Grupiński - mentor z oślej ławki

Gdy, po objęciu przez Andrzeja Dudę urzędu Prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, Michnik dołączył do składających mu życzenia, ze swoim życzeniem, by Prezydent słuchał mądrzejszych od siebie, powszechnie myślano, że mówi o sobie samym i majorze Baumanie. Ale, jak się wkrótce okazało, oczywistość nie była taka oczywista. Chcących uczyć nie tylko Prezydenta, ale i całą jego rodzinę, jak mają postępować w każdej sprawie, jest cała rzesza. A wśród nich jest i Rafał Grupiński, jak powszecwhnie wiadomo, człek mądrzejszy od Prezydenta, a chyba prawie tak samo mądry, jak Adam Michnik, i chętnie dzielacy się swą mądrością z głupszymi Ale tak się zdarza i takim, jak on, że gdy za bardzo chcą pokazać swą mądrość, to pokazują głupotę. I tak się właśnie stało, gdy ten utalentowany poeta powtarzał, w zaprzyjaźnionej telewizji, jak porażają go słowa Prezydenta, że Konstytucję z roku 1997 pisano w okresie przejściowym - od autorytatyzmu do demokracji. Jest taka stara anegdodka z małżeńskiego życia, w której jako "kochanie" wystąpił nasz poeta, mentor z oślej ławki: - Pomyśl kochanie - Ty zawsze żądasz ode mnie rzeczy niemożliwych. Gdyby trochę pomyślał, to by zobaczył, że tylko dla tych przy korycie nie było okresu przejściowego, ale dla ogółu do dzisiaj jeszcze się nie skończył.