Bardzo to smutne, że na Powązkach było wczoraj zaledwie kilkaset, a na Krakowskim Przedmieściu aż kilka tysięcy Polaków.
Problem jednakże w tym, dlaczego tak było.
Dzisiaj, od samego rana media mainstreamowe trąbią, że to Jarosław Kaczyński znowu podzielił Polaków.
A mnie serce podpowiada, że po tym, czym się okazała rzeczywiście słynna „zielona wyspa”; po tym, co pan Premier zrobił ze śledztwem smoleńskim; po tym, w jakim stylu Prezydent Komorowski rozpętał walkę o najdroższy symbol katolików; po tym, jak pani Prezydent Warszawy zgasiła polskie znicze; po tym, jak odtrąbiono bez pytań o zgodę zakończenie żałoby po tej strasznej katastrofie; a jeszcze na dobitkę po zdradliwej dla polskiego krzyża podmiance tablicy smoleńsko katyńskiej przez „zreformowanych” Rosjan..., z natury cierpliwi Rodacy przemyśleli to wszystko i zwyczajnie, po ludzku, poszli wczoraj tam, gdzie sami chcieli.
http://www.youtube.com/watch?v=gNOOcHdLbhI&feature=share
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 13025
Dziękujemy za tę alarmującą wiadomość.
A pamięta Pan jak za rządu Jarosława Kaczyńskiego przesunięto delikatnie panie pielęgniarki pół metra do tyłu. Pamięta Pan ten wrzask i oburzenie?
Ciekaw jestem jak nasze media mainstreamowe skomentują obecną akcję rządu Premiera Tuska?
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Drogi Rysk,
Kilka tygodni temu umieściłem na "Niezależnej.pl" tekst pt. "Awans społeczny bis", którego fragment przytaczam:
"Trzeba koniecznie odkłamać wylansowany ostatnimi laty stereotyp myślowy, że „lewactwo to cnota, a patriotyzm to obciach”. Uważam to za jedno z najważniejszych obecnie wyzwań dla uczciwych dziennikarzy. I należy zapomnieć o dumnej zasadzie nie zniżania się do poziomu przeciwnika, bo w ten sposób zostawiamy drugiej stronie monopol na bezkarność i jedynie słuszną rację. Samą dumą nigdy się nie wygra...
Trzeba odkłamać zakodowane podstępnie w mózgach wielu Polaków (oszołomionych upadkiem komuny i wchodzeniem do Europy) toksyczne slogany, że: patriota to oszołom; historia to zbytek; duma narodowa to antysemityzm; tradycja to ksenofobia; honor to przeżytek; sprawiedliwość to naiwniactwo; moralność to frajerstwo; wiara to ciemniactwo; normy etyczne to atak na wolności demokratyczne; skromność to nieudaczność; kombinowanie to sposób na życie; uczciwość to frajerstwo; rodzina to anachronizm; „PIS to obciach; Jarosław Kaczyński to chodząca nienawiść i tak dalej.
Trzeba mówić i pisać ze zdecydowaną pewnością siebie i poczuciem racji, ale nie wyższości. Jak ognia unikać tonu mentorskiego, stronić od tonów smutnych i śmiertelnie poważnych. Używać częściej języka młodzieżowego, również tego, który nas drażni. Trudno. Taki jest wymóg chwili. Szkody naprawimy później. Należy unikać smutku i pesymizmu, bo to sprawia wrażenie cierpiętnicze, co młodzi biorą za słabość. Wiem to z obserwacji swoich studentów..."
W świetle tego, o czym Pan napisał w swoim komentarzu przyzna Pan, że miałem nosa.
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie,
Już poprawiłem. Ale przy takich emocjach, jakie przeżywaliśmy wczoraj, przynajmniej ja, mam w nosie ortografię. Teraz chodzi o coś znacznie więcej. Błędy poprawimy później.
Kiedyś, w stanie wojennym widziałem na murze napis: "generał Jaruzelski h...". I mimo, że napisane przez "h", było to jedno z najbardziej przemawiających do wyobraźni haseł, jakie widziałem w życiu.
Pozdrawiam Pana serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Na podstawie Pańskich dotychczasowych komentarzy wnoszę, że Pan nic nie musi robić. Tacy nie "palikocieją" nigdy.
Pozdrawiam Pana serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pięknie było! Prawda? Tak jak Pani napisała. Las polskich flag i tłumy przyzwoitych ludzi myślących z autentyczną troską o Polsce.
I choćby nie wiem, co wygadywały media mainstreamowe my i tak wiemy swoje. Prawdy się nie da zabić.
Dziękuję Pani za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Piękne te Pani podziękowania dla wszystkich dzielących się wrażeniami z obchodów 1 rocznicy katastrofy smoleńskiej. Było tam wielu bezimiennych ludzi i każdemu z nich należą się podziękowania. Bo to tacy cisi bohaterowie. Szczególnie cieszy obecność młodych, którzy choć z racji wieku najbardziej narażeni na pranie mózgów nie dali się zwieść ideologii palikociej. To dobry znak.
A rachmistrzami z TVNu radzę się nie przejmować. To wszystko pieczeniarze. Szaleją bo czują rychły koniec panowania nad duszami.
Ludzie się budzą, przecierają oczy, widzą szansę na lepszą Polskę. Dlatego piszcie Państwo jak było, niech się ludzie dowiedzą.
Dziękuję Pani za komentarz i pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Władza, która chowa się przed obywatelami za kordonami policji daje dowód coraz większej słabości.
Oni do niedawna bali się pochodni, a teraz boją się już nawet palących się zniczy.
Ale im grubsze te kordony tym rychlejszy koniec. Historia uczy, że tak było zawsze.
Tylko obawiam się, że będą jeszcze próbowali jakiejś prowokacji. Trzeba bardzo uważać byśmy się nie dali podpuścić. Ale myślę, że ludzie już zrozumieli jak ich nabito w butelkę. Część moich znajomych, którzy jeszcze nie dawno za Platformę skoczyli by w ogień, zaczyna się tej samej Platformy wstydzić. A takiego trendu już się nie da odwrócić. To początek ich końca.
Dlatego głowa do góry! Pozdrawiam Pana serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz