Musi być rzeczywiście kiepsko z nastrojami i nerwowo w obozie władzy oraz w całym tym establishmencie III RP skoro w kulminacyjnym momencie kampanii wyborczej zorganizowano wyprawę polskich specjalistów, którzy w tempie iście ekspresowym, bijąc światowe rekordy, w kilka dni zbadają wrak TU-154M, a fotografując go aparatem sferycznym dostarczą nam go do kraju w wersji wirtualnej.
Profesor Binienda prezentując wyniki swoich badań przeprowadzonych przy pomocy sprawdzonego i uznanego w świecie przez fachowców narzędzia, jakim jest program Ls Dyna3D wprawił polskich „ekspertów” w niemały kłopot.
Nie było innego wyjścia i po dwóch wiosnach, dwóch okresach letnich, jednej jesieni i jednej zimie uznano, że wypadałoby rzucić okiem na wrak pod czujną kontrolą Rosjan.
Póki, co nasze media mogą profesorowi przeciwstawić jedynie redaktora Jasia Osieckiego i jego zdjęcie na owej pancernej brzozie.
Na czym opieram swoje przekonanie, że owa wyprawa specjalistów do Smoleńska to tylko wyborczy i propagandowy chwyt?
Oczywiście pierwsze podejrzenie to termin, a po drugie przypomina to do złudzenia wyprawę polskich archeologów, którzy nie mogli używać najnowocześniejszego sprzętu oraz sięgnąć w głąb ziemi. Narodziła się wówczas nowa gałąź nauki, czyli „archeologia naziemna”.
Bez żmudnych badań w laboratoriach i udziału specjalistów z zakresu kinematyki lotów, aerodynamiki, mechaniki, wytrzymałości materiałów czy dynamiki możemy mówić jedynie o eskapadzie wpisującej się w kampanię wyborczą i grze tragedią tych, którzy niemal dzień w dzień ową grę zarzucają swoim politycznym konkurentom.
Z tych samych powodów związanych z wyborami inne z kolei badania będą bardzo żmudne przeciągną się poza dzień 9 października. Mam tu na myśli wyniki sekcji zwłok Zbigniewa Wassermanna, którego drugi pogrzeb odbył się 1 września bieżącego roku.
Warto pamiętać, że wszystko to dzieje się w państwie, które podobno po 10 kwietnia 2010 roku „zdało egzamin”.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3392
Pragne przypomnieć, że ekshumacja i badania śp. Olewnika budza ogromne wątpliwości co do rzetelności. Podobnie w sparwie Pyjasa ostatnia ekshumacja i badania przyniosły fałszywe ustalenia, co podnosi IPN.
Pani Z. Kurtyka nie domaga się ekshumacji męża, bowiem boi sie o rzetelność badań (zob. jej świetny wywiad w Nowym Ekranie). Zatem gdzie my żyjemy?
Państwo w Polsce jest zgniłe, oddane zaprzańcom i obcym. To nie jest państwo polskie.
Żeby tylko kabaret. W ramach kampanii wyborczej dyrektor naszego cyrku sięgnął po sprawdzony z bajki dla dzieci numer- punkt kulminacyjny. Teraz już tylko patrzeć jak ustawi piramidę ze słoni, a na jej szczycie losowo wybrany Dumbo( u nas łatwiej o Pinokia) zamacha chorągiewką.
możliwe, że putin zdecyduje się oddać nam wrak naszego samolotu dopiero gdy będzie pewien
że w Polsce po wyborach władzę nadal trzyma familia
Zcedowanym strachem! Tusk po raporcie MAKu nie z zimna sie trzasl,choc to byl styczen! Wystawili go kolesie z Moskwy w linii pierwszej, a do tej strzelano! Co ktory trafil i podal, ze zamach, chcial udowodnic, stawal sie oszolomem i wrogiem ocieplenia. A juz cala opozycja byla wrogiem podczas "debaty" parlamentarnej, 19.stycznia 2011 i Tusk pogrozil Polsce wojna z Rosja! Zcedowal ten strach na maluczkich! Juz nawet pisanie o katastrofie grozilo niebezpieczenstwem! I dalej chce wisiec u ruskiego garnuszka! Najmita, bez perspektywy dalszego przydzialu!
Ta sciema z badaniem wraku, teraz i tak expresowo, to cdn. show, ktore rezyseruje Putin, lewakokomuna i wiecznie zywe, acz ideowo wczorajsze, sluzby, ktore i tak zrobia wszystko, by nic nie udowodnic!
Cudu nam trzeba, cudu, albo wygranych wysoko wyborow!
Droga Szamanko,
A ja właściwie się ciesze z show Putin-Miedwiediew. Ten występ do właściwych rozmiarów przyciął ostatecznie i bezapelacyjnie nasz ukochany rząd. Jeśli im się coś roiło w tych rządowych głowach to sądzę, że po deklaracji bodaj z piątko panowie i panie z rządu powinni się upić na smutno. Ich koniec marny. A wstyd ogromny., cios przyszedł ze strony z którą tak usilnie "normalizują", ze zapomnieli jak być powinno.
To fakt, szach mat i Tusk nawet na planszy miejsce stracil! Juz sie nawet nim nie gra! A chcial wieze przestawiac! Dokopiemy lezacym, nie po chrzescijansku wprawdzie, ale z extrapolecenie Boga! Nie poczyta nam za grzech, bo bedzie w dobrej intencji! Mysle, ze to bedzie "normalizacja", drogi cogito, wiem, inaczej myslales, ale mnie taka interpretacja dobrze robi. Dzis!
Pozdrawiam serdecznie!
jakaz miła odmiana dla ,,grupy badawczej''kupy złomu po wraku.Tylko czy wogóle na to złomowisko się udali,czy im pozwolono ? przypuszczam ,że raczej wesoło spędzali czas na wspólnym piciu wódki z rosyjskimi przyjaciółmi.Badać nic nie musieli,dostali od Rosjan gotowca,którego z triumfem pokażą przed wyborami.
„Można nabierać cały świat jakiś czas i kilka osób cały czas, ale nie można nabierać wszystkich ciągle.” – Abraham Lincoln
Amerykańska dziennikarka Laura Ingraham i słowa z jej książki „Shut up & sing”.
"Bójcie się, bójcie się bardzo, kiedy elita mówi o wolności słowa. Bo faktycznie mówi tak, żeby zamknąć wam usta. Dla elit bowiem wolność słowa to ich prawo do obrażania i poniżania was i wyznawanych przez was wartości. Ale kiedy wy krytykujecie ten proceder, to krzyczą o cenzurze".
Prezydent USA Franklin Delano Roosevelt kiedyś powiedział: „W polityce nic nie zdarza się przypadkowo. Jeśli jednak się zdarzy, bądźcie pewni, że tak zostało zaplanowane”.
Benjamin Franklin (1706-90).
Człowiej mądry więcej uczy się od
swoich wrogów, niż głupiec od przyjaciół.'
`Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca
głosują, co zjedzą na obiad.'
`Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca
podważa wynik głosowania!
Co prawda wierni wyznawcy mitu Lincolna przypisują mu autorstwo, jednak "Honest Abe" nigdy czegoś takiego nie powiedział.