To oczywiste, że nie zaproszono. Po co aż dwóch przedstawicieli Putina. Jeden w zupełności wystarczy, tym bardziej, że Sikorski jako robiący łaski rozmówcom Ławrowa spalił się już. Mógłby co najwyżej haja juśtać Ławrowowi tylko po co?
To oczywiste, że nie zaproszono. Po co aż dwóch przedstawicieli Putina. Jeden w zupełności wystarczy, tym bardziej, że Sikorski jako robiący łaski rozmówcom Ławrowa spalił się już. Mógłby co najwyżej haja juśtać Ławrowowi tylko po co?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7422
Cieszę się, że go tam nie ma. Mniej hańby na nas spada, boć przecież to Polacy go dobrowolnie, a nie pod carskimi nahajkami, wybrali, by służył Putinowi.
To są konsekwencje udawania, że państwo polskie istnieje, choć już Sienkiewicz dał trafną diagnozę.
Nie zgadzam się. To co wiemy o zdradku dla większości jest tak nieprawdopodobne, że te strzępy prawdy docierające do nich przypisują prawicowemu obłędowi. To jest rzeczywiście nieprawdopodobne, że nominalnie demokratycznie wybrani prezydent, premier, ministrowie służą zapamiętale wrogiemu mocarstwu. Nie dziwmy się, że ludzie nie potrafią przyjąć tego. Mówmy więc to co są w stanie przyjąć. Mówmy o zdarzeniach takich jak pominięcie Polski w rozmowach Rosja-Ukraina. Ważne było zwrócenie uwagi, że każda ze stron wyznaczyła swojego świadka i że nie został nim Sikorski. To dla tych którzy nie przyjmują tej najgorszej prawdy jest jakimś przygotowaniem.
Ja się cieszę, że tam Radsika nie ma.
żeby Polska mogła być gdziekolwiek obecna musi najpierw zaistnieć. nie może być obecny ktoś, kogo nie ma.