Owszem...ale tylko 90% tubylców.
Media wszystkie mają te dane i prowadzą taktykę: półinteligenci dla ćwierćinteligentów....jest to przekaz optymistyczny.
Nie będę udowadniał aksjomatu,ani sie rozwlekał na 3 strony...niech ten obrazek/filmik przemówi sam!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 18260
O kim mogą Polacy coś wiedzieć i dobrego powiedzieć skoro edukację dla Polaków zrobił inny, wrogi nam naród?
Geremek to kto? Kuroń to kto? Michnik to kto? Dlaczego zdecydowana większość Polaków zna liczbę zamordowanych w czasie II wojny światowej Żydów?
A większość Polaków nie zna liczby zamordowanych Polaków.... A jest większa. Kilka miesięcy pogadanek w małej części przestrzeni medialnej nie wyrówna tego wykrzywionego stanu. Potrzeba edukacji. intensywnej, może za kilka lat proporcje się odwrócą.
Ten fragment świadczy, czy się to komuś podoba, czy nie, jakie są „polskie elity”.
Można powiedzieć – a kogo ten osioł Waszczykowski pytał, a można i tak – może pytał tych akurat, bo innych bał się nawet zapytać?
A Polacy idiotami nie są – jest duża grupa, może 20, może 40 procent tych, którym pół wieku sowieckiego panowania plus ćwierć wieku „polskiej wolności” tak wyprały mózgi, że „nie wiedzą, co czynią”, oraz jest równie duża grupa, która ma to wszystko gdzieś, ale – czy nie jest to i nasza wina, że te „ćwierć”, na tym polu choćby, zmarnowaliśmy?
I nie chce mi się nawet mówić, że marnujemy nadal, ale może jednak – damy radę?
Pozdrawiam Autora!
Wiedziałem że wsadzam kij w mrowisko i przyznam się,że sie spodziewałem ostrzejszej odprawy :-))
Bardzo dokładnie przeczytałem Wasze komentarze i wyciągnę z nich wnioski...przepraszam komentatora....tego 90% + 1 wyrwało mi się... scusi.
Przysięgam,że nie miałem z tą "sondą" nic wspólnego...od Gdańska dzieli mnie w linii prostej ~ 2400 km i nie znam czasu kiedy to było robione,wygrzebałem na YT i wkleiłem.
PS.Jestem socjologiem,żona moja jest dentystką...jak wjeżdżamy do kraju,to oddaje mi kierownice ze słowami "dobra,teraz ty prowadź,bo powinieneś znać mentalność i głupotę
naszych rodaków.W końcu sie tego uczyłeś". To co nasi rodacy wyprawiają na szosach....jak mam nazwać...?
Dlatego tak walkuja slowo demokracja, bo zmanipulowany lud, ciemny jak dzieci we mgle, wybiora to co manipulanci chca, i dalej beda doic Polske.
Lecz większości tu nie rozumiem, wszak prowokacja to inspirująca, jak widać.
HTTP://WWW.telemagazyn.PL/tv/bylo-nie-minelo-kronika-zwiadowcow-historii-656523/.
Na miejscu jest szanowny Godziemba, wystarczy zaprosić na kilka lekcji historii najnowszej
(nie „ogródkami”a wprost pisanej z tłem biało-czerwonym) i sprawić (reklamą) by ludzie czytali.
Tak przez lat kilka.
NBHistoria na ten przykład proszę.;)
Pozdrawiam serdecznie.
Osoba Tarantoga natomiast jak zwykle świeci światłem odbitym, w samym poście podkleja się pod cudzy projekt, na jego podstawie tworząc nieuprawnione moim zdaniem uogólnienia w komentarzach eksponując "błyskotliwość" żonki. Cóż, po fakcie, że stadło Tarantogów ma samochód wnioskuję, że żonka lepiej leczy zęby niż formułuje bon-moty a na pewno lepiej niż mężulek się posługuje logiką.
Jak dla mnie to z tego postu wali Kuźniarem, królem cebuli. Żenujące i to nie pierwszy raz. Było już o utylizacji staruszki, teraz o "Polakach-cebulakach". Logika wnioskowania o ogóle narodu przypomina mi natomiast Mechanizm Iluzji i Zaprzeczeń zapożyczony wprost od alkoholików w fazie prekontemplacji. Alkoholik mówi: "Wszyscy piją" i podaje przykłady wujka, szwagra i kumpli spod sklepu. Dzięki temu skala jego własnego picia wydaje mu się mniej drastyczna.
Osoba Tarantoga stwierdza: "Wszyscy Polacy (ok. 90 % , tubylców) to idioci" i dzięki temu sam sobie wydaje się bardziej "inteligentny".
Konfrontacja jest przykra. Po prostu obraca się chłopina wśród idiotów i to czyni jego świat prostym, spójnym i wytłumaczalnym. Idiotów z tytułami oczywiście. Osoba T też jest w swoistej fazie prekontemplacji, podobnie jak podany dla porównania wyżej chory, na niewygodne tezy reaguje agresją. Że przeprasza? Alkoholik też przeprasza a później czyni to samo.
Co do komentatorów: rozrzewniając się nad owocem pseudo-socjologicznych wypocin osoby Tarantogi, pomijacie Państwo szanowni jedną istotna okoliczność. Że to bzdury są.
Łapiecie się na numer "na Hadacza". Tja... Tarantoga też pójdzie do wyborów.
Natomiast musze się zgodzić (i to w 100%) z panem i pania Tarantoga w kwestii polskich kierowcow. No chyba ze chcemy na sile lukrować rzeczywistość.