Często rozrywamy szaty narzekając na los, który nas doświadcza, zapominając, że sami jesteśmy
w dużej części twórcami własnego losu.
Nic się nie stało
Pazerność, próżność i unicestwiająca głupota osiągają swój szczyt, więc trudno się dziwić, że Natura zaczyna powoli wprowadzaćl swą korektę.
Jeśli ktoś wierzył, że sens i cel życia jest w obłąkanym gromadzeniu dóbr, „czatowaniu” ze smartfonem w ręce, robieniu pieniędzy z pieniędzy, i zabijaniu tych, którzy są nam niewygodni, chociaż nam nie zagrażają, będzie powoli musiał przestawić swoje myślenie, albo wziąć udział w zbiorowym samobójstwie.
Nagle otwarło się pole do spekulacji myślowej u tych nawet, którzy do tej pory byli gorącymi zwolennikqmi i wykonawcami cudzych teorii.
Zaczynają rodzić się pytania: czy aby, to co robiłem do tej pory służyło mi, czy jest jakaś inna droga, którą podążając uniknąłbym zbliżającej się tragedii, czy wybory jakich dokonywalem do tej pory były słuszne, a ludzie których popierałem zasługiwali na zaufanie, i wreszcie, kto wpuścil mnie w ten kuriozalny kanał który prowadzi do coraz głębszego szamba ?
Zaczynając od końca, należałoby odpowiedzieć sobie na pytanie: kto na tym korzysta.
Oczywiście, w starciu z Naturą nie ma innych zwycięzców niż sama Natura. Jest tylko kwestia czasu.
Teraz nie ma już miejsca na udawanie, że nie ma sprawy.
Logiczny osąd moralny i jednoznaczne wnioski są nakazem chwili, bo czekanie aż zło samo się wypali ( co niewątpliwie kiedyś nastąpi)
jest znamieniem głupoty i zniewolenia.
Odrodzenie umysłów i dusz jest blisko. Jak blisko? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, bo czas w Boskiej przestrzeni biegnie inaczej niż chcielibyśmy, albo zdołali zrozumieć.
kmeehow
Marzec 2020
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 23075
..".."Zaczynają rodzić się pytania: czy aby, to co robiłem do tej pory służyło mi, czy jest jakaś inna droga, którą podążając uniknąłbym zbliżającej się tragedii, czy wybory jakich dokonywalem do tej pory były słuszne, a ludzie których popierałem zasługiwali na zaufanie, i wreszcie, kto wpuścil mnie w ten kuriozalny kanał który prowadzi do coraz głębszego szamba ?"..
Wybor do nas nalezy,,jeszcze istnieje..jest prosty..Chrystus ze swoja Kultura ,ktora stworzylismy..czy Szatan ze swoja Kulura Smierci,ktora sie czai za progiem..i juz jest obecna w Polsce..maly jej element ktory nazywa sie dla niepoznaki "kompromisem aborcyjnym"..czyli setki tysiecy rocznie poczetych a nastepnie mordowanych Polskich Dzieci..Eutazjonowanie nas ,nastepnym krokiem..i dalsze..
Jeszcze od nas zalezy w jakim duchu jakiej Kulturze , beda dorastac nasze dzieci..w tym ?
https://www.youtube.com/…
czy w tym ?
https://www.youtube.com/…
Ich plany sa jednoznaczne w detalach..nawet ich nie ukrywaja :
https://www.youtube.com/…
Pzdr.
Dziękuję za cenny komentarz. Dla katolików wiele kwestii jest wyjaśnionych poprzez dogmaty wiary. Cóż jednak z tymi, którzy wychowani we wrogim im środowisku uważają to środowisko za własne i "jedynie słuszne"?
Sugerowanie dogmatów wiary takim ludziom nie przynosi ulgi, a w wielu przypadkach budzi sprzeciw.
Właściwą, moim zdaniem drogą byłoby najpierw zdjęcie blokady założonej im na samodzielne myślenie oraz obudzenie duchowości.
Pozdrawiam serdecznie
PS. A co w tym czasie, gdy my rozmawiamy, robi Imć Waszeć?
Szlaja się gdzieś po obcych blogach, zamiast być tu z nami.
Może przyjdzie?
Wielum z nas brakuje Odwagi..i przyzwoitysci aby uznac ubostwo wlasnch opini i wyborow..brak nam dystansu do siebie samych i swiata..
Szczegolnie brak nam Wiary w samych siebie..Wiary ,ze w kazdym momencie mozemy podniesc sie z kolan mimo wlasnych bledow i slabosci..i czynic Slusznie ..
Dziekuje ,ze jestes !..
Wszystkim a szczegolnie jemu pragne zadedykowac fragment muzyczny AD 376.. Sw.Grzegorza de Nazianze.z textem..jakze aktualnym..https://gloria.tv/post/o…
Ô Toi l’au-delà de tout, comment t’appeler d’un autre nom ?
Quelle hymne peut te chanter ? aucun mot ne t’exprime.
Quel esprit te saisir ? nulle intelligence ne te conçoit.
Seul, tu es ineffable ; tout ce qui se dit est sorti de toi.
Seul, tu es inconnaissable ; tout ce qui se pense est sorti de toi.
Tous les êtres te célèbrent, ceux qui parlent et ceux qui sont muets.
Tous les êtres te rendent hommage, ceux qui pensent comme ceux qui ne pensent pas.
L’universel désir, le gémissement de tous aspire vers toi.
Tout ce qui existe te prie et vers toi tout être qui sait lire ton univers fait monter un hymne de silence.
Tout ce qui demeure, demeure en toi seul.
Le mouvement de l’univers déferle en toi.
De tous les êtres tu es la fin, tu es unique.
Tu es chacun et tu n’es aucun.
Tu n’es pas un être seul, tu n’es pas l’ensemble :
Tu as tous les noms, comment t’appellerais-je ?
Toi, le seul qu’on ne peut nommer ; quel esprit céleste pourra pénétrer les nuées qui voilent le ciel lui-même ?
Aie pitié, ô Toi, l’au-delà de tout ; comment t’appeler d’un autre nom ?
Ja też uwielbiam Śpiewy Gregoriańskie.
Sugerowanie dogmatów wiary takim ludziom nie przynosi ulgi, a w wielu przypadkach budzi sprzeciw."..
. Ja wierzę, że Bóg jest, i to jest mój dogmat. Natomiast dla kogoś dogmatem jest to, że Boga nie ma. I naukowo ani ja nie udowodnię, że Bóg jest, ani oni nie udowodnią, że Go nie ma. Najistotniejsze jest, to trzeba wyraźnie stwierdzić, że każdy człowiek zasługuje na taki sam szacunek. Trzeba to mocno stwierdzić, bo często zarzuca się nam, że traktujemy ludzi niewierzących albo wierzących inaczej jak niepełnowartościowych ludzi. Tymczasem wierzymy, że każdy człowiek jest stworzony przez Pana Boga i w oczach Bożych jest kimś nadzwyczajnym, cennym, przeznaczonym do zbawienia. I teraz jest pytanie, jaką droga dojdzie do zbawienia. Zasadniczo tą drogą jest Chrystus; to On jest Drogą, Prawdą i Życiem. Jeśli Chrystusa wyznaję przez uznanie dogmatów i wprowadzanie w życie zasad moralności, którą Chrystus przyniósł ze sobą, to w takim razie jestem w porządku, mogę się nie przejmować — jestem na prostej drodze do szczęścia wiecznego, do zbawienia. Natomiast jeśli ktoś nie uznaje Jezusa Chrystusa, wyznaje inne dogmaty, nie przyjmuje ani prawd wiary, ani sposobu postępowania, które głosi Kościół, to ten człowiek Nie Przestaje być osobą, ale w oczach kogoś wierzącego wydaje się być bardzo biedny, pozbawiony wielkich wartości. Ja tak tłumaczę to .. Piszę im, że są ludźmi tak samo kochanymi przez Pana Boga i przeznaczonymi do zbawienia jak wierzący. Nawet jeśli są poganami, od czasów samego Pana Jezusa, nawet od czasów proroka Izajasza jest mowa o tym, że poganie mogą być zbawieni, mogą przyjść do Pana, że dla nich też wszystkie dobra duchowe są dostępne. Trzeba się modlić i dawać świadectwo, żeby zbliżyli się do Boga..
.Cała laicyzacja, która się współcześnie dokonuje, to jest w dużej mierze wina katolików: i duchownych, i świeckich, których wlasne świadectwo dążenia do pełni z Bogiem nie jest czytelne: ani walka wewnętrzna, ani owoce tej walki.
Generalnie chodzi tu o grzech zaniechania; zamykanie się w sobie i jak słusznie to określasz - bycie nieczytelnym, czyli nie dawanie pozytywnego przykładu innym. Do tego dochodzi miowolna niekiedy propagacja postaw „nowoczesnych” oraz strach przez ostracyzmem ze strony środowiska.
Jeśli chodzi o tych, którzy jeżą się na próbę, nawet, rozmowy na temat Boga, myślę, że są wśród nich dwie kategorie. Jedna, która ani intelektualnie ani emocjonalnie nie jest w stanie opuścić rozkoszy grillowania - i tu sprawa się kończy (dla człowieka, nie dla Boga) oraz druga grupa, która poszukuje, ale w tajemnicy - niekiedy przed samym sobą. W tym drugim przypadku katolik taktowny, wyposażony w moc Ewangelii jest w stanie pomóc znaleźć drogę we właściwym momencie i we wlaściwy sposób.
Dobro nie jest statycznym kanonem. Dobro wymaga dzialania, by zaistniało.
Pozdrawiam serdecznie
Taki maxipolus czy jak tam się on zwie, stosując Imię Pańskie, jako maczugę do walenia interlokutorów po głowie jest doskonałym przykładem katolika taktownego.
Pragne rozwazyc to w kontekscie pana zwrotu "nic sie nie stalo"..
Odnosi sie on do "sfery dzialan i aktywnosci spolecznej"..Obszar tego Grzechu siega gleboko w zycie kazdego z nas i go deformuje..
Jego obszary i zasieg wplywu ogromny..rozciaga sie na Cala Polske..Mozna i trzeba go identyfikowac jako
grzech przeciwko bliźniemu
przeciwko godności bliźniego
przeciwko prawom osoby ludzkiej
przeciwko sprawiedliwości
przeciwko wolności drugiego człowieka
Grzech w znaczeniu prawdziwym i właściwym jest zawsze aktem konkretnej osoby, ponieważ jest aktem wolności poszczególnego człowieka, a nie zaś aktem grupy czy wspólnoty. Człowiek ten może być uwarunkowany, przymuszony, przynaglony przez istotne i działające z siłą czynniki zewnętrzne, może również ulegać skłonnościom, wadom, przyzwyczajeniom związanym z jego własnym stanem. W wielu przypadkach owe czynniki zewnętrzne i wewnętrzne mogą w mniejszym lub większym stopniu ograniczyć jego wolność, a zatem zmniejszyć także odpowiedzialność oraz winę. Jest jednak prawdą wiary, którą potwierdza również nasze doświadczenie i rozum, że osoba ludzka jest wolna. Nie można lekceważyć tej prawdy, obarczając grzechem poszczególnego człowieka, rzeczywistość zewnętrzną,struktury, systemy itd.
Dlatego tutaj na NB z taka sila wskazuje na potrzebe odrzucania i NIE ulegania Partyjnym Ideologiom,bowiem ZADNA ze stron nie odrzuca Grzechu..Wrecz przeciwnie..zacheca do jego czynienia.Dlatego Polske mozna okreslic jako Wspolnote Grzesznikow wyznajacych Grzech jako swojego Boga z cala swiadomoscia ..i religia pod nazwa "Polacy...nic sie nie stalo"..
Caly ten dyskurs o " reformowaniu Polski" ,w blad wprowadzajacy podzial Ideologiczny na rzekoma "prawice" "centrum" "lewice" w swoim koncowym efekcie konczy sie Grzechem..
Szczegolnie bolesne ,ze swoimi podpisami i dzialaniami wspieraja go ludzie deklarujacy sie jako "katolicy" czy "chrzescijanie"..jak np.ten nieszczesliwy Krzywoprzysiezca Prezydent..
Najwazniejsza obecnie potrzeba w Polsce jest ODKLAMANIE zycia spolecznego i przywrocenie PRAWDZIWEGO slowa znaczeniu..Pzdr.
..." Lecz nade wszystko - słowom naszym,
Zmienionym chytrze przez krętaczy,
Jedyność przywróć i prawdziwość:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość - sprawiedliwość."..
I wtedy jest właśnie jak u pana maximplusa:
Bóg istnieje - udowodnić się nie da.
Bóg nie istnieje - udowodnić się nie da.
W takiej sytuacji postawiony, myślący i uczciwy człowiek bez silnej wiary musi zostać agnostykiem.
Lecz gdy coś z tyłu głowy zaczyna szeptać - hej, hej, to wszystko musi być kreacją. Tylko my nie mamy jeszce do tego mentalnego dostępu. A ta ateistyczna bzdura Dawkinsa, czy Hawkinga, że coś może powstać z niczego (teoria wielkiego wybuchu), to potężna ściema - wyraz bezradności.
Więc krok po kroku, poprzez naukę, idąc śladami wielkiego filozofa ( Bóg (nie) istnieje. Wyznanie ateisty - Antony Flew), pojmujemy, że wszystko we wszechświecie jest tworem - od kwantów po Wszechświat, czyli dziełem kreacji, a jeśli tak, to istnieje Kreator. Wtedy musimy sięgnąć po świętych mędrców, doktorów Augustyna i Tomasza z Akwinu i to jest następny krok. I ja wtedy zaczynam się zastanawiać nad głębokim znaczeniem słów św. Jana Ewangelisty - "na początku było słowo..." oraz po raz kolejny studiuję życie Jezusa Chrystusa i nagle... olśnienie. Wiara okrężną drogę, poprzez naukę i logikę; poprzez podpowiedzi Biblii i Mędrców nagle się objawiła.
Fakt, to jest moja wiara. A ponieważ urodziłem się i wychowany zostałem katolikiem, no to jestem katolikiem z małą przerwą.
Pozdrawiam serdecznie poszukujących
Ziom! Rzuć adresem twojego dealera. Też chcę mieć ten towar.
Matematyka, moim zdaniem, nie ma tu wiele do powiedzenia. Gdyby miała, nie rozważalibyśmy dzisiaj problemów, którymi jesteśmy atakowani.
Poza tym, twórczy aspekt matematki w kontekście zjawisk spolecznych jest wątpliwy. Nie odgrywa ona roli ani jako narzędzie opisu - patrz pseudonauka o nazwie ekonomia - ani jako instrument przewidywania wydarzeń społecznych.
Myślę, że jest to królowa, która gardzi pospólstwem i jego problemami. Chce - widać - pozostać czystą.
Intuicyjnie poprawne, matematycznie karkołomne jak na mój organizm.
Niemniej, pomyślałelm sobie, czy można by przyjąć liczbę eulera jako bazę i i uprościć obliczenia np logarytmów naturalnych, albo na przykład stałą Planca/Diraca do uproszczonego obliczania bilansu energetycznego na poziomie cząsteczkowym w róznych stanach wzbudzenia.
Wciąż nie widzę związku fraktali, czy „unikatowych” baz liczbowych w wykorzystaniu do nauk społecznych, ale udowodnione związki funkcji Zeta ze światem fizyki mogą sugerować szansę i w tym kierunku. Trzymam kciuki za pomyślność badań.
To tak ad hoc; wczytuję się dalej w tekst.
dzięki
Przymierzałem się kilkakrotnie do wysłuchania do końca i nie potrafiłem. Natrafiam w tej muzyce na coś, co jest mi tak obce, że aż przerażające, albo nawet - wrogie.
Tak ja to odczytuję - głównie poza swoją świadomością.
Człowiek ze swoim zapisem genetycznym, uwarunkowaniami wychowania i środowiska w jakim wyrastał, stanowi pewien spójny i określony organizm zdolny do określonych działań i percepcji, jemu tylko typowych. Wyjście poza ten obszar jest możliwe, ale może być niebezpieczne, a w najlepszym przypadku nie jest komfortowe.
Niechętnie akceptujemy obce i obcych. Jest to w nas implantowane. Nie oznacza jednak, że wszystkie „obcości” traktujemy automatycznie jako wrogie i nieprzyjemne.
Proces akceptacji i asymilacji jest w nas również jako naturalny odruch. Bo przecież bywa tak, że czyjemy się u obcych tak jak u siebie, lub przyjmujemy obcą kulturę jako wzbogacenie własnej.
Robimy to jednak zawsze selektywnie.
Przesyłam ci teraz dwa linki muzyczne.
„Trywialny” muzycznie - według nowoczesnych antykulturowych standardów - kawałek lat minionych https://www.youtube.com/…
Muzykę obcej, odległej nam kultury, która to muzyka „przystaje” do mojego wnętrza i napełnia je pięknem, które rozumiem https://www.youtube.com/…
Ciekawy jestem twojej opinii.
Mxilampusowi odpowim później, bo piękne słońce świeci, więc idę w świat.
https://www.youtube.com/…
Muzyka po Chrystusie jest moim najwiekszym przyjacielem..Slyszalem prawie wszystko,stworzone przez czlowieka ..
Gdyby ktos zapytal mnie co najbardziej przemawia do mnie i przenosi moja dusze w Swiat Mistyczny ,bez wachania wskazalbym :
1) Agnus Dei Barbera.. https://www.youtube.com/…
2) Miserere Mei Deus Allegri w wykonaniu King's College Choir https://www.youtube.com/…
3) Rachmaninow Praise the Lord https://www.youtube.com/… vs Czajkowski Hymn of the cherubim https://www.youtube.com/…
..." I can see how it might be possible for a man to look down upon the earth and be an atheist, but I cannot conceive how a man could look up into the heavens and say there is no God ":...
ps. Czy inni moge wymienic 3-ke swoich muzycznych faworytow-przyjaciol ?