Marzy mi się Polska niepodległa i samowystarczalna!

Tak, nie pomyliłem się. Dobrze napisałem „marzy mi się”, bo wiem, że żyjemy w okupowanym kraju.

Dlaczego zachód wmówił nam, że to, co polskie to gorsze? Dlaczego produkt wyprodukowany nad Wisłą jest droższy od zachodniego mimo, że u nas jest tańsza siła robocza? Jeśli gołym okiem widać, że prywatyzacja nie zdała egzaminu, to dlaczego nie możemy ożywić gospodarkę i zmniejszyć bezrobocia poprzez powrotu do zakładów państwowych? Dlaczego nie ma u nas w 100% POLSKIEGO przemysłu na wielką skalę? Dlaczego nie ma masowej produkcji? Przecież mamy zdolnych polskich inżynierów. Mamy dla kogo produkować. W Polsce żyje ok. 40 milionów ludzi. Na ponad 300 tysiącach kilometrów kwadratowych można wyprodukować wszystko, czego tylko dusza zapragnie. Dlaczego nie możemy być samowystarczalni?

Dlaczego nie nie mamy przemysłu chemicznego, budowlanego, obuwniczego, włókienniczego, skórzanego, szklarskiego, ceramicznego, motoryzacyjnego, maszynowego, elektrycznego, elektronicznego, energetycznego, mineralnego, paliwowego, metalowego, precyzyjnego, papierniczego, spożywczego, technologicznego, czy zbrojeniowego, które byśmy wykorzystywali dla państwa Polskiego?

Dlaczego w Wielkiej Brytanii będą wybijać polskiego złotego? Dlaczego słuchamy się UE oraz Rosji? Dlaczego robimy to, co zachód i Rosja nam dyktują? Kiedy znów odzyskamy niepodległość? Mam nadzieję, że po części już za rok, a w całości w 2015 roku. Jak to zrobić? Wystarczy iść na wybory i zagłosować rozważnie. Trzeba przemyśleć wszystkie „za” i „przeciw”. Jak mi znajomi mówią, że głosowali na partię X tylko dlatego, by legalna była marihuana, a jednocześnie przeszkadza im gej i transwestyta w sejmie, to ja się ich pytam, czy oni w ogóle myślą? Dlatego już teraz apeluję, by wypisywać sobie wszystko na kartce (np. podwyżka wieku emerytalnego, podwyżka podatku VAT, likwidacja OFE, reforma służby zdrowia, reforma szkolnictwa, ustawa śmieciowa itp.), bo miesiąc przed będzie za późno, gdyż media mainstreamowe będą promować władzę.
Nie dajcie się znów omotać!