Motto:
Oni Dudzie nie odpuszczą, bo nie są w stanie znieść, że ich uczeń zrobił większą karierę od "mistrzów".
A więc tu chodzi nie tylko o utratę władzy,
ale o urażoną ambicję zawodową i podrażnioną manię wielkości.
Czy przesadzam?
Czas pokaże.
Mam jednak nadzieję, że naród nie da na to zgody.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)
Szerzej na ten temat:
Ludzie! Nie zmarnujcie tej szansy
http://salonowcy.salon24…
Różowy matecznik
http://salonowcy.salon24…
Post Scriptum
A teraz opowiem pewną przysięgam autentyczną historyjkę z morałem z krakowskiego prawniczego podwórka.
Na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku ubecja postanowiła mnie wykończyć przy pomocy Kolegium ds. Wykroczeń. Jednakże, gdy ilość orzeczeń kolegium zaczęła mi zagrażać wyrzuceniem z pracy na AHG, gdzie pracowałem na etacie naukowo dydaktycznym stawiając mnie w jednym rzędzie z recydywistami postanowili mi pomóc krakowscy prawnicy.
Sprawę wziął w swoje ręce prawdziwy tuz tamtych czasów Stanisław Warcholik, ówczesny dziekan Izby Adwokackiej.
Po serii narad strategicznych postanowiono wykonać w Kolegium coś w rodzaju wejścia smoka, w oparciu, o jak się zdawało, niepodważalne zeznania świadków obrony wyselekcjonowanych starannie z grona najbardziej szanowanych lokalnych prawników.
Na kolejnej 76-tej rozprawie, miałem, więc mieć za świadków, oprócz dziekana krakowskiej Izby Adwokackiej, takich oligarchów ówczesnej palestry jak nad-mecenas od spraw karno kryminalnych, śp. profesor Karol Buczyński, znany cywilista, śp. profesor Franciszek Studnicki i jeszcze na dobitkę wzięto ówczesnego szefa Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych prof. Marka Waldenberga. Wszyscy, a jakże by inaczej, z Jagiellońskiej Wszechnicy.
Zgodnie z naszym scenariuszem, broniący mnie za darmo adwokat śp. mecenas Parzyński poprosił wysokie Kolegium, żeby przesłuchało zgłoszonych świadków obrony. Na to przewodniczący składu orzekającego obrzucił moich świadków wzgardliwym spojrzeniem i odpowiedział, że, cytuję: „nie obchodzą go zeznania przygodnych obywateli zebranych z ulicy”.
Tego mecenas Buczyński nie był w stanie zdzierżyć i zgłosił formalny protest, na co przewodniczący kolegium nakazał moim świadkom opuszczenie sali. A gdy się zaczęli sprzeciwiać poprawił się w siodle i władczym tonem zagroził, że jeśli natychmiast nie wyjdą zawezwie milicję.
I wtenczas nastąpiła rzecz niewiarygodna. Otóż moi świadkowie, profesorowie prawa i mężowie stanu, przywykli do brylowania w najznamienitszych świątyniach Palestry, jak tylko władza pogroziła paluszkiem podwinęli pod siebie ogony, zbili się w stadko przestraszonych ludzi i bez szemrania opuścili salę, jak grupa niesfornych uczniów wyrzuconych z lekcji, - a mnie wymierzono karę w najwyższym wymiarze…, koniec opowieści.
A więc, jak widać tacy są ci prawnicy silni w gębie i w grupie, zaś z tej historyjki nowa władza powinna wyciągnąć odpowiednie wnioski.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8171
Świetne!!! Dlatego nie wolno odpuścić żadnej możliwości jaką dają procedury, nie przejmując się ujadaniem sfory wrednych kundli.
Państwo to straszna maszyneria i jeżeli będziemy konsekwentni, to rozgnieciemy ich jak walec żabę.
@galiński
Też tak myślę, ale przy zachowaniu najwyższej uwagi i ostrożności, bo jeden błąd może zniweczyć wszystko.
Przed kim odpowiada taki trybunał ? Przed kim realnie może ponieść odpowiedzialność za ewentualną działalność przeciw sejmowej większości ? To niebezpieczne dla państwa, to kilku ludzi, podatnych na wpływy ( w tym obcych służb ). Gdyby to było bezpieczne dla państwa parlamenty liczyłyby po 30 osób,a nie 300 do 900. A odpowiedzialność za nawet małe błędy jest tutaj wielka.
W tym momencie demokracja w Polsce nie daje władzy obywatelowi , gdyż trybunał nie zależy od woli obywateli , a od wyborów sprzed lat poczynionych w warunkach , śmiem twierdzić , niepełnej demokracji. Od tej pory zaszły duże zmiany polityczne i społeczne w kraju, w Europie i na świecie. Zmiany te uświadomiły obywatelom Polski niekorzystny stan instytucji demokratycznych w państwie. Uświadomiły konieczność zmian również w zakresie funkcjonowania instytucji państwa , w kierunku rozszerzenia demokratycznej kontroli nad działalnością państwa. Skostniały i niesprawny mechanizm państwowy jest przyczyną słabych wyników rozwoju kraju. Innymi słowy - Więcej demokracji , teraz ! Wiecej demokratycznej odpowiedzialności.
I wobec tego trybunał ten nie odzwierciedla woli obywateli wyrażonej w wyborach i nie daje gwarancji zrozumienia bieżących wyzwań.
PO kręci się wokoło tego trybunału tworząc właśnie z niego placówke polityczną. Pompuje trybunał medialnie do wykonywania zadań politycznnych, w sumie jednego zadania obstrukcji. Chce doprowadzić do kompromisu, a tego właśnie nie można im dać za żadna cenę. Parlament europejski to był straszak na wypadek , gdyby Sejm zdecydowal się na przecięcie węzła gordyjskiego.
@Ptr
Opowiem Panu kawał.
Wzdłuż linii A-B na krakowskim Rynku idzie dwóch profesorów jagiellońskich. Wiesz, skarży się jeden, jestem straszliwie zmęczony. A może jesteś przepracowany, pyta drugi. Nie, odpowiada pierwszy, tylko miałem taki okropnie męczący sen. A co ci się śniło? Pyta drugi. A pierwszy odpowiada: Wiesz śniło mi się, że wykładam. I tak wykłaaadam, wykłaaadam, wykłaaadam i raptem się budzę, a ja rzeczywiście wykładam.
I to by było na tyle.
Napisałem to ( nudne trochę , wiem ) z nadzieją na przebłysk geniuszu u tych ,którzy takie przebłysk mogą mieć , choćby we śnie. Wierzę w możliwość i konieczność dobrych rozwiazań.
to prawda, TK wszczął procedurę przy wsparciu i aplauzie mediów.I to niestety te reżimowe media zadecydują jak zachowa się naród.
Odpowiedź na takie zakusy [aj!-waj! w naszych pejsatych me(n)diach, zamieszki, próba interwencji z zewnątrz w ramach ustawy 1066 ("bratnia pomoc")] jest prosta: Prezydent ogłasza stan wyjątkowy, a władzę przejmuje Macierewicz ze swym wojskiem. I pozamiatane.
Mam nadzieję...?
Tyle że nie ma pewności, czyje to wojsko.
@Zygmunt Korus
Ostry scenariusz ale w ostateczności...
poczatek pelzajacego impeachmentu - tak wlasnie jest, tzn. oni robia co moga, ale trzeba byc niepoprawnym optymista zeby spodziewac sie innego scenariusza. oni majac wszystko do stracenia posuna sie do wszystkiego zeby ratowac wlasna du..e. poki co probuja mediami i mafia w togach jednak musimy sie obawiac ze siegna po bardziej drastyczne srodki a slzbny specjalne tym razem nie dadza ciala i zapobiegna tragedi w pore.
obecna eskalacja obstrukcji lumpokracji przeciwko suwerenowi doprowadzi jednak do szybszego rozgromienia rozowej holoty bo konieczne stanie sie uzycie radykalnych srodkow.
W razie koniecznosci wprowadzenia np. stanu wyjatkowego - jak zachowa sie gros policji i wojska? - odpowiedz jest prosta: tak samo jak wiekszosc Polakow
@Kazimierz Kozio...
Sęk jednak w tym, że w Polsce wciąż żyje mit niezastąpionych mędrców z uniwersytetów Jagiellońskiego i Warszawskiego.
Mit nadbudowywany przez scjentyficznych propagandzistów przez cały okres Trzeciej RP. Tyczy się to wszystkich dziedzin z prawniczą włącznie. Salon naukowy podwawelskiego Krakówka i mazowieckiej Warszawki skutecznie wmówił ludziom, że tacy Zolle, Rzeplińscy, Tuleye et consortes to mędrcy nad mędrcami, a cała reszta do debilna biomasa. Że tylko ich należy słuchać, wielbić i rozpieszczać, że tylko oni mogą narzucać trendy i normy prawne i naukowe standardy.
Natomiast fakt, że doprowadzili do tego, iż UJ i UW błąkają się w europejskich rankingach w okolicach końca czwartej setki skrzętnie ukrywano bajerując ludzi lokalną rankingową walką między tymi uczelniami. I dzięki temu nastała na tych zdominowanych przez lewactwo uczelniach para-feudalna struktura władzy leśnych dziadków z profesorskimi tytułami, recenzujących się wzajemnie, czego efektem był rzekomo ich przebogaty dorobek naukowy szacowany ilością publikacji, - ale mało kto wie, jaka była jakość ich naukowych produktów.
A jaka była? Najlepiej o tym świadczy wybrakowana konstytucja opracowana przez tych właśnie omnibusów i "ekspertów".
A do jakich absurdów dochodziło w ostatnich latach najlepiej świadczy afera z Polską Komisją Wyborczą, która wykazała się kompromitującą indolencją, kiedy wprowadzono system elektronicznego liczenia głosów. A przecież członkowie tej komisji niczym się nie różniący od przewodniczących Kolegiów ds. Wykroczeń z okresu komuny, przez całe lata byli przedstawiani opinii publicznej jako najwyższej klasy sędziowie i mecenasi, z co najgorsze ludzie w to święcie wierzyli.
Dlatego podniósł się teraz taki wrzask wokół TK, gdyż prezydent Duda może zdemaskować rzeczywistą jakość intelektualno naukową tego towarzystwa, które do tej pory mogło działać całkowicie bezkarnie i dowolną ciemnotę ludziom wciskać.
Jeśli wg pana jest taka "jakość intelektualna" sędziów TK to dlaczego posłowie PIS głosowali ZA takimi kandydaturami w poprzednich latach?
tak to gorzka prawda.
widzac z zaswiatow te hanbe kiedy mali sprzedawczykowie nadawali sobie tytuly naukowe za rozprawy sluzace psuciu panstwa, profesorowie uprowadzeni przez okupanta w 39 w sonderaktion krakau juz od dziesiatkow lat przewracaja sie w grobie, a po 89 tez niestety nadziei na zmiane nie bylo - az do teraz.
wspolczesny okupant akcji specjalnej na UJ czy UW juz nie musi przeprowadzac bo najpierw spacyfikowal oglupiajace narod media a nastepnie ustanowil dla oglupionych lumpenautorytety.
@Kazimierz Kozio...
"współczesny okupant akcji specjalnej na UJ czy UW już nie musi przeprowadzać bo najpierw spacyfikował ogłupiajace naród media a następnie ustanowił dla ogłupionych lumpenautorytety..."
-------------
Te słowa to świetne zwieńczenie przekazu mojej notki. Dziękuję!
Serdeczności!