PRAWDA I POMNIK | Nasze Blogi

Marek Baterowicz, 12.08.2017

PRAWDA I POMNIK - podczas ostatniej miesięcznicy Jarosław Kaczyński oznajmił, że do 10 kwietnia 2018 poznamy prawdę o Smoleńsku i postawimy pomnik ofiarom z Tupolewa...Ależ Panie Prezesie my prawdę znamy już od dawna! Wystarczyło ujrzeć zdjęcia miejsca rzekomej „katastrofy”, aby – bez pomocy ekspertów – dojść do wniosku, że samolot rozpadł się w powietrzu wskutek eksplozji, a nie po uderzeniu w ziemię.Brzoza ? Nonsens. Na rozległej przestrzeni rozrzucone kawałki kadłuba, rozdartego wybuchem, świadczyły o mocy bomby ( a może nawet kilku ?), która zniszczyła Tupolewa. Świadczyły o tym i rozrzucone szczątki ofiar. Podstawowa analiza logiczna wyjaśnia smoleńską „tajemnicę”, a do takiej analizy zdolny jest nawet uczeń szkoły podstawowej! Do ustalenia pozostaje jedynie to czy bombę zamontowano na lotnisku w Warszawie czy może w zakładach remontowych w Rosji...( na marginesie, oddanie samolotu do remontu w obce ręce ilustruje bezlitośnie polską „suwerenność”!) Hipoteza o instalacji bomby w Rosji jednak odpada z dwóch zasadniczych i prostych powodów – jakich ? Odgadnie to sam czytelnik! Pozostaje więc tylko noc przed odlotem. W tym czasie musiało dojść do przemycenia na pokład Tupolewa ładunków wybuchowych. Jak ? Tu właśnie zaczyna się rola ekspertów-detektywów. Ich zadanie ułatwi rozpoznanie motywów dla zamachu, a te są już powszechnie znane od wielu lat. Do ostatecznego wyjaśnienia smoleńskiej „katastrofy” brakuje więc niewiele, zaledwie cząstka prawdy. Tej prawdy, którą już znamy.
A pomnik ? Wrogami postawienia pomnika zabitym w Tupolewie są oczywiście polityczni beneficjenci tej „katastrofy”, także ci, którzy chcą zatrzeć wszelkie ślady po niej, łącznie z wymazaniem jej z pamięci pokoleń. Znamy ich posępne oblicza. Należy do nich i pani prezydent Warszawy, która w buńczucznych słowach wyraziła niedawno swój sprzeciw wobec idei pomnika. Ignoruje też wezwania do złożenia zeznań przed komisją d/s reprywatyzacji, choć ponosi odpowiedzialność za reprywatyzację w stolicy. Ma też pośrednio na sumieniu śmierć pani Jolanty Brzeskiej, która broniła lokatorów przed eksmisją... Jej też należy się pomnik! Czy i ten pomnik też nie podobałby się pani prezydent ? I kiedy uiści grzywny za odmowę składania wyjaśnień przed komisją ? Jednym z cudów III RP jest to, że pani prezydent jeszcze nie podała się do dymisji!

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 4508

Kiedy tylko ujrzałem pierwsze zdjęcia ze Smoleńska, to pierwszą myślą jaką miałem: "to wybuch"! To oczywiste - nie ma drugiej takiej katastrofy, by samolot, który uległ rozbiciu podczas podchodzenia do lądowania uległ takiej destrukcji.
O tym, że to był zamach świadczy również szybkość z jaką Komorowski i jego ludzie opanowali kancelarię prezydencką. A najbliższy współpracownik prezydenta nie mając jeszcze w ręku dowodów, że Prezydent nie żyje wydał im klucze od szaf pancernych...... No, przypomnijmy. kto to był..........?

Ja niestety nie jestem optymista w sprawie katastrofy. Nie widze takiej możliwości, żeby sprawa została wyjasniona, ani za rok ani na dziesięciolecie katastrofy. Przeciez nawet nie oddali nam wraku. Nie podobają mi się tez przemówienia prezesa w czasie miesięcznic - nie robia dobrego wrazenia. Podobnie jak kolejne tablice pamiątkowe itp. Odnosze wrazenie, ze Kaczynski nie jest w najlepszej formie, a cala dobra robote w PiS-ie wykonuje w tym momencie jakas grupka politykow. Bez nich byłoby cienko i oboz rzadowy pikowalby we wszelkich sondażach.

No i wreszcie wszystko jasne bez czekania do kwietnia 2018r.: Pan Mareczek jako jedyny najwybitniejszy ekspert od katastrof lotniczych i bombowych zamachów wyjaśnił nam na podstawie pokazanych w TV zdjęć przyczyny rozbicia się prezydenckiego samolotu. I poco było powoływać te wszystkie pod i nie pod komisje i wydawać na to tyle kasy? Żeby za każdym razem podawały inne przyczyny katastrofy? A nie wystarczyło zapytać Pana Mareczka? Że też nie przyszło to do głowy naszemu ministrowi wojny, albo choćby jego doradcom,a zwłaszcza podkomisyjnym ekspertom od wszystkiego, tylko nie od katastrof lotniczych. Do zespołu mógł także dołączyć i pan MichnikGeremek, któren takoż w tej dziedzinie ma eksperckie wiadomości, choć może nie aż takie, jak pana Mareczkowe.

Ban (kilkudniowy) za kłamliwe mieszanie Kościoła do polityki i uporczywe próby publikacji tego spamu.

Ależ /pan,pani/, gra w cymbergaja. A ta co to mawiała, ale jaja aleja, to koleżanka? Eh, to nie czasy krasnej rewolucji i jej propagandy, to XXI wiek. Myślicie florentynka ze to ludzie kupią?

Wystarczyło ujrzeć zdjęcia miejsca rzekomej „katastrofy”, aby – bez pomocy ekspertów – dojść do wniosku, że samolot rozpadł się w powietrzu wskutek eksplozji, a nie po uderzeniu w ziemię.
Po pierwsze, to nie zbadano tego, czy te szczątki z polanki Siewiernego należały do samolotu TU154M nr 101, którym podróżowała Delegacja ze śp. Prezydentem na czele.
W Raporcie MAK napisano, że na miejscu zdarzenia znaleziono ważny certyfikat samolotu TU154M nr 102 i nieważny nr 101.
Po drugie, to jest wiele relacji świadków, w tym Wiśniewskiego, którzy byli na miejscu zaraz po zdarzeniu i dziwili się, ze nie widzieli ludzkich ciał lub ich części.
W raporcie MAK zamieszczono mapkę rozmieszczenia ciał lub ich części i Wiśniewski oraz inni świadkowie musieliby być ślepcami by ich nie zauważyć.
Po trzecie, zeznania śp. Musia i relacje Wosztyla wskazują na to, ze "odgłosy", które słyszeli były słyszane sporo przed 8:41(Wosztyl przed 8:38 wykonał kilka telefonów do generała z moskiewskiego ataszatu, do szefa 36SPLT w Warszawie i o 8:38 do DKL w Warszawie.
Akcja na płycie lotniska zaczęła się przed 9-tą i to nie po usłyszeniu odgłosów a po daniu sygnału przez rosyjskie służby jak to tłumaczył śp. ambasador J.Bahr.
To co powyżej przywołałem(i wiele innych faktów i poszlak), świadczy o inscenizacji katastrofy na Siewiernym, z udziałem innego samolotu(najprawdopodobniej nr 102, który był wtedy w Samarze na remoncie głównym) a samolot TU154M nr 101 został skierowany na lotnisko zapasowe gdzie go przejęto wraz z pasażerami.
Ten co powrócił z Samary 21.09.2010 roku to właśnie TU154M nr 101 a z podmienionymi czarnymi skrzynkami z nr 102.

Zanim się pierwszy raz tutaj odezwałem przejrzałem sobie niektóre wpisy i komentarze, ale czegoś tak idiotycznie durnowatego na żadnym blogu, żadnym portalu, po prostu nigdzie w sieci tak pełnej głupkowatych i hejterskich wpisów jeszcze nie spotkałem! Czy to piszą ludzie niespełna rozumu? Czy opętani jakąś obłędną ideologią? Czy ktoś przy zdrowych zmysłach może utrzymywać, że tylko ze zdjęć miejsca katastrofy niezbicie wynika jakie były jej przyczyny, to znaczy, że był to zamach spowodowany podłożoną bombą?!? Wobec tego niepotrzebne są jakiekolwiek badania tych przyczyn przez fachowców. A ten ostatni "komentarz" powołujący się na jakieś zeznania jakichś mitycznych świadków jakoby samolot prezydencki został wraz z pasażerami uprowadzony, a zamachu dokonano na innym podstawionym takim samym tupolewie!!! Nikt nawet nie pofatygował się odpowiedzieć autorowi tego "komentarza", a szkoda, bo przecież bezdenną głupotę i złą wolę należy nazywać po imieniu. Ten autor świadomie chce wmówić rodzinom ofiar, że one żyją, a w trumnach po zidentyfikowaniu i obecnych ekshumacjach po prostu nie ma nikogo. To jest nikczemność, podłość i niewiarygodne wprost nasilenie złej woli, żeby coś takiego rozpowszechniać w internecie, choćby tylko na blogu!

Jedno tylko znalazłem wyjaśnienie: autor tego "komentarza" po prostu zakpił sobie zarówno z M.Baterowicza, jak i jego czytelników i wszystkich, którzy nadal wierzą w zamach w Smoleńsku bezkrytycznie kupując coraz to nowe wersje tej tragedii podawane z poważną miną przez ekspertów różnych podkomisji.

Oho wyznawca pancernej brzozy nam się objawil na NB. Pan Baterowicz ma szczęście do roznych dziwnych komentatorow, którzy tylko u niego komentują :)

To ma być odpowiedź na moje komentarze? Faktycznie, bardzo merytoryczna.

samolot TU154M nr 101 został skierowany na lotnisko zapasowe gdzie go przejęto wraz z pasażerami.
I gdzie się podziali ci "przejęci" (przez kogo?) pasażerowie? A czyje szczątki znajdują się w obecnie ekshumowanych grobach? Czy godzi się opowiadać takie niebotyczne bzdury raniąc serca rodzin ofiar? Czy na taką podłość nie znajdzie się jakaś rada? Nawet jeśli autor tych bzdur jest jakimś niepoczytalnym paranoikiem.
Czy coś tak podle idiotycznego można w ogóle gdziekolwiek publikować??? Przecież to haniebne tak ranić rodziny ofiar! Admin chyba nie czytał tego, bo tylko przez niedopatrzenie można było coś takiego puścić na NB.