Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

"Errare humanum est" - list do szeregowców Platformy

Krzysztof Pasierbiewicz, 13.01.2012

Na wstępie chciałbym bardzo wyraźnie zaznaczyć, że moja wypowiedź jest kierowana do szeregowych członków i sympatyków Platformy.    

Ostatnie wydarzenia pokazują bezsprzecznie, że Premier Tusk i jego ekipa nie radzą sobie z rządzeniem Państwem. Platforma znalazła się w głębokim kryzysie. Potwierdzają to ostatnie wypowiedzi Grzegorza Schetyny, Jarosława Gowina, a nawet Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, nie mówiąc już o skrajnie krytycznych ocenach lewicy i ludzi Palikota.  

Nasuwa się więc pytanie jakim cudem Platforma Obywatelska mogła się tak długo utrzymać przy władzy, pomimo opinii, że raczej administruje, niż rządzi.  

Otóż moim zdaniem sekret „sukcesu” Platformy leży w utwierdzeniu jej szeregowych członków w poczuciu społecznego awansu. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby to poczucie nie przerodziło się, a dokładniej mówiąc nie zostało podstępnie przekute przez ideologów III RP w świadomość przynależności grupy społecznej, która jest „lepsza od gorszej reszty”.  

Postaram się podać genezę i rys historyczny problemu tylko błagam, zwracam się do szeregowców Platformy, nie uprzedzajcie się Państwo i postarajcie się spokojnie przeczytać do końca.  

Otóż w latach powojennych (lata 40/50) komuniści przerzucili z zabiedzonej prowincji do miast rzesze prostych i nie wykształconych ludzi. Niestety większość z nich nie wyniosła z domu głębszych wartości narodowych. Ci właśnie ludzie, z grubsza okrzesani w hotelach robotniczych przepoczwarzyli się z czasem w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”. Słowem ni pies, ni wydra, albo, jak kto woli zdegenerowany twór bez rodowodu.
Chodziło o skłócenie Polaków celem osłabienia Państwa, a dokładniej stworzenie konfliktu pomiędzy resztkami inteligencji przedwojennej a siewcami nowego porządku. W miastach pobudowano dla nich bloki z wielkiej płyty i umożliwiono zrobienie matury, co oni uznali, i słusznie, za awans społeczny. Jednocześnie komusza propaganda tłukła im do głów, że swój awans zawdzięczają dbającej o ich interesy władzy ludowej.    

W następnym pokoleniu (lata 60/70), ich dzieci pokończyły już częściowo studia tworząc podwaliny „nowej inteligencji”, charakteryzującej się atawistycznym parciem cenę do kariery. Ludzie ci, choć nieźle wykształceni zawodowo, nie mieli jednak świadomości, bądź nie dopuszczali do siebie, iż są obciążeni piętnem swoistego „zobowiązania” wobec komunistów, którzy umożliwili ich ojcom promocję społeczną.    

Po upadku komuny, wydawało się przez moment, że Polacy się zjednoczą. Niestety, proces ten storpedował skutecznie zapatrzony na Wschód, „kochający Polskę inaczej” Adam Michnik, który wtedy dysponował potężnym opiniotwórczym orężem lewackiej  Gazety Wyborczej, a „nowa inteligencja” została z premedytacją „wykorzystana”, trzeba przyznać genialnie, do ponownego podzielenia Polaków.   Mechanizm był identyczny jak w okresie powojennym, czyli utwierdzić „nową inteligencję” w poczuciu społecznego awansu dzieląc tym samym Polaków na lepszych i gorszych.  

O ile jednak sztuczka z „awansem społecznym” w latach powojennych polegała na utwierdzeniu prostych i nie wykształconych ludzi w przekonaniu, że przynależą do lepszej od reszty społeczeństwa awangardy władzy ludowej, to trik z „awansem społecznym” po upadku komuny polegał na utwierdzeniu ich wnuków w poczuciu, iż przynależą do grupy światlejszych i bardziej od reszty społeczeństwa postępowych ELIT III RP. W pierwszym przypadku wykorzystano ciemnotę i niedouczenie, w drugim zaś, grzech pychy i psychologicznie zrozumiałe parcie do kariery ludzi wykształconych w pierwszym, bądź drugim pokoleniu.  

Bezsprzecznie sprytny redaktor wspomnianej Gazety doskonale znał magiczną moc utwierdzenia „świeżo upieczonego inteligenta” w przekonaniu o przynależności do elity. Pan redaktor wiedział, że jak tym ludziom powie, że tworzą crême de la crême III Rzeczpospolitej, to oni nie dość, że w to głęboko uwierzą, to jeszcze, co jest w pewnym sensie ludzkie, będą owego „awansu” bezkrytycznie bronić. Więcej, że w obawie przed utratą pozycji wyróżniającej ich ponad resztę „prawicowego ciemnogrodu”, ludzie ci zrobią praktycznie wszystko, co im każe zrobić „Gazeta Wyborcza”, byle tylko utrzymać status przynależności do „elitarnej kasty”.  

I tu moim zdaniem leży tajemnica irracjonalnie wysokich notowań Platformy popieranej w znakomitej większości przez obywateli, którym sprytnie wmówiono, że ewentualny upadek Platformy Obywatelskiej grozi weryfikacją elit, czyli de facto utratą dopiero, co przez nich osiągniętej "wyższej" pozycji społecznej. 

W tym miejscu - co bardzo ważne! - pragnę stanowczo zaznaczyć, że tych ludzi nie wolno, broń Boże, społecznie dyskryminować. Jest to grupa niekwestionowanej inteligencji. I nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś pochodzi z miasta, czy ze wsi, kiedy i jak się wykształcił. Liczy się człowiek i wartości jakie wyniosł z domu. Mam wielu Przyjaciół pochodzących ze wsi.  

Natomiast tym, których rodzice nie uodpornili na komuszą propagandę trzeba uświadomić, że ktoś im sprytnie zawrócił w głowach. Że dali się podstępnie nabrać bawiącemu się Polską Michnikowi, iż są grupą ludzi bardziej światłych, więc de facto lepszych od reszty społeczeństwa. 

Ktoś teraz spyta, czy można naprawić ten błąd?  

Otóż moim zdaniem, nadrzędnie w tym momencie ważną rolą polskich publicystów jest wytłumaczenie inteligentom Trzeciej Rzeczpospolitej, że choć bardzo solidnie wykształceni i obyci, stanowią jednakże grupę inteligencji szeregowej, której daleko jeszcze do „elit”.  

Więcej, trzeba tych ludzi przekonać, że dobrowolne odstąpienie od nienależnego im statusu przynależności do wymyślonej przez Michnika „elity elit” to nie żadna klęska czy społeczna degradacja, ale wręcz przeciwnie, powrót na sprawiedliwie należny im szczebel w hierarchii społecznej. Że to nie żaden obciach, jak im pokrętnie wmawiają ideolodzy III RP.  

Trzeba tym ludziom wyjaśnić, że jeśli sami zrzekną się nienależnego im statusu, staną się bardziej autentyczni, a co za tym idzie bardziej wiarygodni.  

Że nie będą już musieli trwać w zakłamaniu, w które ich podstępnie wpędził Michnik.   I co najważniejsze, będzie im wtedy łatwiej się porozumieć z resztą społeczeństwa. Że staną się znowu częścią narodowej wspólnoty.  

Myślę że tędy wiedzie droga do pojednania Polaków.  

Bo to nieprawda, jak niektórzy prawicowcy błędnie zakładają, że w szeregach Platformy są sami źli. Jest tam gros ludzi przyzwoitych. Problem tylko w tym, że niewiele mogą zdziałać wobec doktrynerskiej ideologii i bezwzględnego zamordyzmu pana Tuska, który się nota bene ostatnio kompletnie pogubił.  

Ci ludzie, mówię o szeregowcach Platformy, nie chcą źle dla Polski, a jedynie dali się sprowadzić na drogę prowadzącą do podzielenia Polaków, celem osłabienie Państwa. O co chodzi dokładniej to już temat na oddzielną notkę.  

„Errare humanum est”. Każdy człowiek może zbłądzić. Ważne by chciał powrócić na właściwą drogę.  

Dalsze skakanie sobie do gardeł nic nie da. Żeby coś naprawdę zbudować, trzeba rzeczywiście skończyć wojnę polsko polską. Lecz do tego jest potrzebna obustronna wola.  

I myślę, że Pan Tusk powinien oddać władzę, a po nowych wyborach, Polacy idąc za przykładem podpisanego min. przez Karola Wojtyłę i Stefana Wyszyńskiego listu biskupów polskich do niemieckich z roku 1965, powinni powiedzieć: „zapominamy o tym, co było złe i próbujemy coś razem zbudować, dla wspólnego dobra”.    

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)  

Patrz również: http://salonowcy.salon24.pl/356648,pieta-polska-rzady-tuska-i-sposob-na-pojednanie

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8139
Domyślny avatar

Bondaree

13.01.2012 22:15

Dodane przez Bondaree w odpowiedzi na Szanowny Panie Profesorze!

Mam wrażenie, że przecenia Pan rolę Michnika w tym, co się stało. To nie demiurg zła, geniusz kłamstwa czy inne mzimu. To tylko synalek "funka" KPZU, niejakiego Ozjasza Szechtera. Nie ma w nim nic mrocznego, genialnego czy nadludzkiego. Są tylko nieskończone pokłady draństwa, sk...syństwai bezczelności, wsparcie medialno-finansowe innych, jemu podobnych i pewność co do własnej bezkarności. To wszystko podlane megalomaństwem i bezbrzeżną pogardą dla innych. Ot i cała tajemnica. Nie wszyscy złapali się na ten żałosny koncert kłamstw i pochlebstw. Co ciekawe, odporni okazali się ludzie, którzy mieli jakiś kręgosłup moralny. Zachorowały natomiast wszelkiego rodzaju woskowe kukły i zakompleksieni słabeusze. Chcącemu nie dzieje się krzywda :)
Domyślny avatar

Oławianin

24.01.2012 18:28

Dodane przez Bondaree w odpowiedzi na Jeszcze jeden drobiazg.

W pełni zgadzam się z Pana wpisem! I to Pan ma rację, a nie prof. Pasierbowicz. Swołoczy się nie wybacza! Trzeba im pokazać właściwe miejsce: na śmietniku!! Proszę pisać tutaj jak najczęściej! Chylę czoła i pozdrawiam! Kilo
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.01.2012 23:08

Dodane przez Bondaree w odpowiedzi na Szanowny Panie Profesorze!

Wielce szanowny Panie, Drogi Bondaree,
Pański komentarz jest perełką sztuki pisanego słowa, więc zachowuję go w moim sekretnym archiwum, jakie sobie urządziłem pod schodami na stryszku.
Ten komentarz mnie skłonił , co robię bardzo rzadko, do wprowadzenia stosownych poprawek w tekście.
Wie Pan jak to jest. Chciałem zrobić gest pojednania. Bo mówienie prawdy tylko ich rozdrażni, i nadal nic nie zrobimy dla Polski.
Pańskie słowa: "Gdyby ten desant z folwarcznych czworaków wyznawał jakiekolwiek wartości poza swoim kałdunem i sakiewką, to żaden Michnik nie zawróciłby mu w głowie opowiastkami o elicie, awangardzie i sile przewodniej...", kompletnie mnie rozbroił, a zarazem nakazał wprowadzenie poprawek do tekstu. Proszę koniecznie przeczytać mój tekst pt. "Pieta polska, rządy Tuska i sposób na pojednanie", a pzrekona się Pan, że jestewśmy obydwoje złączeni współmyśleniem w trosce o dobro Poalski.
Nie chciałem drażnić przeciwnika, ale Pańskie słowa: "Problem w tym, że w tych głowach (a w zasadzie w duszach!) było pusto. Ten "folwarczny desant" to był najgorszy element, lenie i kombinatorzy, nieudacznicy i kanalie wszelakiego autoramentu, drobne cwaniaczki, które znały tylko jeden sposób dorabiania się - zabrać temu, który ma więcej niż oni. Padło hasło "teraz, k... my", i padło na podatny grunt i wydało owoce. Owszem, jest nadzieja, że progenitura tego desantu kiedyś się ucywilizuje, ale... smoking leży dobrze dopiero w trzecim pokoleniu. Biorąc pod uwagę, że dopiero ich dzieci wiedzą co to jest smoking i gdzie go można wypożyczyć, raczej nie dożyjemy tych czasów, gdy ta banda zejdzie z drzewa na ziemię..." ustawił mnie do pionu.
O tym napisałem w mojej powieści pt. "Magia (polskich) namiętności" - patrz: http://www.portal.arcana…
Ale już na poważnie. Trzeba skończyć tę wojnę polsko polską, bo jak jej nie skończymy to zrujnujemy Polskę do reszty.
Bardzo Panu dziękuję za wspaniały komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

RYSK

13.01.2012 22:53

zwykly ,prosty POlszewik moze sie zmienic wtedy jezeli uzna swoich przywodcow tak jak my, normalni--za polonofobow,zdrajcow i oportunistow. Jezeli nie zobaczy tego sam , nic po naszych zakleciach,umizgach czy przeprosinach; chyba za to ze jeszcze zyjemy. Wahadlo zawsze sie ruszy- czesto nawet wbrew wszystkim. To gwarancja wieksza jak nasza nadzieja na zmiane mentalnosci lemingow.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.01.2012 23:34

Dodane przez RYSK w odpowiedzi na nie podzielam Pana opinii

Szanowny Panie,
Zostałem źle zrozumiany i wprowadziłem do tekstu stosowne poprawki.
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

crb

13.01.2012 23:28

I pięknie! Pokłon dla Pana. Trzeba opowiadać o wszelkich złych decyzjach, przekrętach, nieprawidłowościach. Jedyna różnica (nie mam pojęcia czemu) polega na jednostronnym rozliczaniu się z grzechów,jak i staniu na straży prawa, i zasad(Chwała nam za to!;)). Sympatycy PO, "elyt", PRL-u nie chcą dostrzec swoich błędów, nie zależy im na równym traktowaniu. Ma być po Ichniejszemu... Jednak Nasze gesty są potrzebne. Jest masa ludzi dobrych, lecz zupełnie zniechęconych życiem publicznym, społecznym. MEDIA TV SĄ ZAKŁAMANE. Ludzie zabiegani, nie mający czasu doczytać o ważnym temacie z kilku źródeł, nie przejawiający zainteresowania sprawami Polski, a co dopiero międzynarodowymi... Wprowadzenie letargu-festynu-nicości. Życzę energii, dobroci oraz otwartości. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Szanujmy się, dyskutujmy. Wszystkim NAM powinno zależeć na prawdzie i dobru POLSKI! Odkryjmy ją razem, czym prędzej. Pozdrowienia dla Pana, wyznawców każdej ze stron. J
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

14.01.2012 11:53

Dodane przez crb w odpowiedzi na ...

Szanowny Panie,
Papisał Pan między innymi:
"Jest masa ludzi dobrych, lecz zupełnie zniechęconych życiem publicznym, społecznym...".
Odpowiadam:
Dlatego piszę swoje teksty. Żeby tych ludzi zachęcić do głośnego mówienia i brania udziału w życiu publicznym.
Dziękuję Panu za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

dziecko rozwiedzionych rodziców

14.01.2012 00:12

lecz osmiele się wtrącic drobne ale! Mowi pan o inteligentach popierających Po.zapytam wobec tego czy mlodzież,ktora urządzila "radosny hapening"(określenie Tuska) na Krakowkim Przedmieściu,sikala do zniczy,lzyła modlące się staruszki,zrobila krzyz z puszek po piwie tez zaliczy pan do "zbłakanych owieczek"? Mam w pracy w zasadzie samych wyborcow PO(na szczęście oni w tym hapeningu udzialu na pewno by nie wzięli) ale szkoda,ze Pan nie słyszal co wygadywali po katastrofie smoleńskiej.Serce mi pękało,oczywiście broniłam dobrego imienia śp. Prezydenta ale oni mają wdrukowaną przez media nienawiść do Kaczyńskich i PIS-u.TVN,GW to nadal dla nich świętości.To nie jest tylko kwestia chęci przynależenia do elit.Jestem córką górnika i gospodyni domowej,skończyłam studia(z wyróznieniem).Ja nie chcę i nigdy nie chciałam zaliczać się do takich elit.Jezeli to są elity to ja bardzo dziękuję,wolę pozostać w Ciemnogrodzie.Nie sprzedam swych przekonań,swego sumienia za tzw. karierę czy awans społeczny! Nieraz za swe poglądy spotykam się z ostracyzmem a mój szef(trafnie przez Pana zdiagnozowany syn biednego robotnika-dozgonnie wdzięczny PZPR,PRL i głosujący na SLD)powiedział mi,że za swoje poglądy powinnam trafić do więzienia(nie,nie żartuję).Panie Profesorze ja też jestem córką ludzi biednych(ojca mamy internowali Sowieci i nie wrócił osierocając 6 dzieci) i niewykształconych choć do bólu uczciwych i honorowych.Czemu ja nie chcę należeć do tej lepszej części ,czyli do kolesi z PO? Wykształcenie nie czyni nikogo elitą,trzeba jeszcze być przyzwoitym czlowiekiem,który nie zgadza się na zło,kłamstwa,podlości czynione przez władzę! I niestety ale ja takich ludzi znajduję,bynajmniej nie wśród młodych,wykształconych itd. lecz wśród ludzi prostych ale z zasadami! W zasadzie zgadzam się z Pana przemyśleniami z drobnym "ale" A tak w ogole to dziękuje,że Pan pisze bo bardzo lubię czytac Pana teksty! Cieszy mnie równiez,ze pomimo:)) wysokiego wykształcenia jest Pan porządnym człowiekiem i w niczym nie przypomina Pan tzw. "autorytetów " lansujących się w mediach!Serdecznie Pana pozdrawiam!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

14.01.2012 12:04

Dodane przez dziecko rozwie… w odpowiedzi na Szanowny Panie Profesorze jak zwykle ma Pan całkowitą rację

Szanowna Pani,
Pisze Pani w komentarzu:
"lecz osmielę się wtrącić drobne ale! Mówi pan o inteligentach popierających PO. Zapytam wobec tego czy mlodzież, która urządzila "radosny hapening" (określenie Tuska) na Krakowkim Przedmieściu, sikala do zniczy, lzyła modlące się staruszki, zrobiła krzyż z puszek po piwie też zaliczy pan do "zbłąkanych owieczek"?...".
Odpowiadam:
To nie była młodzież lecz bojówki wynaturzonych zboczeńców podpuszczonych przez Palikota. Nie do nich jest adresowany mój tekst.
Pod koniec Pani napisała:
"Cieszy mnie również, ze pomimo:)) wysokiego wykształcenia jest Pan porządnym człowiekiem...".
Odpowiadam:
To jedno zdanie mówi więcej niż dziesięć moich tekstów.
Dziękuję Pani serdecznie za piękny komentarz,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

emigrant

14.01.2012 00:16

Piekna (niebianska) idea , ale raczej niemozliwa do zrealizowania w obecnej sytuacji w Polsce .Poza tym za co niby mielibysmy przepraszac ?Moze za to ,ze nie podobala nam sie Polska Ludowa (hehe...oboje to przerabialismy ) ,czy obecnie tuskowa. Czyzby znowu ten sam "inteligencki" blad jak w sprawie lustracji (ktorej de facto nie bylo).Ech , te nasze jakze polskie wielkoduszne chrzescijanskie przebaczanie (rozgrzeszanie) - bez rachunku sumienia i odpowiedniej pokuty (zadoscuczynienia). Zbrodniarze komunistyczni(wieksi i mniejsi) nie zostali osadzeni,uwlaszczyli sie i zdazyli wychowac cale zastepy wiernych janczarow.Obecne "elyty" laczy przede wszystkim wspolna kasa (koryto),kompletny brak wartosci i chec dalszego "dojenia" (krecenia lodow jak kto woli) w obecnym ukladzie. Naiwnoscia jest wierzyc ,ze dobrowolnie z tego zrezygnuja - nawroca sie =)) .Wyznacznikiem przynaleznosc do polskich pseudo-elit niekoniecznie jest wyksztalcenie (skonczenie studiow).Marka jest nowobogacki blichtr oraz syndrom BMW.Prozne (wrecz naganne) jest wyciaganie reki do kogos..... kto mowiac delikatnie jest... z innej bajki. W 1965 roku polscy biskupi wyslali list do Episkopatu Niemiec, Niemiec Zach. zdenazyfikowanych,gdzie wiekszosc glownych zbrodniarzy zostala osadzona i skazana.Glebokie zmiany systemowe sa Polsce najbardziej potrzebne (takie jak w Niemczech po 1945r.) . Czy realne? Mysle , ze wciaz tak... byleby tylko moi rodacy wykorzystali te resztki demokracji (demokracji proceduralnej),ktora im pozostala - niezbedna ogromna praca u podstaw. Inaczej bedzie sie krecic jak sie kreci,chyba ze .....No coz , zawsze umielismy sie bic za swoja czy cudza wolnosc,ale b. rzadko dobrze na tym wychodzilismy.Pozdrawiam i dziekuje za inspirujace, pisane goracym sercem teksty.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

14.01.2012 12:07

Dodane przez emigrant w odpowiedzi na Hmm ... "przebaczamy i prosimy ... "

Szanowny Panie:
Pisze Pan:
"Piękna (niebiańska) idea , ale raczej niemożliwa do zrealizowania w obecnej sytuacji w Polsce...".
Odpowiadam:
Ma Pan rację. Przesadziłem. Już zrobiłem odpowiednią zmianę w tekście.
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

yorg

14.01.2012 03:03

Pisze Pan "jakim cudem PO mogła się tak długo utrzymać przy władzy?". Chyba to jest tak, że udało im się zaszczepić w dużej części społeczeństwa różne emocje i uczucia- jak strach (w dodatku nie wiadomo przed czym), nienawiść, czy złudne nadzieje na beztroską i dostatnią przyszłość. Zadziałał również mechanizm awansu, tym razem cywilizacyjnego. Polska wstąpiła do Unii i rodacy zechcieli się poczuć" Prawdziwymi Europejczykami", a cwaniaczki z PO skrzętnie im podsunęli obraz takiego delikwenta- bez zasad, moralności, czy zwykłego poczucia przyzwoitości. Naiwnym nie trzeba wybaczać, jedynie współczuć i spokojnie tłumaczyć, posiłkując się logiką, a świadomym złoczyńcom z kolei trzeba skrupulatnie pamiętać wszystkie postępki, żeby uchronić nas w przyszłości od takiej deprawacji Państwa jaką mamy dziś. Pozdrawiam
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

14.01.2012 12:10

Dodane przez yorg w odpowiedzi na Panie Profesorze

Szanowny Panie,
Pisze Pan:
"Zadziałał również mechanizm awansu, tym razem cywilizacyjnego.
Polska wstąpiła do Unii i rodacy zechcieli się poczuć" Prawdziwymi Europejczykami", a cwaniaczki z PO skrzętnie im podsunęli obraz takiego delikwenta- bez zasad, moralności, czy zwykłego poczucia przyzwoitości...".
Odpowiadam:
Pełna zgoda! Przeoczyłem ten element.
Dziękuję za uzupełnienie tekstu i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

Tatoo

14.01.2012 12:49

Cieszę się ,ze mogę zawitać do Pana.Mam nadzieję ,ze będzie to możliwe częściej i bez obaw "wkopania do lochu". Z ogromną uwagą przeczytałem Pański tekst jak również komentarze.Praktycznie zgadzam się ze wszystkimi stwierdzeniami Pana jak i również Dyskutantów.Mam tylko jedną wątpliwość.Otóż nie padną z tej drugiej strony żadne słowa,które pozwolą na podjęcie dialogu,czy nawet próby dialogu.List pisany przez Naszych Wielkich Książąt Kościoła był skierowany do Niemieckich Ludzi Kościoła. Nastąpiła wymiana i otwarta dyskusja ludzi kierujących się tymi samymi zasadami moralnymi.A czy my wyznający zasady Dekalogu,zdrowego i nie skażonego niczym Rozsądku będziemy mogli znaleźć płaszczyznę porozumienia z cynikami,moralnymi karłami,ludźmi o mentalności "bojara i raba? Ci ludzie rozumieją język "cara Piotra I",gdzie przemawia knut i bat a nie dyskusja i zdrowy rozsądek.To tylko ta moja jedyna wątpliwość ,która nie pozwala mi na wiarę w zakończenie wojny polsko polskiej .Wywołanej i "podlewanej" przez całą sforę POprawnych POputczyków jedynej PartiiOszustów i sprzedawczyków. Czy z nimi możemy liczyć na dialog ? To jest pytanie na która zawsze wypada jedna odpowiedź- nie!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

14.01.2012 20:45

Dodane przez Tatoo w odpowiedzi na Szanowny Panie Profesorze

Szanowny Panie Leszku,
W podstawówce uczył mnie religii ksiądz Socha. Uwielbialiśmy go bo miał rzutnik i wyświetlał nam na ścianie scenki religijne.
Mało już pamiętam z tego, co mówił, ale utkwiła mi w pamięci opowieść o straszliwym złoczyńcy, który się wyrzekł Pana Boga i robił okropne rzeczy. Nikt go nie lubił i ludzie się od niego odsuwali. Aż pewnego dnia, ktoś wyciągnął do niego rękę w geście pojednawczym i złoczyńca się nawrócił. Ksiądz umiał opowiadać i pamiętam, że cała klasa się popłakała.
Jeśli mój tekst zawróci ze złej drogi choćby jednego z tych, którzy nas tak opluwają to będzie już wielki sukces. Wiem, że ręce opadają, ale trzeba próbować.
Bardzo mi miło, że się Pan odezwał. Brakuje mi Pana na Salonie24.
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

Tatoo

14.01.2012 13:50

Panie Krzysztofie,jak Pan wie siedzę w "lochu"na S24 i mogę być tylko biernym uczestnikiem Pańskich bojów z "tankistom i innymi czynownikami". Niby poprawnie piszący,ale cyniczni i ograniczeni w swojej "dialektyce" i POprawności,nie mając racjonalnych argumentów uciekają się do pseudo"ironii",jest to ich broń.W sytuacji ,gdy i to nie pomaga zaczynają obrażać i imputować różne "przywary" kontr dyskutanta. W tym dziele prym wiodą tessa,renata rudecka kalinowska,sartre(wyjątkowo ohydny typ),g-host i wielu jeszcze pomniejszych lemingów i troli.Dlatego powstała moja poprzednia notka.Nie wiem czy Pan tu zawita jeszcze przed moim odejściem dzisiejszym od komputera ale wierzę ,ze notki zostaną przez Pana przeczytane. Serdecznie pozdrawiam.
Domyślny avatar

katamaraz

14.01.2012 20:28

Pan to zbytnio "uprościł"!? Przecież każdy człowiek otrzymał od Stwórcy rozum i wolną wolę!!! Potrzebna jest instrukcja? Jak korzystać z tych darów? A oczy czemu służom? Uciekłem ze wsi przed biedą, gdy zdałem też z wielką biedą maturę. Rozmawiałem na różne tematy z miastowymi inteligentami. Żenująco to wypadało szczególnie dla mnie! Umieli dać mi odczuć. Nie merytorycznie. Na argumenty najlepiej reagować agresją! To jest "ten ciąg dalszy". W szkole, bodajże w 1964lub 3-cim roku na lekcji historii zapytaliśmy o Katyń. Ciemniaki ze wsi. W wojsku, w 1969, może 1968 roku politruk z wysokiego szczebla zadał nam zadanie: udowodnić, że Kościół Katolicki hamował rozwój cywilizacji w Polsce na przestrzeni dziejów! Chyba nam się coś "pomięszało" mnie i koledze po zawodówce, bo udowodniliśmy coś innego-"katastrofa". Jak i co robić, tłomaczyć-tłopaczyć do głów? To ostatnie pytanie nie jest do Pana Lecz do mnie. Jest cokolwiek rozpaczliwe, jak sytuacja!!!! Zwróci Pan uwagę?
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

14.01.2012 20:54

Dodane przez katamaraz w odpowiedzi na Panie Krzysztofie! Pozdrawiam!

Szanowny Panie,
Przecież napisałem, cytuję:
"W tym miejscu - co bardzo ważne! - pragnę stanowczo zaznaczyć, że tych ludzi nie wolno, broń Boże, społecznie dyskryminować. Jest to grupa niekwestionowanej inteligencji. I nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś pochodzi z miasta, czy ze wsi, kiedy i jak się wykształcił. Liczy się człowiek i wartości jakie wyniosł z domu. Mam wielu Przyjaciół pochodzących ze wsi. 
Natomiast tym, których rodzice nie uodpornili na komuszą propagandę trzeba uświadomić, że ktoś im sprytnie zawrócił w głowach. Że dali się podstępnie nabrać bawiącemu się Polską Michnikowi, iż są grupą ludzi bardziej światłych, więc de facto lepszych od reszty społeczeństwa...
Otóż w latach powojennych (lata 40/50) komuniści przerzucili z zabiedzonej prowincji do miast rzesze prostych i nie wykształconych ludzi. Niestety większość z nich nie wyniosła z domu głębszych wartości narodowych. Ci właśnie ludzie, z grubsza okrzesani w hotelach robotniczych przepoczwarzyli się z czasem w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”. Słowem ni pies, ni wydra, albo, jak kto woli zdegenerowany twór bez rodowodu...", koniec cytatu.
O te właśnie zdegenerowane "przyzakładowe wierchuszki" mi chodzi, a nie o ludzi pochodzących ze wsi.
Dziękuję Panu za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

katamaraz

14.01.2012 21:15

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na Panie Krzysztofie. Pozdrawiam!...

Ja mam poglądy. Dlatego tu często bywam. Podnosi mnie na duchu w tej trudnej sytuacji, że jest tyle osób myślących po polsku. Mam trochę wiedzy?! Chcę się nią podzielić, przede wszystkim jestem wierzący. Widzę co się dzieje, a dzieje się żle. Polacy głosują na oszustów, złodziei, narkomanów. Po takich doświadczeniach!?
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

14.01.2012 21:39

Dodane przez katamaraz w odpowiedzi na Panie Krzysztofie! Pozdrawiam!

Szanowni Państwo,
Przeczytałem jeszcze raz tekst i zorientowałem się, że moja końcowa konkluzja została sformułowana nie do końca precyzyjnie.
Dlatego też, wprowadziłem do tekstu stosowną korektę.
Serdecznie Państwa Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

demmo

14.01.2012 22:40

Tusk to jakiś pechowy facet czego się nie tknie to od razu pech ! Stadion Narodowy w Warszawie -”Narodowe Centrum Sportu przyznało, że mechanizm zasuwania dachu nad Stadionem Narodowym powinien być używany tylko w przypadku dodatniej temperatury powietrza. Tak zaleca producent i skoro tak, to istnieje obawa, że mecz Polska - Portugalia w dniu 29 lutego 2012 może odbyć się na śniegu.” Czyli Donald jak ten stadion jest tylko na ładną pogodę

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,509
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności