Kilka dni temu (06-05.10.20) na falach Radia 24, jeden ze znanych, uważanych za prawicowego, profesorów socjologii, wypowiadał się na temat wolności w obliczu zagrożenia covid 19. Zdumiewające to, ale jest w Polsce grupa ludzi, która wciąż myśli, że w obliczu zagrożenia koronawirusem, PiS ma więcej do powiedzenia, niż sam wirus. Innymi sowy, że życzeniowość ma walory boskie, a wirusy, są bajką z tysiąca i jednej nocy, że łabędzi śpiew jest silniejszy od rozumu. To nie rząd jest społeczeństwem, a skala zachorowań to kwestia reakcji zbiorowej. Tak się składa, że znam kilka osób, które covid 19 przeszli łagodnie, ale też jedną, która ledwo, co uszła z życiem. I dziś ubytek zdrowia tego silnego mężczyzny oceniany jest na 40 procent. Coraz głośniej mówi się też, że noszenia maseczek może powodować grzybicę płuc. Temu trzeba zapobiec. Od tego mamy lekarzy, państwo im płci, niech podpowiedzą jak jej uniknąć.
Jeżeli nie mamy pewności, czy koronawirus istnieje naprawdę, to zachowajmy ją pod maseczką – dopóki problem nie zostanie wyjaśniony. Tu nie chodzi o pojedyncze, czy nawet grupowe, zachorowania, ale o przełożenie na gospodarkę. To właśnie ona zadecyduje, a nie wiara lub niewiara w covid, o naszych zdolnościach do utrzymania wolności. Wolność to jest stan ducha i rozumu. Nikomu nie dana jest ona gratis, lecz każdy musi ją sobie wywalczyć – bo takie jest życie i taki świat!
Ta nonszalancja przekłada się również na współczesny młodzieżowy opis świata. Nie ma w nim punktu odniesienia, które nakazuje życie, dominuje natomiast rzeczywistość wirtualna – właśnie ta, w którą wciągnął ich komputer. Bezkompromisowe domaganie się wolności to dziecinada; w realu wszystko jest na zasadzie "coś za coś" i nie ma wolności bez zobowiazań. Zrozumienie tej prawdy, to kwestia dojrzałości. Nie chcę nikogo straszyć, ale przebudzenie w takiej sytuacji musi być dramatyczne. To matematyka.
Jedno jest pewne, że zbliża się okres, w którym społeczeństwo będzie musiało wreszcie przestawić się z myślenia partyjnego na państwowe i zorganizować, albo przegrać. Jedna trzecia Polaków wciąż myśli, że stosunek do PiS rozwiąże najważniejsze sprawy, i że ich protest może cokolwiek zmienić. Niewielu zadaje sobie pytania fundamentalne: Czy jesteśmy przygotowani do tego, co niesie nam życie? Czy jesteśmy gotowi, aby porzucić bezsensowne i dziecięce waśnie i wznieść się na poziom, który sobie życzymy? Gdzie jest czysty strumień, który będzie można skierować na tę stajnię Augiasza? Te pytania są ciszą, ale mimo to szybko musimy sobie na nie odpowiedzieć.
A jakże dziś aktualny jest mój wpis z 05.03.20 w tej samej sprawie: https://naszeblogi.pl/56…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4054
Trzeba też zwrócić uwage, ze istnienie wirusa i istnienie pandemii są dwoma różnymi sprawami. No a jeśli pandemia jest prawdziwa, a nie wymyślona (m.in. przez nasz rząd), czy przedsięwzięte środki są adekwatne. Zawsze też można powiedzieć, że maseczki są zbędne, bo od tego państwo lekarzom płaci, żeby nas wyleczyli.
Głębszą sprawą jest samo pojęcie wolności, którą osoby lewicujące często rozumieją kolektywnie.
No właśnie, ale trzeba to robić.
Działania rządu i jego ulubionej totalnej opozycji oceniam jako wojnę z Polakami.
Z najnowszych wynurzeń pacjentki u internisty: matka lat siedemdziesiąt kilka zmarła na zaostrzenie białaczki (chorowała już jakiś czas). W szpitalu zaproponowano jej wyższy zasiłek pogrzebowy 6 a nie 4 tys. a szpital dostanie 14tys. więcej jak się zgodzi na rozpoznanie u matki kowida. Jeśli to prawda to mamy niską liczbę zgonów i daleko nam do "cywilizowanego" świata.
...jeśli to prawda, to nie mamy do czynienia z walka rzadu z Polakami, lecz dowodem na to, że albo ministerstwo zdrowia nie panuje nad niczym, albo że cały świat jest zakładnikiem światowego rzadu. Z pierwszego zdania może też wynikać wniosek, że to lekarzy trzeba bardziej leczyć, niż ich pacjentów.
W Polsce skończył sie już okres rzadów minister-ksiażaęt, a zaczał jednego króla. Poczekamy na efekty.
Moją uwagę zwróciło tez podobieństwo nadzwyczajności działań z epidemią HIV. Wtedy akurat izolacja zarażonych i obowiązek badań osób przekraczających granice były pomysłami gorszącymi politycznie poprawny świat. Choroba dotyczyła homoseksualistów i narkomanów w pierwszej kolejności i byli pieszczochami, nagle krwi nie wolno było pobrać na badanie jako postępowania rutynowego (jak w wypadku kiły np.) tylko pojawiła się osobna zgoda na pobranie by pieszczochów nie urazić. Jeszcze lepsze, że ubieranie skafandrów, rękawiczek i maseczek było piętnowane z tego powodu a poza tym wirus był tak mało zakaźny, nie to co teraz. Teraz zakaźność okrutna ale grupy ryzyka nie izolowano "bo to nie ma sensu". Podobieństwa więc są w nakręcaniu spirali strachu i ustawianie nienarażonych do pionu zamiast ograniczania dróg szerzenia wśród zagrożonych. Jeśli w tym wszystkim nie chodzi o władzę i pieniądze to tu w oku jedzie mi czołg.
Konfederackie komentarze, o wypowiedziach w tv nie chce się mówić, jak ludzie publicznie nie wstydzą się kłamać.
Na falszu daleko nie zajedziecie, a to, że jesteście już w tej swojej zajadlosci śmieszni, wychodzi dla PiS tylko na dobre.
Od pierwszego marca pracuję jedynie z dwutygodniową przerwą. Gdy czytam tekst;
my tutaj, w Polsce daliśmy się zdominować-komu, traktuję tekst jak test cierpliwości.
Jeżeli nie sposób oglądać programów informacyjnych a jest tvp historia ani słowa
o koronawirusie, dezynfekcji czy noszeniu maseczek. Czytam; nasza służba zdrowia
zafiksowała się na koronowirusie. Medycy zapomnieli, że istnieją też inne choroby
znacznie groźniejsze. Czy ktokolwiek czytał, co napisał nonparel u jazgdyni, mają
jakiekolwiek autorytety oprócz lustra? Czy aby ocena Trzaskowskiego jest przyczyną
załamania. Ogromnie droga jest nasza ojczyzna i bolesna ale gdy boli tzn. że żyjemy.
Ciekawe pytanie.
Proszę Pana, w dziennikarstwie powinno być tak: 1. jeżeli nie skończyłeś kierunkowych studiów i nie przeczytałeś tysiaca (!) ksiażek, nie powinieneś zostać dziennikarzem, 2. możesz mieć swoja opcję, nawet najbardziej skrajna, ale musi ona być jawna, 3. musisz otrzymać od Boga ten dar, ktory pozwala ci pisać jasno i z sensem. A jak jest, każdy widzi.
Portale maja to do siebie, że jeżeli potrafisz pisać, piszsz - bez względu na to, co masz do powiedzdenia. Zawsze ktoś to przeczyta.
Natomiast mechanika doboru informacji należy do najwyszego kunsztu nie tylko dziennikarskiego, ale tekże pisarskiego. Od tego doboru i wiedzy pozaźródłowej, która nim kieruje, zależy poziom pisarstwa i samych wpisów.
Zastrzegam się, bywaja ludzie wyjtkowo utalentowani, którzy posiadaja wyjtkowa łatwość pisania i koncentracji. Ale bez wiedzy i własciwego wyczucia i oni wysiadaja,
Nie wazne, ze niesie to za sobą wiele ludzkich tragedii, rzutuje na stan państwa.
Bo wg komunistów, im gorzej w Polsce, tym lepiej.
Jasno widac, ze takimi przesłankami kieruje się opozycja, szczególnie Konfederacja.
Co pan Braun wyprawiał w sejmie, to wstyd było patrzeć, panu Bosakowi tez cos się porobilo.
Jak mógł nosic maske w Hiszpanii, to w Polsce wlasnie nie moze.🙃
Pewnie te 1000 euro kary, tak go zmobilizowały. Żenada, żenada, i tacy ludzie chcą w Polsce rządzić.
Tak, w Hiszpanii policja jest bardzo brutalna i tam nie ma zmiłuj się. Kosztuje. Tu może fikać. Ale to kwestia poczucia odpowiedzialności.
Oczywiście.
O hiszpańskiej policji pisałem, bo ok. 2005 r miałem przygodę z nimi w Madrycie. Brak znajomości hiszpańskiego odczułem boleśnie.
.