„Klasa polityczna zdaje się być doszczętnie zgrana. Od prawa, przez środek, do lewa. Potrzebna jest nowa jakość, a także nieupolityczniony, uczciwy i twardy prezydent. Ale, żeby tę nową jakość stworzyć trzeba mieć wyobraźnię, jajo i odwagę. Lecz Duda to ponoć góral. Więc czekamy Panie Prezydencie. Coraz mniej cierpliwie. Najwyższy czas się od PIS-u odpępowić! (...) Od zwycięskich wyborów 2015 rząd Beaty Szydło zrobił wiele dobrego, głównie na polu polityki socjalnej, i jako pierwszy rząd od czasu zakończenia II Wojny Światowej konkretnie wspomógł finansowo najbiedniejsze warstwy społeczne.
Ale ostatnio, pod naporem drakońskich ataków opozycji oraz nie ma, co ukrywać coraz bardziej pyszałkowatej wiary w niewidzialną rękę przewagi sejmowej pozwalającej na swoistą bezkarność, partia rządząca popełniła całą serię błędów na tyle poważnych, że zapaliła się czerwona lampka alarmowa. Zaś ja, jako bloger prawicowy, choć bardzo chciałem, nie miałem ostatnio okazji, by nową władzę chwalić.
Co zatem robić?
Otóż uważam, że w zaistniałej sytuacji, zwaśnionych Polaków może ze sobą ugodzić już jedynie prezydent Duda, który wspierając PIS w kampanii parlamentarnej spłacił dług wdzięczności wobec Jarosława Kaczyńskiego za wystawienie jego kandydatury w wyborach prezydenckich. I choć zabrzmi to dla niektórych szokująco uważam, że właśnie teraz pan prezydent Duda powinien się od partii Jarosława Kaczyńskiego formalnie zdystansować, podobnie jak przed kilkoma laty zdystansował się od Unii Wolności, której niegdyś był aktywnym działaczem, - i publicznie zadeklarować, że czyni to w imię tego, iż rzeczywiście, a nie tak, jak prezydent Komorowski, chce być prezydentem wszystkich Polaków.
Dziś pan Prezydent w przemówieniu wygłoszonym na Placu Zamkowym wyszedł naprzeciw mim oczekiwaniom mówiąc między innymi, cytuję:
„całe społeczeństwo powinno się wypowiedzieć, co do przyszłego ustroju państwa, a w przyszłym roku powinno się odbyć referendum w sprawie zmiany konstytucji…”, koniec cytatu.
Pojawia się tedy realna szansa by to referendum uczyniło pana Prezydenta postacią historyczną zwłaszcza, że paradoksalnie w realizacji tego wielkiego wyzwania prezydentowi Dudzie może pomóc fakt, że karierę polityczną zaczynał w partii premiera Mazowieckiego, co mu kiedyś wytknąłem na blogu, lecz po głębszym przemyśleniu sprawy doszedłem do wniosku, że ta zaszłość mogłaby mu teraz pomóc w odzyskaniu wyrozumiałości obozu wywodzącego się z pnia UD-UW-PO. Ale w marcu pisałem także, cytuję:
„Wszakże jest jeden ważny warunek by prezydent Duda mógł się stać prezydentem wszystkich Polaków. Już wyjaśniam, o co chodzi. Choć wypowiedzi prof. Jana Zimmermanna o panu prezydencie Dudzie uważam za krańcowo nieodpowiedzialne i haniebne to jest jeden aspekt, w którym częściowo zgadzam się z rzeczonym profesorem. Otóż, prof. Zimmermann powiedział w jednym z wywiadów – vide: http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/promotor-andrzeja-dudy-polska-nie-jest-demokratycznym-panstwem-prawnym/5tfys5x, że „prezydent Duda nie pozbędzie się nigdy kompleksów, jak choćby niemożności uniezależnienia się od pewnych osób i chęci podporządkowywania się im”. I choć promotor doktoratu prezydenta Dudy nie sprecyzował, co to za osoby, to jednak dał wyraźnie do zrozumienia, że chodzi o uległość i uzależnienie pana prezydenta Dudy od decyzji Jarosława Kaczyńskiego. I tu pan profesor Zimmermann przestrzelił, bo, moim zdaniem prezydent Duda ma jeden poważny kompleks, ale nie ten, jaki prof. Zimmermann sugerował.
Otóż, chodzi o to, że moim zdaniem pan Prezydent cierpi ma kompleks etosu Uniwersytetu Jagiellońskiego, który na swój prywatny użytek nazywam „syndromem podświadomej uległości wobec opiniotwórczych gremiów salonu III RP podwawelskiego Krakówka”. Salonu, którego matecznik jest zagnieżdżony na Wydziale Prawa i Administracji Wszechnicy Jagiellońskiej właśnie. I czasem odnoszę wrażenie, że lojalny absolwent prawa UJ nie może się pogodzić z faktem, że niegdyś szacowna Wszechnica Jagiellońska to już nie ta sama uczelnia, co kiedyś, gdyż w ostatnich dekadach została opanowana ideologicznie przez para-feudalne rządy dusz zwichniętych etycznie jagiellońskich „elit” o pezetpeerowskim rodowodzie - vide: http://salonowcy.salon24.pl/575693,ministra-kolarska-bobinska-karci-jagiellonskich-jajoglowych.
Rzeczony kompleks pana Prezydenta objawił się, gdy w czasie inauguracji roku akademickiego 2015 na Uniwersytecie Jagiellońskim prezydentowi Andrzejowi Dudzie się wyrwało, że tenże uniwersytet go „ukształtował”, co mam nadzieję powiedział nie dla tego, iż tak uważa, lecz z tego powodu, że nie chciał jagiellońskich „elit” urazić.
Reasumując powiem, że prezydent Andrzej Duda ze względów lojalnościowych do tej pory był uzależniony w równym stopniu od pisowskich, co jagiellońskich, czytaj lewackich elit, ale jeśli ma ambicje by okrzyknięto go w przyszłości postacią historyczną powinien się teraz od jednych i drugich odpępowić. Taki jest wymóg chwili w imię dobra Rzeczpospolitej…”, koniec cytatu.
Dziś pan prezydent Duda wyjął asa z rękawa wyciągając rękę do wszystkich Polaków.
Więc teraz kolej na Prawo i Sprawiedliwość i Jarosława Kaczyńskiego by oni także stanęli na wysokości zadania i w imię stanu wyższej konieczności umożliwili Andrzejowi Dudzie odpępowienie się od partii macierzystej. A gra jest warta świeczki, bo takie stanowisko PIS-u postawi totalną opozycję przed wyborem, albo zaakceptować stanowisko prezydenta, albo się mu przeciwstawić, co z psychologicznego punktu widzenia będzie jednoznaczne z ustawieniem się opozycji totalnej w swoistej kontrze do całej reszty społeczeństwa polskiego, gdyż kukizowcy już zapowiedzieli, że poprą stanowisko prezydenta Dudy w sprawie referendum konstytucyjnego.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, członek grupy inicjatywnej krakowskiego oddziału Akademickiego Klubu Obywatelskiego (AKO) im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego)
Post Scriptum
Oglądając w telewizji dzisiejsze wystąpienie pana Prezydenta z zadowoleniem skonstatowałem, iż Jego przemówienie było wygłoszone w odrobinę spokojniejszym niż zwykle tonie, bez nadmiernego patosu, a pan Prezydent nieco poprawił „mowę ciała”.
Post Post Scriptum
Ponieważ coraz częściej komentatorzy telewizyjni i radiowi przywłaszczają sobie określenie, że "prezydent Duda powinien się od PIS-u odpępowić", dla porządku zastrzegam sobie prawo autorstwa słowa "odpępowić", które w tym kontekście użyłem jako pierwszy 5-go listopada 2016 - vide: http://salonowcy.salon24.pl/734655,najwyzszy-czas-by-prezydent-duda-sie-odpepowil

A dopiero co znowu podzielił Plaków na prawdziwych patriotów i zdrajców-potomków peerelowskich bonzów. Jako gorliwy katolik winien był jeszcze powołać się na Stary Testament i potępić takich potomków aż do 10-go pokolenia. PAD powinien także wziąć sobie do serca ostatni list biskupów o chrześcijańskim patriotyźmie, w którym niema miejsca na dzielenie rodaków i pogardę. A tym asem w rękawie, to może była zapowiedź przyszłorocznego referendum konstytucyjnego (zapewne powiązanego z wyborami samorządowymi) w sprawie wzmocnienia władzy prezydenckiej i w zmiany ustroju państwa na wzór niedawnego referendum w Turcji?
I wreszcie ad postscriptum: chyba jednak PAD nie posłuchał rady pięciogwiadkowej hrabiny Krakowa, bo podczas Trzeciomajowego celebrowania upajał się nieco ponad miarę swoim ulubionym pokrzykiwaniem, groźnymi minami i gestykulacją. Szkoda, że to nasze piękne i przecież radosne święto sprowadza się głównie do oficjalnej pompy, podczas której władza się puszy i przechwala, zamiast jak to mają we zwyczaju Amerykanie czy Francuzi, być okazją do fajnych festynów, zabaw, pikników - być po prostu świętem obywateli.
Pani jak zwykle swoimi ynteligientnymi ""komentarzami"" udowadnia, że wpisów czy komentarzy innych osób po prostu nie rozumie. Życzę więc dalszego uwielbiania PAD-a, ale i trochę własnych przemyśleń i refleksji. A zwłaszcza takiej refleksji: nie ten,kto ma inne od Pani zdanie od razu ujada, jak nie każdy pies ujada, a tylko po prostu daje głos. Ale to może dla Pani za trudne do pojęcia? A pikniki i festyny do był czwartorzędny elementów obchodów tego Święta, a w każdym razie dla "narodowych" mediów..
Sa bardzo cenne, ale w strategii PiS-u zupełnie nieistotne, ponieważ reprezentują elektorat rownie niszowy co bardzo glosna i widoczna na NB ekstrema.
Czyli ma być jak było, komuno wróć!
By się chciało powiedzieć coś o gołębicy, ale ze względu na wiek........
Jakich mentorów Pan ma, a z kim przystajesz ........
Słucha się tego antypolskiego, kłamliwego Tefałenu, słucha...No i nie dziwota, skoro permanentnie występują w nim pisowskie vipy, w tym raz nawet sam PAD!