Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nieczujący bluesa PIS zatracił instynkt samozachowawczy!

Krzysztof Pasierbiewicz, 10.03.2017
Motto:
Krytyka konstruktywna to rodzaj krytyki, która charakteryzuje się tym, że osoba krytykująca przedstawia lub sugeruje jednocześnie sposób lub sposoby rozwiązania problemu poddanego krytyce. Można ten rodzaj krytyki zaliczyć do krytyki wyższego poziomu w przeciwieństwie do zwykłej krytyki pozbawionej tej cechy.

Nie oszukujmy się. Wczoraj byliśmy świadkami pierwszego liczenia PIS-u!

Zapewne czytelnicy mojego blogu dziwili się, że nie krytykowałem karkołomnej polityki ministra spraw zagranicznych. Więc wyjaśniam, że siedziałem cicho, bo wierzyłem w intuicję polityczną Jarosława Kaczyńskiego i byłem święcie przekonany, że skoro rząd idzie na wojnę z Unią Europejską wystawiając na zająca Jacka Saryusza Wolskiego, jako kontrkandydata Donalda Tuska to pan Prezes, urodzone zwierzę polityczne, zapewne ma w rękawie jakiegoś asa, którym jak wielki szu zagra w ostatnim rozdaniu rzucając na kolana polityków brukselskich. I ze wstydem przyznaję, że trochę ślepo zawierzyłem geniuszowi pisowskiego fightera, bo miałem w pamięci, że choć w przeszłości był wielokrotnie liczony, a Gazeta Wyborcza wybijała tłustą czcionką nagłówki: „Już nigdy nie wróci na deski”. „Kaczyński na zawsze skończony”, to jednak ów znienawidzony przez lewactwo „kurdupel z wiecznie rozwiązaną sznurówką” zawsze coś niezwykłego wymyślał i odradzał się jak Feniks z popiołów, a jesienią 2015 wygrał wybory prezydenckie i parlamentarne z sejmową większością. Więc czuję się usprawiedliwiony, bo nikt nie zaprzeczy, że czegoś takiego mógł dokonać tylko polityczny geniusz.  

Niestety wygląda na to, że paradoksalnie właśnie ta sejmowa większość odurzyła pana Prezesa i jego doradców do tego stopnia, że Prezes zatracił zdolność racjonalnego postrzegania rzeczywistości, albo jak ktoś woli instynkt samozachowawczy, bo wczoraj okazało się, że lider PIS-u nie miał w rękawie żadnego asa, a pozostawiona samej sobie delegacja rządowa, jak stadko lemingów brnęła na skraj przepaści.

A na domiar złego, Jarosław Kaczyński po wczorajszej koszmarnej wtopie na szczycie brukselskim, zamiast się gdzieś zaszyć i spokojnie przemyśleć tę ewidentną porażkę Prawa i Sprawiedliwości, pod ostrzałem kamer wdał się w Sejmie w podwórkową pyskówkę z wyjącą z satysfakcji tłuszczą opozycji. Opozycyjni szakale poczuli krew, czemu nie należy się dziwić. Jednakże zadziwiającym było, że stary wyga Kaczyński banalnie prowokowany przez Schetynę, Petru i pomniejszych zagończyków opozycji dawał się jak kłótliwy dzieciak podpuszczać i co chwilę wskakiwał na mównicę wypowiadając słowa, których, choć moim zdaniem były w pewnym sensie słuszne, będzie żałował, bo się do niego na całe lata przykleją, tak jak wypowiedziane tylko raz, a potem tysiące razy powtarzane przez przeciwników politycznych słowa o ZOMO. A wyśmiewane od samego rana w TVN24 wczorajsze żałosne mruczando w każdym calu anty-medialnego przewodniczącego Klubu Poselskiego PIS przemilczę, bo to trudny do opisania obciach.

Na litość Boską! Partii rządzącej nie wolno w tak dyletancki sposób wystawiać się na ostrzał zniemczonych mediów i nieprzebierającej w środkach schamiałej opozycji! To jest lewacka polityka europejska, a nie adwentowe refleksje. Tam się liczą wyłącznie pieniądze i nie powiem gdzie oni mają nasze słowiańskie sumienie i narodowo chrześcijańskie wartości. Zaś wypowiedziane na dzisiejszej konferencji prasowej przez panią premier Szydło słowa, że „to my jesteśmy wygrani, a wszyscy szefowie państw UE mają absmak i poczucie, że coś jest nie tak” to delikatnie mówiąc przejaw skrajnie infantylnej naiwności. A bombastyczne powitanie przez rząd wracającej z Brukseli pani premier Szydło na lotnisku w Warszawie jako zwyciężczyni to już nie odlot, ale lot nad kukułczym gniazdem. Sorry, ale wiem, co mówię, bo urodziłem się pod sam koniec wojny i przeżyłem prawie wszystkie powojenne rządy, od Bieruta via Gomułkę, Jaroszewicza, Jaruzelskiego... i wiem, co to takiego pic na wodę fotomontaż. I tu nie chodzi mi o Tuska, ale o malowanie zwiędłych trawników na zielono. Więc albo wychodzimy z Unii i wtedy stanę murem za PIS-em, albo chcemy w niej zostać. A jeśli zostajemy, to przestańmy się wygłupiać, bo Polska w pojedynkę może europejskim lewakom skoczyć na przysłowiowy pedał.

A przecież w styczniu 2013 pisałem w notce pt. „Dziesięć grzechów partii Jarosława Kaczyńskiego” cytuję:

„Po piąte – nie wstydź się korzystać z pomocy fachowców
Często się słyszy, że znowu pan prezes bądź któryś z posłów Prawa i Sprawiedliwości dał się sprowokować pijarowcom Platformy. Ktoś powie, że przecież ci ludzie są tak zaszczuci przez media prorządowe, iż nie ma się, co dziwić, iż czasem popełniają błędy.
Otóż jest się, czemu dziwić i wciąż nie mogę zrozumieć, dlaczego PIS nie chce skorzystać z pomocy fachowców, którzy by ich odpowiednio przeszkolili jak unikać wpadek. Bo obecna polityka to bezpardonowa walka, w której liczy się każde potknięcie. I naiwne są chełpliwe wypowiedzi prominentów PIS, że sobie ze wszystkim poradzą sami i nie potrzebują konsultantów bądź doradców.
Skoro Adam Małysz, Justyna Kowalczyk i Agnieszka Radwańska nie wstydzą się korzystać z porad psychologów, to niby, dlaczego z takich samych usług nie mieliby skorzystać zadziorny Jarosław Kaczyński, działający na ludzi jak płachta na byka Adam Hofman (dzisiaj Beata Mazurek), pyskata Krystyna Pawłowicz, monotematyczny Mariusz Błaszczak, czy senna Beata Szydło??? Tak. Tak. Nie ma się, czego wstydzić, ludzie są tylko ludźmi. Nie każdy polityk potrafi sobie sam poradzić z kutymi na cztery kopyta dziennikarzami i nie każdy z nich wie, jak unikać wpadek. Dlatego trzeba wygrzebać fundusze i zatrudnić zawodowców. A zaręczam, że taka inwestycja się zwróci z nawiązką.

Po szóste – pamiętaj, że amator nigdy nie wygra z zawodowcem
W tenisie, boksie, piłce nożnej, a także w polityce, jeszcze nigdy amator nie ograł zawodowca. A prawda jest taka, że w „Solidarności” jedni walczyli o wolną Polskę, a drudzy o to, żeby się w tej wolnej Polsce ustawić. Niestety czas pokazał, że ci pierwsi byli „amatorami”, którzy poszli za Jarosławem Kaczyńskim, zaś ci drudzy okazali się „profesjonalistami”, którzy po okrągłym stole zawłaszczyli Polskę.

Dlatego uważam, że ludzie Prawa i Sprawiedliwości nie powinni się unosić fałszywą ambicją i częściej korzystać z porad specjalistów od socjotechniki i politologii. Struktury partyjne PIS trzeba odpowiednio przeszkolić. Bo samymi ideami, choćby nie wiem jak szczytnymi, jeszcze nikt nie wygrał. Szczególnie obecnie, kiedy władza Tuska zdeptała polityczny obyczaj. W dążeniu do partyjnej hegemonii nie ma już poczucia wstydu. Nastało prawo dżungli. Kto silniejszy, ten lepszy. Cham chama chamem pogania. Złodziej na złodzieju jedzie…”, koniec cytatu.

Więc na koniec, jeśli mogę coś radzić, jako bloger prawicowy to, jak tylko Jarosław Kaczyński ochłonie i trochę odpocznie, konieczna jest natychmiastowa i gruntowna rekonstrukcja rządu, podziękowanie jajogłowym hamulcowym zgredom piastującym na zasadzie zasiedzenia kluczowe funkcje w państwie i rezygnacja z amatorskich doradców, którzy wpuścili zmęczonego Prezesa na minę.

W przeciwnym razie nie będzie drugiej kadencji rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Krzysztof Pasierbiewicz (Akademicki Klub Obywatelski (AKO) im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego)

Post Scriptum
Kątem oka podglądam kolejną miesięcznicę smoleńską w Warszawie. I widzę, że tej miesięcznicy towarzyszy kontr-manifestacja renegatów z KOD-u, którzy przyszli z portretami Tuska. I z bólem serca konstatuję, że wczorajszym wygłupem w Brukseli PIS niechcący odbudował w Polsce autorytet Donalda, który mocno się nadwątlił po jego ucieczce do Brukseli. I znów Tusk... sami sobie Państwo dopowiedzcie. Nic, tylko się pochlastać.



 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 17643
Domyślny avatar

Poliszynel

11.03.2017 19:05

Dodane przez tomo1958 w odpowiedzi na Szanowny Panie widzę, że

nie wierzę własnym oczom, albo nie rozumiem - czy misją PIS jest, aby dla udowodnienia takowego "traktowania" innym, nadstawić do bicia EU nasz tyłek ?
Jabe

Jabe

11.03.2017 19:23

Dodane przez Poliszynel w odpowiedzi na nie wierzę własnym oczom,

To tak, jakby Tysona wyzwać na ring, żeby wszystkim pokazać, że to mordobijca.
Domyślny avatar

Poliszynel

11.03.2017 21:05

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na To tak, jakby Tysona wyzwać

:-) BTW, paralela pasuje raczej do Izraela z lat 60-tych, UE to raczej Wałujew, my mieliśmy Michalczewskiego- wedle wrażeń z zapamiętanych walk, dla mnie on jest no. 1.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.03.2017 10:04

Dodane przez tomo1958 w odpowiedzi na Szanowny Panie widzę, że

@tomo
"Kaczyński zrzucił zasłony teraz ewropa musi w świetle kamer przyjąć do wiadomości czyje interesy reprezentuje i kim jest Tusk..."
-------------------
Takie rozumowanie nazywa się "myśleniem życzeniowym" (ang. wishful thinking)
Marek1taki

Anonymous

11.03.2017 18:42

Nie czuję tego sporu bo nie śledziłem przebiegu sprawy.
Odnoszę wrażenie, że stało się to, co wiadomo, że Polska i inne kraje nie mają w Unii Europejskiej nic do powiedzenia, bo w "tej unii" liczą się międzynarodowi socjaliści.
Wydawało mi się to oczywiste od samego początku i dlatego głosowałem przeciw "wchodzeniu do unii". W rzeczywistości byliśmy do unii zaciągnięci na na niekorzystnych warunkach, które są zmieniane na coraz gorsze.
Zdarzenie "z królem Europy" może mieć więc doniosłe znaczenie jeżeli zaowocuje eurosceptycyzmem PiS. W tej chwili polityka PiS jest niespójna z powodu wiary w model unii oparty na jednej prędkości w przeciwieństwie do dwóch prędkości rozwoju. Przy czym ta jedna prędkość oznacza, że wszystkie kraje Europy mają rozwijać się równo dzięki uregulowaniom i dotacjom z Brukseli. To błędna koncepcja. Jak działa "ta unia", wg jakich mechanizmów rozgrywane są interesy, mogliśmy właśnie doświadczyć.
Normalna wspólnota państw Europy może, bez odwołania się do argumentu siły, powstać wokół prostych i akceptowalnych dla wszystkich zasad (jak wspólny rynek i swoboda przekraczania granic dla Europejczyków) , a nie dla realizacji zamordyzmu komisarzy od dotacji i regulacji.
Rząd PiS jest winien Polakom bilans wydatków i wpływów między budżetem państwa a UE i podobnymi naciągaczami z określeniem ich charakteru, np. ile konkretnie płacimy na obsługę zadłużenia, za puszczanie gazów cieplarnianych i inne podatki, zobowiązania, a także grożące nam roszczenia.
Skoro ponosimy ryzyko stacjonowania obcych wojsk na swoim terytorium powinniśmy wyciągnąć z tego jakieś korzyści polityczne i ekonomiczne. Nie musimy być zwasalizowani wobec wszystkich możnych.
Domyślny avatar

Poliszynel

11.03.2017 19:26

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Nie czuję tego sporu bo nie

Sun Tzu tłumaczy jak powinno się zachowywać w defensywie, także i jak w przewadze i ofensywie, Merkelowa zna to chyba od podszewki, dała porządnego klapsa, a mogła swoje "asy z rękawa" wyciągnąć w znacznie poważniejszym starciu i zdestabilizować obszar do przejęcia (tak - Polskę), a wcale jej na tej destabilizacji przed przejęciem nie zależy, a tylko na przejęciu. Więc najwyższa pora pierwsze określić naszą sytuację, siły nasze i przeciwnika i cele, wyciągnąć wnioski i całkowicie zmienić strategię, choć po ostatnim wyczynie, mam wątpliwości, czy PIS wie co to za taki termin "strategia". Podstawą strategi jest blef, Merkelowa udawała żółwia , my jastrzębia. Jakbyśmy udawali trupa, uważam, że wyszlibyśmy zdecydowanie lepiej w dłuższej perspektywie.
spike

spike

11.03.2017 20:47

Dodane przez Poliszynel w odpowiedzi na Sun Tzu tłumaczy jak powinno

Czy to nie Sun Tzu nauczał "Uderzaj w trawę by wypłoszyć węża", bo to właśnie widzieliśmy w praktyce, wyszło kim jest Merkel i pozostali, a chodziło tylko o nic znaczącego Tuska, przydupasa, ale mimo wszystko pochodzącego z Polski, czerpiący z tego powodu profity jakby nie patrzeć wsparcia, teraz wiadomo, że gra na rachunek Niemiec i Merkel, teraz wszyscy wiedzą o wszystkich.
Jabe

Jabe

12.03.2017 20:33

Dodane przez spike w odpowiedzi na Czy to nie Sun Tzu nauczał

To wcześniej Pan nie wiedział?
Domyślny avatar

Poliszynel

12.03.2017 21:47

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na To wcześniej Pan nie wiedział

nie wiedzieli, bo nie zrobili tego co wyżej opisałem, wypłoszyli węża, który ich dotkliwie pokąsał. Myśleli, że to żółw.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.03.2017 10:05

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Nie czuję tego sporu bo nie

@marek1taki
"Nie czuję tego sporu bo nie śledziłem przebiegu sprawy..."
---------------------
Więc może lepiej się nie wypowiadać?
Pozdrawiam
Marek1taki

Anonymous

12.03.2017 20:13

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @marek1taki

Dlatego nie wypowiedziałem się o aspektach propagandowych tylko o meritum, niezależnym od doraźnych zysków czy przegranych.
Pozdrawiam
Domyślny avatar

PIOTR Z GDAŃSKA

11.03.2017 22:19

Intuicja mnie nie zawiodła. Zawsze myślałem, że jest Pan konserwatystą i zwolennikiem PIS, tylko takim bezobjawowym!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.03.2017 10:06

Dodane przez PIOTR Z GDAŃSKA w odpowiedzi na Intuicja mnie nie zawiodła.

@Piotr z Gdańska
:-)))
Serdeczności!
Domyślny avatar

Sacrapedro

12.03.2017 18:07

Schamiała opozycja i wyjące kundle niemieckie i niekwestionowane, miażdżące  zwycięstw PiSu w Brukseli, czyli   umocnienie mandatu Tuska w UE i przywrócenie jego autorytetu w Polsce. Brawo! To był dopiero majstersztyk PiS-owskiej dyplomacji i konkretny wymiar geniuszu politycznego Wodza!!!  Poco dalej wmawiać ciemnemu ludowi, który wszystko kupi, że czarne jest czarne,a białe jest białe? Czy w ogóle jest jeszcze o czym mówić..?
Domyślny avatar

Sacrapedro

12.03.2017 18:12

Schamiała opozycja i wyjące kundle niemieckie i niekwestionowane, miażdżące  zwycięstw PiSu w Brukseli, czyli   umocnienie mandatu Tuska w UE i przywrócenie jego autorytetu w Polsce. Brawo! To był dopiero majstersztyk PiS-owskiej dyplomacji i konkretny wymiar geniuszu politycznego Wodza!!!  Poco dalej wmawiać ciemnemu ludowi, który wszystko kupi, że czarne jest czarne,a białe jest białe? Czy w ogóle jest jeszcze o czym mówić..?

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,477
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności