Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dziś poczułem to, co Mama, gdy w r. 1957 Cieślik ograł Rosję

Krzysztof Pasierbiewicz, 04.02.2016
Jak nam w roku 1952 bezpieka zamęczyła Ojca za to, że był akowcem Mama wpadła w czarną rozpacz. Żeby nas z bratem utrzymać sprzedawała po kolei biżuterię, obrazy, srebrne sztućce, a w końcu jej ukochany fortepian, na którym, jak mi się wryło w pamięć, przygrywając sobie na cztery ręce z Tatą podśpiewywali „czerwone maki na Monte Cassino” ledwie słyszalnym szeptem, bo ubecy byli wszędzie. Od śmierci Taty przez wszystkie lata nie widziałem Mamy uśmiechniętej. Znajomi się od nas na wszelki wypadek odsunęli, komuniści drwili z bohaterstwa Ojca, a ich dzieci wyszydzały mnie w szkole, bo im pani wychowawczyni powiedziała, jakim wrogiem ludowej ojczyzny był mój Ojciec. Nigdy nie zapomnę tego upokorzenia.

Aż naszedł czerwiec roku 1957. Pamiętam jak mama przyszła z pracy jakaś inna niż zwykle i zakomunikowała, że jedziemy na mecz z Rosją do Chorzowa. W rozklekotanym zakładowym autobusie panowała atmosfera jakbyśmy jechali na wojnę. Pamiętam, że po przyjeździe na miejsce spojrzałem odruchowo w niebo, bo myślałem, iż nadciąga burza. Ale niebo było czyste, a grzmiał Stadion Śląski. W miarę jak zbliżaliśmy się do trybun kultowego kolosa wzmagał się groźny pomruk zdradzonych w Jałcie Polaków, którzy przyjechali na mecz, ale tak naprawdę, by wykrzyczeć i zamanifestować nienawiść do sowieckiego ciemiężcy i zaprzedanej Moskwie komuszej władzy.

Jako dwunastoletni chłopak nie do końca rozumiałem, co się dzieje, ale czułem, że wydarza się coś ważnego dla Polski.

Po chóralnym odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego na stadionie zawrzało jak w piekielnym kotle. To nie był doping, lecz desperacki krzyk protestu wydobywający się ze stu tysięcy gardeł, który przypominał huk rozszalałych fal na wzburzonym oceanie. Według mnie to była najgorętsza patriotyczna manifestacja w powojennej Polsce.

Aż nadszedł ów pamiętny moment, gdy maleńki Gerard Cieślik pokonał po raz drugi Lwa Jaszyna strzelając główką zwycięskiego gola Ruskim.

Myślałem, że się niebo rozstąpiło. Sto tysięcy ludzi zawyło ze szczęścia. Ludzie rzucali się sobie w objęcia, płakali z radości, poleciały w górę czapki, kapelusze, marynarki, torebki. Wszyscy krzyczeli niech żyje wolna Polska! Rozbrzmiewały toasty i bimber lał się strumieniami. Wtedy po raz pierwszy zrozumiałem, że nie da się zabić naszej polskiej duszy. Że prawdziwi Polacy nigdy nie ugną karku przed Moskwą.

I raptem zobaczyłem, że moja mama się śmieje. Oszalała z radości wzięła mnie w objęcia wrzeszcząc mi do ucha: „Synku mój kochany! Wygraliśmy z Rosją!!! Pomściliśmy tatę!!!”. Cieślik wsadził im dwa gole za to, że się ci szubrawcy z ciebie w szkole naśmiewali.

Dziś oglądałem transmisję z powołania nowej Komisji Smoleńskiej.

Nigdy nie napisałem, że wiem, co się tam stało, bo tego nie wiem. Wiem natomiast, w jak parszywy sposób szydzono z ofiar katastrofy i polskich patriotów domagających się prawdy. A najgorsza była nasza obywatelka bezsilność wobec dziejącego się na naszych oczach draństwa, a także poczucie wstydu za spolegliwe wobec Moskwy władze mojego państwa. No i to dotkliwe upokorzenie, jakiego na każdym kroku doznawałem ze strony obłąkanych z nienawiści do domagającej się prawdy prawicy sługusów Donalda Tuska, którzy wyzywali mnie od oszołomów jedynie za to, że domagałem się rzetelnego śledztwa i prawdy obiektywnej. A przecież tak upokarzanych Polaków przez Donalda Tuska, Jerzego Millera i Bogdana Klicha było kilka milionów. Dlatego, choć nie do końca podoba mi się jej skład uważam, że w sumie dobrze się stało, że powstała ta komisja, gdyż ludzie upokarzani przez prawie sześć lat potrzebują powetowania strat moralnych, a nie zemsty, jak za chwilę powie obecna opozycja.

I dziś, gdy przy okazji powołania nowej komisji smoleńskiej min. Antoni Macierewicz przypomniał, jak będący wtenczas u władzy ludzie obecnej opozycji podskakującej na protestach KOD-u naśmiewali się i wyszydzali przyzwoitych ludzi domagających się prawdy, jak ich mocodawcy zdradzili naród o świcie oddając śledztwo w obce ręce..., a także gdy nowy minister obrony porównał tę sytuację do dramatów dziejących się w Polsce po drugiej wojnie światowej… - uświadomiłem sobie, że czuję dokładnie to samo, co wtedy na Stadionie Śląskim przeżywała moja śp. Mama, kiedy Gerard Cieślik wpakował główką zwycięskiego gola Jaszynowi.

Bo nie da się zabić naszej polskiej duszy, a historyczna prawda była dla nas zawsze najważniejsza.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, członek grupy inicjatywnej krakowskiego Akademickiego Klubu Obywatelskiego AKO im. prof. Lecha Kaczyńskiego)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8089
mada

mada

04.02.2016 18:35

Czekamy na aresztowania.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.02.2016 21:23

Dodane przez mada w odpowiedzi na Czekamy na aresztowania.

@mada "Czekamy na aresztowania..." -------------- Spoko! Wszystko w swoim czasie. Jeśli oczywiście zajdzie taka konieczność.
wsiowynieuk

wsiowynieuk

04.02.2016 19:33

Coś mnie ścisnęło za gardło. Nie wiem, czy to nie jest Pana najlepszy tekst jaki czytałem. Pozdrawiam. Serdecznie.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.02.2016 21:25

Dodane przez wsiowynieuk w odpowiedzi na Coś mnie ścisnęło za gardło.

@wsiowynieuk "Coś mnie ścisnęło za gardło. Nie wiem, czy to nie jest Pana najlepszy tekst jaki czytałem..." -------------------- To już nie mnie oceniać. Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie.
Domyślny avatar

ALTEREGON

04.02.2016 20:52

Witam . Mam podobne odczucia . Dzisiejsze powołanie podkomisji to " wypadek przy pracy " dla sovietów . Co wydarzyć się może , gdy jakieś mocarstwo zapragnie udostępnić nam polakom dowody na zdradę i zaprzaństwo ? Obawiam się najgorszego ( oczywiście ze strony sovietów ) . Pozdrawiam .
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.02.2016 21:30

Dodane przez ALTEREGON w odpowiedzi na Witam . Mam podobne odczucia

@ALTEREGON "Obawiam się najgorszego ( oczywiście ze strony sovietów )..." -------------- Z pewnością nam nie pomogą. Już dziś odezwał się rosyjski ambasador w Warszawie, który po 3 minutowej rozmowie z min. Waszczykowskim zdążył pogrozić paluszkiem, że jego zdaniem stosunki polsko rosyjskie są niepokojąco niekorzystne.
Domyślny avatar

bolesław

04.02.2016 21:16

Szanowny Panie Krzysztofie. "A najgorsza była nasza obywatelka bezsilność wobec dziejącego się na naszych oczach draństwa, a także poczucie wstydu za spolegliwe wobec Moskwy władze mojego państwa." Jestem przekonany, że dzień 2 lutego 2016 roku, dzień powołania nowej Komisji Śledczej za kilka lat (a może już za kilka miesięcy, oby!!!!)będzie Wielkim Świętem Narodowym jako zwycięstwa PRAWDY nad KŁAMSTWEM. Nie wiem (tylko przypuszczam) co było przyczyną katastrofy, ale prawa fizyki nie da się oszukać. Jak to możliwe, że samolot spadając na grząski grunt rozpada się na tysiące kawałków. A bajka o brzozie to już ...... Nie kończę bo coś chlapnę. „Synku mój kochany! Wygraliśmy z Rosją!!! Pomściliśmy tatę!!!”. Niech tak się stanie. W tym ważnym dniu serdecznie pozdrawiam, bolesław
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.02.2016 21:32

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na Szanowny Panie

@bolesław "Jestem przekonany, że dzień 2 lutego 2016 roku, dzień powołania nowej Komisji Śledczej za kilka lat (a może już za kilka miesięcy, oby!!!!)będzie Wielkim Świętem Narodowym jako zwycięstwa PRAWDY nad KŁAMSTWEM..." ---------------- Obyś Pan miał rację! Pozdrawiam Pana, jak zawsze serdecznie.
Domyślny avatar

xena2012

04.02.2016 21:33

nie wszystkie usze w Polsce są polsie co widać po histerycznym i chamskim ujadaniu sitwy.Nawet Schetyna i Petru podgryzający się nawzajem o przywództwo w nowej koalicji złączyli sie w miłosnym uscisku przeciw utworzonej komisji.Kolejny donosik już się smaruje i niebawem zostanie zawieziony do Brukseli,tych dwóch ma przecież w tym wprawę.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.02.2016 23:50

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na nie wszystkie usze w Polsce

@xena2012 No właśnie. Pozdrawiam Panią serdecznie.
Domyślny avatar

JJC

04.02.2016 21:50

"...domagałem się rzetelnego śledztwa i prawdy obiektywnej." .......................................................... Kiedy i gdzie Pan się domagał? Bo tu nie pamiętam jakiegokolwiek Pana tekstu na ten temat. Pamiętam natomiast jak wyśmiewał Pan ludzi, którzy przez lata, każdego dziesiątego dnia każdego miesiąca zbierali się, by dawać świadectwo swej pamięci o tej katastrofie i domagali się uczciwego śledztwa.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

04.02.2016 23:57

Dodane przez JJC w odpowiedzi na "...domagałem się rzetelnego

@felicjan "Kiedy i gdzie Pan się domagał? Bo tu nie pamiętam jakiegokolwiek Pana tekstu na ten temat..." ------------------- Szanowny Panie Profesorze, Aż się prosi, żeby Pana potraktować tytułem mojej wczorajszej notki, albo po prostu z liścia. Ale dla gości mojego blogu, nie dla Pana, bo Pan jest nikim, przesyłam pierwszy z brzegu przykład - vide: http://salonowcy.salon24… A teraz Panie profesorze szlafmycę na łepek i lulu - vide: https://www.youtube.com/… Bez pozdrowień
Domyślny avatar

JJC

05.02.2016 13:56

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @felicjan "Kiedy i gdzie Pan

"Potraktować z liścia", "Pan jest nikim" - oto przykłady ilustrujące poziom polemiki "nauczyciela akademickiego" Pasierbiewicza. Byłoby dobrze gdyby Admin to zauważył i pamiętał, gdy pan dr inż. KP śle do niego apele o obronę przed ostrymi adwersarzami. A nawiasem mówiąc kto jak kto, ale Pan, p. Krzysiu, ze swoją mizerną posturą, nie powinien marzyć o jakimś potraktowaniu kogokolwiek "z liścia", bo przy braniu zamachu sam mógłby się pan przewrócić.
terenia

terenia

05.02.2016 00:33

Dodane przez JJC w odpowiedzi na "...domagałem się rzetelnego

@felicjan To dla przypomnienia tekst "szanownego" pana Pasierbiewicza,który jest w sprzeczności do jakże górnolotnego i "wzruszającego" dzisiejszego tekstu. http://naszeblogi.pl/512… Są w sieci bardziej ciekawe i ujmujące zdjęcia z miesięcznic krakowskich,ale pan Pasierbiewicz wybrał te najbardziej pasujące do treści zawartej w tej notce.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

05.02.2016 10:15

Dodane przez JJC w odpowiedzi na "...domagałem się rzetelnego

@felicjan "Kiedy i gdzie Pan się domagał? Bo tu nie pamiętam jakiegokolwiek Pana tekstu na ten temat..." ------------------ Szanowny Panie Profesorze, Polecam Bilomag. A tu pierwszy z brzegu przykład: http://naszeblogi.pl/219… Bez pozdrowień
Domyślny avatar

HenrykInny

05.02.2016 01:14

Jak dlugo pan tak bedzie "farmazonil" ze ojca panu ubecja zamordowala za to ze byl w AK ?!!!. Nie swoim czyli ludziom z AK nie powierzano tak wysokich stanowisk (no chyba ze poszli na wspolprace i sie zasluzyli) by potem ich "zameczac". Napisz pan raz prawde - na co szanowny tatus umarl ?!.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

05.02.2016 10:21

Dodane przez HenrykInny w odpowiedzi na Jak dlugo pan tak bedzie

@HenrykInny Szanowny Panie Profesorze, Oto jeden z wielu przykładów tego, jak haniebnie Pan manipuluje - vide: https://youtu.be/7lNT5JA… PS. Mama mi zawsze mówiła, że nie ma nic gorszego, jak mściwy Żyd. Miałem jej to wtedy za złe. Życie jednak pokazało, że Mama miała rację. Bez pozdrowień.
Domyślny avatar

HenrykInny

05.02.2016 13:38

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @HenrykInny Szanowny Panie

Co do tego linku co pan podaje to opiera się ta opowieść tylko i wyłącznie na pana świadectwie w formie oświadczenia. Nie jest to materiał niczym udokumentowany a stworzony dla tych nieszczęsnych "kanadyjczykow" polskiego pochodzenia którzy odwiedzając kraj ojczysty postanowili nawiązać kontakt z klubami GP. Opisywałem to już w komentarzach pod poprzednimi pana konfabulacjami na ten temat. Do dziś mi pan nie odpowiedział na zadane wtedy pytania. Wręcz odwrotnie unika pan i boi się przyznać kto ich do pana skierował . Wypiera się pan nawet znajomości z ta osoba. Historia tych pana "opowiesci" , konfabulacji jest zawsze ta sama. Pan buduje swój przekaz "obraz" swojego życia na klamstwie. Od czasów studenckich środowisko tak oceniało właśnie ten pański lans. Do każdego się pan tuli byle na przodzie , byle w ariergardzie ... dokonań , przemian. Ten przytoczony materiał "kanadyjczykow" , opowieści pańskie w nim zawarte , są w wielu miejscach , delikatnie mówiąc , sprzeczne z Pana innymi relacjami składanym choćby tu na NB. Na innych portalach czy w innych miejscach jest jeszcze gorzej. Ogranicza mnie ... ze to komentarz. Internauci , ci co pana czytają , widzą ta obłuda , lans i zakłamanie. Ale ... każdy jest kowalem ...
Domyślny avatar

HenrykInny

05.02.2016 13:04

Wszędzie pan widzi profesora. To takie omamy alkoholowe. Niech pan przestanie chlać bo skończy pan jak tatuś.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

05.02.2016 22:05

Dodane przez HenrykInny w odpowiedzi na Wszędzie pan widzi profesora.

@HenrykInny "Wszędzie pan widzi profesora. To takie omamy alkoholowe. Niech pan przestanie chlać bo skończy pan jak tatuś..." --------------- Panie profesorze, Pan wciąż usiłuje mnie sprowokować. Więc informuję Pana, że jeśli dopuszcza taką możliwość to pan sobie infantylnie schlebia. PS. Oczekuję natomiast od Administratora, że w końcu zareaguje no to, że permanentnie szarga Pan na Naszych Blogach dobre imię mojego śp. Ojca, zasłużonego żołnierza Armii Krajowej.
Domyślny avatar

HenrykInny

06.02.2016 01:26

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @HenrykInny "Wszędzie pan

Zasluzony zolnierz Armii Krajowej byl raz , w zastepstwie kogos kto nie mogl , odebrac meldunek wyniesiony z obozu. Posluzono sie nim bo sytuacja byla , nazwijmy to garaca. Po wojnie pare osob przeplacilo to wiezieniem , zdrowiem , zyciem. Miedzy innymi prawdziwy bohater tamtych wydarzen - Lagan !!!. Mam pisac wiecej ???!!!. Pan jak ostatnia lajza umie tylko role placzki i jak cos nie po mysli lub obnaza te panskie konfabulacje to zawsze pan wzywa Admina na pomoc. Juz panu pisalem on ma wystarczajaco duzo na glowie by jeszcze "opiekowac" sie panskimi konfabulacjami i panem. Dlatego pan tak namawial administracje tego portalu do wprowadzenia mozliwosci banowania komentarzy przez autora bloga. Tak jak na Salon24. Tam praktycznie u takich jak ECHO24 dyskusji nie ma sa tylko wazeliniarze na ktorych po zbanowaniu oponentow pan sie tak ochoczo powoluje. Wracajac jeszcze do tych zaslug z AK . Niech pan napisze o tych zaslugach po AK , czyli po wojnie. Bedzie uczciwie. Tylko czy stac pana na to , czy jest to mozliwe skoro sie pan tak klamstwem oblepil.
Domyślny avatar

Tarantoga

06.02.2016 09:26

Dodane przez HenrykInny w odpowiedzi na Wszędzie pan widzi profesora.

HenrykInny 2016-02-05 [13:04] Wszędzie pan widzi profesora. To takie omamy alkoholowe. Niech pan przestanie chlać bo skończy pan jak tatuś. *********************************************************************************************************** Jeżeli chodzi o Tarantogę,bohatera opowiadań S.Lema,to osoba Echo24 trafił...Tarantoga dostał od Lema tytuł profesora :-)) Ale skąd Echo24 może znac proze S.Lema...?
Domyślny avatar

Tarantoga

05.02.2016 15:45

Który raz czytam to sentymentalne wspomnienie o meczu...o Mamie...etc.? Na samym NB po raz 11,pomnożyć to przez wszystkie portale,na których te żałosne brednie Echo24 wkleja,to będzie 110 i dodać TT i FB... Osoba pasierbiewicz stał sie na starość sentymentalnym dziadziusiem...ze sklerozą i mitomanią. PS.Była taka książka Grzesiuka..."Boso,ale w ostrogach",tam autor daje definicję sentymentalisty: Uwaga,będzie cytat,więc nożyczki proszę odlozyć do szuflady:-)) "Sentymentalista,jest człowiek,który nawet gdy sra,to płacze". Pasuje? :-))
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

05.02.2016 22:10

Dodane przez Tarantoga w odpowiedzi na Który raz czytam to

@Tarantoga "Który raz czytam to sentymentalne wspomnienie o meczu...o Mamie...etc.? Na samym NB po raz 11,pomnożyć to przez wszystkie portale,na których te żałosne brednie Echo24 wkleja,to będzie 110 i dodać TT i FB..." ---------------------- Panie Profesorze, Choć bym to wspomnienie o mojej heroicznej Matce tysiąc razy opublikował, to i tak byłoby za mało. Ale Pan tego nigdy nie zrozumie. Bez pozdrowień.
HenrykH.

HenrykH.

06.02.2016 09:39

Witam.Panie Krzysztofie ,chociaż często z Panem się nie zgadzam to widząc to chamstwo Pana oponentów nie wypada milczeć.Te wasze{a właśnie czy to jedna osoba czy kilka?) teksty "o chlaniu" czy też nie żyjącej Mamie -NA TO ZGODY NIE MA... .
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,489
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności