Przedwojenny prometeizm czy powojenne ukąszenie przez Giedroycia zupełnie nie nauczyły naszych u władzy. Spolegliwe społeczeństwo katolickie w swej naiwności i niewiedzy nie ma pojęcia do czego są zdolni mołojcy spod znaku tryzuba. Żeby nie powoływać się na fakty z bardziej odległej tragicznej historii (ludobójstwa na naszym narodzie przez nacjonalistów UPA), koniecznie trzeba zobaczyć ten współczesny dokument. Otwiera oczy i przywraca rozum. Przynajmniej nam - oddolnie. Skoro rządzący, z uporem maniaka, wciąż wciskają kit Polakom o "strategicznej przyjaźni" z Kijowem. By w efekcie usankcjonować "szabrownika" na polskich Kresach i na naszych księgach wieczystych. A przede wszystkim sprowadzić pod rodzime strzechy nad Wisłę "przyrodzonych rzeźników". Via Unia, Bruksela. [Przy okazji polecam odnośnik do mojego wpisu sprzed lat, do którego nawiązuje ten mocny film poniżej: http://naszeblogi.pl/463… ]
Ot, proste pytanie: jak wyselekcjonować islamskiego kamikadze z nawały muzułmańskich imigrantów (w Europie) czy (u nas) - identycznie - kozackiego bojowca-rezuna z masy rosyjskojęzycznych gastarbajterów zza Buga?
Linki powiązane:
http://naszeblogi.pl/487…
http://naszeblogi.pl/645…
http://naszeblogi.pl/605…
http://naszeblogi.pl/643…
http://naszeblogi.pl/519…
http://naszeblogi.pl/470…
http://naszeblogi.pl/459…
http://naszeblogi.pl/456…
http://naszeblogi.pl/436…
http://naszeblogi.pl/418…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6518
Stosunek Polski do Ukrainy wynika z polityki amerykańskiej. Przykład B. Szydło, który Pan podaje, jest bardzo symptomatyczny. Ponadto ma Pan też rację, że polskie zachowania można w dużej mierze położyć na karb katolickiego wychowania.
Jak z tego wybrnąć? Nie ma dobrego wyjścia (bo zakutych łbów rządzących, ktore w tym aspekcie mieszają/prą, masy nie zmienią). Znów Polaków czeka grecka tragedia. Dlatego ja od dłuższego już czasu wierzę w geopolitykę sterowaną przez Opatrzność.
Dzięki za odwiedziny. Graba!
http://naszeblogi.pl/642…
Tym bardziej, że wytyczne w tej rozłożonej w czasie agresji na Polskę i Polaków już dawno zostały sformułowane przez ukraińskich emigrantów w Kanadzie, i krok po kroku są realizowane od jakiegoś czasu. Stamtąd też płyną duże pieniądze, by owo aneksyjne zamierzenie zrealizować. A nasza (nasza?) pseudowładzunia cacka się jak politpoprawny tatuś, który boi się dać klapsa jakiemuś rozwydrzonemu bachorowi, co bije rówieśników w piaskownicy. Vide sytuacja z żoną Kramka, ale już nie z samym zdrajcą Polakiem, nie mówiąc o reszcie potencjalnych nożowników.
Pozdrawiam.
I jeszcze te idiotyczne mrzonki o asymilacji - w sytuacji gdy nie potrafimy zasymilować nawet połowy własnego społeczeństwa i zrobić z nich Polaków... Przeraża, że tutaj prawdziwą stawką jest nasze być albo nie być i żadne "przepraszam, pomyliłem się" nic już nie pomoże.
Cieszę się z Pańskiego głosu... Sam miałem takie odczucia, gdym ten materiał oglądał. Prorosyjskie komentarze są rzeczywiście odstręczające. Ale chciałem to tutaj pokazać ze względów wizualnych, dokumentalnych, bo wydaje mi się, że ciężko byłoby taką fałszywkę zainscenizować. Tym bardziej, że wcześniej, na gorąco, o mordzie w Odessie pisałem.
Doktrynalnie mój osąd otwierania szerokich bram dla Ukraińców poszukujących lepszego życia w Polsce jest jednak od lat niezmienny: to błąd, nie wolno mieć do tej "rezunowej" kozacczyzny żadnego zaufania!
Pozdrawiam.
Oprowadzałem kiedyś wycieczkę po Lwowie i okolicach... Jako historyk sztuki widziałem wygrawerowane tabliczki na obiektach, na których ichni konserwator zabytków kłamał co do dat i pochodzenia/autorstwa tych budynków, podając je za przykłady kunsztu narodowych, ukraińskich architektów. Włos mi się jeżył na głowie, a na pytanie zadane mojej grupie co zrobić, by odzyskać Kresy, jeden z uczestników odpowiedział: "Stworzyć tak atrakcyjną Polskę, żeby sami Ukraińcy poprosili o aneksję". Co Pan o tym sądzi?
Zorganizowałem też plener na Krymie... malowaliśmy w różnych częściach tego atrakcyjnego zakątka świata. Było wówczas tam widać nadreprezentację Rosjan - wyjaśniono mi, że są rozdawane przez Putina paszporty każdemu, kto tylko zechce się po nie zgłosić. Szykowano zatem na Kremlu pretekst do interwencji w celu ochrony swoich. O Tatarach, z którymi mam do dzisiaj dobry kontakt, nikt wówczas (i dziś) nie chciał gadać - zostali stamtąd wypędzeni w niebyt. Ot taka to jest ta nasza ziemska sprawiedliwość. Moje spojrzenie na otaczający mnie świat to optyka lamentu nad nim.