POMALUJ MI ŚWIAT!

iz Jarek da sie latwiotko wpuscic w maliny--niedoczekanie gostki POgiete..

czytac swietna analize Zurawskiego--dzisiejsza GPC ,a nie medrkowac zalosnie...

Widzę, że Pastor Chojecki nie próżnuje:) Chętnie słucham wywiadów z Marianem Kowalskim - a nauczania często słucham z zapartym tchem - i nie mogę się nadziwić jak trafiają w sedno moich osobistych dylematów, czy to telepatia?:) Postaram się dodać trochę duchowych gadżetów wokół siebie - jakby ktoś miał konkretną radę, chętnie się dowiem!

ciekawy wykład. chyba koresponduje to ze stwierdzeniem ze Starego Testamentu, że Bóg jest zazdrosnym. inna sprawa, że w tej materii sporo każdy ma na sumieniu.

Bardzo życiowe i trafne nauczanie. To fakt że w codzienności jest klucz do sukcesu, zarówno w życiu dla Boga jak i w życiu zawodowym, czy rodzinnym. Mobilizacja w drobnych codziennych rzeczach jest skuteczniejsza niż górnolotne i ładnie brzmiące postanowienia, które ciągle gonimy i dogonić nie możemy. Ilekroć udaje mi się zmobilizować do robienia czegoś sensownego codziennie, staję się wtedy lepszy i nabieram szacunku do siebie. Jesteśmy tym, czym otaczamy się na co dzień i co wkładamy sobie do głów - niby banalne, ale prawdziwe. Warto przyjrzeć się sobie pod tym kontem.

Bardzo jaskrawo przemawia przykład tego człowieka. To ciekawe, że chociaż był takim naprawdę porządnym człowiekiem i sam nie miał sobie nic do zarzucenia, ciągle trapiła go niepewność. Widać, że traktował sprawę śmiertelnie poważnie, skoro nie uspokoił się gładkim "jestem posłuszny Bogu, nie robię nic złego". Wygląda to imponująco na tle tego, że dzisiaj wielu ludziom zupełnie wystarcza, że nie robią nic "aż tak" złego. Ciekawe, że sam nie mógł znaleźć odpowiedzi i że w szczerości poszukiwania wybrał dobry adres, gdzie ta odpowiedź czekała.

Ważna myśl, gdyż inaczej uciekamy do innych ciekawszych rzeczy.

Ciekawe, że od Boga odciągają nas często dobre rzeczy, ale w niewłaściwych proporcjach. Tkwi w tym duże niebezpieczeństwo, bo wtedy brak wyrzutów sumienia, a nawet pojawia się zadowolenie z siebie - jaki jestem zaradny, pracowity, jaki mam czysty samochód czy co tam innego kto ma. Trafnie to Pastor ujął - mamy mało czasu i mało sił, więc trzeba wybierać to, co najważniejsze, co ma wieczne skutki. I bardzo ważne dla mnie - pamiętać o tym codziennie! Pozdrawiam

Dusza moja przylgnęła do prochu, ożyw mnie według słowa twego (Ps 119: 25). Potrzebna jest nasza wola i Jego moc, by się od tych różnych "prochów" oderwać.