Kaczyński nie chce JOW bo nie wszedł by do sejmu (41.30 sek). http://vod.gazetapolska.pl/10229-x-zjazd-klubow-gazety-polskiej
Takie szczere wyznanie usłyszeliśmy z ust prezesa PiS w czasie ostatniego zjazdu klubów Gazety Polskiej w Piotrkowie Tryb.
Jak widać Prezes nie argumentował politologicznie, jaka ordynacja byłaby dla Polski korzystniejsza, tylko skoncentrował się na perspektywach własnej kariery. Okazuje się, że najważniejsze w doborze modelu ordynacji jest to, żeby królik i przyjaciele królika zapewnili sobie ciepłe posadki.
W końcu łaskawie zgodził się na system mieszany, „bo skoro tak wiele osób wyraża zainteresowanie, no to niech tam mają” [interpretacja autorska].
Wskazał na system niemiecki, gdzie 50% zdobywa się w systemie JOW, a 50% z proporcjonalnych list partyjnych.
Także drodzy parafianie, sprawa wydaje się być przesądzoną, i jak wszyscy wierni ale ciemni wyznawcy bez zdolności wyrobienia sobie własnego zdania, teraz będziecie musieli chwalić JOW-y przynajmniej w 50%.
Z drugiej strony barykady Kukiz też okazuje się być zręcznym i elastycznym politykiem, wskazując na model węgierski, jako satysfakcjonujący. Na Węgrzech mandatów z JOW jest 54%, a z list partyjnych 46%. Z godnością również przyjmie tekę wicepremiera, z czego zwierzył się dzisiaj.
Reszta argumentacji Prezesa też nie grzeszy logiką. Stwierdza on, że kluczowych problemów jest kilkanaście, a nie tylko kwestia modelu ordynacji wyborczej, po czym konkluduje, że skoro tak, to nie ma sensu zajmować się tym jednym problemem…
A powinien chyba powiedzieć, że nie ma sensu zajmować się TYLKO tym, ale w ogóle sens jest, gdyż jednak to jeden z problemów kluczowych.
Cóż, zawsze takie kwiatki się pojawiają, gdy ideologia partyjna przesłania perspektywę dobra wspólnego, jak widać dotyczy to również prezesów.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 12365
Jak czytam takie teksty, to sobie myślę, że miał głęboką rację ten, co rzekł ongiś: ustrzeż mnie Panie od przyjaciół, bo przed wrogami sam się obronię. Jeszcze nie wygraliśmy i daleko do tego, a już wyłażą tacy różni i tylko patrzą, jakby tu dowalić Kaczyńskiemu. Nie wstyd to? Naprawdę nie rozumie Pan, że bez tego niezwykłego człowieka dawno nie byłoby żadnej poważnej opozycji. Naprawdę?
Nie został jeszcze kanonizowany, wiec zdrowa krytyka jest, jak zawsze potrzebna.
Nie cały kaczyzm jest wart pochwały.
PiS broni ZUS-u jak niepodległości, przykłada rękę do okradania mnie. Jednocześnie wszyscy wiedzą, że ZUS to piramida finansowa.
Jak Pani widzi, wiele jeszcze dyskusji przed nami. To wszystko trzeba poprawic, a PiS w kwestiach gospodarczych często się myli. W sprawie JOW również.
Witam.Dzisiaj Swięto więc spokojnie Panu odpiszę.Pierwsze dwa zdania -to chamstwo godne niesiołowskiego.Trzecie to totalne kłamstwo ,lub brak rozeznania programu PiS i prezydenta Dudy-proszę doPytać p.Waszczykowskiego zapewne wytłumaczy.Proszę nie kłamać,to nikomu dumy nie przynosi.
Ja, chociaż dzisiaj nie jest święto, również spokojnie odpiszę. Przy okazji, czemu odpisuje Pan spokojnie tylko w dni świąteczne? nie uważa Pan że to chore?
Czytałem program PiS - 167 stron, a Pan? to proszę się nie wymądrzac.
Czekamy na kolejną edycję zapowiadaną na lipiec.
Wielkich rewolucji się nie spodziewam.
Dobranoc.
To własnie bardzo ważne co powiedział Kaczyński, że ktoś tak ważny dla Polski, jak on, przy ordynacji okręgów jednomandatowych, może się nie dostać do Sejmu, bo zależy to skąd kandyduje. Niewiele osób z tego sobie zdaje sprawę. Warszawa jest ostoją PO ze wszystkimi tego konsekwencjami dla takiej ordynacji wyborczej. Zapewne dla niektórych, a w tym zapewne dla autora tego artykułu, dobrze byłoby, żeby Polską zaczęła rządzić jeszcze bardziej anarchistyczna szajka, niż PO. Byłoby przynajmniej wesoło, dla tych co mają to gdzieś, co będzie z ich ojczyzną. Najwyżej wyjadą. Nienawiść do Kaczyńskiego przemycana jest nawet na niezależnej.
Rozumiem, ze pani zasadniczo w ogóle jest przeciwna wyborom, w których mogą decydowac nieodpowiedzialni wyborcy? Kaczyński dożywotnio na premiera i sprawa załatwiona.
Nie tędy droga proszę Pani.
@JacBiel
W tak nieistniejącej demokracji jaka jest w Polsce, wybory są ustawioną ruletką, w której wygranie uczciwych staje się ewenementem. JOW-y tego tym bardziej nie załatwią. Należałoby wymyślić całkiem nowy system wyborczy. Marzy mi się wygrana PIS w wielkości konstytucyjnej, co pozwoliłoby na zmianę Konstytucji, rozgromienie istniejących układów postkomuny i naprawę praworządności. Czy widzi pan jakąś inną siłę polityczną, która mogłaby tego dokonać poza PIS-em? komu w ogóle zależy na Polsce, poza Kaczyńskim i jego formacją polityczną? Proszę wymienić.
Nie, nie widzę.
Ale nie wyklucza to prób zmodyfikowania programu PiS.
Ot, sierota...
Tytuł pana tekstu jest po prostu parszywy.J.Kaczyński i jego brat chyba wystarczająco udowodnili,że nie chodzi im o karierę.Nie każdemu muszą odpowiadać JOWy lansowane przez świeżo narodzonego "antysystemowca",który jeszcze nie tak dawno popierał gorliwie PO.Zdania na temat JOWów są różne,a skutek ich wprowadzenia widzimy np. w senacie - czyli zabetonowna większość PO.Polecam ciekawy tekst o JOWach http://www.blog-n-roll.p…
Twierdzenie,że to obecny system wyborczy wypromował "lata rządów złodziejsko-postkomunistycznych" jest właściwie śmieszne w swojej naiwności.
Bo to bloger pisal "parszywy" !!!
No proszę jaka naiwnosc. To odwrómy to zdanie: obecny system wyborczy nie miał żadnego wpływu na skład elit politycznych. Teraz mniej naiwnie? no to powodzenia w podobnych nienaiwnych rozumowaniach życzę.
JOW musi miec mały okręg wyborczy, o czym każdy wie. Wprowadzenie JOW do senatu to kolejne celowe i złośliwe psucie prawa w Polsce.
Dziekuję za linka, jesli nie czytałem, to już nadrabiam zaległości.
Oczywiście,że obecny system wyborczy miał wpływ na skład elit politycznych,ale JOWy nie dają żadnej gwarancji,że ich wpływ byłby inny(mógłby być nawet gorszy),ponieważ w tym co działo się w Polsce po 1989 roku decydującą rolę odgrywały inne czynniki np. media,służby,pieniądze itp,ale to i dłuższa historia i trochę bardziej skomplikowana niż pana diagnoza.
Powtarza Pan argumenty Prezesa.
Jest kilkanascie czynników, ordynacja wyborcza to tylko jeden z nich, nie najważniejszy, więc nie zajmujmy się tym.
To nielogiczne. Życie się tak potoczyło, że obecnie to ten temat jest na tapecie i trzeba się nim zając, a nie robic chorobliwie wyglądające uniki, które tylko niepotrzebnie tuczą Kukiza, a potem wszyscy zaczynają piszczec, "drugi Owsiak, chorągiewka" itd.
SŁUCHAC LUDZI trzeba się nauczyc. Tym bardziej skoro to taki drugorzędny temat to skąd ten upór?
Jak Pan śmie tak pisać o Panu Kaczyńskim !!! O Człowieku,który całe życie poświęcił Polsce i NIGDY nie splamił się żadną podłością !!! Pisze Pan o wielkim Patriocie tak,jakby był podrzędnym idiotą zaplątanym w politykę.
Żenujący wpis,dyskwalifikujący Pana jako blogera na prawicowym blogu całkowicie.
A kto mówi o podłości? po prostu palnął głupotę, co każdemu się czasami zdarza. Ja z tego nie robię wielkiego "halo" więc o co tyle hałasu?
Niech się poprawi w kwestii JOW, ZUS i kilku innych i po sprawie. Nie bedzie potrzeba Kukizów, żeby PiS dostał 50%.
MUSZĄ zacząc słuchac się ludzi, ci nasi liderzy, a jak nie to zostaną pokarceni.
Krzyki nie zmniejszą 20% zateizowanej, młodej grupy wyborców, ani nie zamienią ich w ministrantów.
Wierny ale ciemny parafianin Kościoła Wszechmocnego JOWa nie zrozumiał wywodu Kaczyńskiego. Tak jak Kaczyński mówił w zalinkowanym wywiadzie autor powinien jeszcze parę książek przeczytać, bo doktor Kaczyński mówi o faktach, a student JacBiel o mitach. Podła insynuacja w tytule jest oczywista dla każdego kto ze zrozumieniem wysłuchał tego co mówi Kaczyński, ale parafianin JacBiel logiką nie grzeszy. Dziwi mnie, że byle studencina śmiesznego kierunku dostarczającego pracowników zagranicznych zmywaków ma jakieś poczucie wyższości nad Jarosławem Kaczyńskim i każdym kto śmie wątpić w wszechmoc JOWów. Takie poczucie wyższości rodzić się może tylko w ciasnych umysłach myślących, jak to określił Kaczyński, monokauzalnie, u duchowych spadkobierców marksistów.
Sugestia zawarta w tym parszywym tytule,że p.Kaczyński walczy o posady jest tyleż drańska co śmieszna,że nawet największe polskie gadzinówki nigdy jej nie podnosiły.Dla mnie dyskwalifikacja tego autora na tym blogu.
Jak każdy pragmatyk walczy, to oczywiste.
Ale skoro lepiej życ w zakłamaniu, to proszę bardzo, miłych snów.
Ja bym autorowi radził dokładnie przesłuchać nagranie i zastosować się do rady prezesa Kaczyńskiego: Kto tego nie wie, powinien przeczytać parę książek i trochę się zastanowić i dopiero potem w tych sprawach dyskutować. Pan po prostu w ogóle nie rozumie o czym Kaczyński mówi. Nawiasem mówiąc pan chyba w ogóle mało co rozumie jeśli chodzi o życie społeczno-polityczne. Albo ta politologia na WSHE jest na tak marnym poziomie, że nawet gimbaza niczego się tam nie nauczy, albo pan jest po prostu niewyuczalny. "Kaczyński trzęsie porami o swoją posadę" - po prostu bardziej żałosnego tytułu i tekstu trudno byłoby wysmażyć po rzetelnym wysłuchaniu wywodów Kaczyńskiego. Chyba nawet specjaliści z Czerskiej mieliby problem. Ale JacBiel potrafi.
Dziękuję za uznanie. Jednym z moich wykładowców jest dr Waszczykowski, także świątobliwy czytelniku, wycierasz sobie gębę pierwszym garniturem PiS :-))
Człowieku...czy czasem zastanawia się pan nad tym co pan mówi ?? Miałem lepsze mniemanie o panu...
wie pan, można komuś powiedzieć kilka słów prawdy...ale można także komuś napluć prawdą w twarz...
np. urban w swoim nie tak robi...niestety...
W 1946, Churchill przegrał wybory. Był nie tylko brytyjskim męzem opatrznościowym, ale i zwycięzcą II ŚW. Mim o to nie przyszło mu do głowy, żeby manipulowac systemem wyborczym, żeby zwiększyc swoje szanse w wyborach. Poddał się weryfikacji, jak demokratyczny obyczaj każe, a królowi wręczajacemu mu odznaczenie za zasługi, odpowiedział, iż czuje się niezręcznie przyjmując medal w chwili kiedy dostał od narodu kopa w tyłek.
Nie ma świętych krów w polityce, nie ma równych i równiejszych, bo to prowadzi do orwelizmu.
hmmmmm...no taaak... tzn. co trzeba poddać się pod demokratyczny osąd w prl-u bis czy czeciej erpee...
czyli tak...to o co biega, żyjemy w normalnym kraju i trzeba podporządkowywać się demokratycznym osądom
to w ogóle o co biegało w wyborach samorządowych...demokratyczny osąd... w ogóle demokracja niech żyje...
1. Kontekst był zupełnie inny. Nie o to chodzi. Kaczyński po prostu odrobinę niezręcznie się wyraził, to wszystko.
panie Gorylisko, chodzi tylko o zastrzyk pobudzający myślenie.
Mamy kontekst Kukiza i JOW. Ja myślę jak go zwerbować, żeby było nas więcej, a tępe betonowe pisiory, jak by go tu rozjechać, poniżyć, usunąć (kradnie głosy bezczel jeden), czyli kombinują co zrobić, żeby było nas mniej.
I kto ma rację?
2. Poważna dyskusja o JOW, o uwarunkowaniach, o innych elementach systemu politycznego nierozerwalnie oddziaływujących na siebie jest potrzebna, ale niemożliwa w atmosferze "JOW-y som do dupy, bo Prezes tak powiedzieli, a un jest najmunrzejszom Alfom i Omegom, a kto mołwi inaczej, ten jest chujem".
3. Jesteśmy więc na zupełnie innym etapie, niż Pan myślał.
pozdrawiam