
Motto muzyczne: https://www.youtube.com/…;
Podtytuł: Z powodu nacisków PiS Andrzej Duda nie udźwignął roli prezydenta wszystkich Polaków.
Dziś prezydent Andrzej Duda powołał cichcem nowych sędziów. Uroczystość odbyła się bez udziału dziennikarzy, a Prezydent nie miał odwagi osobiście wystąpić na konferencji prasowej w rzeczonej sprawie wyręczając się swoimi ministrami. Tu chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że nie chodzi mi o sam fakt zasadności powołania nowych sędziów, czego nie oceniam, gdyż nie jestem prawnikiem, - lecz o nieprzystojną Prezydentowi Rzeczpospolitej bojaźliwą formę dokonania tych nominacji przez Andrzeja Dudę. Nota bene taki brak odwagi przydarza się panu Prezydentowi nie po raz pierwszy. A zadarcie z dziennikarzami się zawsze źle kończy.
I tylko pomyśleć, że 13 listopada 2015 w notce pt. „Nie myślałem, że dożyję Polski moich marzeń” – vide: https://www.salon24.pl/u… tak pisałem, cytuję:
„Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory prezydenckie i parlamentarne odbierając władzę Platformie Obywatelskiej. Wzruszenie nie pozwala mi pozbierać myśli, by wyrazić, co czuję. Lecz sądzę, że wystarczy zdjęcie ilustrujące notkę zrobione 11 listopada 2015 po Mszy Świętej za Ojczyznę odprawionej na Wawelu.
Ale.
PIS właśnie wygrał wybory. Lecz nie oszukujmy się i powiedzmy otwarcie, że niezależnie od gigantycznej pracy wspomaganej przez Jarosława Kaczyńskiego Beaty Szydło i jej sztabu wyborczego, paradoksalnie, PIS wygrał te wybory w dużym stopniu dzięki Platformie Obywatelskiej, która w kampanii wyborczej odsłoniła swoje prawdziwe oblicze pokazując, że głoszona przez nią polityka miłości zmieniła się z czasem wynaturzoną nienawiść do prawicy, nienawiść, która osiągnęła tak irracjonalne rozmiary, że straszenie PIS-em przestało działać. Nie oszukujmy się jednak i powiedzmy równie szczerze, że ludzie żelaznego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości, mimo, że Jarosław Kaczyński po wygranych wyborach zapowiedział, że nie będzie zemsty i odwetu, nie zaczną z dnia na dzień kochać tych, którzy ich przez ostatnie lata w ordynarny i brutalny sposób wyśmiewali, lżyli i poniżali odżegnując od czci i wiary. Bo "dorzynania watah" i sikania na znicze złożone pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim po smoleńskiej tragedii narodowej zapomnieć nie sposób. Na szczęście tych, którzy sikali nie będzie już w nowym Parlamencie, bo im Polacy właśnie pokazali czerwoną kartkę przy urnach wyborczych.
Ale Polsce potrzebne jest teraz jak powietrze porozumienie narodowe, jako warunek sine qua non by polskie sprawy rzeczywiście ruszyły do przodu. Co oczywiście nie znaczy, że o tym, co było złe należy zapomnieć, a wręcz przeciwnie ci, którzy dopuścili się czynów niegodnych powinni ponieść stosowne i przewidziane prawem konsekwencje. I choć gromy spadną mi teraz na głowę, zaryzykuję stwierdzenie, że PIS do takiej powszechnej zgody nie jest w stanie doprowadzić, bo mówiąc zwyczajnie po ludzku jego działacze, szczególnie ci starsi, jak Terlecki, Kuchciński, Lipiński, którym niestety znów powierzono stanowiska decyzyjne w państwie, - nie zmienią już mentalności obciążonej zaszłościami jeszcze z czasów komuny, okrągłego stołu, poprzez Smoleńsk, kończąc na skazaniu Mariusza Kamińskiego.
Co zatem robić? Otóż uważam, że w zaistniałej sytuacji Polaków może ze sobą pogodzić młody prezydent Duda, który pomagając PIS-owi w kampanii parlamentarnej spłacił już dług wdzięczności wobec Jarosława Kaczyńskiego za wystawienie jego kandydatury w wyborach prezydenckich. I choć zabrzmi to dla niektórych szokująco uważam, że właśnie teraz, po wygranej PIS-u, pan prezydent Duda powinien się od partii Jarosława Kaczyńskiego formalnie zdystansować, podobnie jak przed kilkoma laty zdystansował się od Unii Wolności - i publicznie zadeklarować, że czyni to w imię tego, iż rzeczywiście, a nie tak, jak prezydent Komorowski, chce być prezydentem wszystkich Polaków. Powiem więcej. Paradoksalnie, w realizacji tego wielkiego wyzwania prezydentowi Dudzie może pomóc fakt, że karierę polityczną zaczynał w partii premiera Mazowieckiego, co mu kiedyś wytknąłem na blogu, lecz jednak po głębszym przemyśleniu sprawy doszedłem do wniosku, że ta zaszłość może mu teraz pomóc w odzyskaniu sympatii światka platformerskiego, które jego przejście z Unii Wolności do PIS-u potraktowało, jako zdradę.
Słowem uważam, że głęboko zwaśnionych Polaków jest w stanie pogodzić tylko niezależny od partyjniackich układów prezydent – byle tylko „pokonana” Platforma i „zwycięski” PIS potrafiły się zdobyć na to, by mu w tym fundamentalnym dla losów Polski przedsięwzięciu nie przeszkadzać. Dlaczego tak uważam? Bo pan prezydent Andrzej Duda z własnego doświadczenia zna specyfikę, zalety i wady zarówno tych, dla, których nadrzędnym drogowskazem jest polska tradycja narodowo niepodległościowa pod sztandarem BÓG, HONOR OJCZYZNA, jak i tych, którzy uważają, że w dobie globalizacji najważniejsze to liberalizm i rządzący światem pieniądz. I właśnie to osobiste doświadczenie pozwoli mu znaleźć potrzebne teraz Polsce jak tlen modus vivendi zapewniające niezbędne dla rozwoju państwa kompromisowe stosunki między Polakami o różnych poglądach politycznych.
Podsumowując. Pojednanie zwaśnionych Polaków i zakończenie destrukcyjnej dla naszego państwa wojny polsko polskiej to rola pana Prezydenta, który jest w stanie tego dokonać, jeśli PIS mu w tym nie będzie przeszkadzał i wykazując dobrą wolę polityczną pójdzie na ustępstwa, które zaproponuje pan Prezydent. Tak bym to widział na teraz…”, koniec cytatu.
Niestety życie pokazało, że Pan prezydent Duda pod presją pisowskiej partii rządzącej nie zdołał sprostać roli prezydenta wszystkich Polaków i stał się przysłowiowym „ciamciaramciowatym Adrianem” dbającym wyłącznie o interes Prawa i Sprawiedliwości. I nie pomogą Jego złotouste i bombastyczne tyrady wygłaszane przy okazji uroczystości patriotycznych. A to bardzo źle wróży na przyszłość, gdyż jest oczywistą oczywistością, iż nie można być być wiarygodną głową państwa polskiego mając za sobą poparcie jednie połowy obywateli. A na marginesie zaczynam się zastanawiać czyje propagandowe fantasmagorie w kampanii samorządowej są bardziej śmieszne? Pana Prezydenta? Czy pana Premiera?
Przykro mi to mówić Panie Prezydencie, ale na dzień dzisiejszy, zawodzę się na Panu w całej rozciągłości, gdyż w sposób drastyczny nadwyrężył Pan polityczny obyczaj Rzeczypospolitej, a ja dałem Panu kredyt zaufania i naiwnie wierzyłem, że Pan pojedna Polaków, jeśli nie wszystkich, to przynajmniej w znaczącej większości.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Żeby wszystko było jasne. Od samego początku uważałem, że reforma sądownictwa jest konieczna, o czym napisałem kilkadziesiąt notek. Ale do głowy mi wtedy nie przyszło w jaki sposób nowa władza dobrej zmiany będzie tę reformę przeprowadzać. Zaś gdybym wiedział że twarzą pisowskiej reformy sądowniczej będzie Stanisław Piotrowicz to pisząc te same notki byłbym już znacznie ostrożniejszy. A oto kilka konkretnych przykładów tego co pisałem na początku awantury o kształt polskiego sądownictwa - vide:
http://naszeblogi.pl/591…
http://salonowcy.salon24…
http://salonowcy.salon24…
http://salonowcy.salon24…
http://salonowcy.salon24…
http://salonowcy.salon24…
http://salonowcy.salon24…
http://salonowcy.salon24…
http://salonwcy.salon24…
http://salonowcy.salon24…
http://salonowcy.salon24…
http://salonowcy.salon24…
http://salonowcy.salon24…
http://salonowcy.salon24…
Naiwnie i na siłę, propaguje porozumienie prokuratora ze zlodziejem.
Zjednoczona prawica z opozycją porozumieja sie tylko wtedy, jak poprzednicy co rozkradli Polskę nie będą rozliczani.
Pan Krzysiu proponuje...zgode!!,a co za tym idzie, natepna gruba kreche, oby sie towarzysze nadal dobrze mieli.
Bo wiadomo, ze bez grubej krechy, zaniechania rozliczenia zgody nie bedzie, i zeby wg p.Krzysia pozostaly im kamieniczki, synekurki, rozwiazac komisje VATowska, pania Gersd... oraz zlodziei w togach zostawić w spokoju, zeby bylo.....tak jak bylo.... .
Dopiero bedzie zgoda. Ale niestety, nie moze byc tak jak bylo, bo Prezydent Andrzej Duda i wybrany Rząd, co innego obiecali Polakom, i dlatego zostali wybrani.
Obiecali Polske sprawiedliwa i uczciwą dla WSZYSTKICH, nie tylko dla wybranych.
Od razu wsxystkiego dla wszystkich nie zrobią , ale to co zrobili do tej pory dla najbiedniejszych rodzin, dla dzieci, dla Polski i dla Polaków, jest super fantastyczną robotą.
I tak trzymac, i Polacy pojda gremialnie na wybory, zeby tych jeszcze kwiczacych, ktorzy jeszcze mają nadzieję na powrót, jak bylo, calkowicie odsunąć od zlobu.
Polacy pomóżcie !!!!! rządowi i sobie!!!!!!!
A co do wyciągnięcia ręki na zgodę pomiędzy odwiecznie zwalczającym się POPiS-em, to pierwszeństwo należy do rządzących, nie tylko z racji, że poniewierają opozycją na wszelkie sposoby, wyszydzają, gardzą i pomawiają ją o najgorsze intencje, że pierwsi rozpoczęli falę hejtu w tzw. przestrzeni publicznej,a zwłaszcza w internecie, ale po prostu dlatego,że zawsze pierwszy krok należy do władzy - proste? Obawiam się, że nieproste dla takich "komentatorek", które permanentnie grasują pod wszystkimi wpisami p.Krzysztofa P.
Bloger wpisuje sie w aktualną tematykę nagonki w łże mediach, wykorzystuje wszystko żeby Rzadowi, czy poszczególnym ludziom w Rządzie dopiec.
Robi to z zamyslem, to znaczy ze ma jakies "rozeznanie' w sytuacji w kraju.
Dlaczego to robi, "zatroskany " o kraj prawicowy bloger.
Pisząc o wystąpieniu Prezydenta RP w Szwajcarii (a nie jakiegoś adriana jak się zapędziłeś) z lubością posługujesz się kłamstwem - przeczytaj zatem
"Chcemy, by do SN i wymiaru sprawiedliwości przyszło nowe pokolenie, najlepiej urodzone po 1989 roku. Oczywiście w SN to niemożliwe, ale chcielibyśmy, by do SN przyszli ludzie, którzy karierę zawodową rozpoczęli już w tej Polsce, która jest wolną Polską, po 1989 r.; ludzie niezwiązani z komunistyczną przeszłością, którzy nie współpracowali z komunistycznymi służbami specjalnymi, którzy wychowali się już w innej Polsce - podkreślił Duda."
A co do wyciągniętej ręki - przypominam, że na propozycje rządzących (np pakiet demokratyczny )odpowiedzią było ; żadnych koalicji, żadnych rozmów, totalna opozycja, blokada Sejmu, Diduszki, Farmazony KODy itp
PS A propos "poniewierania" opozycji - tylko z twojej notki -cytuje" Adrian, Andrzej D, pokrzykiwanie, palnął, obciach, - to wszystko o Prezydencie RP!
A Pasierbiewicz w niczym ci nie ustępuje
"Adrian, Andrzej D, pokrzykiwanie, palnął, obciach, - to wszystko o Prezydencie RP!"
A o co chodzi? Czy ten pan tak się nie zachowuje? I to jako prezydent RP!
"No,jak: pomożecie?!"
(E.Gierek,I.sekr.KC PZPR)
Jeśli pan rzeczywiście tak sądzi, to sądzi pan pozytywnie. Jeszcze się na świecie takie coś nie zdarzyło – nawet w ZSRR, a nawet w Chinach czy Korei Płn., żeby prezydent był prezydentem WSZYSTKICH obywateli. Jeśli pan tego również nie rozumiesz, to pochodzisz pan zapewne z Madagaskaru. A. Duda jest prezydentem większości Polaków i to nam wystarczy, a tych którzy woleliby, aby prezydentem był Komorowski, Wałęsa czy Kwaśniewski lub Jaruzelski mamy w ostatniej części układu pokarmowego.
„PIS wygrał te wybory w dużym stopniu dzięki Platformie Obywatelskiej, „
Wie pan co, bo już nie mam siły panu tłumaczyć spraw dziecinnych, pan chyba nigdy nie był wykładowcą akademickim tylko koniaczkiem akademickim, bo pan nic nie kapujesz ! Odpowiem panu tak: Polska przegrała z Senegalem na mistrzostwach świata w piłce nożnej w Rosji dzięki piłkarzom Senegalu bo ich piłkarze grali lepiej od polskich piłkarzy.
„że głęboko zwaśnionych Polaków jest w stanie pogodzić tylko niezależny od partyjniackich układów prezydent „
Kiedy wreszcie dotrze to do pana, że to nie PIS, ale właśnie PO jest odpowiedzialne za dzielenie Polaków, za ustawiczną walkę, nie o władzę, ale przeciwko PIS, że takie złodziejstwo jakiego dokonała PO na Polakach, taka zdrada nie może być im wybaczona bez ich spowiedzi ! No to ile lat musi pan przeżyć jeszcze, aby te sprawy zrozumieć. Czyż wszyscy akdemiccy są takimi głąbami, że nie potrafią tego zrozumieć ? Bo wie pan, ja myślałem, że to tylko ich garstka jak np. środa, hartman, nałęsz ...
„Przykro mi to mówić Panie Prezydencie, ale na dzień dzisiejszy, zawodzę się na Panu „
No dobrze, BRAWO ! I podpowiem coś panu: Nie idź pan na wybory prezydenckie, tak samo jak obwieściłeś pan wszem i wobec, że na wybory samorządowe pan nie pójdziesz.
Nasze Blogi nie są otwarte dla wszystkich blogerów, gdyż przedstawiciele partii rosyjskiej, bezpieka, cyngle i idioci mają wystarczająco dużo miejsc, gdzie mogą się wypowiadać. W szczególności do ich dyspozycji stoją media reżymowe.
Inną kategorią niewpuszczaną będą dogmatycy, sekciarze i maniacy. Należy zrozumieć też, że prowadzenie blogu oznacza, iż ma się do powiedzenia coś ciekawego dla innych, a nie tylko dla siebie.
Obrońcom zaś Adr…Andrzeja D. zwracam uwagę, że ten pan z tytułem dra praw ostentacyjnie lekceważy postanowienie NSA w sprawie wyboru i nominacji sędziów do SN, demonstrując obywatelom, że nie trzeba się stosować do żadnych sądowych wyroków. Mamy przecież własną, pisowską praworządność i demokrację i sami ustalamy co jest, a co nie jest zgodne z prawem, a zwłaszcza z jakąś tam konstytucją – nieprawdaż?
NSA nie jest władny wstrzymywać nominacji sędziowskich, nie od tego jest.
O konstytucyjności ustaw decyduje TK tylko i wyłącznie.
Ps Autor podobno uwielbia wkładać kij w mrowisko - wtedy zawsze jest szansa, że oblezą go mrówki...
albo robić sobie jaja z innych.
Co do pytania które cię zżera polecam zapytać zainteresowaną ( w artykule) tylko nie wiem którą...
A tymczasem "oblezły" NB nie mrówki, ale wybitni znaffcy prawa polskiego, dla których kompetencje TK czy NSA , albo SN to wsio rawno, byle służyły jedynie słusznej linii partii naszej i jej gensekowi - nieprawdaż?