyn. Innej drogi nie ma! Jeśli będziemy czcić przegrane (bezsensowne zresztą) powstania i rozpamiętywać porażki to na zawsze zostaniemy słabeuszami, z którymi sąsiedzi zrobią co zechcą. A dlaczego? Nie dlatego, że nas "nienawidzą" tylko dlatego, że mogą i leży to w ich interesie.
Należy się cieszyć, że Krzysztof Jaworucki nie jest ważnym politykiem i nic od niego nie zależy. Niestety większość klasy politycznej w Polsce ma tą mentalność i czepia się różnych "klamek". Jedni bo są umysłowymi miękiszonami a inni bo cynicznie chcą sobie zapewnić w ten sposób władzę i przywileje.
Pers

Pers

21.01.2022 18:19

Dodane przez Pers w odpowiedzi na CD.

Dopiszę coś jeszcze.
Pochodzę z Kujaw, pogranicze z Wielkopolską.
Wiem z przekazów rodzinnych (dziadek i wielu chłopaków z naszej rodziny byli Powstańcami Wielkopolskimi), że wieś i miasto ostro konkurowało z Prusakami i tylko dlatego ONI przeprowadzili jedyne zwycięskie powstanie i przywrócili te ziemie Rzeczpospolitej. Myśleli pozytywnie i ciężko pracowali na wielkość i niepodległość.
Gdyby mieli fobie jak Autor to nic by z tego nie wyszło.
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

21.01.2022 22:20

Dodane przez Pers w odpowiedzi na Dopiszę coś jeszcze.

@ Jarek
Jesli ktos a priori pisze, ze jest germano i rusofobem  to po co to czytać.  Fobia to jednostka chorobowa. To trzeba się leczyc.i tyle w temacie. Pzdr
Pers

Pers

21.01.2022 22:40

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ Jarek

Waldek
//Jesli ktos a priori pisze, ze jest germano i rusofobem  to po co to czytać.  Fobia to jednostka chorobowa. To trzeba się leczyc.i tyle w temacie.//
Przeczytałem, żeby poznać argumenty Autora.
Nawet napisałem polemikę https://spiritolibero.ne…
I obie notki są promowane.
Kaczysta

Kaczysta

21.01.2022 19:13

Dodane przez Pers w odpowiedzi na CD.

dachowiec
Należy się cieszyć, że Jaroslaw Ruszkiewicz  jest nikim i nic od niego nie zależy .
Pers

Pers

21.01.2022 19:25

Dodane przez Kaczysta w odpowiedzi na dachowiec

@kaczuś
//dachowiec
Należy się cieszyć, że Jaroslaw Ruszkiewicz  jest nikim i nic od niego nie zależy .//
Tylko tyle zapamiętałeś z moich komentarzy?
Dlaczego mnie to nie dziwi? :))))))))))))))
Kaczysta

Kaczysta

21.01.2022 21:38

Dodane przez Pers w odpowiedzi na @kaczuś

dachowiec
 Jaroslaw Ruszkiewicz  jest nikim 
Dlaczego mnie to nie dziwi?
Pers

Pers

21.01.2022 21:42

Dodane przez Kaczysta w odpowiedzi na dachowiec

@kaczuś
//Jaroslaw Ruszkiewicz  jest nikim //
No! I niech tak zostanie :))))))))))))))))
Przynajmniej nie będziesz za mną się szlajał kaczuś :)
krzysztofjaw

krzysztofjaw

21.01.2022 21:07

Dodane przez Pers w odpowiedzi na CD.

Drogi Persie...
Całkiem nieudana próba krytyki, zdezawuowania i potraktowania mnie ironicznie. Musiałem chyba skutecznie uderzyć faktycznie w czuły punkt, czyli w Twoją prorosyjskość, która może wynikać z autentycznego przekonania (to szanuję) lub też z rozkazu i nadania (to uważam za zdradę Polski). Nie wiem jak jest w rzeczywistości więc nie oskarżam. Naprawdę nie było już Cię stać na inne argumenty, niż na powoływanie się na medyczną definicję fobii, co zupełnie nie ma zastosowania w politycznych stwierdzeniach o "rusofobii" czy "germanofobii". Aż się dziwię, że nie zrozumiałeś dlaczego tak się określiłem i jak to jest odbierane społecznie: na pewno nie poprzez pryzmat jakiejś ułomności psychicznej. Ale cóż... najlepiej atakować niż dyskutować, chyba, że moje argumenty są na tyle przekonujące, że sama merytoryczna dyskusja ze mną musi być a'priori odrzucona więc pozostaje irracjonalny atak. 
Nie patrzę na historię poprzez pryzmat naszych klęsk, co przecież też wskazałem w tekście prezentując nasze chlubne zwycięstwa nad Moskwą i Germańcami. To też boli? 
Historia jest nauczycielka życia i ma tendencję do "toczenia się kołem", więc musimy naszą historię znać i umieć uczyć się na niej. Stąd moja skrajna nieufność wobec Moskwy i Berlina, tym bardziej, że znów ta historia zatacza koło i z sukcesem odradza się realnie znów kondominium niemiecko-rosyjskie i antypolskie. Pan tego nie widzi a może nie ma prawa zauważać? 
O OUN-UPA wielokrotnie pisałem i uważam banderyzm za okropne zło, ale dziś Ukrainie zagraża Putin i jeżeli ją podbije to nie będzie to niestety ostatni jego kraj będący celem podboju. Pan naprawdę jest tak zaślepiony Putinem czy Pan musi być zaślepiony?
Z jednym się chociaż zgadzam. Należy budować silną polską armię, ale i To jest przez Pana wielokrotnie krytykowane. 
Cieszy się Pan, że ja nie mam wpływu na politykę? I dobrze, bo ja się cieszę, że J. Ruszkiewicz też nie ma na nią wpływu. 
Pzdr
Pers

Pers

21.01.2022 22:21

Dodane przez krzysztofjaw w odpowiedzi na Drogi Persie...

To co napisałeś świadczy, że trafiłem w punkt.
Nie miałem zamiaru zdezawuować twojej osoby ale dyskutuję z twoimi poglądami a to co innego.
Zapraszam do dyskusji na innym forum. Mam nadzieję, że tam też wkleiłeś ten komentarz.
sake3

sake2020

21.01.2022 18:04

Kanclerz Niemiec Scholtz odrzucił amerykańską propozycję spotkania z prezydentem Bidenem dotyczącego sytuacji kryzysowej na Ukrainie. To chyba wiele mówi o przyjaźni Rosji z Niemcami co można nawet nazwać paktem.
Marek Kudła

keram

21.01.2022 18:28

Tych dwóch narodów w Europie, Niemców i Rosjan Polacy nigdy nie zaakceptują jako przyjaciół.Ci dwaj agresorzy wymordowali nam zbyt wielu ludzi dlatego gniew i ból siedzi w nas zbyt głęboko. Żydzi brali zaś czynny udział w holokauście Polaków, szczególnie po sowieckiej stronie, dlatego nie chcemy ich w Polsce.Jedźcie do Izraela – tam jest wasza Ojczyzna !  Te trzy narody, Niemcy, Rosjanie, Żydzi nie mają przeszłości państwowej, z której mogłyby  czerpać dumę i radość. To podłe nacje, fałszywi ludzie, nieludzkie ziemie  i nam nie po drodze z nimi.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
krzysztofjaw
Nazwa bloga:
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad..
Zawód:
ekonomista

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 515
Liczba wyświetleń: 5,776,919
Liczba komentarzy: 19,678

Ostatnie wpisy blogera

  • Premier D. Tusk chce płacić za niemieckie zbrodnie pieniędzmi Polaków!
  • "Desipere est juris gentium"*, ale nie może świadomie szaleć na szczytach władzy!
  • NIE! Komuch Włodzimierz Czarzasty nie może zostać Marszałkiem Sejmu!

Moje ostatnie komentarze

  • Mam takie samo zdanie i naprawdę boję się o życie naszego Prezydenta.Pzdr
  • A... Witam serdecznie...W tekście celowo pominąłem animozje po konserwatywnej stronie naszej sceny politycznej. Skupiłem się na pozytywach i na Prezydencie Karolu Nawrockim, w którym upatruję lidera…
  • @Sake"Czyli w obawie przed konsekwencjami ze strony reżimu mamy się ograniczać w jego krytyce lub w zawoalowanej formie przemycać w postaci piosneczek, wierszyków i wypowiedzi?".Aż tak daleko nie…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Szatańskie dręczenie, nękanie, opętanie. Jak się bronić?
  • Nocne głosowania nad losem naszej ziemi i lasów...
  • Żydzi wśród komunistów II RP i w aparacie NKWD i UB

Ostatnio komentowane

  • JzL, Wyobraźcie sobie że prezydentem jest syn esbeckiej donosicielki Rafau Czaskoski. To byłaby tragedia
  • u2, ***ZACHÓD POWINIEN POLICZYĆ SZABLE!*** Jeśli traktować mnie Jerzego Ciruka z Dowspudy, to Zachód dawno policzył szable. Rosję czeka zagłada. Bynajmniej nie życzę tego Rosji, ale sama się o to prosi.
  • Alina@Warszawa, Z tym komuszym, głownie rusko-chazarskim "człowieczeństwem" nie przesadzajmy. Jak ono wygląda we współczesnej praktyce można sobie poczytać tu: https://naszeblogi.pl/66879-jestesmy-z-roznych-…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności