Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Prosty pomysł za darmo

jazgdyni, 21.02.2019



Powołana specjalnie agencja, z na prawdę grubą kasą, nie ma specjalnie strzelistych pomysłów jak na świecie propagować Polskę, prostować stereotypy i historyczne przekłamania; po prostu działać, by było o nas głośno i pozytywnie.
Więc zamiast ciągle narzekać i się niecierpliwić, my sami podpowiadajmy im różności.

Taki oto pomysł rano mi wyskoczył i zaraz umieściłem go na Tweeterze. A wiem, że tutaj są autentyczni fachowcy od informatyki, internetu i gier.

Więc proszę bardzo - za darmo i do roboty:

@pisorgpl , @MorawieckiM
Potrafiliśmy wylansować Wiedźmina na świecie. Więc pora na kolejną grę komp. - "PW Warsaw Uprising". Są pieniądze i wspaniali programiści. A w grze mnóstwo faktów z historii PL. Jak lepiej wydać te pieniądze? Kiepskie spoty? #PW_WarsawUprising

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 18579
Domyślny avatar

Zunrin

21.02.2019 15:11

Cóż, nie jest pan pierwszym, któremu zaświtała taka myśl. Poniżej daję linka do ciekawych rozważań w tym temacie ze strony, że tak powiem, branżowej.
https://www.gry-online.pl/S018.asp?ID=1708
Imć Waszeć

Dark Regis

21.02.2019 15:42

Dodane przez Zunrin w odpowiedzi na Cóż, nie jest pan pierwszym,

"Lista przeszkód i elementów, które twórcy musieliby uwzględnić, czy delikatność samego tematu w kontekście gry działają jak kubeł zimnej wody na każdego potencjalnego wydawcę i dewelopera. Tutaj wszystko ma ogromne znaczenie, co widać dobrze w dwóch dotychczasowych próbach pokazania Powstania Warszawskiego w grach. Uprising 44: The Silent Shadows studia Immanitas Entertainment było totalną katastrofą, a Enemy Front CI Games można nazwać co najwyżej średnio udanym. Jaka powinna być więc gra o Powstaniu Warszawskim i dlaczego stworzenie jej jest tak trudne?"
Podejrzewam, że za obecnej chanukowej władzy może zostać w tej hipotetycznej grze położony silny na questy, polegające na bieganiu po ulicach Warszawy i polowaniu na ukrywających się żydów.
jazgdyni

jazgdyni

21.02.2019 17:36

Dodane przez Zunrin w odpowiedzi na Cóż, nie jest pan pierwszym,

Dobre pomysły rodzą się w tym samym czasie w wielu głowach.
Pozdrawiam
Imć Waszeć

Dark Regis

21.02.2019 15:31

No i kto to ma niby zrobić? Ludzie na mieście twierdzą i mają ku temu powody, że to Kaczor osobiście paraliżuje polskie odruchy obronne wobec kłamliwej i dyfamacyjnej napaści światowego żydostwa. Proszę bardzo jak sprawa się miała z rzekomą uchwałą po kolejnym obrzuceniu Polski GWnem:
Polacy Oszukani - Rząd PIS Boi Się Izraela i Odwołuje Uchwałę Sejmu Analiza Komentator 447 Pieniądze: https://www.youtube.com/…
W kolejnym filmie jest też przykład jak jeden z oskarżonych niesłusznie przez lewactwo w USA uczeń katolickiej uczelni, założył żydowskiej gazecie Washington Post proces o odszkodowanie za straty moralne w wysokości 250 mln dolarów. A o jaką sumę odszkodowania wystąpił PIS w stosunku do żydówki Mitchell? Pytanie retoryczne, wobec ewidentnej paraliżującej Polaków roboty PIS-u.
Lodowski: Trudno będzie Polakom wyzbyć się fałszywego stygmatu po oskarżeniu o antysemityzm, rasizm: https://www.youtube.com/…
Domyślny avatar

xena2012

21.02.2019 16:24

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na No i kto to ma niby zrobić?

No proszę,uczeń katolickiej szkoły małoletni gówniarz a wie,że nie ma sensu nadstawiać po chrześcijańsku drugiego policzka tylko oddać sprawę do sądu. Wystąpił o wielomilionowe odszkodowanie za straty moralne wywołane bebnieniem i zawodzeniem mu przed nosem jakiegoś starego indiańskiego szamana.Nas opluwa  stara wysuszona mumia udajaca dziennikarkę i bedziemy za to jeszcze płacić. ,,Sprawy'' wzięła w swoje rece królowa kiczu Mosbacher i całym swoim botoksowym autorytetem wspiera działania Mitchell,Pence'a i pozostałych opluwaczy.Teraz to już nawet bronic sie nie ma czym bo niedawno wtargneła do IPN i zażądała wydania wszystkich akt dotyczących Żydów.Prof.Szarek w podskokach i lansadach niczym małolat na pierwszej randce wydał jej wszystkie dokumenty.A rzad siedzi i patrzy w okno kiedy zawita posłaniec z przeprosinami.Ale trzeba realnie powiedzieć,że nie tylko ten rzad jest taki dupowaty.To co teraz ogladamy to wrzód który urósł po latach chowania głowy w piasek,milczenia i strachu.
Domyślny avatar

Donat Pytajło

21.02.2019 16:40

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na No proszę,uczeń katolickiej

za darmo to jest zachód słońca...
Kto nami rządzi? Adam Słomka warto posłuchać
https://www.youtube.com/…
Czesław2

Czesław2

21.02.2019 18:31

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na No proszę,uczeń katolickiej

Ten uczeń jeszcze nie wie, że z jego pozwem może być tak, jak ze słynnym rozdawaniem rowerów na Placu Czerwonym.
jazgdyni

jazgdyni

21.02.2019 17:34

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na No i kto to ma niby zrobić?

Witam
Bardzo liczyłem na komentarz fachowca. Lecz proszę się zastanowić, kto i za ile się do tego tematu przymierzał. Jeżeli zrobi się to mądrze, zainwestuje z pieniędzy fundacji np. 20 milionów, zachęci najlepszych i ramole nie będą cenzurować, to pewien jestem, że można co najmniej powtórzyć sukces Wiedźmina. Można stworzyć katalog akcji - Pasta, Zamach na Kutscherę, przejście kanałami, itd. Tu historia nie musi kończyć się porażką; można dorobić koniec alternatywny. Potrzebny tylko ktoś z prawdziwą wizją, no i te pieniądze.
Możliwe?
Ps. Ludzi pokroju Kurskiego trzymać od tego z daleka.
Domyślny avatar

xena2012

21.02.2019 18:14

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witam

Wprawdzie nie jestem miłośniczką gier komputerowych ani informatykiem,ale myślę,że świetnie by tu jako gra pasowała obrona Czestochowy. W przypadku filmu nie wiem w jakim przedziale czasowym ,epoce chciałby Pan taki film umieścić.
Lech Makowiecki

Lech Makowiecki

21.02.2019 18:17

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witam

Januszu! Szukasz sukcesu w wykreowaniu "strzelanek" tematycznie związanych z Powstaniem Warszawskim. I - przy mobilizacji talentów twórców komputerowych - spodziewasz się sukcesu międzynarodowego. Małe szanse. Świat fantasy i realny - to nie to samo... Ludzie wolą fikcję niż prawdę. Stąd powodzenie produkcji typu  "Bękarty wojny"...  Zacząłbym od filmów fabularnych ukazujących nieznanych, polskich bohaterów drugiej wojny światowej w fabułach, w których scenariusze pisane przez życie prześcigają najbardziej sensacyjną fikcję! A mamy takich historii do opowiedzenia mnóstwo. Żydzi pięknie mówią o swym Holocauście. Tymczasem śmierć i heroizm Polaków wydałby się społeczności międzynarodowej wręcz niewiarygodny, bez sensu, jak ofiara pierwszych chrześcijan. Zwłaszcza w kontekście zbrodni żydowskiej ubecji i aktualnych żądań odszkodowaczych.  I z tych naszych świętych (na tle Europy i świata) przodków/herosów/męczenników robi się dziś zbrodniarzy-antysemitów!
Imć Waszeć

Dark Regis

21.02.2019 18:49

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Januszu! Szukasz sukcesu w

Myślę, że gdyby gra zahaczyła o ten wątek zbrodniarzy ubeckich, to żydowska propaganda szybko zamieniłaby to w cnotę. Oni nie mają już nic do stracenia, bo wychodzą z każdej dziury kwity na to, jak dogadywali się przed wojną z Hitlerem w sprawie osiedlenia ich gdzieś na świecie, oraz jak próbowali i liczyli na pomoc, by zagrabić jakiś kraj (np. Polskę). Niebawem może np. wyjść jak to Rockefeller kombinował, podobnie jak z Trockim, aż przekręcił gwint. To jest wojna o wszystko, czyli o nasz kraj, bo tylko to wygumkuje całą niepożądaną historię z książek świata i zapanuje kłamliwa hagada.
jazgdyni

jazgdyni

21.02.2019 19:04

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Januszu! Szukasz sukcesu w

Witaj
Mimo wszystko postępowałbym jak z dobrym obiadem - na początek lekka, fantazyjna zakąska. właśnie, właśnie - bardziej fantasy niż realne fakty, a gdy będzie smakowało i pobudzi apetyt, t danie główne - walimy faktami historycznymi, a zawarość, czyli jak tu fachowiec podpowiada, content, w przypadku Powstania jest tak gęsty i rozmaity, że ciągle można rozbudowywać.
I wbrew twojemu pesymizmowi pewien jestem, że przy utalentowanym zaangażowaniu możemy zbudować Polską Legendę, całkowicie opartą na faktach.
Dlatego właśnie gra, bo w światowych mediach się nie przebijemy.
paparazzi

paparazzi

22.02.2019 00:36

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witaj

Kurde,  chyba wiem co pan mówi. Musi być masówką najpierw do najmłodszych i konsekwencje dalej.
Imć Waszeć

Dark Regis

21.02.2019 18:53

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witam

Jest to jak najbardziej możliwe, oczywiście o ile uda się trzymać urzędasów i politycznych aktywistów z daleka od projektu. To nie duże pieniądze powodują, że ludzie stają się kreatywni, ale pasja i chęć tworzenia. Dlatego należy raczej nagradzać za wykonaną pracę, a nie tworzyć kosmiczne budżety na zaś, głównie do przeżarcia przez urzędasów. Pieniądze jak w firmie, powinny przypływać stopniowo w miarę postępów i na z góry określony cel - na przykład zatrudnienie grafika, muzyka, lektora itp. Tak właśnie jest w firmie programistycznej, że pomysł realizują ludzie, którzy biorą pensje. W ostateczności, jeśli brakuje konkretnego specjalisty, to się go dobiera do zespołu z ulicy. Ponadto ludzie chętnie pracują, licząc na to, że gdy produkt osiągnie sukces, to staną się udziałowcami tego sukcesu. Bez żadnych ę i ą drobnym druczkiem. To działa w dolinie Krzemowej i należy się zastanowić dlaczego nie działa u nas. No właśnie nie działa, bo w Polsce ludzie zostają wyzuci z sukcesu, wyleszczeni, a na ich pracy uwłaszcza się jakiś prezes. Państwo nie pomaga drobnym programistom, tylko pilnuje interesu i "praw" grubych prezesów. Taki mamy klimat, czyli kulturę biznesu (ja bym nie nazwał tego nawet procederem, a cóż dopiero kulturą), kapitalizm z epoki kamienia łupanego. Wiedźmin jest tylko wyjątkiem od reguły, zresztą takie duże produkcje zwykle powstają pod niemieckim zarządem, bo oni mają dryg do zarządzania. My nie.
W mojej firmie było tak, że mieliśmy już program pod system DOS, ale pojawiła się potrzeba gruntownego przepisania go na system Windows. Mówię gruntownego, ponieważ system Windows to było już kompletnie inne założenie projektowe, inna idea i w ogóle nie przypominał on starego DOS-a. Zaczęło się od 4 osób, które teoretycznie mogłyby wykonać projekt w przeciągu roku lub dwóch. Program miał coś około 4-5 milionów linii kodu, więc można sobie z kalkulatorkiem przeliczyć ile czasu potrzeba tylko na jego przeczytanie. Po pewnym czasie dołączyło jeszcze trzech. Nadmienię, że z ulicy nie zgłosił nikt przez ponad rok, żeby samemu się tym zająć pomimo roztaczanych w prasie wizji ozłocenia jak u Sułtana. Do tego nie było tam żadnej grafiki 3D, która obecnie nie powoduje już takich sytuacji kolizyjnych jak kiedyś, lecz nadal wymaga  doświadczenia w konkretnym silniku, języku, nawet tylko pod główne karty graficzne. Zespół byłby więc naprawdę duży.
Oczywiście są stachanowcy, którzy ciągną jakąś grę w pojedynkę. Lecz albo nie jest to gra duża, czyli ma nie za dużo contentu, albo oszczędza na grafice. Próba złapania obu srok za ogon zwykle nie kończy się dobrze dla projektu (vide gry porzucone we wstępnej fazie), gdyż oba te światy - contentu i grafiki - silnie interferują ze sobą. Czasem jest tak, że dodanie jakiejś nowej mechaniki do istniejącego i działającego projektu, powoduje rozwalenie poprzednich koncepcji w kodzie. Tu będzie jeszcze kłopot z tym, że chcemy mieć grę zarządzaną scenariuszem, co jest źle oceniane.
jazgdyni

jazgdyni

21.02.2019 19:11

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Jest to jak najbardziej

Dokładnie tak to widzę. Brałem udział w dość skomplikowanych, wielomilionowych ($$$) projektach, gdzie najistotniejsza była zbiorowa, interdyscyplinarna improwizacja. To dawało najlepsze efekty.
Oczywiście - pieniądze przychodzą w miarę postępu i efektów. I nie ma ch...grajstwa - wszystkie umowy, patenty i prawa spisane przez solidnych prawników.
Ważne - musi być jeden koordynator z wizją i dobrą znajomością tematu. Do codziennej roboty oczywiście bierze się fachowców. Czy z ulicy? Nie wiem... Chyba sławy speców od gier są dobrze znane.
Imć Waszeć

Dark Regis

21.02.2019 19:38

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Dokładnie tak to widzę.

Wiedźmin to kompletnie inny segment gier niż typowa symulacja pola bitwy. Sporo o tym można się dowiedzieć z serii gier Arma czeskiego potentata Bohemia Interactive Studio. Tu jest film pokazujący tę grę: https://www.youtube.com/…
Przede wszystkim chodzi tu o taki rodzaj grafiki, w której dopuszczamy destrukcję budynków oraz obiektów w świecie gry i samego otoczenia (zanieczyszczenie pyłem wody i dymem powietrza). Polscy programiści mieliby tu utrudnione zadanie, bo musieliby od nowa wynajdywać koło. No ale koniec końców, to wyszłoby nam tylko na zdrowie.
Istnieje też inny segment gier wojennych, w których nie bierzemy udziału w akcji z perspektywy pierwszoosobowej, lecz zarządzamy polem walki. Tu jest gra tego typu. Nawet scenariusz jest podobny do tego, o którym dyskutujemy. Zamiast pisać kompletnie nową grę, można napisać tzw. DLC, czyli dodatkowy scenariusz. Company of Heroes 3: https://www.youtube.com/…
Ideałem byłoby połączenie tych dwóch trybów, czyli umożliwić graczowi bezpośredni udział w akcjach, dać mu możliwość np. dowodzenia obroną barykady i jeszcze pomyśleć o dołączeniu zewnętrznego wątku, czyli coś w rodzaju visual novel, który sączyłby naszą polską narrację.
Imć Waszeć

Dark Regis

21.02.2019 19:15

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Jest to jak najbardziej

Żeby sobie wyrobić pojęcie o złożoności problemu pisania gier, trzeba zobaczyć jak wygląda typowy kod źródłowy. Polecam przykładowo zajrzeć tu:
1) Kod źródłowy gry typy Civilization z lat 90-tych, czyli nic specjalnego: https://github.com/freec…
1a) Jak to wygląda: https://www.youtube.com/…
2) Kod źródłowy słynnego Quake'a, przerobiony i udoskonalony przez wspólnotę: https://github.com/id-So…
2a) Jak to wygląda: https://www.youtube.com/…
2b) Tu jest wykres, jak na przestrzeni lat ewoluował sam engine graficzny: https://www.reddit.com/r…
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

21.02.2019 19:46

JHa wam rzucam myśl a wy ja  łapcie -mocno nieświerza ale łapaczy kilku się ujawniło i tak  powstała grupa pod wezwaniem-szukam właściwej nazwy ale z dominatorem waszeci na czele,uff ! 
Chuchajcie ,dmuchajcie na waszeci bo świat juz nie bedzie nigdy taki sam gdy przyszłoby mu zamilknąć[pisać} tego geniusza nauk wszelakich !
Gdy odetną go od internetu  wielu będzie lżej ale to zawistnicy.
Kochani mieszkańcy Siemiatycz,,kochajcie go bo nie wiecie z jaka estymą przyjmowany jest w szambach !?
Imć Waszeć

Dark Regis

21.02.2019 21:05

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na JHa wam rzucam myśl a wy ja 

Zachowujesz się jak żyd z Izraela. Ten poziom zawiści bez żadnych racjonalnych przyczyn jest wręcz modelowy.
gorylisko

gorylisko

21.02.2019 22:39

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Zachowujesz się jak żyd z

panie kolego obawiam się, że próżny pana trud...niestety wiele osób nadal uważa, że wystarczy umieć pykać w klawiaturę albo być programistą który programuje systemy fakturujące  i mając dobry, nawet bardzo dobry pomysł są w stanie stworzyć grę i to 3D ;-) niestety to se ne da... trzeba dysponować jakimś budżetem i narzędziami adekwatnymi do potrzeb projektu...no ale filmy made in hollywood robią swoje... tak jest w wielu dziedzinach...np. gość szukał stolarza ;-) do zrobienia więzby dachu...na moją uwagę, że chyba szuka ciesli odwinął mi coś o pedałach... ;-) a że ja byłem w złośliwościach lepszy... z tego co widzę jeszcze szuka...stolarza ;-) sam autor jest inżynierem zdaje się okrętowym czy jakoś tak i niech tak zostanie... bo o informatyce trzeba mieć trochę pojęcia...
Imć Waszeć

Dark Regis

22.02.2019 00:51

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na panie kolego obawiam się, że

A jakiż tu widzi kolega problem? Budżet, grafikę 3D czy może pomysł na grę? Zapewniam, że to trzecie jest zadaniem najtrudniejszym.
A co do gier i programów, to proszę bardzo:
1) W zasadzie jeden koleś tworzy grę pt. FortressCraft Evolved. Mówię w zasadzie, bo musiał zatrudnić w końcu grafików. Korzysta on z engine'u Unity 5. Wszystko na temat Unity można swobodnie znaleźć w sieci. Tu np. może Pan go sobie pobrać: https://unity3d.com/get-… , a z prawej strony jest instrukcja, jak go podpiąć do własnego kodu. Czego więcej Panu potrzeba do rozpoczęcia zabawy? Studiów na Sorbonie lub Oxfordzie? ;) Do rozpoczęcia profesjonalnej zabawy, czyli zarabiania na produkcie/grze z tym silnikiem, potrzebna jest opłata dopiero wtedy, gdy zarobi się na programie/grze więcej niż $100K rocznie. Betka :). Opłata abonamentowa, czyli kupienie czasu profesjonalnego korzystania z wiedzy ekspertów i przykładów wykorzystania engine'u, to $25 lub $125 miesięcznie. Tu jest przykład jak podpiąć Unity do C#: https://unity3d.com/lear…; Albo można wygooglować jak dodać go do starocia C++, którym u nas zatruwa się programistów, bo dziś to jest coś jakby niegdysiejszy assembler. A skąd toto wziąć? Ano z Microsoftu z VisualStudio - w tym systemie właśnie pisałem:) Są też tacy, którzy piszą na nim programy architektoniczne i inżynierskie.
Gra FCE jest świetna, ale nie dlatego, że jest wypasiona graficznie, bo jako typowa voxelizacja nie jest, tylko z powodu pomysłu i bogactwa zawartości. Ponieważ głównie chodzi w niej o stworzenie efektywnych ciągów technologicznych, więc nie jest to gra dla dzieci, albo nawet dla ludzi, których odrzuca programowanie na poziomie podstawowym. Po prostu nie zrozumieją instrukcji i tyle.
Takie rzeczy się po prostu wie w cywilizowanych krajach i tam za programowania bierze się młodzież oraz amatorzy. Ale Polacy to kompletne kałmuki w sferze zarządzania czymkolwiek, a już innymi Polakami w szczególności, więc do nas ta kultura po prostu nie dociera, bo kałmukom przyjemniej jest poprzezywać Polaka od idiotów, niż pomóc mu cokolwiek użytecznego zrobić.
2) Kolejnym łatwym silnikiem jest Unreal i używa się go podobnie j.w. Co ciekawsze engine gry Arma jest właśnie z tej rodziny (RV4 Engine, Real Virtuality, plus DirectX11 i PhysX).
3) Innym ciekawym i darmowym rozwiązaniem dla gier niskobudżetowych jest np. silnik Ogre, bo jest w licencji open source i można go rozwijać pod własny projekt: https://www.ogre3d.org/
4) Żeby nie przeciągać, to tu jest lista engine'ów 3D i opartych na nich gier: https://en.wikipedia.org…
Reasumując najpierw trzeba w projekcie założyć, czy tworzy się 5 lat własny engine, czy przestaje się wykopywać otwarte drzwi i korzysta z usług fachowców. Bezboleśnie to nie pójdzie i trzeba albo zapłacić, albo rozwijać własny. Każdy wybór wymaga innych programistów.
Imć Waszeć

Dark Regis

22.02.2019 01:29

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na A jakiż tu widzi kolega

Tam się nie zmieściło. Oto przykład produkcji opartej na Ogre: https://www.youtube.com/…
Na przykład klon Diablo pt. Torchlight korzysta z Ogre: https://en.wikipedia.org…
Film: https://www.youtube.com/…
Jeszcze chciałem wrócić do tego zarządzania, które jest piętą achillesową Polaków i pokazać pozytywny przykład ze Szwecji. Chodzi mi o Code Club AB, przez który przewinęło się też kilku Polaków. Pewnie kojarzy Pan słynna grę Minecraft stworzoną przez Notcha vel Markusa Perssona. Obecnie grę rozwija z ludźmi z całego świata Rolf Jansson. Jest to gra stworzona w Javie na autorskim silniku 3D, a w zasadzie 2.5D. Niestety zrobiło się już późno, więc dziś już nie zdałam omówić tematu. Powiem tylko, że mogę w tej grze zrobić bardzo dużo zarówno z awatarem użytkownika, NPC, strukturą, mobem, terenem, a nawet ustawieniami serwera. Do większości z tych zadań wystarczy mi dostęp do SQL-owych plików zawierających zapisany cały stan gry na danym serwerze, lecz są też takie, które wymagają napisania kawałka kody, czyli moda. Przykładowo transfery postaci pomiędzy serwerami, zupełnie nowe królestwo i nowy kult, nowe zwierzę, AI dla zwierzęcia lub NPC (na przykład zaprogramowanie instynktu stadnego dla wilków, tropienie itp.), nowe drzewo i te sprawy, modyfikacja terenu w rodzaju "boskiej interwencji" (to już jest w grze, ale chodzi mi o nowe własne efekty, jak powiedzmy rozstąpienie się kontynentu pod wpływem okoliczności ;))
Dużym utrudnieniem jest jednak ogromny bałagan zrobiony przez rzesze programistów zarówno w kodzie, jak i w bazach danych. Proponowałem kiedyś posprzątanie tego bałaganu (w rozmowie z jednym z programistów, który był z Brazylii), ale wszyscy tam tak panicznie boją się ruszać cokolwiek w tym SQL-u, bo prawdopodobieństwo utraty kontroli nad koncepcją jest niesłychanie duże. Wtedy to już gra raczej na pewno nie ruszy, albo inaczej stanie się zupełnie inną grą opartą na innym założeniu i innej ontologii, bo dziś rzeczywiście ledwie trzyma się w wielu miejscach na zapałkach ;))))
Przykład: https://www.youtube.com/…
jazgdyni

jazgdyni

22.02.2019 04:57

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Tam się nie zmieściło. Oto

Dobre 20 lat temu, akurat na środku Oceanu Indyjskiego poznałem i zafascynowałem się grą Submarine Commander, którą  mi puścił mój niemiecki kolega. To był właściwie symulator. Jako dowódca łodzi podwodnej, w czasie II WŚ operowało się na Pacyfiku zwalczając japońską flotę. Były różne opcje, z najdłuższą - całą wojenną karierą. Grałem zazwyczaj jeden epizod - Sunk Yamamoto. Trzeba było jedną jedyną łodzią zatopić lotniskowiec, otoczony przez silną eskortę. Oczywiście grafika wówczas była cienka, nie mniej fabuła i interakcja były fantastyczne. Gra była przygotowana bardzo fachowo, ze znajomością morza i okrętów, więc dla pływającego była wręcz szkoleniowa. Wada - to była gra na długie godziny, mimo, że czas można było skalować. Lecz na statku, czyli w pracy, nie można było za długo grać.
O co mi chodzi: każda przyzwoita gra musi mieć oparcie fachowców w temacie gry, jeżeli rzeczywiście ma być na wysokim poziomie.
Imć Waszeć

Dark Regis

22.02.2019 14:17

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Dobre 20 lat temu, akurat na

No właśnie w tym kłopot, że twórcy najlepszych gier na świecie to nie byli fachowcy, tylko amatorzy, którzy z czasem zostali uznani za fachowców. Przykład Satoshi Tajiri, który nie ukończył nawet technikum, a jest twórcą jednej z najbardziej znanych na świecie gier, mianowicie "Pokemon". Adam Sawkins, twórca "FortressCraft" również nie jest jakimś wybitnym doktorem habilitowanym grologii. Był jednak w stanie obronić swój projekt, bazujący oczywiście na słynnym "Minecrafcie" w tym sensie, że też używa voxeli, przed niespotykaną falą hejtu w Internecie ze strony wyznawców Notcha i jego samego. Jako twórca i prezes własnego studia zarobił na niej już grubo ponad milion dolarów. Wcześniej podobno zajmował się programowaniem dźwięku w grze "Burnout". Tak więc też nie mieści się w ścisłych ramkach klasy fachowców. Tworząc ostatnią grę pracował grubo ponad 100 godzin tygodniowo, ale stworzył coś oryginalnego (stąd ten dodatek w tytule "Evolved"). Atmosfera jest niesamowita. Gra powstawała kilka lat i śledziłem ją od samego początku, ale powiem szczerze, że warto było czekać. Model biznesowy przyjęty przez Adama Sawkinsa, to sponsoring w formie tzw. patronów (Patreons). Jeśli ktoś chce otrzymać nowe dodatki przed oficjalnym wydaniem, grać w grupie z innymi patronami, wpływać na kształt gry itp., to zobowiązuje się do płacenia powiedzmy $10 abonamentu miesięcznego na rzecz twórcy. Okazuje się, że to działa i to nawet lepiej niż te miliony z jakiegoś ministerstwa prawdy. Oczywiście teraz już jest wiele gier tworzonych na voxelach i już nikt z nikim nie walczy, ale z kolei są oburzeni fani gier typu "Factorio" (czyli symulacji fabryki;) Cóż, życie.
FCE: https://www.youtube.com/… , https://www.youtube.com/…
A skoro już jesteśmy przy voxelach, wodzie i inżynierii, to jest taka gra o statkach (nawodnych, podwodnych, nawet lotniskowcach), które buduje się klocek po klocku. Nazywa się ona podobnie jak fundacja Jonny Danielsa. To jest w założeniu koncepcyjnym coś podobnego do starej gry komputerowej Core Wars, czyli wojen rdzeniowych. Musimy stworzyć z dostępnych części jak najskuteczniejszą broń, którą pokonamy kreacje przeciwników, a są to albo konstrukcje kierowane przez AI albo inni łebscy gracze na całym świecie. Nasz okręt lub samolot będzie więc działał albo autonomicznie, albo możemy zasiąść na fotelu nawigatora/pilota.
From the Depths: https://www.youtube.com/… , https://www.youtube.com/…
jazgdyni

jazgdyni

22.02.2019 15:29

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na No właśnie w tym kłopot, że

Panie Imciu
chyba nieporozumienie w rozumieniu pojęcia fachowiec. Ilu ja mam kolegów, durnych profesorów... Nie zliczę. Fachowiec to gość, któremu wykształcenie nie przeszkadza, jest nieistotne, albo rzeczywiście pomaga. Fachowiec oceniany jest wyłącznie za efekt. Wezmę do pracy 8 letniego smyka, jeżeli bez kartki i deliberacji tworzy błyskawicznie algorytmy.
Przecież Pan wie, co mam na myśli.
Ps. Przykładem autentycznego kretynizmu - anty-fachowości, jest notoryczne powtarzanie, że 5 metrowy tor wodny do Elbląga na zalewie, to coś wyłącznie dla kajaków. Mówiąc to publicznie, do kamery każdy z tych posłów robi z siebie durnia. Tzw. szlak Wielkich Jezior albo Droga Wodna Świętego Wawrzyńca miała w moich czasach dopuszczalne zanurzenie właśnie 5 mtr.
PLO wybudowało tam specjalną serię drobnicowców tzw. serię Z. albo jeziorowce. Z zanurzeniem 4,5 swobodnie płynąłem na ms Zabrzu przez Atlantyk, a po przekopie zacumowałbym w Elblągu

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,870
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności