Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nie będę już czytał tygodnika „Sieci”

Krzysztof Pasierbiewicz, 13.02.2018


Motto: Są teksty, które należy powtarzać, gdyż zależnie od sytuacji politycznej nabierają coraz to innego znaczenia
Skąd to moje tytułowe oświadczenie?

Bo w grudniu 2015 w notce pt. "Psychologia zamachu "elit" III RP na nową władzę” pisałem między innymi, cytuję fragmenty:
"Trzeba sobie powiedzieć jasno, że to, co się obecnie dzieje w Polsce to nie jest, jak pokrętnie wmawia się Polakom walka nowej opozycji z błędami nowej władzy, lecz frontalny i bezpardonowy atak na rząd PIS-u i Prezydenta Dudę stymulowany przez lewackie media, post-komunistyczny Trybunał Konstytucyjny, a także urażone w swej dumie i bucie uniwersyteckie „elity” podwawelskiego Krakówka i mazowieckiej Warszawki, do których zaczynają dołączać satelickie uczelnie w całym kraju.

A teraz trochę historii..

Jak starsi pamiętają, a znakomita większość ludzi młodych o tym niestety nie wie, w latach powojennych (lata 40/50) komuniści dokonali bardzo sprytnej socjologicznej sztuczki. Z zacofanej i zabiedzonej prowincji przerzucono wtedy do miast rzesze prostych i niewykształconych ludzi. Brano tych bez charakteru, gdyż prawdziwy chłop miał swoją godność i ziemi nie chciał opuścić. W miastach, zazwyczaj w pobliżu zakładów przemysłowych, pobudowano dla nich nowe dzielnice, a w nich bloki, które im się zdały pałacami. Potem im umożliwiono zrobienie zaocznej matury, co oni uznali za awans społeczny. Ci właśnie ludzie, z grubsza okrzesani w hotelach robotniczych i temu podobnych ośrodkach krzewienia kultury masowej przepoczwarzyli się z czasem w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”.

W następnym pokoleniu (lata 60/70), ich dzieci pokończyły już częściowo studia tworząc grupę „nowej inteligencji”, drastycznie odmiennej kulturowo od ideałów inteligencji „starej” wywodzącej się z czasów przedwojennych. Tu skłaniałbym się ku zastąpieniu terminu „nowa inteligencja” określeniem „klasa ludzi wykształconych w pierwszym pokoleniu”.

Po upadku komuny wydawało się przez moment, że nastąpi odrodzenie prawdziwych polskich elit. l. Niestety proces ten skutecznie storpedowali zbałamuceni przez Gazetę Wyborczą wnukowie tych, których w latach 40/50 przesiedlono do miast. W tym przypadku, ten genetycznie służalczy, tym razem wobec post-komuny, materiał ludzki został wykorzystany przez media post-komunistyczne. Mechanizm był identyczny jak w okresie powojennym, czyli utwierdzenie ludzi w poczuciu awansu społecznego.

O ile sztuczka z „awansem społecznym prim” (tata 40/50) polegała na utwierdzeniu prostych i niewykształconych ludzi w przekonaniu, że przynależą do lepszej od reszty społeczeństwa awangardy władzy ludowej, to trik z „awansem społecznym bis” (po upadku komuny) polegał na utwierdzeniu ich już z grubsza okrzesanych i lepiej wykształconych wnuków w poczuciu, iż przynależą do grupy światlejszych i bardziej od reszty społeczeństwa postępowych ELIT. W pierwszym przypadku wykorzystano ciemnotę i niedouczenie, w drugim próżność, pychę i kompleksy ludzi, których na swój prywatny użytek nazywam „intelektualnie nowobogackimi”.

Konstruktorzy wspomnianego zabiegu socjotechnicznego doskonale znali odbierającą rozum magiczną moc utwierdzenia „nowobogackiego inteligenta” w przekonaniu o przynależności do krajowej elity. Wiedzieli, że jak takiemu powiedzieć, iż przynależy do crême de la crême III Rzeczypospolitej, to on nie dość, że w to głęboko uwierzy, to jeszcze będzie owego społecznego awansu (bis) bezkrytycznie bronił do ostatniej kropli krwi. Więcej, w obawie przed utratą nowego statusu wyróżniającego go ponad resztę „ciemnego” społeczeństwa, taki delikwent zrobi dosłownie wszystko. Dlatego trzeba nowej inteligencji wytłumaczyć, że choć jest grupą ludzi całkiem nieźle wykształconych to są jednak inteligencją szeregową, a nie żadną elitą narodu. Więcej, trzeba ich przekonać, że odstąpienie od przekonania iż są elitą narodu to nie żadna klęska, ale wręcz przeciwnie, powrót na sprawiedliwie im przynależny szczebel w hierarchii społecznej. Że jeśli się z tym pogodzą, staną się bardziej autentyczni, a co za tym idzie bardziej wiarygodni. Że nie będą już musieli brnąć w zaparte. No i co najważniejsze, będzie im wtedy łatwiej się porozumieć z resztą społeczeństwa, że staną się znowu częścią narodowej wspólnoty.Myślę, że to właśnie tędy wiedzie droga do porozumienia się ze sobą śmiertelnie zwaśnionych Polaków. Słowem trzeba wreszcie zacząć pisać PRAWDĘ! Ale, co bardzo ważne zachowując obiektywizm i dostrzegając także własne wady.

Czy nowa władza temu wszystkiemu podoła i potrafi wyprowadzić Polskę na prostą?

Nie wiem, bo daleko jej jeszcze do ideału...", koniec cytatu z roku 2015.

I co?

Nowa władza robi takie błędy, że muszę ten mój tekst z grudnia 2015 powtórzyć, gdyż po obejrzeniu migawek z wczorajszej Gali wydanej z okazji przyznania nowej Prezes nowego Trybunału Konstytucyjnego nagrody „Człowieka Wolności” tygodnika „Sieci” uznałem, że choć mój zacytowany wyżej tekst był pierwotnie adresowany do „totalnej opozycji Petru i Schetyny” to obecnie powinienem go przypomnieć partii rządzącej, która niestety zaczyna wykonywać ruchy coraz bardziej nieznośnie zalatujące PRL-em, co moim zdaniem kaleczy estetyczną wrażliwość inteligencji prawicowej i narusza elementarne wymogi politycznej kultury. I zaryzykuję tezę, że Jarosław Kaczyński w pewnym sensie zmałpował trick Adama Michnika - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/271686,nabrani-przez-redaktora polegający na na utwierdzeniu "ciemnego luda" w odbierającym mu rozum przekonaniu jego awansu społecznego.

Bo, co ja mam teraz w czasie południowej kawy w mieście powiedzieć spoglądającym na mnie z drwiącym pobłażaniem znajomym sympatyzującym z Platformą? Że pani Julia Przyłębska to był najlepszy z najlepszych wybór? Że to współczesna Anna Walentynowicz? Że to, co mówią Wildstein z Karnowskimi to nie jest podlizywanie się władzy dobrej zmiany? Mam tak jak niegdyś Platforma iść w zaparte? Głupka z siebie robić i na śmieszność się narażać?

Sorry, ale przegięliście kochani, gdyż są granice elementarnie przyzwoitej obyczajności, których przekraczać nie wolno nikomu. Nawet partii Jarosława Kaczyńskiego. I bardzo mi przykro, bo na Prawo i Sprawiedliwość głosowałem, ale ja się do takiego poziomu nie zniżę.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Źródło oryginalne – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/686243,psychologia-zamachu-elit-iii-rp-na-nowa-wladze
Czytaj także:
K. Pasierbiewicz: „Nowej władzy będę się przyglądał baczniej niż Platformie” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/678439,nowej-wladzy-bede-sie-przygladal-baczniej-niz-platformie
K. Pasierbiewicz: „Nabrani przez redaktora” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/271686,nabrani-przez-redaktora
(Nota bene powyższy tekst zdecydował, że w roku 2011 pan prezes Jarosław Kaczyński zaproponował mi kandydowanie do Sejmu z listy PiS, jako znanego blogera Salonu24)

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 12258
Domyślny avatar

Starszy Młotkowy

14.02.2018 20:13

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Starszy Młotkowy

@K.Pasierbiewicz
Trochę niepoważna ta Pańska odpowiedź:aluzja, jakoby Pan wiedział kim jestem w realu to oczywista bzdura, bo zawsze bierze mnie Pan za kogoś, kto jest Pańskim starym, zapiekłym wrogiem, którego zna Pan doskonale -strzał kulą w płot.Tak samo Pan pisał, gdy występowałem tutaj pod innymi nickami. Ale na uparty upór lekarstwa nie ma, więc niech Panu będzie...
 Określenie że "ujeżdżam na PiS", bo teraz Pan, a w ogóle inni komentatorzy dają mi ku temu pożywkę, też nie jest zbyt poważne. Ja polemizuję merytorycznie, argumentami w postaci znanych powszechnie faktów nazwijmy je politycznych z działalności tej partii która mieni się być przewodnią siłą narodu,a spotykam się z debilnymi inwektywami i stałym już "argumentem",żem jakiś lewak (ci., którzy używają wszędzie tego określenia nie mają oczywiście pojęcia co ono oznacza),na usługach czyichś i za czyjeś pieniądze i t.p., i t.d., etc..
Z przykrością muszę stwierdzić, iż okazuje się Pan człowiekiem wielce naiwnym łudząc się, że te Pańskie wołania na puszczy kogokolwiek z  "ortrodoksyjnych oszołomów" poza agresją w stosunku do Pana, poruszą....
ExWroclawianin

ExWroclawianin

14.02.2018 21:50

Dodane przez Starszy Młotkowy w odpowiedzi na Mój poważny i merytoryczny

@Starszy Mlotkowy
0/100
Widac dekiel sie szanownemu panu poluzowal i czas go z powrotem przykrecic. Glupszego wpisu jeszcze nie czytalem....czas zmienic diete i lekarza !!!
Domyślny avatar

Starszy Młotkowy

15.02.2018 12:49

Dodane przez ExWroclawianin w odpowiedzi na @Starszy Mlotkowy

Ex-Wrocł.
Mogłem się spodziewać po Sz.Panu tak szalenie merytorycznego i kulturalnego "komentarza". Czekam na dalsze!
Jan_Novak

Jan_Novak

14.02.2018 16:04

1. Że pani Julia Przyłębska to był najlepszy z najlepszych wybór? Że to współczesna Anna Walentynowicz?
2. Że to, co mówią Wildstein z Karnowskimi to nie jest podlizywanie się władzy dobrej zmiany?
3. Mam tak jak niegdyś Platforma iść w zaparte?
4. Głupka z siebie robić i na śmieszność się narażać?
ad. 1. zapewne nie jest to najlepszy wybór- ale to Ich wybór, a nie Pana. Z czego się tłumaczyć? Czego się wstydzić? Cudzego zdania?
ad.2. Czy PAD odrzucając ustawę Sejmu jest "tą" władzą? (Władzą dobrej zmiany?) Serio? Wildstein i Karnowscy w 100% popierają Prezesa czy Ojca Dyrektora? 100 % jednomyślności? Jak za komuny? Naród z Partią,  ....  Jeśli się czyta GW, okopress czy coś w tym "guście"- to pewnie tak... Takie są o_c_z_e_k_i_w_a_n_i_a. I wyobrażenia. Elit z PRL. Zewrzeć szeregi. 100% jednomyślności. Takie rzeczy tylko u Michnika. Ten zły. tamten dobry. Do odwołania ;) Odrzućmy tę narrację "dialogu Polaków". Mamy wręcz obowiązek różnić się i spierać. Z szacunkiem ale: NIE.
ad.3. warto mieć swoje zdanie. Na tym polega demokracja. Warto je artykułować. Nie warto się obrażać, poddawać.  Za co jesteśmy odpowiedzialni? Za zbawienie świata? za jedność Narodu? Czy za odwagę w głoszeniu swoich poglądów?
ad. 4. Jeśli kawa na Rynku ma narazić na śmieszność proponuję kawiarnię Uniwersytetu Medycznego- ostatnie piętro-od św. Tomasza- o ile pamiętam...;)
W dobrych książkach historycznych często wskazuje się na drobne epizody zmieniające bieg dziejów. Mała, średnia, zwycięska potyczka- podniosła morale. Obrona jasnej Góry... Taki kamień milowy.... TK obok PKW (kto pamięta "leśnych dziadków?") to kamień milowy. To po pierwsze.
Mój Tata mawiał: Hitler przegrał bo nie miał telewizji. W dzisiejszym świecie demokracja może przegrać z dobrze zakotwiczonym sędzią, prokuratorem, adwokatem. To po drugie.
Na koniec "narusza elementarne wymogi politycznej kultury". Chyba się zestarzałem- bo dziś uważam, że lewaków (d. komuchów) trzeba (nie-fizycznie)  po prostu wykończyć. Bez rycerskości i wspierania- nawet nieintencjonalnie- lewej nogi. Odtajnić, wywalić, zablokować itd. Pozdrawiam.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,482
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności