Przed chwilą w „Kropce nad i” Brudziński tak wkurzył Monikę Olejnik, że zagotowała w takim stylu, iż krakowskie przekupki mogłyby u niej zaledwie terminować.
Oj! Pokazała pani Monika prawdziwą naturę.
Coś pięknego! Gorączkowe rzuty grzywą, jazgotliwy bełkot, niezdrowe wypieki na licach, wybałuszone w furii gały i konwulsyjne podskoki na stołku, aż się przestraszyłem, że jej te czerwone buty z branych przez kamerę od dołu nóg nieco przesadnie wyszczuplonych - pospadają.
A na końcu się tak zapowietrzyła, że po raz pierwszy w dziejach tefałenu redaktorzy programowi „kropkę” przed czasem urwali.
Ewidentnie czują nadchodzący koniec.
Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
Patrz także:
Relacja filmowa (trzeba przeczekać reklamę):
http://www.tvn24.pl/krop…
POCIESZNY UFOLUDEK W PRZYGŁUPIASTYM TOCZKU
http://salonowcy.salon24…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 26050
Pozdrawiam serdecznie,
KP
Dobrze, że wczoraj poszedłem spać, bo jakbyśmy wypili na drugą nóżkę, to mola by nas dzisiaj boleć głowa.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
Krzysztof P.
pozdrawiam,
KP
Pozdrawiam,
KP
Pani zdrowie! Pani Xeno!
Pozdrawiam serdecznie,
KP
pozdrawiam,
KP
Pozdrawiam serdecznie,
KP.
A tyle razy mi się oberwało za to, że oglądam TVN24.
Oczywiście oglądam poniekąd z obowiązku, gdyż rzetelny bloger musi również wiedzieć, co się dzieje z drugiej strony.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
KP
Ale mam do Pana pytanie. Czy chodzi Pan czasem do kina? A jeśli tak to, czy również w kinie nie ogląda Pan komedii???
Pozdrawiam serdecznie,
KP
Serdecznie Panią pozdrawiam,
KP
Pozdrawiam,
KP
PS
A na odrobaczanie najlepsza jest orzechówka.