Jak wredny, prawicowy bloger oszkapił podwawelski „salon”

Nie bez satysfakcji informuję, że udało mi się zrobić w konia zajadle walczący z nową władzą „salon” podwawelskiego Krakówka.

Już wyjaśniam, jak dokonałem tej nie lada sztuki.

Otóż po kompletnie nieudanym sobotnim proteście krakowskiego Komitetu Obrony Demokracji zamieściłem na blogu bogato ilustrowaną i opatrzoną nie ukrywam łobuzersko podstępnym tytułem notkę: "Krakowska młodzież murem za KOD-em (!!!)" – vide:

( http://salonowcy.salon24… )

Podstęp się udał, o czym świadczy idąca w tysiące ilość wejść na moją notkę.

Po ukazaniu się notki moja wierna komentatorka pisząca na Salonie24 pod nickiem @ASTURIA przysłała mi link do zamieszczonego na portalu „W polityce” znakomitego i bardzo odważnego tekstu autorstwa profesora Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Andrzeja Nowaka pt. "Najnowsza historia morderczej nienawiści. Dopóki redaktorzy Gazety Wyborczej, dopóki liderzy KOD nie odrzucą retoryki nienawiści – dopóty będzie im groziło współsprawstwo zbrodni" – vide:

( http://wpolityce.pl/poli… )

Link do tekstu prof. Nowaka z adnotacją "lektura obowiązkowa!" dokleiłem, na rybkę, pod tekstem mojej podstępnej notki z nadzieją, że tekst pana profesora zamieszczony na portalu prawicowym, gdzie nigdy nie zaglądają, przeczytają wyjątkowo, waleczni bojownicy szwadronów spod znaku Ryszarda Petru i Grzegorza Schetyny.

No i przeczytali.

W efekcie pod Wawelem zawrzało, a salon galicyjskiego Krakówka wpadł w istny szał, czego dowodem jest, że dziś od samego rana zasypują mnie lawiną nienawistnych mejli krakowscy miłośnicy demokracji z Nowoczesnej i Platformy. Nazwisk niestety nie wymienię z obawy o konsekwencje procesowe, na jakie już raz się naraziłem. Lecz zapewniam państwa, że są to nierzadko grube ryby z pierwszych stron gazet.

I na tym właśnie polega siła blogosfery niedoceniana niestety przez zawistnych polityków, którzy w swoich wypowiedziach ruch blogerski ignorują.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)