Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Słoń jest wężem

Izabela Brodacka Falzmann, 30.10.2014
It was six men of Indostan

To learning much inclined,

Who went to see the Elephant

(Though all of them were blind),

That each by observation

Might satisfy his mind.

The First approached the Elephant,

And happening to fall

Against his broad and sturdy side,

At once began to bawl:

"God bless me! but the Elephant

Is very like a WALL!"

The Second, feeling of the tusk,

Cried, "Ho, what have we here,

So very round and smooth and sharp?

To me 'tis mighty clear

This wonder of an Elephant

Is very like a SPEAR!"

The Third approached the animal,

And happening to take

The squirming trunk within his hands,

Thus boldly up and spake:

"I see," quoth he, "the Elephant

Is very like a SNAKE!"

The Fourth reached out an eager hand,

And felt about the knee

"What most this wondrous beast is like

Is mighty plain," quoth he:

"'Tis clear enough the Elephant

Is very like a TREE!"

The Fifth, who chanced to touch the ear,

Said: "E'en the blindest man

Can tell what this resembles most;

Deny the fact who can,

This marvel of an Elephant

Is very like a FAN!"

The Sixth no sooner had begun

About the beast to grope,

Than seizing on the swinging tail

That fell within his scope,

"I see," quoth he, "the Elephant

Is very like a ROPE!"

And so these men of Indostan

Disputed loud and long,

Each in his own opinion

Exceeding stiff and strong,

Though each was partly in the right,

And all were in the wrong!

The Blind Men and the Elephan John Godfrey Saxe (1816-1887)

Żyło raz sześciu w Hindustanie Ludzi ciekawych niesłychanie I chociaż byli ślepi, Wybrali kiedyś się na błonie, Aby zapoznać się ze słoniem I umysł swój pokrzepić. Pierwszy z nich przyspieszywszy kroku Nos rozbił na słoniowym boku O twardą jego skórę; Więc do swych towarzyszy pięciu Krzyknął: - Już wiem o tym zwierzęciu, Że jest najtwardszym murem. Gdy się do słonia zbliżył Drugi, Na kieł się natknął ostry, długi, Więc swych przyjaciół ostrzegł: - Ach uważajcie, moi mili, Żebyście się nie skaleczyli, Bo słoń to ostry oszczep! Trzeci, podchodząc do zwierzęcia, Nie więcej miał od tamtych szczęścia: Słoń trąbę swa rozprężał, A on dotknąwszy trąby dłonią, Rzekł:-Ja już wszystko wiem o słoniu, Słoń jest gatunkiem węża! Wtedy powiedział ślepiec Czwarty, Bardzo ciekawy i uparty: - Chcę wiedzieć, czego nie wiem! - I kiedy sam przy słoniu stanął, Rzekł, obejmując mu kolano: - Już wiem, że słoń jest drzewem! Gdy się do słonia Piąty zbliżył, Słoń siadł na ziemi, łeb obniżył I ruszać jął uszami; Więc Piąty, rzecz uogólniając, Rzekł:-Już poznałem prawdę całą, Słonie są wachlarzami! Nie gorszy, choć ostatni, Szósty, Najpowolniejszy, bo był tłusty I dał się innym minąć, Rzekł, gdy za ogon słonia chwycił: - Nie przypuszczałem nigdy w życiu, Że słoń jest zwykłą liną! I żaden z ślepców tych aż do dziś Nie chce się z innym ślepcem zgodzić Część prawdy tylko znając; Każdy przy swojej trwa opinii, Każdy ma rację swą, jak inni - Lecz wspólnie jej nie mają.
Ballada o słoniu wg J. G. Saxe'a
Andrzej Nowicki

Na podstawie tego wiersza można napisać traktat epistemologiczny lub teologiczny. Mówi nam o niedoskonałościach naszego poznania. Jednym z najczęściej popełnianych błędów metodycznych jest stosowanie rozumowania "pars pro toto". Termin "pars pro toto" oznacza najczęściej figurę retoryczną. Czasem traktowany jest jako zabieg erystyczny. Można jednak uważać, że termin ten oznacza bezprawne uogólnianie jednostkowych doświadczeń. Wszyscy jesteśmy po trochu na to skazani. To kwestia naszej ludzkiej kondycji. Ja uważam, że wyciąganie wniosków z osobistych doświadczeń jest naszym prawem i przywilejem. Tylko dlatego ośmielę się opisać moje doświadczenia z Majdanem.

Moja najmłodsza córka uczęszczała do gimnazjum Przymierza Rodzin. Spotkała się tam z serdecznym przyjęciem i życzliwą opieką. Miała trochę zastrzeżeń do koleżanek, nie podobało jej się, że wszystkie, niejako a priori, uważają się za elitę. Przecież nie miały okazji wiele w życiu zdziałać. Taka jest jednak specyfika szkół prywatnych. Każda szkoła ma aspiracje aby stać się kuźnią elity i podobnie jak słynne szkoły angielskie doprowadzić do zaprzyjaźnienia się osób, które potem będą z pożytkiem dla siebie i kraju zgodnie współpracować. Nie wszystkim szkołom to się jednak udaje.

Pewnego dnia córka przyszła ze szkoły z dziwną informacją. Był to koniec roku 2004. Okazało się, że dzieci mają jechać na Ukrainę popierać pomarańczową rewolucję. Zaopatrzyły się nawet w pomarańczowe chusty.. Byłam zaszokowana. Cóż za dziwny pomysł wysyłanie dzieci na teren zamieszek i narażanie ich na atak służb. Podczas zebrania rodziców usłyszałam jednak, że dzieci mają gwarantowane bezpieczeństwo. "Kto udziela takich gwarancji?” - zapytałam naiwnie, ale nie uzyskałam odpowiedzi. Córka nie pojechała. Pomyślałam sobie, że albo gwarancje są fikcją i nie mam zamiaru narażać jej na niebezpieczeństwo, albo – jeszcze gorzej- cała ta pomarańczowa rewolucja to jakaś "ustawka", jakaś gra operacyjna i nie pozwolę jej w tym uczestniczyć.

Koleżanki córki przyjechały z wycieczki zachwycone. Na Majdanie machały jak szalone pomarańczowymi szmatami, dowożono im catering do namiotów i miały zabawę lepszą niż na prywatce. Nikt ich nie zaczepiał i nie prześladował. Gwarancje okazały się prawdziwe. Ja natomiast upewniłam się w ten sposób, że Majdan był "ustawką". Czy moje rozumowanie było uprawnione? Czy też zachowałam się jak ślepy który woła: „ słoń jest najprawdopodobniej wężem?”
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 13053
Domyślny avatar

Adam

31.10.2014 12:09

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Nie postuluję bynajmniej

W 100 % sie zgadzam z machaniem pomaranczowymi szmatami przez nastolatki , a pionkiem zawsze jestes czy chcesz czy nie chcesz jak nie jedni to drudzy cie przestawiaja na szachwobicy kurdowie bijacy sie przeciwko ISIS sa pionkami USA chrzecijanie dostarczjacy ISIS swoich corek I placacy "podatek od ochrony" zapewne pionkami Turkow ktorzy podobno stworzyli tego potwora ... Tylko ze jedni z trudem zyja drudzy gina pana tez trzeba sobie umiec wybrac patrz Korea polnocna I pludniowa niemcy wschodnie I zachodnie widzisz jakies roznice ???? Tacy cwaniacy ktorzy nie dali sie wciagnac w zadne 'polskie awantury " nazywali sie zydzi ... Wolyniacy tez byli cwani udawali tutejszych ... przetrwali tylko tam gdzie byla silna AK , Wiesz na krola trzeba wyrosnac a pionki bije sie te ktore sa na latwej pozycji do bicia a nie te ktore sie niepodobaja....
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

31.10.2014 10:51

Rewolucje nie są spontaniczne. Wystarczy wiedzieć kto finansował rewolucję bolszewicką i rewolucję francuską. No kto ;-)
Domyślny avatar

Vinitrol

31.10.2014 11:54

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Rewolucje nie są

Myślę, że same myśli rewolucyjne są spontaniczne. Dopiero potem wszekliej maści karierowicze podpinają się tak ze sponsoringiem jak i z ideologiami. W ramach sukcesu "To dzięki Nam", w ramach klęski "To przez Nich". A po zadzie zbiera rewolucjonista bo w końcu nawet w jego obozie zapomną kto zaczynał. Oczywiście o ile rewolucjonista przeżyje, bo rewolucjonista najczęściej położy łeb a karierowicze chodzą i sie lansują. A teraz dygresja względem staczania się poziomu rozmowy. Jednak słusznie napisałem niedawno " Nie ten wygra kto ma rację, tylko ten kto głośniej wrzeszczy". Powinienem jeszcze dodać "wrzeszczy oraz/albo obraża". Z braku siły argumentów uciekamy się do argumentów siły :/ Za mało mamy niesiołowskich ?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

01.11.2014 08:32

Dodane przez Vinitrol w odpowiedzi na Myślę, że same myśli

Ja myślę, że zawsze spotyka się oddolny spontaniczny ruch z tymi, którzy chcą go "zagospodarować" i wyprowadzić w maliny albo osiągnąć własne cele sprzeczne najczęściej z celami dołów. Zgodnie z zasadą, że "jeżeli nie da się zatrzymać pochodu trzeba stanąć na jego czele". Kuroń opisywał rzekomą indiańską metodę łowienia dzikich koni. Indianin wskakuje na przewodnika stada i pozwala mu najpierw się nieść. Potem delikatnie zmienia kierunek galopu. Stado podążając za przewodnikiem trafia do zagrody. Jako znawca koni nie potwierdzałabym tego mitu ale wiadomo o co w tej metaforze Kuroniowi chodziło.
Domyślny avatar

alkoan

30.12.2014 13:36

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Rewolucje nie są

Wersetem " ,,No kto, no kto, no kto ? Ja wiem, nie powiem, bo co ?,, alkoan
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

30.12.2014 15:16

Dodane przez alkoan w odpowiedzi na Wersetem " ,,No kto, no kto,

;-)
Domyślny avatar

zapinio

08.11.2014 12:33

Są ludzie, publicyści, pisarze, którzy od wielu lat w sposób mniej lub bardziej oględny sugerują , że nic nie wygląda tak jak się wydaje. Owa oględność to być może wyraz dobroci i troski o czytelników, którzy mogliby doznać szoku w momencie zdania sobie sprawy w jakim matrixie żyją, może zabieg taktyczny mający na celu zachęcenie nie zaś odstraszenie odbiorców, którzy (typowa reakcja) w przypadku braku "umiarkowania" w podawaniu prawdy odrzucają całość obdarzając autora epitetami i operując argumentami ,wśród których oskarżenie o "spiskową teorię dziejów" jest dyżurne i przesądzające. Ja jestem całkowitym i bardzo poważnym wyznawcą spiskowej teorii dziejów, a ponieważ nie jestem ani publicystą ani pisarzem, a moja egzystencja na tym łez padole w żaden sposób nie jest uzależniona od środowiskowej akceptacji bądź anatemy pozwolę sobie na konstatację, że matrix sięga znacznie głębiej, szerzej, jest znacznie potężniejszy i starszy niż to się Państwu wydaje.I że każdy z nas jest nim (matrixem) głęboko porażony. Jako lapidarnego opisu używam angielskiego sformułowania global human resources management. NIC nie jest pozostawione bez kontroli, NIC nie dzieje się spontanicznie, WSZYSTKO jest drobiazgowo rozrysowane w algorytmach i grafach. Życzę miłej soboty Pani Izabelo. zapinio

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,667,993
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności