Wiem, że mi ogacony słomą salon Trzeciej rzeczpospolitej zaraz wytknie, że się czepiam i sieję nienawiść.
Lecz właśnie skończył się w telewizji wywiad Kamila Durczoka z Prezydentem Bronisławem Komorowskim.
Pomijam to, o czym mówił pan Prezydent, bo to temat rzeka na oddzielną notkę.
Natomiast patrząc na było nie było głowę Państwa cały czas szukałem w myślach, gdzie ja już coś podobnego widziałem?
Aż mnie raptem olśniło. Sięgnąłem po rodzinny album, gdzie ktoś wkleił zdjęcie z urodzin karbowego. Siedzi sprośnie rozparty na dworskim fotelu, otoczony parobkami. Widać, że zadowolony z siebie. Facjata arogancko rubaszna, pucułowata, z zabłąkanym uśmieszkiem wyższości na ustach. Szeroko rozkraczony i jakiś taki strusiowato nielotny.
Ciekaw jestem, co powiedzą jutro dziennikarze. Ci sami, którzy jeszcze nie tak dawno kilkanaście razy dziennie pokazywali w zbliżeniu na wizji jak się Kaczyńskiemu dyndała sznurówka.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4980
Panie Krzysztofie czytając doznałam olśnienia. U nas w rodzinie też na zdjęciach przewija się podobna osoba i mój św. pamięci dziadek opowiadał, że to był ekonom pracujący w majątku jego ojca czyli mojego pradziadka. Faktycznie taka rubaszna, trochę głupkowata facjata a i styl podobny.
U mnie w albumie lat PRL-u widnieje zas zdjecie przedstawiajace kobiety przy pracy, i prawde mowiac niejedna oborowa przypomina mi pewna "dame". Moze to zbieg okolicznosci, a moze to jakas dalsza rodzina. Co do CHRABIEGO de Buraq cherbu bulglowy to tak to juz jest ze psy zawsze sie lasza do tego kto rzuca ochlapy.Chrabia rzuca a pieski czujac ze mozna sie posilic robia cyrkowe sztuczki.
pięknego ,urodziwego mamy prezydenta.Oczywiście ,że sygnet ma na palcu i to chyba z herbem, rodowy .Szkoda jeszcze,że go nie użył do pieczętowania państwowych dokumentów.Naród by wtedy wiedział dokładnie jakie ma zawołanie.I taki na pokojach.
pięknego ,urodziwego mamy prezydenta.Oczywiście ,że sygnet ma na palcu i to chyba z herbem, rodowy .Szkoda jeszcze,że go nie użył do pieczętowania państwowych dokumentów.Naród by wtedy wiedział dokładnie jakie ma zawołanie.I taki na pokojach.
Za duzo energii poszlo w cialo, wiec glowny organ musial sobie radzic sam na drodze rozwojowej!Jesli taka w ogole byla!
Moze ten karbowy to jego ideal, taki....niedoscigniony....
Panie Krysztofie, ma Pan sile, wyobrazic go sobie w jego domu, gdzie nie ma kamer?
Juz kiedys napisalam, ze mezczyzna rozwija sie do szostego roku zycia. Potem tylko rosnie.
Ale znam wyjatki. I zaden z tych wyjatkow nie jest politykiem!
Pozdrawiam Pana i dziekuje za ogladnie TV w moim imieniu!
Sam rezydent Bul kilka lat temu szczerze powiedział, że jego dziadek batożył chłopów w swoich latyfundiach.
bo i co mogą napisać ale będą się rozczulały nad wspaniałością karbowego.
Jednym slowem - udal sie nam pan prezydent. Hrabia hahaha! czy sygnet jeszcze nosi, czy juz przstal udawac?
To co byloby najbardziej istotne a niestety nie zostalo podane w odniesieniu do wywiadu z chrabia de Buraq to ile bronkow zostalo puszczonych i w jaki posiadaly kolor, smak i zapach (per analogia z kwarkami).
prezydentem mojej Ojczyzny jakoś dziwnie się czuje. nie potrafie tego dokładie opisać. niedowierzanie potem obrzydzenie potem wsyd i potem znów niedowierzanie.
Wolę nie słuchać,nie oglądać,to tylko zły sen.
Gajowy do lasu.
pozdrawiam
J
Karbowemu dzielnie sekunduje Karbowa. Warto jej się przyjrzeć , gdy towarzyszy małżonkowi w czasie jego "występów", ta radość, duma i podziw- mało nie pęknie.
A odnosnie komentarzy. H-rabia i H-onor piszemy wlasnie tak!
Dla mnie osobą bardzo denerwującą jest Durczok. Nie zwrócił Pan uwagi jak On się zachowywał tzn. tak jakby przeprowadzał wywiad z byle kim. Założona noga na nogę, rozchełstana marynarka i ta tłusta zapijaczona gęba z małymi oczkami. Pamiętam jak Durczok rozpoczynał karierę tzn. był pomagierem Pani Fajkowskiej, pomoc polegała na roznoszeniu herbaty dla zaproszonych do studia gości. Był wtedy cichym cwokiem ze Sląska.