4 czerwca 1989 roku chińska armia wjechała czołgami na plac Tiananmen w Pekinie, dokonując masakry kilku tysięcy osób, przede wszystkim studentów.
Masakra dokonana przez armię stanowiła krwawy finał wydarzeń, które rozgrywały się w Chinach od połowy kwietnia 1989 roku. Demonstracje na największym placu świata trwały 6 tygodni. 4 czerwca 1989 chińskie wojsko rozjechało protestujących czołgami i rozpędziło ogniem z broni maszynowej. Liczba ofiar nigdy nie została ujawniona. Według nieoficjalnych danych zginęło blisko 5 tysięcy osób, rannych zostało 10 tysięcy, aresztowano prawie 2,5 tysiąca osób.
Od dawna Chiny promieniują wypracowanymi w tym kraju wzorcami na cały świat. To w Chinach realizowany jest obecnie totalitarny system punktowania pożądanych przez władze zachowań obywateli i uzależniania od tej punktacji dostępu do ich własnych pieniędzy. To z Chin wyciekła pandemia, która sparaliżowała cały świat, spowodowała miliony zgonów (tak zwanych nadmiarowych) ludzi, którym pod pretekstem pandemii odmówiono opieki medycznej. Tę pandemię przez wielu nazywaną plandemią można traktować jako generalną próbę zniewolenia ludzkości przez globalne nią zarządzanie.
4 czerwca 1989 roku odbyły się w Polsce wybory parlamentarne nie mające nic wspólnego z demokracją i wolnością gdyż komuniści mieli w tych wyborach zagwarantowane 65% miejsc w Sejmie. Wykreślenie przez Polaków w całości tak zwanej listy krajowej spowodowało zmianę ordynacji wyborczej w trakcie wyborów i zmuszenie ludzi do ponownego głosowania na tę listę, dzięki czemu dostali się do Sejmu wszyscy uprzednio wykreśleni przez wyborców. Te całkowicie niedemokratyczne, lecz niesłusznie zwane częściowo demokratycznymi wybory ukonstytuowały bękarta Okrągłego Stołu – III RP. W konsekwencji ugody z komunistami powołano na stanowisko prezydenta generała Jaruzelskiego, funkcjonariusza wrogich Polsce obcych służb, który wprowadzając Stan Wojenny wypowiedział wojnę polskiemu społeczeństwu. Zmianę ordynacji wyborczej wymusili tak zwani doradcy Solidarności w tym Geremek i Michnik, których deklarowanym celem była ugoda z komunistami tłumaczona zobowiązaniami podjętymi w Magdalence, a prawdziwym doprowadzenie do tego żeby jak mówią dowcipni „komunizm upadł, ale na cztery łapy”.
Przy Okrągłym Stole i w Magdalence dokonano przecież podziału przyszłych łupów i ustalono warunki utrzymania się komunistycznej nomenklatury przy władzy politycznej i finansowej. Ciekawe w jakim celu Adam Michnik wybrał się w lipcu 1989 roku do Moskwy? KGB już w czerwcu 1985 roku przewidywało, a może inspirowało pierestrojkę w Polsce sprowadzającą się do dopuszczenia do władzy tak zwanej konstruktywnej opozycji. Komuniści posunęli się na rządowej ławie za cenę uzyskania pierwszeństwa w rozkradaniu majątku narodowego. Nic dziwnego, że wielu uważa Okrągły Stół za zdradę narodową. Okrągły Stół i transformacja ustrojowa to czas zamordowania przez nieznanych sprawców księży - Suchowolca, Niedzielaka i Zycha. Również czas rezygnacji z lustracji i dekomunizacji o czym upewnił komunistycznych zbrodniarzy w swoim expose premier Mazowiecki. „Gruba kreska” Mazowieckiego stała się programem, wręcz wyznaniem wiary elit III RP. Programem totalnej amnezji postulowanym przez tych, którzy chcieliby ukryć pewne wstydliwe choć nie koniecznie podlegające prawnemu osądzeniu etapy swoich życiorysów. Tak jak sam Mazowiecki, który nie chciał się przechwalać udziałem w prześladowaniu biskupa Kaczmarka. Szymborska, która wolałaby ukryć swoje miłosne wiersze do – jak pisała- „nowego człowieczeństwa Adama” czyli Lenina. Tak jak Michnik, który nie chciał bez przerwy się tłumaczyć ze swego pochodzenia oraz za czyny brata i ojca, a wreszcie odkrył karty zadając się z Urbanem, nazywając Kiszczaka człowiekiem honoru i nakazując odczepić się od generała Jaruzelskiego . Dodam, że zamiast słowa „odczepić się” użył sformułowania właściwego dla języka naszych obecnych artystycznych, politycznych i naukowych elit.
4 czerwca 1992 roku nocą zostaje odwołany gabinet premiera Jana Olszewskiego, przede wszystkim dlatego, że próbował ujawnić sieć komunistycznych agentów funkcjonujących na najwyższych stanowiskach państwowych w Polsce. W ten sposób zerwał umowę Okrągłego Stołu sprowadzającą się do zasady: „ my nie ruszamy waszych, a wy nie ruszacie naszych”. Jeszcze ważniejsze było uniemożliwienie Lechowi Wałęsie podpisania z sowietami umowy pozwalającej na utworzenie sieci eksterytorialnych placówek sowieckich w Polsce, poprzez oddanie terenów po dawnych sowieckich bazach wojskowych w ręce polsko -sowieckich spółek. W kilkanaście godzin po wykonaniu przez ministra spraw wewnętrznych Antoniego Macierewicza uchwały Sejmu o ujawnieniu tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa, na wniosek Wałęsy, Sejm w nocnym głosowaniu z 4 na 5 czerwca 1992 odwołał rząd Jana Olszewskiego, a premierem został Waldemar Pawlak. Trudno ustalić co stało się z mikrofilmami na których utrwalono niszczone akta PRL. Nadal mogą służyć jako źródła nacisków politycznych na osoby, które wolą zapomnieć o swojej przeszłości. Lista Macierewicza była pełna błędów, co stało się nośnym argumentem przeciwko lustracji. Historycy będą spekulować czy Korwin Mikke prowokując tak pospieszne uchwalenie ustawy lustracyjnej nie zablokował czasem lustracji na całe lata metodą „wypalania lasu przed zbliżającym się pożarem”.
4 czerwca 2023 roku na marszu organizowanym przez Tuska, którego gorliwy udział w obaleniu rządu premiera Olszewskiego dokumentuje film „Nocna zmiana”, spotkali się wszyscy starzy znajomi, przeciwnicy (z najbardziej oczywistych przyczyn) lustracji. Czego można oczekiwać na przykład po Bolku, który sprzedawał esbecji za kilkaset złotych kolegów, a potem chciał pozostawić sowieckie bazy w Polsce? Czego można oczekiwać po Tusku, który brał czynny udział w obaleniu rządu premiera Olszewskiego?.
W swoim dramatycznym przemówieniu w Sejmie premier Olszewski zapytał: „czyja będzie Polska?”. Ja zapytam tylko: „czyj był to właściwie marsz?”
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5057
są tylko znaki 😉 .
Dziekuję Pani za kolejny wpis do rzeczy
Pozdrawiam serdecznie 🌼
Ja też serdecznie pozdrawiam
Chiński totalitaryzm jest bardziej jawny. Masakra na placu Tiananmen jest tego dowodem. Ten totalitaryzm przeobraziła się jednak. Teraz wciela w życie to co jest marzeniem międzynarodowego lewactwa. Punktowanie posłuszeństwa, ograniczanie dostępu do własnych środków, zakaz swobodnego poruszania się. Jednocześnie Chiny odrabiają opóźnienia cywilizacyjne. ( Oczywiście to prastara kultura, lecz ja mówię o chińskim komunizmie) Chiny walczą o to żeby ich waluta stała się światowym " pieniądzem zaufania". To mało realne ale jest faktem. ' Chińczyki trzymają się mocno"
Czy chodzi o te same Chiny, do których pisowkie celebryty pielgrzymowały w nadziei na profity dla siebie i swych znajomych?
Te same Chiny, dla których Polska miała być hubem i w związku z tym ktoś wpadał na pomysł zbudowania CPK, a teraz jak pomysł padł bo Wujek Sam nie pozwolił to postanowiono zamienić toto na port pasażerski?
Doprawdy... to te same Chiny gdzie rozjechano gąsienicami tysiące ludzi czy jakieś inne Chiny, z którymi PiS chciał bratać się.
Parafrazując.
Będziemy współpracować z Chinami takimi jakie one są i będziemy pilnować by nikt tej współpracy nie sypał piasek w tryby
Olafa Scholz'a do Chin też potrafisz tak zgrabnie skomentować ;-)
Zapewne chodzi dokładnie o te same Chiny. Które mają swoją krwawą kartotekę i wobec których ustrój Rosji Putina jest przyjazną demokracją. Chodzi o te właśnie Chiny, bez których Putin nie mógłby prowadzić swoich działań na Ukrainie. Ale z którymi można prowadzić dyplomację czy handlować. Choć zgodnie z logiką filmu Reset jest to obrzydliwe i świadczy o podległości.
Co ciekawe rząd PiS ma konkretne plany na rozbudowę terminala kolejowego w Małaszewicach.
Port przeładunkowy w Małaszewiczach jest jedną z najważniejszych "unijnych bram" kolejowego Nowego Jedwabnego Szlaku, który łączy Europę z Chinami. Rząd planuje jej wielką rozbudowę, ale gigainwestycja na każdym kroku trafia na przeszkody. Zmienić ma to specjalna ustawa - dowiedział się money.pl.
Czyli Proletariusze wszystkich krajów łączcie się. PiS wie doskonale że wrogie stosunki z Białorusią są picem na wodę gdyż transport przez nią ma śmigać. A potem dalej przez terytorium Ruskich aż po Państwo Środka. No nie mogą tam w PiSie się doczekać stworzenia nowej strefy szczęśliwości. My z Chinami przeciw Europie Niemiec i Francji!
Proszę sobie przypomnieć kiedy wszedł na polski rynek chiński COVEC, który oferował dwa razy niższe ceny za budowę autostrady A-2 ? 2009. Kto wtedy rządził ? Sławku Nuwaku i Dunaldu Tusku. Jak to się skończyło ? Każdy pamięta, kto chce pamiętać :-)
Dzisiaj wszakże sytuacja stała się bardziej napięta i jednoznaczna. W końcu Putin prowadzi krwawą wojnę. Nie można udawać że nic się nie dzieje. Że Chiny nie wspierają Putina. Potęga China sprawia że są groźniejsi niż sam Putin. Nie ukrywają w żaden sposób swojej komunistycznej ideologii. Wprowadzają coraz bardziej drakońskie metody kontroli społeczeństwa itp.
To Chiny powinny być głównym wrogiem Zachodu - pojmowanego także jako zestaw wartości. Putin ledwie na drugim może miejscu.
Jak nie wspierają kiedy wspierają. Putler jest chłopcem na posyłki dla kitajskich komuszków. Osłabienie kacapii leży w interesie ChRL. A że Putler poszedł na tę samobójczą wojnę to się mimo wszystko dziwię :-)
Putin nie jest samodzielnym graczem. Nie da się funkcjonować skutecznie, działać w dzisiejszym świecie nie będąc w dużym układzie jawnych i tajnych sojuszy. Putin przecież tak naprawdę zawsze był funkcjonariuszem KGB. Ktoś go wsadził na stołek. A Putin dobrze wykonywał swoją rolę. Ale Układ musi być szerszy. Sama Rosja z Putinem nie byłaby dość silna by tak znakomicie sobie radzić.
Film Reset przypomina istotne szczegóły, z pewnością pojawią się kolejne. Nie byłby w stanie samotny Putin mieć istotnych wpływów w Europie. W USA (reset Obamy) i w ogóle na świecie. Przecież Azja czy Afryka trzyma z Putinem. Nie ma sankcji za wyjątkiem Japonii.
Słowem Putin nie jest idiotą tylko wykonuje rozkazy potężnego układu. W którym, jak wiele razy pisałem, to środowisko Putina kreuje go na idiotę.
Ta gra polega na tym że podczas kiedy uwaga świata skupia się na Putinie, w tle zyskuje jego Układ. Ten układ to Chiny, Iran, Turcja, Indie, Korea jedna i druga. To w skrócie Azja. Plus część Afryki na którą naciskają Chiny. Co z tego że Putin przegra medialnie? Nawet jeśli Chiny zajmą część Rosji to co niby się zmieni? Układ, rzeczywista władza stojąca za Putinem nic nie straci.
Wyobraźmy to sobie. Chiny ogłaszają że przystępują do krucjaty i pomagają pokonać Putina. Wtedy Polska, rząd PiS ogłasza że Chiny są ok. Jedwabny Szlak Rusza, Państwo Środka, triumfuje. Triumfuje najbardziej brutalna wersja komunizmu, zamordyzmu. Triumfuje ta Azja, Cywilizacja Wschodu o której tyle się pisze że jest przeciwieństwem cywilizacji Zachodu.
A tobie sake i ogólnie każdemu powiedzą że Chiny są dobre gdyż pokonały Putina. Tylko że Stalin też pokonał Hitlera. I dostał swoją dużą nagrodę za to. Wielkie Chiny po takiej operacji byłyby nie do powstrzymania. Rząd PiS tylko byłby dumny jak to Małaszewicze pracują. Kto wie, może powstałby i CPK obsługujący chińską strefę wpływów. Bo przecież Niemcy byłyby w tym drugim obozie. Zła. Co łatwo wmówić każdemu Polakowi. Który polubiłby Cywilizację Wschodu. Bo jak wiemy, w tej cywilizacji, ci co nie lubią, bytu nie mają.
Bez przesadyzmu, Chińczycy są zainteresowani w budowie wielkiej bazy logistycznej w Polsce, ale CPK uwzględnia przede wszystkim polskie interesy, nie chińskie. Dlatego swoją bazę mają Chińczycy pod Kutnem. To są proste sprawy.
Co gorsza COVEC był już znany z porzucania inwestycji, Uprzedzała o tym publicznie osoba związana z Dyrekcją Budowy Dróg I Autostrad i została tylko publicznie obrażona. Usuwanie skutków zatrudnienia tej firmy jeszcze się nie skończyło. Dużo by pisać.
Chiny są totalitarne i nie miałyby szans z normalną cywilizacją zachodnią. Natomiast na rękę im degenracja tej cywilizacji, polegająca na tym, że Zachód zabija lub zniekształca jej jądro, takie wartości jak wolność myślenia i wypowiedzi, szacunek dla prawdy, kierowanie się rozumem, godność jednostki. Z tak zdegenerowanym Zachodem, Chiny wygrają. Nie, nie wskutek wojny, wskutek powolnej dominacji. No chyba, że uda się wszcząć wojnę. Tę ostatnią.
Natura rzeczy nazywa się Konfucjanizm😉
" To w Chinach realizowany jest obecnie totalitarny system punktowania pożądanych przez władze zachowań obywateli i uzależniania od tej punktacji dostępu do ich własnych pieniędzy. "---koniec cytatu.
Widzi w Chinach,a nie widzi obok siebie...Uczeń Szwaba i Sorosa ,bankster Morawiecki robi to samo...xero tylko delikatniej...ale jak PiS wygra wybory...i nie wywalili Moraweca,
to będziemy...sie wszyscy uczyć dialektu mandaryńskiego.
17.06 9.55
Sa różne teorie nt. gienierała w cziornych oczkach. Miał ponoć ambicje, aby zostać marszałkiem. Ale fakty są takie, że nigdy nie rozliczono go za inwazję na Czechosłowację, potem za masakrę na Wybrzeżu w 1970, no i finalnie za nielegalne wprowadzenie stanu wojennego.
PS. Do "plusów" na korzyść gienierała można zaliczyć przekazanie władzy, w miarę bezkrwawe. Trochę peerelowscy siepacze zamordowali księży, ale kto tam z komuszków by się przejmował paroma księżmi, kiedy mordowali miliony. W sumie to przekazanie władzy było wymuszone. Inaczej by skończył jak Czałczesku :-)
Rządu Olszewskiego nie ma co mitologizować. Trochę nad tym myślałem i jest już dla mnie jasne o co poszło z tą lustracją. Dlaczego Macierewicz podjął wydawałoby się samobójcze działania, które MUSIAŁY wyłożyć ten rząd.
Otóż ten rząd leżał właściwie od samego powstania. Nie miał większości więc jego funkcjonowanie zależało od woli innych. Najpierw 27 maja UD zgłasza wniosek o zgłoszenie wniosku o wotum nieufności. Jasne już jest że rząd padł.
Dlatego właśnie, następnego dnia, zostaje zgłoszony wniosek o podanie listy współpracowników służb. Chodziło tylko i wyłącznie o to by tonący już okręt wystrzelił ostatnią salwę. Ta „lustracja” była intrygą ludzi kierujących rządem Olszewskiego. Była czysto polityczną rozgrywką wymierzoną w ich wrogów. Lista Macierewicza jest farsą, chodziło tylko o skompromitowanie tych co nie leżeli Kaczyńskim i spółce. Bo w takich warunkach, w ciągu tych paru dni nie dało się zrobić nic innego. Żadnej poważnej lustracji.
W istocie ówczesne działania rządu Olszewskiego na zawsze skompromitowały ideę lustracji.
Warto także przypomnieć kto zgłosił wniosek by przygotować tą listę. Był to JKM. Co oznacza że także tkwił w grupie Kaczyńskiego. Nie przypadkiem dla Tuska więc dzisiaj Konfederacja jest ugrupowaniem wrogim, pozostającym pod kontrolą tych co kontrolują PiS. JKM był od takich właśnie zadań specjalnych. Zagospodarowywania elektoratu, który był niechętny oklepanej większości. Jego przedsięwzięcia zawsze kończyły się „porażką”. Nigdy chyba nie zrobił niczego pożytecznego, wbrew tym wielkim.
Ot taka historia. Ale intryga ciągle trwa. Jest ciągłość i ta sama walka.
Tylko dlatego, że odłam 'opozycjonistów' rodem z PRL, dołączył do kacapskiej i szkopskiej agentury. Wszyscy pamiętają tuskowe "panowie, policzmy głosy". :-)
"Trochę nad tym myślałem"
Trochę być może za mało ;-))
Piłeś nie odgryzaj się ;-)