Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Śpioszki rozmiaru XXXL

Izabela Brodacka Falzmann, 16.01.2014
Ekonomiści nieustannie ubolewają nad spodziewaną całkowitą zapaścią systemu emerytalnego związaną z zapaścią demograficzną w Polsce. Kolejne rządy wymyślają zachęty do rozmnażania się Polaków takie jak przedłużony urlop wychowawczy czy tak zwane „ becikowe”. Co do becikowego – obliczono, że wychowanie jednego dziecka kosztuje minimum 300 tysięcy. Wobec tej kwoty tysiąc czy dwa tysiące „ becikowego” wystarcza co najwyżej na wózek, a raczej żeby upić się – z radości czy z rozpaczy. Żeby młodzi ludzie chcieli się rozmnażać nie wystarczy presja biologiczna. Potrzebna jest silna presja kulturowa. Pytam ostatnio często moich uczniów- „dlaczego młodzi ludzie nie chcą podejmować biologicznych i społecznych ról?” Chłopcy najczęściej sprzedają mi spiskowe teorie, których nie mam zamiaru tu powielać. Dziewczynki przyciśnięte do muru bywają bardziej szczere. Rynek matrymonialny – twierdzą – jest bardzo wąski. Przede wszystkim dlatego, ze znani im chłopcy zachowują się jak..... Tu używają wulgarnej nazwy narządu żeńskiego, której choćby z racji wieku nie wypada mi cytować.

„ Idę z kolegą Nowym Światem i zastąpili nam drogę dresiarze”- opowiada dziewczynka. „Kolega schował się za moimi plecami. Czy mam z kimś takim planować ślub i urodzić mu dziecko?”- pyta rezolutnie.

Córka, która pracuje na Wyścigach zaprosiła kiedyś do stajni tak zwanego absztyfikanta. Jeden z ogierów, którymi się opiekowała miał brzydki zwyczaj atakować wchodzących do boksu. Absztyfikant przytaszczył wiaderko z owsem pod same drzwi i powiedział: „ Wybacz, ale ja do niego nie wejdę”. Nawet nie zauważył, że został w ten sposób nieodwołalnie skreślony.

Zwolennicy teorii spiskowych tłumaczą mało męskie zachowania chłopców obecnością hormonów żeńskich w wodzie pitnej, albo celowym truciem populacji przez tajemnicze smugi na niebie rozpylane przez samoloty. Ja obawiam się, że jest gorzej, że jest to rezultat postulowanych przez Ortegę y Gasset działań w nadbudowie. Zostały prawie całkowicie zniszczone tradycyjne wzorce kulturowe. Kto dzisiaj mówi chłopcu, który rozbił kolano na rowerku, że „ chłopaki nie płaczą”?

I na tym polega podstawowe zagrożenie ideologii gender postulującej w imię równouprawnienia. zamianę ról społecznych

Optymiści uważają, że instynkt samozachowawczy jest silniejszy od kultury, że facet przyciśnięty głodem pozbiera się i coś upoluje. Nic bardziej mylnego.

Znajoma podróżująca po egzotycznych krajach ze swoim chłopakiem opowiadała, że gdy utknęli bez zapasów w jakimś odludnym miejscu załamał się i nie opuszczał śpiwora. „ Jestem głodny, zrób coś” - powiedział wreszcie. Złapała jakąś rybę i przeżyli. Po powrocie oczywiście się z nim rozstała. Powiedziała, że w mieście nie zwracała uwagi na różne niepokojące sygnały. Facet depilował nogi i używał perfum. Nie twierdzę, że depilacja nóg jest sama w sobie czymś złym. Ważniejsza jest zgoda mężczyzn na matriarchat. Na to, że to kobieta zarabia, decyduje, a w razie potrzeby staje do walki. „ Nie jestem pszczołą, nie potrzebuję trutnia”- powiedziała mi znajoma podróżniczka.

Wiele osób traktuje defensywę samców jako uboczny efekt równouprawnienia kobiet. Uważam, że faktyczne a nie ideologiczne równouprawnienie nie jest groźne. Wiele lat temu jeździłam na wyścigach czyli uprawiałam sport ekstremalny zarezerwowany kiedyś tylko dla mężczyzn. Na torze było tylko kilka amatorek i byłyśmy pod ochroną. Nie pozwalano nam nosić worków z owsem ( 50 kg) , chłopcy pomagali nam przy każdej okazji, w naszej obecności powściągali wyścigowy język. Jak twierdzi córka obecnie na wyścigach nie ma ani jednego amatora chłopca. Przewagę płci męskiej rejestruje się tylko wśród pracowników. Amatorami są natomiast same baby- agresywne, kłótliwe, wulgarne.

Do podobnych wniosków można dojść analizując zjawisko „ fali'. To zjawisko, typowe dla podkultur więziennych i wojska przeniosło się w latach 80-tych do szkół. Polegało na wzajemnym prześladowaniu się przez nieformalne grupy rówieśnicze. Etapy fali w szkołach to podkultura „ gitowców”, potem dziecinne i młodzieżowe gangi złodziei samochodów, handlarzy narkotykami, prześladujących spokojnych uczniów. Kiedyś fala obejmowała wyłącznie chłopców. Teraz fala w szkołach częściej dotyczy dziewcząt. Są bezwzględne, okrutne, wulgarne. Biją się o chłopców ale ich nie szanują.

Od dawna poszukuje się diagnozy takiego stanu rzeczy. Za moich czasów próbą takiej diagnozy była piosenka „ Okularnicy” bodajże Osieckiej. „ Taki dzieckiem się nie zajmie, tylko myśli o Einsteinie”- wyśpiewywano. Diagnoza całkowicie fałszywa. Na wydziałach przyrodniczych faktycznie królowali „ okularnicy” odbywający zajęcia wojskowe z dziewczętami. Byli oni jednak na ogół merytorycznie o wiele lepsi od dziewcząt i nagminnie uprawiali sporty ekstremalne takie jak alpinizm czy spadochroniarstwo.

Dla mnie niepokojącymi sygnałami przemian kulturowych, które owocują defensywą mężczyzn było początkowo reklamowanie małżeństw partnerskich z wzorcową zamianą ról. Następnie coraz częstsza walka o opiekę nad niemowlętami (w sądach ) ojców oczekujących alimentowania przez kobiety. Kolejny etap zapaści kulturowej to propagowanie wzorca mężczyzny „ metroseksualnego” co miało oznaczać - dbającego o siebie jak kobieta. Czytującego bez wstydu kobiece magazyny w poczekalni u kosmetyczki . No i obecnie ideologia gender zgodnie z którą zamiana ról ma być wpajana dzieciom od żłobka.

Jak już pisałam mamy łódkę na Jezioraku. Córki najchętniej pływają z pewnym moim znajomym profesorem, dobrym żeglarzem, zdecydowanie starszym panem. Do swoich rówieśników nie maja zaufania. „ Wiem, że gdy coś się stanie to on ( starszy profesor) zrobi wszystko co trzeba, nawet gdyby miał umrzeć”- powiedziała jedna z córek i się nie pomyliła. Gdy podczas sztormowej pogody zablokował się im miecz i łódka niebezpiecznie dryfowała znajomy skoczył do lodowatej wody, zanurkował i wyciągnął miecz. Wszyscy pozostali członkowie załogi byli trzy razy od niego młodsi.

Kilka lat temu byłam na łódce ze znajomymi. Wśród nich była moja koleżanka i jej przyjaciel, z którym – pomimo dość zaawansowanego wieku- wiązała plany matrymonialne. Tym razem podczas sztormu złamało się jarzmo steru i pomimo zrzuconych żagli wiatr wepchnął łódkę na wyspę Czaplak. Po kilku dniach biwaku w zimowych warunkach zabrakło nam jedzenia. Jedyną szansą była wyprawa do sklepu. Trzeba było pokonać bród łączący wyspę z lądem. Panowie zrezygnowali z wyprawy. Poszły trzy panie. Rozebrane do rosołu przeszłyśmy kilkaset metrów po szyję w lodowatej wodzie. Podczas powrotu dźwigałyśmy ciężkie plecaki. Panowie uprzejmie zjedli przygotowany przez nas posiłek. Znajoma pogoniła absztyfikanta.

„Po co mi facet, który nie zarobi, nie naprawi szafy, a gdy zaatakuje nas pies rozpłacze się i schowa za moimi plecami. Gdzie tu jest miejsce na fascynację i kobiecą uległość.”- powiedziała mi ostatnio zaprzyjaźniona rezolutna uczennica.

Kobieta nie chce oprócz własnych dzieci zajmować się dodatkowo dużym dzieckiem w śpioszkach rozmiaru XXXL, któremu będzie musiała – gdy się popłacze- wycierać nos.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 46712
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

17.01.2014 01:13

Drzewiej facet czuł się facetem gdy autentycznie komuś w realu trzepnął będąc narażonym na to samo. Teraz są portale. Swą męskość udowadnia się groźnym nickiem, wpisami o kopaniu homosi, o pogonieniu lemingów, o wieszaniu na latarniach ministrów. A jak jeden z drugim patriotom widzi mnie leminga siedzącego w bimbie z grymasem zadowolenia to żadnego bohatera ni ma. Nikt mnie za ucho nie pociągnie bym ustąpił babie z torbami. Tak że się z pełni z Panią, jak rzadko zgadzam.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

17.01.2014 07:56

Dodane przez zdzichu z Polski w odpowiedzi na Zapomniała Pani o wpływie internetu

Miło mi, że Pan się zgadza. O internecie słusznie Pan przypomina. Znajome dziewczyny skarżą się , ze ich chłopcy zapominają o bożym świecie przed ekranem. Z tym, że chyba rzadziej wieszają wirtualnie ministrów, a częściej toczą wirtualne walki, albo prowadzą wirtualne interesy. Być może reprodukcją zajmują się też wirtualnie.
Mind Service

Mind Service

18.01.2014 02:49

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Miło mi, że Pan się zgadza. O

Może by tak do machania cepem chłopów zagonic? To przypomni im się rola mężczyzny. Tylko trzeba wtedy uważac aby jaki bełkot o cywilizacjach polskich się nie wydobył z gardeł, bo może cytryncowki zabraknąć. Ale z drugiej strony czy nie tego pragną kobiety, aby prawdziwy facet śmierdzial wódą, kuniem i tytuniem? Bo oto problem jest w kobietach: i chciały by, i boją się...
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

18.01.2014 10:00

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Cóż by tu powiedzieć a raczej napisać?

Aby śmierdzieć wódą kuniem i tytuniem wystarczy perfumować się specjalnymi drogimi męskimi perfumami odkrytymi przez Anglików. Gdy spotkam wnuczkę zapytam jak się nazywają. Bardzo mi wstyd ale w kilku dziedzinach jestem wyjatkowo ciemna i zawsze uświadamiały mnie najpierw dzieci a teraz wnuczka. Dotyczy to mody, popularnych klubów, komputera.
Mind Service

Mind Service

18.01.2014 10:32

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Aby śmierdzieć wódą kuniem i

Czy kobieta chce prawdziwego faceta, z krwi i kości, czy imitacje która podobnie śmierdzi za przyczyną perfum? Niby niewiele, ale czyni to zasadniczą różnicę. No ale jak kobieta woli imitacje, to niech potem nie narzeka, że prawdziwych facetów koło niej nie ma i nikt nie chce stanąć w jej obronie. Reasumując prawdziwi faceci jeszcze nie wygineli, ale kobiety nie wiedzą gdzie ich szukać. Bo nie w solariach, X-Factor czy opowieściach koleżanek. I nie poznaje się ich po zapachu drogich angielskich perfum.
Domyślny avatar

Magdalena

17.01.2014 13:10

Dodane przez zdzichu z Polski w odpowiedzi na Zapomniała Pani o wpływie internetu

komuchy jakoś lepiej regulowały ... Zapomniał był Zdzisław czego onegdaj uczono ...? :)
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

17.01.2014 01:19

Pani Izo, witam, dzień/wieczór dobry... Dobry, b.dobry tekst! Szacun.
A co z tymi babami z Etrurii? Może by jakaś analiza porównawcza... Żartem i ze swadą napisana...
Serdeczności i pozdrowienia.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

17.01.2014 07:52

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na No, no

Też witam serdecznie. Zastanawiam się nad podobnymi zjawiskami w czasach upadku wielkich cywilizacji. Rzymianom podobno szkodziły na glowę naczynia z ołowiu,  w których pili wino. Większość znajomych panów powołuje się na hormony  zawarte w wodzie pitnej i przedostające się do rzek z moczem stosujących antykoncepcję kobiet. Te hormony mają panów rozbrajać.
Jan z Glasgow

Jan z Glasgow

17.01.2014 01:17

Mezczyzni przebywaja teraz czesciej w swiecie wirtualnym, czyli te wszystkie cechy "meskie", ktorych Pani oczekuje, sa jak najbardziej zachowane ale w grach przy komputerze.
Dlatego pozniej troche nie maja juz sily na podobne zachowanie w "realu".
Trzeba polubic to co sie ma i nie narzekac...
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

17.01.2014 07:48

Dodane przez Jan z Glasgow w odpowiedzi na my jestesmy jacy tacy

Nie pisałam o internecie i grach ale to racja. Problem w tym, ze większość kobiet nie musi "lubić tego co ma", bo potrafią sobie poradzić same. Między innymi nie chcą w domu samca realizującego się przy ekranie w wirtualnych walkach z zielonymi ludzikami, którego trzeba utrzymywać, obsługiwać i pocieszać gdy komputer się zawiesi.  Zaczynają liczyć wyłącznie na siebie. Pozostaje im  in vitro.
Domyślny avatar

Magdalena

17.01.2014 12:58

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Nie pisałam o internecie i

I to tylko w przypadku "zamawiania" dziecka płci żeńskiej .... :) Zwykła inseminacja odpada ... Wie Pani, mam dokładnie te same spostrzeżenia po rozmowach nie tylko z nastolatkami 15-18 ale co gorsza ze studentkami rozmaitych egzotycznych studiów podyplomowych w rodzaju arabistyki. Narzekają one na przymus kariery połączony z totalnym brakiem materiału męskiego, takiego no, rozwojowego. Kilku poradziłam wypad do miast przemysłowych UK, albowiem tam moje koleżanki zapoznały energicznych polskich techników bez wstrętu do obrączki i dzieci :)
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

18.01.2014 10:04

Dodane przez Magdalena w odpowiedzi na Pozostaje im in vitro.

Cieszę się, że potwierdza Pani moje obserwacje. Nie sa one powierzchowne. Jak się łatwo domyślić uczniowie bardzo chętnie rozmawiają o życiu jeżeli widzą, że ktoś naprawdę ich poważnie traktuje. W moim przypadku mają oni poczucie, że są dla mnie autorytetem.
Domyślny avatar

maruder

17.01.2014 07:31

Droga Pani Izo, gdzie Pani byla przez tak dlugi czas? Brakowalo mi Pani wpisow. Czekam na kolejne.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

17.01.2014 07:43

Dodane przez maruder w odpowiedzi na Droga Pani Izo, gdzie Pani

Najpierw byłam w szpitalu. Potem nie zajmowałam się polityką zgodnie z zaleceniem lekarza. Wydał formalny  zakaz "wkurzania się" formułując to bardziej dosadnie. Potem byłam na ślubie syna w innym mieście. Teraz już  jestem w Warszawie i mam zamiar trochę się " powkurzać".
Domyślny avatar

Denker

17.01.2014 08:04

Onegdaj było tak, że z misiem, rysiem, mamutem szedł walczyć silniejszy i on zabiegał o to żeby jego stado/ grupa/ rodzina miały co jeść oraz był chętny żeby w mordę przywalić nachalnemu sąsiadowi. Do tego był wychowywany od szczenięctwa. Teraz się tak porobiło, że wózek w supermarkecie może popchnąś średnio rozgarnięta kobieta to i szanowny małżonek udaje ( a jak kobieta pociągnie to i nawet niekoniecznie silna) , że meżczyzna domowy w " temacie" wyżywiania rodziny być nie musi/ nie chce silnym facetem( dowolne skreslić). A to się dalej przenosi na spotkanie z psem/ złym sasiadem/dresiarzem/itd. Telewizor epatuje gościami, którzy może i dają w tzw. mordę ale im się loczek na czole nawet przy tym niezachwieje,w każdym filmie pokazuje się gościa, kochającego inaczej z yorkiem na rękach, jako fajnego kolesia, więc panowie sobie rekompensują waleczne wejścia siejąc mord w grach komputerowych i kładą krem produkcji znanej firmy na twarz i nie tylko. A kiedyś mamusie uczyły synów, że się nie płacze i wszystkiego pod noski nie podtykały, uczono odpowiedzialności nie tylko za siebie oraz tego że samo nie grzmi i się nie błyska. O wszystko trzeba walczyć. No i tatusie brali odpowiedzialność za męską edukacje synków tak żeby ich przysposobić do życia w tym życia w rodzinie. Role się pomieszały i ja chciałbym wiedzieć, czy kobiety przejmują męskie role bo lubią, czy dlatego że muszą . Kto produkuje te wszystkie wulgarne baby, ktore twierdzą ,że sobie chodzenie w spodniach wywalczyły? Kto o to zabiegał , po co i czy je tym uszczęśliwił? jakie są pozytywy tego stanu rzeczydla domu. rodziny/swiata wokół? Kto przyczynia się do tego, że nawet w czasach kiedy nie trzeba taszczyć do domu upolowanego mamuta to statystyczny chłop nie wydoli na utrzymanie rodziny i jego żona musi brać udział w dzisiejszym polowaniu. I komu i dlaczego z tym wygodnie? Może warto kochać i wychowywac swoje dzieci mądrze zamiast modnie. Pozdrawiam serdecznie- dawno Pani nie pisała, a to wielka szkoda - D
Domyślny avatar

wicenigga

17.01.2014 16:59

Dodane przez Denker w odpowiedzi na Kim jesteście panowie, panie?

same przykłady: Ta zbrod­nia wstrzą­snę­ło Ło­dzią. W nocy z piąt­ku na so­bo­tę na Piotr­kow­skiej Ma­te­usz sta­nął w obro­nie ko­le­żan­ki ude­rzo­nej przez Ra­fa­ła N Nie żyje 23-latek, który stanął w obronie dziewczyny i █▬█ █ ▀█▀ Kabaret Hrabi W Obronie Kobiety
Domyślny avatar

ruisdael

17.01.2014 08:06

spostrzeżeń dodam wieloletnią obserwację. W medialnych reklamach ojciec rodziny jest niemiłosiernie wyśmiewany i "robi za ofiarę". Poważna i wyrozumiała matka patrzy na ojca tarzającego się wraz z dziećmi, które niejednokrotnie gestami w okolicach czoła wskazują, że z ojcem coś nie tak. Męski bohater nie potrafi wręczyć kwiatów przez wagonowe okno wybrance, i musi zdemolować po drodze pół peronu. Da się zamknąć żonie w łazience z proszkiem czyszczącym, który (proszek) "oszukał" czas czyszczenia, a sam...gra ze sobą w szachy (sic!!!)-zamiast być na piwie (to mu nawet na myśl nie przyjdzie).No cóż- zanik męskiego wzorca i takie skutki- a zaczęło się od traktorzystek w wypadniętą macicą.
Domyślny avatar

Poltrix

17.01.2014 09:30

Kilka pytań: Dlaczego mężczyzna po ślubie nie musi korzystać z encyklopedii? Kto, po pojawieniu się potomka, spycha mężczyznę na koniec "łańcucha pokarmowego"? Kto nieustannie (choć oczywiście nigdy wprost) daje mężczyźnie do zrozumienia, że jest do niczego i, że taki np. G. Cloney albo choćby ten Ziutek od Jadźki z I piętra, to jest dopiero prawdziwy chłop? Kto, kiedy zabraknie argumentów, włącza histerię, wobec której nawet najtwardszy facet jest bezradny jak dziecko? Kto potrafi wyjeść wątrobę małą łyżeczką, jeżeli mężczyzna próbuje być twardy i walczyć o swoją pozycję w rodzinie? Możnaby tak bez końca, ale wystarczy, żeby zobrazować, że obecna niewesoła sytuacja nie jest wyłącznie zasługą mężczyzn. Z wyrazami szacunku i życzeniami zdrowia, Poltrix Cieszę się, że nie zrezygnowała Pani z "wkurzania" się i inspirowania innych.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

17.01.2014 11:11

Dodane przez Poltrix w odpowiedzi na Kulą w płot, Pani Izabelo, kulą w płot.

Zmiana wzorców kulturowych zawsze jest wynikiem działań symetrycznych. Mamuśki wychowują sobie synków na wieczne niemowlęta. Panie zaczęły od traktora- teraz pchają się do wojska i policji. Kiedyś energiczne niewiasty walczyły o prawo na przykład do uprawiania ekstremalnych sportów, ale znały swoje miejsce w szeregu. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy udowadniać, że lepiej radzę sobie z końmi wyścigowymi od chłopców.  Zdrowe relacje powodowały, że zawsze byli skorzy do pomocy. Gdy znarowiony koń nie dawał nałożyć sobie ogłowia zawsze znalazł się rycerz, który za mnie to zrobił nie wywyższając się przy tym. Teraz chłopiec chowa się za dziewczynę przy spotkaniu z bandytami. Można zadać retoryczne pytanie: " Gdzie są chłopcy z tamtych lat"? Wielu z nich - jak się dowiaduję- nie żyje, bo życie mieli zdecydowanie cięższe od pań. Ci współcześni metroseksualni pewnie złamią statystykę mówiacą o nadumieralności mężczyzn wobec kobiet.
Domyślny avatar

maruder

17.01.2014 10:20

Droga Pani Izo, życzę zatem dużo zdrowia, aby "wkurzanie się" nie niosło za sobą złych skutków dla organizmu. Bez wazeliny, ale jeśli tylko widzę u Pani nowy wpis, to właśnie od niego zaczynam czytanie czegokolwiek na niezależnej. Chylę czoła przed do bólu trzeźwą oceną sytuacji, a przy okazji lekkim piórem. Co do tematu: na własnym przykładzie widzę, że facet to takie zwierzę, które nie może mieć za dobrze, bo się przyzwyczaja i potem trudno mu wrócić do kieratu. Łatwo jest uciekać w "nocne Polaków rozmowy" i snuć w głowie wizje zbawiania świata, z których nic nie wynika. Trudniej jest sprzątnąć piwnicę, wynieść choinkę czy naprawić drzwiczki w szafce. Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.
Domyślny avatar

Temu Misiu

17.01.2014 11:41

Po co jej jakaś pi..., która nie spełnia algorytmu, oczekiwań, żadań? Jeśli kobietka zechce, może sobie zapuścić domacicznie mrożoną mieszankę genów swoich + dawcy spełniającego algorytm. Ale i tak nie ma pewności, że szczeniak (synalek wychowany bez kawałka nawet ojca) będzie spełniał algorytm. To po co się męczyć? Można takiego ewentualnie chodować na części zamienne (serduszko, szpik, krew), ale czy warto ryzykować utratę smukłej kibici i narażać się na potencjalne kłopoty zdrowotne po ciąży (kręgosłup, itp.) jeśli dziewcze obecnie jest zdrowe jak koń? Wykształcone, zamożne kobiety mają rację! Lepiej jest przechowywać zamrożone embriony, a w razie kłopotów zdrowotnych wynająć surogatkę, która da zdrowe, zgodne genetycznie części zamienne. To jest postęp, to sobie kobiety wywalczyły. Ich zadaniem jest bawić się życiem i gromadzić zasoby materialne (Kasiorę!!!). W Polsce jest coraz więcej mądrych, zaradnych, inteligentnych młodych kobiet przez duże "K".
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

17.01.2014 12:45

zdrowia i XXXL notek w Nowym Roku ;-)
Domyślny avatar

wicenigga

17.01.2014 14:06

i zastąpili nam drogę dresiarze”- opowiada dziewczynka. „Kolega schował się za moimi plecami. Czy mam z kimś takim planować ślub i urodzić mu dziecko?”- pyta rezolutnie" Hmmm, a z dresiarzem - pytam rezolutnie nie mniej? Z tą drobną uwagą, że pojedynczy dresiarz nikomu niczego nie zastąpi :) Ta zbrod­nia wstrzą­snę­ło Ło­dzią. W nocy z piąt­ku na so­bo­tę na Piotr­kow­skiej Ma­te­usz sta­nął w obro­nie ko­le­żan­ki ude­rzo­nej przez Ra­fa­ła N Nie żyje 23-latek, który stanął w obronie dziewczyny No i tak to jest, ci co stają to potem leżą i na ojców też się już nie nadają. Więc "ambitne" Polki "wybierają Brytyjczyków, ale też Azjatów, Afrykańczyków czy też imigrantów z innych krajów UE. Podczas kiedy Polakom na Wyspach marzy się żona z ich rodzinnego kraju. Polki wolą obcokrajowców Na koniec warto jasno uświadomić sobie, że tych "chowajęcych się za plecy" i różnych takich wychowały inne kobiety, też Polki! Matki Polki nawet. Wnioski jakieś ? Może, że to od sprawców należałoby zacząć, zamiast kopać ofiarę ? Jest parytet! Raz on poluje, raz ona, źle? To nie o to chodziło z tymi urlopami tacierzyńskimi? No to ja już nie wiem jak grać, może jak Maryla Rodowicz. Pamięta ktoś jak głośno a publicznie wystawiła się na sprzedaż? I trza jej oddać, że sumiennie wywiązała się z umowy, urodziła mu kilkoro.
Domyślny avatar

Jan Własnowolny

17.01.2014 15:33

Autentyczna historyjka zasłyszana w środowisku kobiet: Do babci dzwoni wnusio: Przyjdź babciu to posprzątasz, bo miałem balangę. I co? Poszłaś? Tak, wnusio musiał iść na wykłady. Hmm ??? Poszłam z Czesią (matka balangowicza) - młodzi muszą się wyszumieć. Nadopiekuńczość nieświadomej babci tworzy lenia, pasożyta, samolubnego drania, który wykorzystuje sytuację. I nie dziwmy się zatem ogromną ilością rozwodów w Polsce, oraz małą zawieranych małżeństw. Egoizm triumfuje już na etapie wychowania. Szanowne mamusie i babcie - oto co robią Wasze dobre serduszka.
Domyślny avatar

boson

17.01.2014 17:32

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na Nadopiekuńczość

to prawda - ma sie wrazenie, ze Polki (tez) zatracily "instynkt samozachowawczy"... ale z drugiej strony gdzie sa ojcowie, kiedy wlasnie te babcie "sprzataja" ? ma sie wrazenie, ze zniszczenie Polski, polegalo przede wszystkim na zabiciu, doslownie i w przenosni, meskosci, mestwa itd itp... ja mam nadzieje, ze mimo wszystko, to sie odrodzi - moze te agresywne, dominujace dziewczyny to jest wlasnie odpowiedz, w tej sytuacji ?

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,094
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności