„Co ma we łbie typ, który chodzi po wsi i strzela do psów? Co myśli poza tym, że czerpie sadystyczną przyjemność z krzywdzenia zwierzęcia i ludzi, którzy są do tego zwierzęcia przywiązani? Poza tym, że jest obrzydliwym okrutnikiem i frustratem, prymitywnym chamem? Bo przecież on coś tam sobie myśli.
Oto prawdopodobna rekonstrukcja owego „dyskursu”: Wałęsają się, k…, te kundle, k…, do lasu włażą, k…, zwierzynę gonią, k…, wystrzelać te śmiecie, k…, jak ktoś chce psa, to niech se go na podwórzu trzyma i pilnuje, k…., ja jestem myśliwy, k…, ja tu mam nad zwierzętami władzę i robię, k…, z nimi porządek. Pan Bóg stworzył człowieka i dał mu ziemię, żeby nad nią panował. Zwierzęta są dla człowieka i muszą człowiekowi służyć. A nie wałęsać się, k… Ze mną, k…, żartów nie ma.”
Takie to rewelacje z właściwym sobie wdziękiem wypisuje filozof i etyk z tytułem profesora, na dodatek szczycący się pochodzeniem z porządnej rabinackiej rodziny.
Chodzi taki zindoktrynowany, sfrustrowany polski cham sadysta po wsi, klnie, grozi, do zwierząt strzela, a groźby i przekleństwa przeplata nie czym innym, tylko opowiadaniem o stworzeniu, otwierającym księgę בראשית (Bereszit) zwaną Księgą Rodzaju lub Pierwszą Księgą Mojżeszową. O czynieniu sobie ziemi poddaną, o panowaniu nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi czytamy akurat w dwudziestym ósmym wersecie rozdziału pierwszego (poniżej psc ze strony z tekstem Biblii hebrajskiej).

Cóż zatem wyszło z dokonanej przez Hartmana rekonstrukcji zawartości łba polskiego chama? Ano, wyszło, że polski cham poza chamstwem ma we łbie Torę (תורה) czyli Pięcioksiąg Mojżesza.
Jaka szkoda, że intelektualista z Polityki swej rekonstrukcji stanu umysłu polskiego chama nie kontynuuje... W tej samej Pierwszej Księdze Mojżeszowej parę wersetów dalej mamy przecież fragment o odpoczynku Stwórcy, będący uzasadnieniem świętowania szabatu. No i czyż dla wytrawnego intelektualisty odpowiedź nie gotowa, dlaczego tylu polskich chamów na polskich wioskach leży nawalonych akurat w sobotę?
Wychodzi na to, że Żydzi księgi spisali, polski cham w życie wciela (no i każdy wie, że te żydowskie księgi to akurat ten krwawy Watykan wśród polskich chamów kolportuje). Żydowski spisek rękami polskich chamów realizowany. Zażydzony naród te polskie chamy. Zamiast zwojów mózgowych zwoje Tory we łbie! * * * Wciągająca, ubogacająca intelektualnie, inspirująca ta lektura Hartmana. Więc ja też sobie porekonstruuję dyskurs…
W ostatniej produkcji czytamy:
"Jestem stuprocentowym Polakiem i mam pełne prawo krytykować wszystko, co mi się w moim kraju i w moim narodzie nie podoba."
Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć, czym takim jest dla autora polskość, to zwracam uwagę, że co nieco na temat polskiej tożsamości przeczytać możemy we wpisie autora pt. Oko nienawiści. Przeczytamy tam nie tylko (jak tytuł sugeruje) o księdzu Oko, ale też o krwawym Kościele rzymskim, co to wymordował miliony. Istna uczta intelektualna (jak o produkcjach Hartmana wyraża się niejaki Żakowski). Jest tam fragment o Polsce umęczonej przez krwawy Kościół:
"Również przodkom dzisiejszych Polaków ta krwawa potęga odebrała całą ich kulturę i całą przeszłość. Ich kulturę, ich mity i świętości bez żadnych skrupułów zniszczono bądź przejęto. Pamięć ich własnych tradycji ośmieszono i wyrugowano. Obrońców wiary i wolności pośród tych słowiańskich ludów po prostu wybito."
Wszystko jasne. Krwawy Watykan zniszczył polską tożsamość, polską wolność i polską wiarę, i to zanim jeszcze ta polskość powstała. No i dodajmy teraz jeszcze do tego te kolportowane żydowskie księgi. Powiedzmy wprost. Sielankowa słowiańszczyzna stała się schamiałą, watykańską i przez te żydowskie księgi zażydzoną.
A zatem: Antysemici, antyklerykałowie, neopoganie – słowianowiercy, wszelkiej maści intelektualiści z Czerskiej: w obronie prawdziwej i stuprocentowej polskiej tożsamości łączcie się! * * * Intelektualista Hartman tak zupełnie to oryginalny nie jest. W latach 60-tych XX w. ukazał się artykuł niejakiego Lynna White’a na temat kryzysu ekologicznego, dość bałamutnie wiążący go z motywami biblijnymi leżącymi u podstaw cywilizacji judeochrześcijańskiej. Wątek, chętnie podchwycony przez wszelkiej maści nowomodnych „zielonych”, lewaków, neopogan, stał się rodzajem prostego ideologicznego wyjaśnienia: Starożytni żydzi napisali Biblię, która w przeciwieństwie do pogańskich kultów sił natury mówi o panowaniu człowieka nad przyrodą. A zatem czytający Biblię żydzi i chrześcijanie do spółki odpowiadają za zniszczenie środowiska. I za znęcanie się nad zwierzętami. No bo zamiast czcić siły natury panują nad ziemią. Takie żydo-chrześcijańskie rządzenie światem. Proste? Proste. Biblia wywołała kryzys ekologiczny. * * * W ostatnim wpisie Hartmana przeczytać można również:
"Nie interesuje mnie też zbytnio chamstwo żydowskie, bo nie żyję wśród Żydów, a Izrael (do którego co dzień mnie wysyłacie) nie jest moją ojczyzną, choć klnę się na wszystkie świętości, że żydowskie chamstwo też istnieje i sam je widziałem (czy teraz uznacie mnie za antysemitę?)."
Naprawdę się tam nie wybiera? Ufff. Chyba mieszkańcy Izraela, ci wszyscy rabini czytający i komentujący Torę, ci wszyscy chasydzi, ci ortodoksi i ultraortodoksi naprawdę odetchnęli… * * *
Powyżej:
Pięcioksiąg Mojżesza w formie zwoju w synagodze (zdjęcie: Wikipedia/ Horsch, Willy - eigenes Foto (Zeughaus))
Dla chrześcijaństwa tekst natchniony, dla judaizmu najważniejszy tekst natchniony.
Dla każdego co najmniej średnio kumatego człowieka, czy to wierzącego, czy ateisty – jeden z podstawowych tekstów leżących u podstaw kultury europejskiej a tym samym świadectwo olbrzymiego znaczenia żydowskich źródeł dla jej powstania.
Dla intelektualisty Hartmana – źródło istotnych wątków dyskursu polskiego chama.
Poniżej:
Nergal - Holocausto, czyli - mówiąc pełnym wdzięku językiem intelektualisty Hartmana - luminarz postępu, walczący niestrudzenie z polskim chamstwem oraz inspirującą dyskurs owego chamstwa literaturą.

(zdjęcie: Wikipedia/ Andreas - Flickr: Behemoth - GRF 2012)
Ręce opadają.
- Pierwsze 5 ksiąg Biblii (nazwy przyjęte w chrześcijaństwie: Rodzaju, Wyjścia, Kapłańska, Liczb, Powtórzonego Prawa) zwanych Pięcioksięgiem Mojżesza (takie autorstwo przypisywali owym księgom kiedyś żydzi i chrześcijanie, choć dziś wiadomo, że nie Mojżesz je pisał) to część kanonu zarówno żydowskiego jak i wszystkich wyznań chrześcijańskich. W jednym i drugim przypadku są one umieszczone na początku Biblii.
- Zachęcam Pana do poczytania sobie na temat Marcjona (II w.) i marcjonizmu (wg Kościola katolickiego jedna z osobliwszych herezji). Marcjon odrzucił z kanonu chrześcijańskiego Stary Testament. Pomysł chyba Panu bliski?
- Napisałem wyraźnie, że Pięcioksiąg to dla chrześcijan tekst natchniony, dla żydów najważniejszy tekst natchniony. (To chyba oczywiste że dla chrześcijan ważniejsze są Ewangelie.)
KKK 121 Stary Testament jest nieodłączną częścią Pisma świętego. Jego księgi są natchnione przez Boga i zachowują trwałą wartość (Por. Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 14). ponieważ Stare Przymierze nigdy nie zostało odwołane.
KKK 122 Istotnie, ekonomia Starego Testamentu była przede wszystkim ukierunkowana na przygotowanie przyjścia Chrystusa, Odkupiciela świata. Chociaż księgi Starego Testamentu zawierają także "sprawy niedoskonałe i przemijające", świadczą o Boskiej pedagogii zbawczej miłości Boga. Znajdują się w nich "wzniosłe nauki o Bogu oraz zbawienna mądrość co do życia człowieka i przedziwny skarbiec modlitwy, w którym wreszcie utajona jest tajemnica naszego zbawienia" (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 15).
KKK 123 Chrześcijanie czczą Stary Testament jako prawdziwe słowo Boże. Kościół zawsze z mocą przeciwstawiał się idei odrzucenia Starego Testamentu pod pretekstem, że Nowy Testament doprowadził do jego przedawnienia (marcjonizm).
No ale skoro wreszcie wpadł Pan na to, że w moim wpisie zawarta jest ironia - gratulacje!
Zastanawiam się, którzy z Was są bardziej interesującą osobliwością?
- niby-żydzi, którzy z nienawiści do chrześcijaństwa potrafią dojść do wskazania przyczyn wszelkiego zła w największych świętościach judaizmu, a więc w pierwszych wersetach Pięcioksięgu?
- niby-katolicy, których antypatia do żydów prowadzi wprost ku poglądom na temat Biblii, które z punktu widzenia katolicyzmu są po prostu herezją?