współczuję zwykłym ludziom na Ukrainie i dziwię się

naszym komentatorom, którzy się dziwią, że (nie)rząd donka tuuuskaaa nic nic nie  robi. Nic bardziej fałszywego. Donek i jego banda po prostu nie tracą okazji, żeby siedzieć cicho. Rozgrywającymi są w tej partii rosja putina i niemcy merkel. Onegdaj, wspomniano o radzieckich korzeniach i obecnie rosyjskiej smyczy anieli, tedy nie traci ona okazji, żeby się z niej urwać handlując Ukrainą.  Przywódcy opozycji ukraińskiej dali się omamić szkopom... moim zdaniem, niema tego złego co by na dobre (Polsce) nie wyszło. Ukraińcy zorientują się rychło...o ile już do nich nie dotarło iż "dwa wielkie narody" jak to był określił swego czasu putin, handlują nimi. Handel idzie bardzo twardo i może się zamienić w "szorstką" przyjaźń...a może (daj Boże) w zimną wojnę pomiędzy niemcami a rosją. Jak się towarzystwo poprztyka na ostro to do akcji wkroczy donek... oczywiście on sam to może ku***ę w krzakach... merkel wyda mu polecenie wyciągania gorących kasztanów z ognia, coby Ukraińcy mogli sądzić, że to Polska ich zawiodła.  Po prostu, niemcy mogą Polską pozorować ustępstwa na rzecz rosji. W rezultacie, rosja ugryzie swoje, niemcy ugrają swoje zaś rozżaleni mieszkańcy Ukrainy będą mieli swój żer w postaci zdradzieckich Polaków.  Merkel, za obietnicę jakiejś posadki w łuuuujnii, skusi donka do jakichś działań na rzecz Ukrainy z których nic nie wyjdzie... z kolei putin, podpuści banderowców na Polskę i... jaka ładna katastrofa ?
Finał może być taki, dwuczęściowa Ukraina, obydwie części wrogie Polsce i dobre niemcy mające swoje przyczółki na Ukrainie, z których może wyprowadzić flankujące działania przeciw Polsce. Tak widzę przyszłe działania w tej materii... Kiedy (kon)donek z hukiem wkroczy do działań na rzecz Ukrainy to proszę nie mieć złudzeń, że będzie działał w interesie Polski. Otrzyma on szczegółowe instrukcje co ma robić tak, żeby Polska wdepła w g... a niemcy wyszły na szlachetny naród pokój miłujący. Ciekawe kto będzie bezpośrednim nadzorcą tuska z poreki niemieckiej ? Bo raczej nie sądzę, żeby szkopy tak ważną i delikatną sprawę zostawili tubylcom... na razie sytuacja rozwija się po myśli niemiec i rosji. Moim zdaniem to tylko kwestia czasu kiedy obydwie nacje gangsterów wezmą się za łby...a awtedy merkel pokaże donkowi janukowycza i powie donek, bierz go !! A donek jak to donek, w podskokach zacznie szarpać janukowycza a może nawet putina po nogawkach obiecując Ukrainie i  Ukraińcom cuda na kiju. Cała impreza skończyć się może erupcją nienawiści ukraińców dla zdradzieckiej Polski.