Jednak można nagiąć nieugiętego i najmądrzejszego molocha do swojej narodowej polityki. Dokonują tego powoli, ale systematycznie Anglicy.
Dla samej Unii, sprawa może nie jest najistotniejsza, a z pewnością jest mniej istotna, niż odsunięcie w czasie poważnego pęknięcia i być może zabójczego uszczerbku, jakim byłby brytyjski brexit.
Jednak dla nas Polaków jest to sprawa może i najważniejsza. Chodzi o arbitralną, ale suwerenną, możliwość pozbawienia części imigrantów zarobkowych przywilejów socjalnych, czyli, tzw. benefitów, wbrew obowiązującemu obecnie prawu, praktyce oraz ustaleniom unijnym.
Część komentatorów murem staje na utrzymaniem dotychczasowych rozwiązań, czyli jest przeciwna propozycjom brytyjskim, gdyż uderzają one w dużą część polskiej emigracji do UK.
Nie wiem skąd to się bierze, ale nie rozumiem krótkowzroczności i tendencji do podwójnego standaryzowania, w którą popadają niemal wszyscy, a która jest najchorszą z chorób współczesnej polityki.
Wielka Brytania walczy przecież o obronę swej suwerenności, czyli robi dokładnie to co my i reszta państw Międzymorza w sprawie przymusowego kwotowania pseudo-uchodźców.
I co, jak w naszej sprawie to unia jest zbyt zaborcza, ale w sprawie Anglii, to jest w porządku, bo wymaga tego solidarność europejska?
Nie bądźmy śmieszni. Jak najbardziej należy poprzeć Wielka Brytanię, gdyż ich postulaty dokładnie wpisują się w nowy kształt, jaki chcemy Unii nadać - związek suwerennych i wolnych narodów, w zamian za proponowany dyktat unijnych, zlewaczałych internacjonalistów.
A co ze skutkami, które dotyczą Polaków w UK? są one jak najbardziej korzystne dla Polski. Zmniejszają one trochę przepaść finansową i różnicę w komforcie życia, pomiędzy naszymi krajami, co spowolni nieco ucieczkę Polaków z Polski, a może i przyczyni się do wcześniejszych, czy w ogóle, do powrotów części młodych Polaków wygnanych na poniewierkę.
A że będą tutaj klepać biedę? nie moja wina. Ja też nie klepię bogactwa, ale jedynym sposobem, aby Polskę podźwignąć z postkomunistycznej zapaści, jest klepanie biedy tutaj, na miejscu, przez następne pokolenie. Klepanie biedy na Zachodzie, nic nam nie daje.
A dlaczego tak się stało, że 26 lat po `89, następne pokolenie znów ma klepać biedę, zamiast prosperować? O to należy zapytać złodziei, którzy sprytnie nas okradli, a przede wszystkim pognać resztki tego towarzystwa precz. Ale tego też nie zrobi się na odległość.
Czy Polska powinna zawetować brytyjskie projekty? - http://wpolityce.pl/swiat/279880-bruksela-ustepuje-przed-zadaniem-londynu-aby-dzielic-obywateli-ue-na-lepszych-i-gorszych-warszawa-powinna-stworzyc-koalicje-weta
Czy możemy być suwerenni w ramach Unii? - http://wpolityce.pl/polityka/279900-samodzielnosc-nie-miesci-sie-rosatiemu-w-glowie-rzad-pis-ulega-mrzonce-ze-mozna-w-europie-zmontowac-jakas-alternatywna-koalicje
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5232
Dobry tekst- dziękuję. Komentując wpis Zbigniewa Kuzmiuka o programie 500+, napisałem, że wszyscy, którzy mają ciepłe urzędnicze posadki i ich rodziny -z którymi rozmawiałem - krytykują program 500+. Mówią, że tylko urzędnik wie, której rodzinie pomagać. Tymczasem, rodziny które są pod stałą opieką urzędników, nigdy z patologii nie wychodzą. Opozycja krytykuje dla zasady. Natomiast wszyscy, krytykują Camerona i Anglików, że nie chcą utrzymywać polskich dzieci, które przecież, gdy dorosną, pojadą pracować do Londynu. Krótkowzroczna to polityka.
Nie wiadomo gdzie pojadą, ale chodzi o zasadę - suwerenne państwo ma prawo podejmować takie decyzje. Może to i bolesne, ale zdrowe, bo my tez możemy dzięki tej zasadzie rządzić się po swojemu.
Dzielenie obywateli UE na lepszy i gorszy sort to kiepski pomysł ;-)
To podstawa.
Przez brak odpowiednich reakcji władz niemieckich, po roku chrzescijanie nadal są terroryzowani przez muslimów w ośrodkach, czy raczej we Fluchtingekonzentrationlagiernen.
Zgadzam się z autorem artykułu. Temat został wyłożony jak kawa na ławę. Myślę sobie, że dobrze byłoby przesłać ten artykuł do Ministra Spraw Zagranicznych Pana Waszczykowskiego. Bądzie to dla niego duża pomoc.
"O to należy zapytać złodziei, którzy sprytnie nas okradli,..."
Przez długi czas też tak myślałem, ale po przemyśleniu zorientowałem się, że to nie kto inny ale Polacy wybierali tych złodziei do władzy przez ostatnie 25 lat. Ci wybierani uwierzyli nawet, że Polacy nie mają nic przeciwko temu co oni robię, a w końcu uwierzyli, że mogą robić co chcą - również nas okradać. A zatem nie ma sensu pytać ich o to - bo nie powiedzą prawdy.
Myślałem sobie wtedy, czy 45 lat socjalizmu (komunizmu) w Polsce aż tak spustoszyło mózgowia tylu Polakom ?! No bo czym innym kierowali się ci wyborcy, wybierając dalej postkomuchów do władzy, skoro w komuniźmie było tak źle ?
To jest po prostu degeneracja mózgów ! Podobnym obecnie jest ten tzw. KOD, a już demonstracje przeciw 500+ i hasła "nie chcemy waszego 500 zł" wołają o pomstę do nieba. To nie są ludzie normalni !!! Uważam, że ci "polacy" już nigdy nie wyzdrowieją - a szkoda bo to co robi obecny Prezydent i rząd pod prezesurą Beaty Szydło napawa ogromnym optymizmem i nadzieją, że wreszcie po tych kalekich 25 latach Polska otrząśnie się spod komunizmu i rozpocznie szybki marsz do normalności !!
Pozdrowienia dla JacBiel
Niestety, ale duża część Polaków pozbyła się własnej tożsamości narodowej. Co z tym zrobić? nie wiem, ale na pewno przyda się mieć więcej ludzi ;-)
Nie sądzę, że łatwo pozbyć się tożsamości narodowej. Zobacz, co się dzieje na stadionach, gdy startują Polacy. Zależy też, czy w domu wartością było mieć, czy być. Gdyby stworzono im godziwe warunki w kraju, będą wracać. Tylko, komu na tym zależy? Obcemu kapitałowi? Ich dzieci,gdy tam dorosną - już nie wrócą. Mówią, że kanapki z kiełbasą, strach dać dzieciakowi do szkoły, bo go mały muslim pobije.
Tak samo łatwo, jak zostać lewakiem, czy lemingiem.
Każdy kto dorwał się do żłobu, od stanowiska referenta w górę, - aby były państwowe pieniądze,
Każdy rozwodnik, wszystkie związki "partnerskie", w tym te, na kocią łapę
libertyni - "moja sprawa, moja dupa, mój brzuch"
permisywiści - "róbta co chceta"
i nie wiem kto jeszcze, ale już będzie ok. 50%
Witaj...
Na początku od razu... Zgadzam się z Tobą...
Pamiętam jak D. Tusk zachecał wszystkich do wyjazdu z Polski, do pracy za granicą i obiecywał, że stworzy warunki, aby mogli wrócic z pieniędzmi i dobrze funkcjonowac w kraju. Pamiętam ten spęd młodych ludzi w UK, Irlandii i innych krajach, te kolejki... aby zagłosowac na PO i Tuska. Wiem, że np. polscy studenci na uczelniach zagranicznych jechali setki kilometrów by zagłosowac na PO a później na B. Komorowskiego. Zostali zmanipulowani i oszukani.
To kwiat młodziezy poslskiej, która winna pracowac tu w kraju, tu zarabiać, tu dawać swoja kreatywność i pracę, tu płacić podatki, tu godnie żyć.
Emigracja zarobkowa okazała sie dla wiekszosci katastrofą w każdym wymiarze. Nikt obcy w żadnym kraju nie bedzie traktowany jak swój. Nigdy!
Rozbite rodziny (ok 70% rozwodów w rodzinach na odległość), namioty dla bezdomnych Polaków, strach i wstyd przed powrotem oraz brak środków na te dziłanie, upokorzenie, frustracja... to jest częścią polskiej emigracji za Tuska. Tylko nielicznym sie udało.
UK walczy o to co dzis Polska i powinna porzeć postulaty UK w imie dobra Polski. Dobrze, że wspomniał o tym Waszyczykowski upatrują w UK sojusznika.
Pozdrawiam
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.