Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Beata Szydło. Genialny, czy chybiony wybór Kaczyńskiego?

Krzysztof Pasierbiewicz, 22.06.2015
Już we wrześniu 2014 w notce pt. „Trzy warunki sine qua non by PIS przejął władzę w Polsce” – vide: http://salonowcy.salon24… pisałem, cytuję fragmenty:

„A więc chcąc wygrać wybory parlamentarne Jarosław Kaczyński musi teraz pokazać konkretny program i rzutem na taśmę wykonać jakiś „rewolucyjny” ruch polityczny o wadze przebijającej ciężar gatunkowy manewru Donalda Tuska z przeniesieniem się do Brukseli. Bo właśnie nadszedł czas, kiedy Polska po raz drugi po roku 1989 znalazła się w kluczowo dla jej losów ważnym momencie (…)

Moim zdaniem, takim „rewolucyjnym”, albo lepiej „ewolucyjnym” ruchem powinno być jak najszybsze ogłoszenie przez Jarosława Kaczyńskiego deklaracji, że Prawo i Sprawiedliwość otwiera się na ludzi młodych połączonej z zapowiedzią Prezesa, że jeśli PIS wygra wybory parlamentarne on w tym samym dniu usunie się na jakiś czas ze sceny politycznej na rzecz już teraz wyznaczonego przez siebie następcy.  Kogo? Nie wiem. Byle z całym dla pana profesora szacunkiem nie był to kompletnie niemedialny i już nie młody Piotr Gliński. Zaś personalnego wyboru kandydata na swoje miejsce musi dokonać sam prezes Kaczyński choćby nawet wbrew protestom jajogłowych prominentów jego partii. Bo to jest dla PIS-u już ostatnia szansa…”, koniec cytatu.

Życie właśnie pokazało, że moja wizja się już częściowo sprawdziła, bo Jarosław Kaczyński w sobotę zapowiedział, że jak PIS wygra jesienne wybory to on zrezygnuje z kandydowania na stanowisko premiera.

Ale, jak napisałem w rzeczonej notce, we wrześniu 2014 nie byłem jeszcze przekonany kogo pan prezes Kaczyński powinien na prezesa Rady Ministrów namaścić. Jednakże, ani by mi wtedy do głowy nie przyszło, że mogłaby to być posłanka Beata Szydło.

Dlaczego?

Bo moim zdaniem dobry premier powinien być nie tylko pracowitym politycznym rzemieślnikiem, lecz także, a może przede wszystkim ważnym jest, by miał charyzmę i magnetyczną osobowość, która pozytywnie wpływa na innych, poprawia im samopoczucie, poszerza wyobraźnię, a co najważniejsze budzi ochotę do życia i działania. Do tego jeszcze utalentowany premier musi być po trosze wizjonerskim „artystą” mającym niezwyczajną dalekowzroczność, polot, wrodzony instynkt aktorski i odrobinę malarskiej fantazji. Ale to jeszcze nie wszystko. Godny zaufania premier musi się jeszcze umieć radować tym, co robi.

W przeciwnym razie nic z tego nie będzie.  

Ale, jeśli okaże się, że wybór Jarosława Kaczyńskiego był właściwy, uznam go za jeszcze większego geniusza politycznego niż dotąd myślałem, a Beacie Szydło z przyjemnością oddam cześć po raz wtóry.

Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 27461
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

25.06.2015 00:00

Dodane przez modus w odpowiedzi na Panie Pasierbiewicz, Jeśli

@modus "Jeśli już to Mister Brzydoty, a nie Misss Brzydoty..." ---------------- Brawo! Panie Woleński. Uwaga rzeczywiście na miarę laureata "Naukowego Nobla 2013". Szczególnie ta Misss. Jasiu! Nie rób z siebie pośmiewiska, bo żal ... ściska.
terenia

terenia

25.06.2015 00:17

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @modus "Jeśli już to Mister

Panie Pasierbiewicz proszę zerknąć na swój komentarz z godz.21:42 i tam pan napisał MISSS a prof.Woleński to zacytował wiernie. Wie pan po często powtarzanych uwagach o "Naukowym Noblu 2013" cytuję za panem odnoszę wrażenie,że stało się to pańską obsesją ...trzeba to w sobie zwalczyć,bo problem się pogłębi .......!
Domyślny avatar

HenrykHenry

25.06.2015 00:21

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @modus "Jeśli już to Mister

Wykorzystywanie cudzej fotografii bez zezwolenia z fotografowanego w dodatku z takim komentarzem , ponizajacym - jest przestepstwem panie pasierbiewicz. Ja na miejscu Pana Wolenskiego bym panu nie odpuscil. Mozna by jakies schronisko np. na Rybnej , zasilic piekna pomoca w postaci gotowki i odpracowania ilus tam godzin w ramach resocjalizacji czy nauki dobrego wychowania. Psiaki by sie szczerze wzruszyly , zapewniam. Panu zapewne zas "oleju" by w glowie nie przybylo ale moze by byla cisza ...
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

25.06.2015 09:37

Dodane przez HenrykHenry w odpowiedzi na Wykorzystywanie cudzej

@HenrykHenry Szanowny Panie! W Krakowie w takich razach mówią: "nie strasz bo się..." Hej!
Domyślny avatar

modus

25.06.2015 10:16

Dodane przez HenrykHenry w odpowiedzi na Wykorzystywanie cudzej

Nie jest to przestępstwo, ale czyn bezprawny (ci, którzy nie są prawnikami często utożsamiają te dwa pojęcia). Odpowiedzialność reguluje art. 78 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Charakter komentarza jest tutaj obojętny, aczkolwiek wskazuje na intencje sprawcy. Nie mam jednak zamiaru uciekać się do środków prawnych, m. in., aby nie dawać powodu panu dr Pasierbiewiczowi do kolejnego mianowania się (przez niego) męczennikiem. Nie tak dawno wytoczyłem mu proces za naruszenie dóbr osobistych. Rzecz zakończyła się ugodą - sąd w takich wypadkach zawsze proponuje polubowne załatwienie sprawy. W tej ugodzie (zawartej 25 VI 2013, pan dr Pasierbiewicz uznał moje roszczenie, a w szczególności (a) przeprosił mnie za podważanie moich kwalifikacji moralnych do wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego i (b) zobowiązał się do nie naruszania moich dóbr osobistych w przyszłości. Pan dr Pasierbiewicz kilkakrotnie stwierdzał, że został pozwany jako prawicowy bloger, a ostatnio obwieścił, że jego sformułowania były niewinne. Nota bene, pan dr Pasierbiewicz, wielokrotnie naruszył postanowienia ugody, także przez zniekształcanie jej treści. Komentarze pana dr Pasierbiewicza mają go przedstawić jako męczennika za bliżej nieokreśloną sprawę (eufemistycznie nazywaną "walką o wolną Polskę). Jest przecież szykanowany przez tzw. lewaków (i ortodoksyjnych prawicowców). Był oczywiście prześladowany przez komunę, z którą walczył wszelakimi swoimi siłami (przede wszystkim swoimi "ryncami" gołymi w starciach z zomowcami uzbrojonymi po zęby), rodzinę w USA (patrz "Magia namiętności"), kapitalistów amerykańskich, a potem przez IIIRP. Jest też spadkobiercą tradycji rodzinnej (ten wątek na razie pomijam z wyjątkiem uwagi, że pan dr Pasierbiewicz zmanipulował dokumenty w tej sprawie). Wszelako walka pana Pasierbiewicza (jako gimnazjalisty, studenta, mgr inż. i wreszcie dr inż.) jakoś nie jest udokumentowana (zapewne był w tak głębokiej konspiracji, że sam o tym nie wiedział). Teraz pozostało mu już tylko męczeństwo blogowe. Nie ma powodu, aby dodatkowo obciążać go szykanami prawnymi, aczkolwiek może będzie to kiedyś zasadne. Jan Woleński
Domyślny avatar

modus

25.06.2015 00:41

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @modus "Jeśli już to Mister

"Brawo!" -------------- Całkowicie zbędna kwalifikacja. Miałaby znaczenie, gdyby pochodziła od kogoś w minimalnym stopniu roztropnego. "Panie Woleński." ----------------------- Panie Pasierbiewicz --------------------- "Uwaga rzeczywiście na miarę laureata "Naukowego Nobla 2013". Szczególnie ta Misss. Jasiu!" ------------------------------- Toż to Pańska uwaga. U mnie nic o Jasiu nie było. Jestem laureatem Nagrody Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej w dziedzinie nauk humanistycznych i społecznych, przyznanej w 2013 r., popularnie zwanej polskim Noblem. Nawet tak prostej razeczy nie jest Pan w stanie zapamiętać. ------------------------------------------------- "Nie rób z siebie pośmiewiska," -------------------------------- Po pierwsze, przypominam, że od paru lat nie jesteśmy per ty, a po drugie, ciągle Pan wystukuje słowo "pośmiewisko" lub podobne zaklęcia i nieodmiennie śmiejąca się gawiedź sprowadza się tylko do Pana. ---------------------------------------------------------------------- "bo żal ... ściska." ---------------------------------- Proszę zatem rozluźnić ten uścisk. A nuż ten zabieg Panu w czymś pomoże. Jan Woleński PS. A któż to napisał (w dniu 2015-06-19, g. 13:44) "I to est już moja ostatnia dla Pana odpowiedź" (powinno być "odpowiedź dla Pana")? Zechce Pan przypomnieć? Panie Pasierbiewicz, imponuje Pan konsekwencją. Niech Pan jednak nie spełni swej zapowiedzi. Szkoda byłoby stracić tak zabawnego polemistę.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

25.06.2015 09:35

Dodane przez modus w odpowiedzi na "Brawo!" -------------- Całko

@modus Jasiu! Jeszcze raz powtarzam i dobrze Ci radzę. Nie rób z siebie pośmiewiska. Każdy kumaty Gość mojego blogu doskonale wie, kim jesteś. Tego już nie odwrócisz, bo zastępca IPN pan dr Piotr Gontarczyk nie kłamie!
Domyślny avatar

modus

25.06.2015 11:04

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @modus Jasiu! Jeszcze raz

Jasiu! --------------------------------------- Ponieważ od pewnego czasu nie jesteśmy per ty, więc: Panie Pasierbiewicz! ------------------------------------------------------ Jeszcze raz powtarzam i dobrze Ci radzę. --------------------------------------------- Pańskie dobre rady przypominają, z zachowaniem wszelkich proporcji pomiędzy komizmem Pańskich enuncjacji a powagą sytuacji politycznej, powtarzające się ostrzeżenia Chin wobec USA na początku lat 1950tych. Też były przedmiortem żartów. ----------------------------------------------------------- Każdy kumaty Gość mojego blogu doskonale wie, kim jesteś. ----------------------------------------------------------- Wyobraźmy sobie pana dr Pasierbiewicza stojącego przed lustrem, co z reguły czyni dla podziwiania tego, co widzi w zwierciadle. Tym razem pan dr Pasierbiewicz powiada "Nie jestem kumaty". Jest to prawda lub fałsz. Jeśli pierwsze, to pan dr KP nie jest kumaty, ale jeśli fałsz to jest kumaty. Pan dr Pasierbiewicz zapewne stwierdzi, że jest kumaty. Wychodzi na to, że pan dr Pasierbiewicz jest kumaty, gdy wypowiada fałsz. To rozumowanie zawiera pewien trick. Ciekawe, czy pan dr KP zauważy, gdzie tkwi sztuczka. Jeśli jest kumaty, powinien dostrzec. Tego już nie odwrócisz, ------------------------ Nie mam najmniejszego zamiaru odwracać to, kim jestem i o czym wiedza ludzie kumaci. bo zastępca IPN pan dr Piotr Gontarczyk nie kłamie! ---------------------------------------------------- Dr Piotr Gontarczyk nie jest zastępcą IPN, a nawet nie z oczywistych nie mógłby zastępować Instytutu Pamięci Narodowej. Dr Piotr Gontarczyk jest zastępcą dyrektora Biura Lustracyjnego IPN. To, czy kłamie czy nie, jest trudne do stwierdzenia, ponieważ kłamstwo jest zamierzonym mówieniem nieprawdy. Dr Piotr Gontarczyk może być np. przekonany, że mówi prawdę, a jednak mylić się. Można domniemywać , że dr Piotr Gontarczyk niekiedy mylił się, skoro IPN przegrał parę procesów lustracyjnych. Jeśli zaś chodzi o opinię dr Piotra Gontarczyka na mój temat, starałem się wykazać w swoich odpowiedziach na jego zarzuty, że mylił się. Może mam rację, może nie, ale Pan jest wyjątkowo mało kompetentny do zabierania głosu na ten temat, o czym m. in. świadczy Pańska niewiedza w sprawie stanowiska zajmowanego przez pana dr Piotra Gontarczyka. Jan Woleński
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

25.06.2015 12:31

Dodane przez modus w odpowiedzi na Jasiu! ----------------------

@modus O tym, kto jest kompetentny zdecyduje Komisja do spraw Etyki w nauce Polskiej Akademii Nauk.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

25.06.2015 12:24

Dodane przez modus w odpowiedzi na "Brawo!" -------------- Całko

@modus (Jan Woleński) Zareagowałem wyjątkowo, bo zbezcześcił Pan promotora mojej pracy doktorskiej, członka Polskiej Akademii Umiejętności i światowej sławy naukowca pana prof.dr hab.inż. Janusza Kotlarczyka oskarżając go o to, że przez lata trzymał na etacie w swoim zakładzie bezużytecznego naukowo pracownika. Przypomina mi to oskarżenie obecnego Prezydenta Elekta o to, że blokował na UJ etat naukowo dydaktyczny i wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że to Pan był pomysłodawcą tej obrzydliwej prowokacji. Bez pozdrowień, Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

modus

25.06.2015 14:25

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @modus (Jan

Zareagowałem wyjątkowo, ------------------------ aczkolwiek przewidywalnie, bo zbezcześcił Pan promotora mojej pracy doktorskiej, członka Polskiej Akademii Umiejętności i światowej sławy naukowca pana prof.dr hab.inż. Janusza Kotlarczyka oskarżając go o to, że przez lata trzymał na etacie w swoim zakładzie bezużytecznego naukowo pracownika. --------------------------------------------------- W samej rzeczy, robienie za słownik angielsko-polski i polsko-angielski dla kogoś, nawet profesora, może być bardzo użyteczne pod względem naukowym. Z drugiej strony, sądzę, że Pańskie osiągnięcia naukowe nie były i nie są imponujące. Powodem dla tej oceny jest (a) fakt, że obronił Pan doktorat rzutem na taśmę, tj. w ostatniej chwili przed rotacją, (b) nie zrobił Pan habilitacji; (c) ma Pan znikomą liczbę publikacji (przeciętnie 0,5 na jeden rok, w tym sporo komunikatów i abstraktów); (d) o ile mi wiadomo, jest Pan postacią mało znaną w środowisku geologicznym; Nie wnikam w to, kto i dlaczego Pana zatrudnił, a tym bardziej nikogo o to nie oskarżam. Przypomina mi to oskarżenie obecnego Prezydenta Elekta o to, że blokował na UJ etat naukowo dydaktyczny -------------------------------------------- Analogia prawie oczywista, gdyby nie to, że Pan nie jest prezydentem-elektem (używa się małych liter). i wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że to Pan był pomysłodawcą tej obrzydliwej prowokacji. -------------------------------------------------------------------------------------------------------- Jedni powiadają, że filozofujemy, bo dziwimy się, inni, że filozofujemy, aby nie dziwić się. Można to połączyć i powiedzieć, ze filozofujemy, bo dziwimy się a po to, aby nie dziwić się. Może Pana odważna teza o mojej ewentualnej roli jako pomysłodawcy tej obrzydliwej prowokacji, rozpoczyna nowy etap Pańskiej działalności naukowej, mianowicie ekskursję w region królowej nauk. W samej rzeczy, konteksty typu "wcale bym nie zdziwił się, gdyby ..." są ostatnie intensywnie badane przez logików i kognitywistów. Wprawdzie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że coś Pan wymyślił w tym temacie", ale jeszcze bardziej gdyby Pański raport został opublikowanyn na liście filadelfijskiej. Bez pozdrowień, ---------- Może być. Krzysztof Pasierbiewicz ------------------------ Jan Woleński
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

25.06.2015 12:27

Dodane przez modus w odpowiedzi na "Brawo!" -------------- Całko

@modus Too late honey! Zbezcześcił Pan członka Polskiej Akademii Umiejętności, który był promotorem mojej pracy doktorskiej i nie ujdzie to Panu płazem. Bez pozdrowień, Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

modus

25.06.2015 13:52

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @modus Too late honey!

Too late honey! ------------------ Too early honey! Zbezcześcił Pan członka Polskiej Akademii Umiejętności, który był promotorem mojej pracy doktorskiej i nie ujdzie to Panu płazem. -------------------------------------------- * Poczekamy, zobaczymy. Ale już lepiej, bo używa Pan formy "Pan". Bez pozdrowień, ----------------- Może być. Krzysztof Pasierbiewicz -------------------------- Jan Woleński
Domyślny avatar

HenrykHenry

24.06.2015 22:36

Dodane przez modus w odpowiedzi na Sprostowanie: To, kim jest

Ha,ha,ha - Panie Wolenski ... nie jest Pan z mojej bajki ale chyle czola. Tak dac w nos temu "kabotynowi" no,no ...wielka klasa !!!.
Domyślny avatar

modus

24.06.2015 23:35

Dodane przez HenrykHenry w odpowiedzi na Ha,ha,ha - Panie Wolenski ...

Panie HenryHenry, Pozwolę sobie zauważyć, że mamy do czynienia z panem dr Pasierbiewiczem jako kabotynem a nie z "kabotynem". Przytoczę jeszcze raz myśl Leca "Każdy winien znać swoje miejsce. Koń bez ułana jest zawsze koniem, a ułan bez konia - tylko człowiekiem". Pan dr Pasierbiewicz odgrywa tę drugą rolę, ale mniema, że siedzi na koniu. Jan Woleński
Domyślny avatar

HenrykHenry

24.06.2015 23:57

Dodane przez modus w odpowiedzi na Panie HenryHenry, Pozwolę

Odpowiem Panu tak ... "nie znam nikogo kto by zaprzeczyl". W zupelnosci sie z Panem zgadzam.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

25.06.2015 09:29

Dodane przez HenrykHenry w odpowiedzi na Ha,ha,ha - Panie Wolenski ...

@HenrykHenry "Ha,ha,ha - Panie Woleński ... nie jest Pan z mojej bajki ale chylę czoła..." -------------- Szanowny Panie Tarantogo! Wychodzi więc na to, że niejaki Tarantoga sam sobie się kłania. A tu Goście mojego blogu mogą sobie przeczytać komu pan Tarantoga się kłania: http://salonowcy.salon24…
Domyślny avatar

Tarantoga

24.06.2015 19:52

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Tarantoga "Nauczycielu

Krzysztof Pasie... 2015-06-24 [16:42] Jak zwykle osoba pasierbiewicz zrobił z siebie głupka...do n-tej potęgi :-)) Co z wdziekiem udowodnił prof. Woleński... Piscem natare doces...BYŁY nauczycielu akademicki!!
Domyślny avatar

andzia

23.06.2015 20:53

Wesołe jest życie staruszka hi,hi ... https://www.youtube.com/…
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

24.06.2015 00:07

Dodane przez andzia w odpowiedzi na Wesołe jest życie staruszka

@andzia Szanowna Pani Andziu! Przysłany link budzi we mnie podejrzenie, iż drzemie w Pani nuklearny erotyczny ładunek. Właśnie zaprosiłem do siebie pana Tarantogę na figlarny balecik z jeszcze bardziej figlarnymi panienkami z mojej zaprzyjaźnionej Agencji Towarzyskiej. Więc może Pani do nas... Ech! Sorry, ale się rozmyśliłem. Czuj! Czuj! Czuwaj! Sadyści i erotomani nie śpią!!!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

25.06.2015 11:19

@modus (Jan Woleński) @modus Szanowny Panie Profesorze, Do tej pory sobie żartowałem, bo szkalował Pan tyko mnie. Lecz tym razem oszkalował Pan profesora, który mnie prowadził naukowo, był szefem Zakładu Geologii Ogólnej przy Wydziale Geologii Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH, gdzie pracowałem naukowo i promotorem mojego doktoratu. Chodzi o pana prof. dr hab. inż. Janusza Kotlarczyka, który podobnie jak Pan jest członkiem Polskiej Akademii Umiejętności i światowej sławy naukowcem. Przed chwilą do niego zadzwoniłem i poinformowałem Go o tym, że Pan ośmielił się napisać publicznie iż, cytuję: „Co do AGH, to, jak mi ostatnio powiedział ktoś z tego środowiska, pan dr Pasierbiewicz jest persona non grata. Dawniej go tolerowano, bo robił za słownik polsko-angielski i angiel;sko u swego profesora, więc był pożyteczny…”, koniec cytatu. Pan prof. Janusz Kotlarczyk powiedział mi tylko, że jego zdaniem zbezcześcił Pan naukę polską, Akademię Górniczo Hutniczą w Krakowie i jego, jako profesora oraz kierownika zakładu, który rzekomo przez lata trzymał na etacie nieprzydatnego naukowo pracownika i personę non grata uczeni. O tym, co będzie dalej dowie się Pan w stosownym czasie. Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

HenrykHenry

25.06.2015 12:55

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @modus (Jan

Pasierbiewicz - "nie strasz , nie strasz bo sie ....sz !!!"
Domyślny avatar

bartek

03.02.2017 15:44

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @modus (Jan

A co w tym dziwnego że się trzyma nieprzydatnych ludzi na etatach ??

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Wszyscy 5
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,503
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności