Tytuł dzisiejszej notki zapożyczyłam z felietonu Katarzyny Treter-Sierpińskiej "Ziemkiewicz demaskuje LGBT. Interia pali go na tęczowym stosie" {TUTAJ}. Autorka niezwykle trafnie opisała wczorajsze [7.06.2019] wyrzucenie Rafała Ziemkiewicza z portalu Interia.pl. Czytamy:
"Oficjalnym powodem zakończenia współpracy z Ziemkiewiczem jest jego rzekome nawoływanie do przemocy wobec osób LGBT. „Popieramy i opowiadamy się za wolnością słowa, nie wtedy jednak, kiedy na naszej platformie ukazują się treści nawołujące, choć tylko w przenośni, do przemocy. Grupa Interia postanowiła w trybie natychmiastowym usunąć powyższy felieton pana Rafała A. Ziemkiewicza i zrezygnować z użyczania mu miejsca na przyszłe felietony w dziale Opinie” – czytamy w oświadczeniu Grupy Interia podpisanym przez redaktora naczelnego Krzysztofa Fijałka.
Czy Rafał Ziemkiewicz faktycznie nawoływał do przemocy? NIE! Nawet w oświadczeniu Interii jest mowa o „przenośni”. Felieton Ziemkiewicza to po prostu demaskacja LGBT i metod stosowanych przez tych „nowych bolszewików, nowych nazistów, którzy chcą nas zniszczyć w imię swojego obłędnego ideolo” – jak pisze o nich Ziemkiewicz.".
Pani Katarzyna TS ostrzega:
"„Wściekły atak organizacji LGBT i grzejących się przy nich celebrytów na polską mistrzynię olimpijska, Zofię Klepacką, powinien być dla wszystkich normalnych Polaków sygnałem alarmowym” – pisze Ziemkiewicz. Pełna zgoda. Takim sygnałem powinno też być wyrzucenie Rafała Ziemkiewicza z łamów Interii za demaskatorski artykuł o LGBT. Uwaga! Polacy mogą przegrać wojnę z tęczowym totalitaryzmem. Dlaczego? Dlatego, że jeżeli za mówienie prawdy o LGBT, za sprzeciw wobec seksualizacji dzieci, za obronę osób atakowanych przez tęczowych janczarów można stracić pracę, to chętnych do przeciwstawiania się tej ideologii będzie coraz mniej. Wyrzucenie Ziemkiewicza z Interii to jasny sygnał dla Polaków, który brzmi: „Podskakujesz, wylatujesz!”. A ponieważ ideolo LGBT jest dziś wspierane przez międzynarodowe koncerny decydujące o „być, albo nie być” dużej części Polaków, więc sytuacja jest naprawdę groźna.
W czasach PRL stosowano taką samą metodę trzymania Polaków za twarz: „Podskakujesz, wylatujesz”. "
Rafał Ziemkiewicz umieścił swój felieton "Murem za Klepacką, czyli przeciwko Nowemu Zamordyzmowi" na stronie Uziemkiewicza.pl {TUTAJ}, ale w złagodzonej wersji. Spore fragmenty pierwotnego artykułu wraz z tym, który posłużył za pretekst dla wywalenia Ziemkiewicza można znaleźć {TUTAJ}. Kamieniem obrazy był tekst:
"Drodzy czytelnicy, daleko mi do tej wielkości, ale chcę powiedzieć mocno i wyraźnie: do LGBT trzeba strzelać! Nie w sensie dosłownym, oczywiście - trzeba z nim walczyć, trzeba wiedzieć, że nie są to ludzie dobrej woli, ale nowi bolszewicy, nowi naziści, którzy chcą nas zniszczyć w imię swojego obłędnego ideolo. Podkreślam - mówię o „strzelaniu” do LGBT, do ideolo, nie do homoseksualistów. Bo w LGBT wcale nie chodzi o homoseksualizm, tak samo jak w komunizmie nie chodziło o robotników, w nazizmie o sprawiedliwość dla pokrzywdzonych Traktatem Wersalskim Niemców, a w feminizmie nie chodzi o kobiety".
No cóż - Ziemkiewicz ma rację - z LGBT trzeba walczyć, zwłaszcza, że wiele sił je popiera. Borys Czajkowski napisał w Salonie24 notkę "Kto wspiera LGBT+ i tego skutki" {TUTAJ}wymieniając niektóre z nich:
"Na początku przyjrzymy się korporacjom jawnie wspierających ruchy lgbt+
Z racji na mnogość tych podmiotów wymienię tylko te najważniejsze
Apple
Amazon
Coca-Cola
Facebook
Google
Microsoft
Twitter
Warto wspomnieć, że niektóre z tych korporacji nie tylko wspierają lgbt+ w sensie słownym, lecz również finansowo.
Można także zauważyć bardzo niebezpieczny trend: Wszystkie firmy odpowiadające za największe social media(Facebook, Google ze swoim YouTubem, Twitter) udzielają poparcia dla tęczowych ruchów. Dla jasności powiem, że niesie to oczywiste zagrożenie w postaci cenzury blogerów i innych internautów nie zgadzających się z tęczową ideologią pod pretekstem "homofobii".".
Na uwagę zasługuje bardzo prowokacyjny i wręcz bluźnierczy charakter wystąpień aktywistów LGBT. Jak pisze Katarzyna TS:
"Podczas warszawskiej parady w 2018 roku niesiono transparent, na którym Matka Boska była przedstawiona jako wagina otoczona tęczowymi penisami. Podczas parady w Gdańsku urządzono parodię procesji Bożego Ciała odegraną przez feministki ustrojone w tęczowe aureole. Zamiast Najświętszego Sakramentu niesiono wizerunek waginy.".
W tym roku w Warszawie była parodia Mszy św. odprawiana przez "biskupa" Szymona Niemca {TUTAJ}. Moje poglądy na sprawę Ziemkiewicza oraz Interii są dwoiste. Z jednej strony wyrzucenie znanego publicysty to atak na wolność słowa i akt "tęczowego terroryzmu", potwierdzający zresztą tezy Ziemkiewicza. Z drugiej jednak Interia.pl to nędzny niemiecki portal. Bez Ziemkiewicza nie bedzie tam co czytać. Nawet bieżące informacje są najczęściej przepisywane z RMF24. Wcale mnie nie martwi, gdy niemiecki portal sam się niszczy.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6707
Moze zacznie pisac na jakims orawicowym super portalu, takim dla milionów intelektualistow, opiniotworcxym.
Podpowie Pani nazwę?
Po co jakiś portal i użeranie się z lewackimi pismakami. Wystarczy garstka narodowej młodzieży - jak kiedyś w Lublinie czy Krakowie. - i zboczona hołota przestanie obrażać Polaków.
Tak się to skończy. Wk...nie Polaków czasem trwa długo, ale jak się przeleje czara goryczy, to Polacy potrafią "pozamiatać" hołotę tam, gdzie jej miejsce.
Moim zdaniem to jest bardzo, bardzo dużo.
Krolowa z Merkelową obmyślają jak wydoić pracujacych na zmywaku w Anglii i wcisnąć potem starego Golfa, Niemiec płakał jak sprzedawał?
Ponad 90% mediów jest w rękach niemieckich, od lat Polaków na siebie szczują.
Niezależnie od tego jednak już podczas lektury - a przed awanturą - odniosłem wrażenie, że pan redaktor ma dość współpracy z Interią i chce zostać wyrzucony. Przecież to było oczywiste, że tak zareagują. Mocną ekspresję felietonu można było zachować nawet używając tych samych wyrazów, ale w innym szyku. Bardzo doświadczony pisarz świetnie o tym wiedział, zwłaszcza że różnych fal "spontanicznego oburzenia" lewicowych świętoszków na swoje teksty przeżył już setki i wie, jak to działa.
Na Interię wchodziłem tylko dla p. Ziemkiewicza - jeszcze niegłupi jest pan Jasiński, to zaglądałem. Kasandryczne stękania pana Graczyka od dawna są nudne jak flaki z olejem, a ten tam lewak (a może dwu lewaków, nie pamiętam) nie miał nigdy niczego ciekawego do powiedzenia. Poza tym portal jak portal, ten sam chłam, co wszędzie. Nasuwa się jednak refleksja, że mimo ogromnej armii ludzi zaangażowanych po stronie uczciwego, przyzwoitego państwa i jasnych pryncypiów życia społecznego, nie udało się stworzyć - juz nie mówię, wolnego od lewackiej cenzury fejsbuka czy twittera - nawet portalu informacyjnego na porządnym poziomie. Wszystkie inicjatywy, nawet z dobrym wsparciem zawodowców i finansowaniem, grzęzły w wewnętrznych wojenkach i topornej, perswazyjnej propagandzie. To jest naprawdę kwestia bezpieczeństwa narodowego, która powinna być w centrum zainteresowania Ministerstwa Obrony.
Polske, jako państwo, juz zaprzepaszczono, pozostaje nam juz tylko -i aż- obrona naszej kultury i sztuki, w tym wolności słowa, o ile chcemy przetrwać jako naród.
To się nazywa demokracja Interii.
Ale oni przecież walczą o "demokrację" swoją.
Zaklamane poplątane towarzystwo.
Lewactwo i zboki, w jednym tyglu wymieszane.