Wybacz mi Boże, że wzywam imię Twoje nadaremnie, ale pan Tusk właśnie zapowiedział, że chce rządzić Polską do roku 2015-go !!!
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Post Scriptum
Domyślacie się chyba Państwo, jakie zawołanie przyszło mi do głowy w pierwszej kolejności. A więc z dwojga złego lepiej już było złamać drugie przykazanie Dekalogu.
Patrz również: http://salonowcy.salon24…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4160
Indyk myślał o niedzieli a w sobotę łeb ucięli
Niech Mag Donald zacznie a źle skończy , a myślenie to nie jego domena
Byle do wiosny !!!!
Serdeczne pozdrowienia w tych trudnych dla Polaków czasach
Chyba dalej pali maryche ten co ma Tole
Nie dosc, ze wstyd za sklad polskiego sejmu, PoselAnka Anna Grodzka i Rycho Kalisz to by mi wystarczylo! A tu jeszcze zapowiedz niemal dozywocia dla calego narodu , bo jakze inaczej , z Tuskiem na czele do 2015, czyli zjazd bez trzymanki ku nicosci!
I znowu mamy liczyc na Pana Boga?
Jak Bog chce kogos ukarac, spelnia wszystkie jego zyczenia.
Zwrocmy sie do zlotej rybki, spelnia tylko 3 zyczenia:
1. Zdymisjonowac Tuska.
2. Zdymisjonowac Tuska.
3 Zdymisjonowac...
Reszte naprawimy sami.
Pozdrawiam Pana!
że ta oczekiwana przez Tuska posada w UE odsuwa sie w czasie i trzeba będzie nadal siedzieć w Polsce.A przeciez w myśl dyrektyw ,,przyjaciół''zepsuł lub zniszczył w Polsce juz wszystko co kazali.Czarna niewdzięczność.
Szanowny Panie Krzysztofie.
Przytoczę Pana tekst, który jest krótki ale bardzo treściwy i wszystko wyjaśnia.
"Wybacz mi Boże, że wzywam imię Twoje nadaremnie, ale pan Tusk właśnie zapowiedział, że chce rządzić Polską do roku 2015-go !!!"
Ze swej strony podzielę się pewnym zdarzeniem które miało miejsce w kościele. Po wyborach ksiądz wszedł na ambonę aby wygłosić kazanie.Było to najkrótsze kazanie jakie słyszałem.
Cytuję w całości:
"Dobry wieczór.Wszystkich witam.Na tym kończę.
Bo to co chciałbym Wam powiedzieć to i tak nie zrozumiecie".
Zastanawiam się czy parafianie zrozumieli?
Bardzo serdecznie pozdrawiam
Bolesław
To tylko życzenie, które wcale nie musi się spełnić. Czego Panu i sobie życzę.
a przed chwila w porannej audycji radiowej uslyszalam, ze dzis w strukturach UE odbedzie sie debata na temat zażegnania kryzysu w Europie, zorganizowana przez Polske i (co najistotniejsze mialo byc w tym przekazie)o tym, jak to owa debata jest jedna z najwazniejszych debat dla Polski, odbywających sie w ramach polskiej prezydencji
i od razu taka refleksja:
która to juz z kolei "najwazniejsza debata/spotkanie" w ramach prezydencji?
i który z kolei to juz raz NIc!!!!! dla Polaski z tego nie wyniknie?
i jakim strasznym bufonem(i tu przytocze za jakims tam najprostszym slownikiem, to, co pomoze mi wyrazic ogrom mojej wscieklej bezsilnosci, a wiec mili Czytelnicy, bufon to -------> bubek, buc, chwalipięta, fanfaron, megaloman, mitoman, narcyz, pyszałek, samochwała, ważniak, zadufek, zarozumialec, dupek) odznaczajacym sie li tylko i wylacznie dmuchana inteligencja reklamowo-obrazkową, zeby do tej pory nie zauwazyc, iż losy Europy rozgrywaja sie za szczelnie zamknietą kurtyna, za którą siedzą Merkel i Sarkozy.....
Miłego dnia życząc
Pozdrawiam
Maja
Szanowny Panie Profesorze, szanowni Goście!
Nie byłem tu czas jakiś, bo musiałem się jakoś pozbierać po tych "wyborach" ( piszę celowo w cudzysłowie ). Korzystając z paru dni wolnego postanowiłem odrobić moje czytelnicze zaległości i oto coś takiego wpadło mi w ręce (cytuję po angielsku za językiem owego źródła, ale język oryginału jest zupełnie inny): Altough we have learnt from past experience what consequences can result from arrogance and the abuse of power, we must also bear in mind that the regeneration of our nation must be based on a normal and perfectly natural sense of patriotism, which has its roots in love of our country, our language, our race, its culture and its history. It is patriotism of this kind that will govern our relationship between people it is, as the saying goes, the nation that counts. Patriotism, then, is no bar to friendship with other countries.
Dla nieznających angielskiego zostaje opcja google translate, lub pomoc osoby dobrze władającej językiem Szekspira. Nie chciałem wypaczyć w jakikolwiek sensu tych słów i odstąpiłem od zamiaru przełożenia ich na polski. Zgadnijcie kto był autorem tych słów. Pozdrawiam serdecznie.