Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Ucieczka do wolności

Izabela Brodacka Falzmann, 19.11.2011
Wspominałam już o tym, że kilka lat temu spędziłam nad Jeziorakiem najpiękniejszego Sylwestra w życiu. 30 grudnia przyjechaliśmy z Warszawy do Iławy pociągiem. Znajomy zawiózł nas samochodem do Matyt, skąd przeszliśmy po lodzie na Wyspę Orzechową ( my nazywamy ją Zimową, ze względu na zimowe biwaki). Przenocowaliśmy w namiocie i rano poszliśmy środkiem jeziora do zatoki Widłągi.
W skład wyprawy wchodziła wybitna kiedyś alpinistka Stefania, młody, 25 letni alpinista Mikołaj i ja – (nazwijmy to) turystka kwalifikowana. Był też z nami Misiu- pies Steni, przybłęda z odgryzionym w połowie ogonem.

Sam marsz po lodzie wprawił mnie w ekstazę. Prószył drobny śnieżek, lód groźnie poskrzypywał, po jeziorze łazili wędkarze w waciakach i walonkach. Jakbym znalazła się nagle w centrum obrazu Bruegela „Zimowy pejzaż  z pułapką na ptaki”.( przepraszam za banalne skojarzenia).
Zainstalowaliśmy się w namiocie przy ognisku palonym traperską metoda między dwiema kłodami. To zdumiewające, że w dość spartańskich warunkach życie toczy się normalnym trybem. Ja nie zrezygnowałam z porannej kawy z mlekiem. Stenia przed Sylwestrem umyła głowę w przerębli.
Wieczór sylwestrowy uczciliśmy wyśmienitym francuskim winem pitym z metalowych kubków. Prawdziwie dekadenckie przeżycie. Nad jeziorem pojawiały się fajerwerki, widać, że nie tylko my wybraliśmy zamiast sali balowej plener.
Było nam tak dobrze, że zamiast jednej nocy spędziliśmy w zatoce 6 dni. Mikołaj dostał anginy pomimo, że ofiarnie grzałyśmy go z dwóch stron, a pies spał mu na nogach. Marudził, że specyficzny zapaszek psa przeszkadza mu we śnie. Ci młodzi jednak do niczego się nie nadają. W tym roku wybieramy się na podobnego Sylwestra tylko we dwie.

Wiem dobrze, że nawet pisanie o tym to ucieczka. Ucieczka do wolności. Pamiętam, że kiedyś w lecie, za czasów głębokiej komuny mieszkałam przez tydzień w kolebie, w Dolinie Piarżystej w Tatrach. Ponieważ było ciepło spałam na ogromnym kamieniu będącym dachem koleby. Gwiazdy były tak nachalne, że nie dawały zasnąć. Długo przed świtem niebo różowiało. Nigdy nie doświadczyłam takiego poczucia wolności jak wtedy.

Jak różne są symbole wolności. Dla wielu jest to zielona, tępawa twarz Statue of Liberty. Dla Tyrmanda były to buty na słoninie i bikiniarskie skarpetki w prążek. Dla pana Piotra krawaty firmy Hermes.
Ja nie ironizuję. Doskonale to rozumiem. Kiedy uczyłam w czasach komuny w szkole, czytałam na przerwach kryminały po angielsku. Nie po to żeby komuś imponować. Była to szkoła czerwonej burżuazji i pierwszy lepszy uczeń znał każdy język obcy sto razy lepiej niż ja. Po to żeby nie słuchać partyjnego dyrektora. Po to żeby się odciąć od ogarniającej mnie zewsząd ohydnej, płaskiej głupoty.
I przy każdej okazji urywałam się w Tatry.
Teraz jestem w takim samym nastroju. Nie jestem w stanie słuchać dziennika. Nie jestem w stanie czytać prasy. Dojrzałam do ucieczki.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 14054
Domyślny avatar

cogito

19.11.2011 22:47

" Dojrzałam do ucieczki." Ja też. Nie mogę znieść otaczającej mnie rzeczywistości. Nie słucham wiadomości, nie oglądam telewizji, coraz rzadziej mam ochotę uczestniczyć w dyskusjach. Czuję się jak kosmita karnie zesłany na jakaś dziwną planetę. Patrzę na tę swoją zapyziała prowincję rządzona przez kliki i gangsterów, ludzi, którzy dla jakiś szmatławych interesów , albo i dla sportu zrobią najgorsze świństwo i nie będą się trzymać żadnych zasad, na skarlałe tzw. elity, egoizm, konformizm, kłamstwa, głupotę, szarość i nicość. Bez perspektyw, szans, nadziei. Uciekać. Tak, to jest to co zrobiłbym najchętniej tylko czy nie o to chodzi żebyśmy uciekli, zamilkli? Ale jakże trudno mówić, bić o coś ze świadomością walenia głową w mur! Na ile jeszcze starczy sił? Nie wiem. Coraz smutniej. Pozdrawiam C
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

19.11.2011 23:03

Dodane przez cogito w odpowiedzi na Wolność jest w nas.

Ja też serdecznie pozdrawiam. Jak kiedyś za komuny najtrudniej mi znieść głupotę.A głupota jest wszechwładna.
Domyślny avatar

wędrowiec

20.11.2011 11:06

Dodane przez cogito w odpowiedzi na Wolność jest w nas.

Głupota ukierunkowana to podłość wyrządzona niewinnym,minie wiele czasu by obróciła swe ostrze zagłady przeciw nim samym.Aby DOM żył należy zapewnić mu nie tylko środki materialne ale byt w świadomosci jego mieszkańców.Obecni strażnicy Naszego DOMU czynią wszystko ,by zapędzić NAS do jaskiń, próbując zniszczyć więzy które NAS łączą z przeszłośćią i historią czyniąc NAS społeczeństwem bez własnego życiorysu, bezimiennym narodem.Ucieczka NASZA da im tylko pewny rodzaj zadowolenia z odniesionego zwycięstwa, ale GŁUPOTA i tak nie zmieni swej natury.W ciągu ostatnich lat za Naszym przyzwoleniem stworzono dwa Światy. Świat elitarny i drugi świat który mu służy żywiąc się "jego" okruchami.Czyż nie przeraża NAS jego potęga i "jego"pełne tajemnic istnienie ,że chowamy się w NASZE szaro-różowe własne "światy".Nie mam zamiaru ućiekać przed"dzisiaj", będę jak ten omszały kamień,niech mnie wykopią a stanę się narzędziem.Pozdrawiam obecnych.
Domyślny avatar

leszek hapunik

20.11.2011 12:33

Dodane przez wędrowiec w odpowiedzi na Ucieczka,gdzie i dokąd?

twoją piękną deklaracje.Będzie nas coraz więcej.Miraże niezastąpią człowiekowi jego rzeczywistego przeznaczenia.
Domyślny avatar

leszek hapunik

20.11.2011 12:39

Dodane przez cogito w odpowiedzi na Wolność jest w nas.

zaszyć się na chwile w ustronnym miejscu to nie ucieczka. To jak przerwa na ringu w walce bokserów.Służy temu, by po powrocie czuć się odporny na ciosy a wręcz samemu przywalić.
Domyślny avatar

Szamanka

20.11.2011 13:50

Dodane przez cogito w odpowiedzi na Wolność jest w nas.

Bedziesz potrzebny! Jeszcze bedziemy wszyscy niepoprawni potrzebni! Przeciez ten gliniany kolos runie! Doczekasz tego, i ja , i Leszek H., Pani Izabela takze! Mycha mowi, ze nie ma dokad uciekac. Ale ma sposob na budowanie w sobie nowej energii, ktora potrzebuje, gdy nalezy byc walecznym. Cogito! po raz pierwszy slysze Cie, ze masz dosc. Wielu z nas przerosla ta lawina bezecenstw, oszustw, zaklamania. Sam dajesz odpowiedz - im o to chodzi, bysmy nasza wrazliwosc obnizyli lub sie wyniesli! Wiesz, ze spedzilam prawie 20 lat poza Polska. Pierwszych 10 niemal bez kontaktow z krajem! Juz mnie drugi raz nie wypedza! Jak mowi Leszek Hapunik, na jakis czas wyjechac, zatankowac sily i wracac. I wlasnie jestem po takiej "ucieczce" - wracam, widzialam i przezylam normalnosc, czulam zwykly szacunek, wiec moge kolejny kubel pomyj, ktory Tusk na nas w sobote wylal, zmyc z siebie! Usmiechnij sie do siebie i pomysl - oni sa tak bezczelni, bo brak im pomyslu, jak te Polske urzadzic po swojemu. Zawsze stajemy na ich drodze, to oni musza z niej schodzic. To oni bronia sie , ustawiajac kordony policji, mumifikija swych agentow, to oni sie boja! Naszej drwiny, prawdy i stalosci! Naszego patriotyzmu i przekonan. Naszego Boga. Zycze Ci wszystkiego dobrego! Pozdrawiam Myche, Leszka Hapunika i Pania Izabele.
Domyślny avatar

cogito

20.11.2011 15:14

Dodane przez Szamanka w odpowiedzi na Cogito! Chce Cie pocieszyc! I wzmocnic!

Dobrze powiedziane: będę jak omszały kamień niech mnie wykopią , a stanę się narzędziem. Tyle,że trzeba mieć rozum , żeby zobaczyć w kamieniu narzędzie. A głupota rośnie, nadyma się, zawłaszcza. Byłem dziś na ważnej dość uroczystości kościelnej. A jakże byli dygnitarze zawze chetni zasiąść w pierwszej ławce, bigoci i płynący z ich ust fałsz. Donald Tusk pouczający w liscie o miłosci blizniegi o chrzescijanskim braterstwie , słuzbie i rezydent Komorowski przesyłający słowa, ktorych nie rozumie, nie stosuje i nawet nie przeczytał zapewne przed podpisaniem. Nad tym wszystkim wisiał przepiekny Chrystus Król. I patrzyła spiżowymi oczyma.I znów smutek.Piszesz Szamanko , że oni musza zejść nam z drogi. Ja mam coraz cześciej poczucie, że jestesmy jak Żydzi w okupowanej Polsce. Naznaczeni, napietnowani, drugiego lub pośledniejszego jeszcze gatunku, wyśmiani za niemodne poglady, schodzacy z chodnika przed rasą "panów". " Wyginiecie jak dinozaury" to braterskie życzenie hipokryty zwanego pierwszym ministrem. Uciec można już tylko w siebie. Przpomnij sobie co powedzial Leonidas Xreksesowi, który zażadął wody i ziemi. Król odparł:Przyjdź i weź. I co oni zrobili? Nie mogli go pokonać wprost, znalezli zdrajcę i pokonali podstępnie. Nas też zdradzili i pokonali, zabrali wodę i ziemię i powietrze , chcą zabrac nawet Boga. Czyż tak nie wygladała Sodoma? Pozdrawiam Was serdecznie C
Domyślny avatar

Szamanka

20.11.2011 17:38

Dodane przez cogito w odpowiedzi na @Szamanka;Izabela,Leszek Hapunik, Wędrowiec;

Przeciez na Twojej drodze jestem ja, wielu nam podobnie myslacych! Pamietasz, napisales, ze Twoja corka mowi:" Musi byc gorzej, zeby bylo lepiej!" Przypomnij sobie to, kiedy sadzisz, ze jest gorzej! Dzis, w uroczystosc Chrystusa Krola, a czekajac na relikwie blogoslawionego Jana Pawla II, modlilam sie w kosciele tylko o spelnienie. Nie patrz na tych, ktorzy sa pierwszymi. Wiesz, ze beda ostatnimi! To nie naiwnosc, kiedy mysle o tym, ze sie spelni, to wiara! Wiem, powiesz, ze tak mnoze wygladac ucieczka - w iluzoryczny swiat wiary, nadziei, gdzie czas ma forme oczekiwania , niekiedy bez konca. Poczekam. Tyle pokolen uczylo nas pokory, czekajac na spelnienie. Ja ucze sie teraz, pokory oczekiwania. Zachowujac wszelkie normy, by, wbrew nadchodzacym czasom pogardy, im wlasnie nie ulec. Cogito! Trzeba rozmawiac o sobie, szukac rady, wymieniac poglady, ale sie nie zniechecac! Bo wtedy "oni" zwycieza! Pokonaja nas swa arogancja i buta! A przeciez mozna swiat zadziwic cisza, cieplem, przyjaznia i dobrem. Tez zostana zauwazone, bo dzis wiecej ludzi potrzebuje przyjaciela, niz wroga. Zycze Ci spokojnego wieczoru, wszystkiego dobrego. A jesli czujesz, ze musisz rozmawiac, napisz. Odpowiem! S.
Domyślny avatar

leszek hapunik

20.11.2011 15:02

Dodane przez cogito w odpowiedzi na Wolność jest w nas.

więcej "nadzieji" i mniej "bulu". Był taki skecz kabaretowy, jak pan wybrał się na grzyby przed wojną , a wyszedł z lasu po wojnie.Spytał napotkanego gościa jak to teraz jest/czas komuny/.Ten opowiedział i nim skończył, grzybiarz w te pędy pogonił do lasu. -A Pan gdzie ? - Na grzyby! Dlatego urwij się do lasu tylko na chwilę, by nie spędzić reszty życia na szukaniu grzybów.
Domyślny avatar

U1

19.11.2011 23:49

my musimy ciągle uciekać?Czy użycie siły z naszej strony to zniżanie się do ich poziomu?
Domyślny avatar

Alicja

19.11.2011 23:55

Pełen destrukcji, bo gdyby podjęli go do wykonania emeryci, to byłoby miło. Wątpię jednak w w taki obrót sprawy. My będziemy sobie nadal ślicznie marzyć, a tymczasem ci od nas o 40 lat młodsi to zrealizują i... co wtedy? Nam nawet głośno nie można pomarzyć. Serdeczne pozdrowienia Lilka.
Domyślny avatar

proxenia

20.11.2011 00:12

Mam to samo. Tylko że zdaję sobie sprawę z nierealności takiego przedsięwzięcia. Nie ze względów organizacyjnych, tylko ze nie ma dokąd - chodzi mi o dłuższą perspektywę, bo na dwa-trzy lata jakieś miejsce by się znalazło. Ale pętla globalizacji coraz bardziej się zaciska wokół globusa. Pewnie ma Pani ostatnią Gazetę Polską, a tam tekst Bettiny Roehl. Zgroza, co pisze. Takie Niemcy, wydaje się - życie w kraju puchem wymoszczonym. I co? Pozbawianie człowieka od najmłodszych lat prywatności najintymniejszych przeżyć. Znieczulanie od początku. Przekształcanie człowieka w kopulującego robota, bo nawet nie zwierzę. Oczywiście żadna szkoła nie będzie mogła się wyłamać, bo sankcje. A w planie jest objęcie tą akcją przedszkoli. Nie wiem, czy Pani pamięta, kiedyś w komentarzu do Pani bloga wspomniałam o Bobkowskim, który też uciekał. To był chyba 1947 rok, uciekł z żoną z Paryża do Gwatemali. Przed komuną, której ekspansji na Europę się bał. O globalizacji wtedy się nie śniło, komfort, mógł wybierać, Gwatemala wydała mu się w sam raz. I co? Krótko potem nastąpił tam komunistyczny przewrót, komuna go dopadła - na szczęście trwało to tylko parę lat. Bardzo ciekawie opisywał to w listach, opowiadaniach. Pani Izabelo, może dlatego, że późna pora i sen morzy, ale dość czarno to widzę. Pozostaje jakiś mały swój świat, ucieczka do środka. I tyle co tutaj możemy się, bratnie dusze, spotkać i wzajemnie zrozumieć. To też dużo. Ale tak na marginesie tekstu Bettiny Roehl - nasuwa mi się refleksja. Przecież to jest akt totalitaryzmu. A Niemcy, czyli obywatele - nic, godzą się. Znowu godzą się, jak te 70-80 lat temu. Pozdrawiam serdecznie, dobrej nocy życzę.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

20.11.2011 08:29

Dodane przez proxenia w odpowiedzi na Ucieczka

Tak czytałam ten tekst i jestem przerażona. Moje dzieci na szczęście są dorosłe, ale mam już dwie wnuczki.Serdecznie pozdrawiam.
Domyślny avatar

Mycha

20.11.2011 00:33

Gdy powiedziałam kiedyś coś głupiego, tatuś wtedy łapał się za głowę i zawsze mówił: "ciemnota jest straszna". I mnie to jego jedno zdanie wystarczało. Mówione jeden jedyny raz. Zawsze słuchałam jego rad, gdy młodą dziewczyną jeszcze byłam a trzeba mi było już głosować. W głowie miałam wiadomo co. Ale kolejność przytoczę dokładnie. Szkoła, dyskoteka i młodzi mężczyźni. Nie odwrotnie. W każdym razie robiłam tak jak mi polecał. Nie czułam się jak "gówniarz", to pewien cytat, ale to wtręt, lecz jeszcze cieszyłam się z tego, że mam kogoś kto mi doradzi. Wybierałam dobrze, tak jak powinno być. Dla dobra Ojczyzny i narodu. Tylko raz nasze wybory miały wpływ na rządy. Ale zostawmy to. Dla mnie było i jest ważne to, że nigdy swoich wyborów nie żałowałam tak jak inni. Ja nie mam gdzie uciec, Pani Izabelo. Muszę tu gdzie żyję tkwić. Ale ja tak chcę. Nie duszę się tą stęchłą atmosferą, tym wszechobecnym kłamstwem, tą otaczającą mnie ciemnotą. Podbudowuję się tym, że coś wiem lepiej niż inni, że coś potrafię przewidzieć, że potem mam rację. To mnie wzmacnia, dodaje sił. Taką konstrukcję psychiczną mam. Ludzie mądrzy wiedzą jak sobie pomagać gdy nadchodzi czas, że mają dość. Każdy ma inny sposób. Najważniejsze, żeby był skuteczny. Nie wiem jak to zabrzmi, może źle, ale powiem tak. Ja wciąż, mimo wszystko czuję się wolna. Jestem od nikogo niezależna. Niczego i nikogo się nie boję. To nienormalne, wiem. Bo ja to z tych "frustratów nie mających nic do stracenia", jak takich ja ja zwą. Ciągle to powtarzam. I jestem idealistką. A tacy ludzie chyba zawsze wolni są. Nawet wtedy gdy nie mają prawie nic. Tylko te swoje ideały, do których wciąż dążą. Te cele, które chcą osiągnąć. Nieskutecznie. Ale może właśnie dlatego wolni są? Pana Piotra krawaty znowu tu są, jak widzę. Ach, na pewno będzie zadowolony. Sprawi mu Pani przyjemność, jak mniemam. Być opisanym przez najbardziej cenioną przez niego Autorkę będzie mu pochlebiać. A niech ma. Niech się cieszy. Znowu piszę dużo o sobie a chyba nie powinnam. Proszę wybaczyć. Ale ja mogę tylko sądzić wedle siebie. Nie potrafię oceniać ludzi i staram się tego unikać. Jeszcze nie przemyślałam czy postępuję dobrze czy źle. Już nie mam tego, który by mi doradził. Teraz muszę sama sobie radzić. I odpowiadać za swoje słowa, decyzje i czyny. Mówiąc nieskromnie wydaje mi się, że idzie mi nieźle. Jednakże to, że ludzi nie sądzę, nie oznacza że winni mogą pozostać bezkarni. Ja bezwzględna i bezlitosna jestem. Wszyscy zawsze się ze mnie śmiali. Bo ja wciąż oczekuję sprawiedliwości. Też nieskutecznie. I dalej tak będzie. To jest mój CEL. Pozdrowienia serdeczne. Ukłony. Pozdrowienia dla proxenii.
Domyślny avatar

BazyliMD

20.11.2011 01:16

Dodane przez Mycha w odpowiedzi na Mycha: Wolność i ucieczki od głupoty

Wal. Nie ocyndalaj się. W każdym z nas siedzi kompleks wpojony przez naszych durnych rodziców. "Masz być taki a taki, masz umieć to i to ", i tak w kółko. I każdy z nas jako dziecko wypruwał z siebie kichy, aby być pogłaskanym, pochwalonym. Nie ma bardziej parszywego uczucia, niż świadomość, lęk, że nie jest się kochanym. To zostaje i nie daje się naprawić. Tak więc nie uważaj, że jesteś osamotniona w swojej samotności. Byłem w Londynie na początku czerwca. Książe Walii ( mąż ERII) obchodził 90 urodziny. Była feta. Znajomy Anglik wskazując wzrokiem na królewską rodzinkę zapytał :"Wiesz dlaczego oni wszyscy są tacy wspaniali, tacy piękni, tacy mądrzy, tacy super? Nie wiesz. Powiem ci - powiedział. Bo im się od rana do wieczora powtarza, że tacy są." A nasi polscy rodzice? Źądają prawa do katowania swoich dzieci. To jest wg nich WOLNOŚĆ.
Domyślny avatar

Mycha

20.11.2011 01:36

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Pisz Mycha o sobie, pisz. To jest właśnie Twoja wolność.

Licz się ze słowami, gdy ze mną rozmawiasz. Zważaj na to co mówisz. I trzymaj nerwy na wodzy. Nie zmuszaj mnie do tego bym Cię nazwała kreaturą. Uspokój się. Opanuj. Piszesz o swoich kompleksach. Nie o moich. Piszesz o swoim życiu. Nie o moim. Nie widzisz tego? Ty nic o mnie nie wiesz i wiedzieć nie będziesz. Z mojego wpisu wyciągasz nieprawidłowe wnioski. I jeszcze próbujesz to oceniać. Ja tu piszę tylko to co chcę powiedzieć. Powstrzymaj się z tymi przytykami ad personam. Czy po długiej znajomości mam Ci rzec, że nie jesteś wart by być moim rozmówcą? Nie obchodzi mnie to czy Cię to obchodzi. Niektórzy ludzie mają dość głupoty. Ja mam dość wszechogarniającego mnie chamstwa. Koniec dyskusji.
----------------
Przepraszam Pani Izabelo za tę nieprzyjemną wymianę zdań. Pewnych słów i zachowań nie można tak po prostu zostawić. Brak reakcji powoduje, że rozprzestrzeniają się bezkarnie. I jest tego wokół nas coraz więcej. Jak i ludzi, którzy na to sobie pozwalają.
Domyślny avatar

BazyliMD

20.11.2011 00:35

"..na przerwach kryminały po angielsku". Ta tak zwana polska elita była i wciąż jest pretensjonalna i płytka. Pewnie dlatego Norwid umierał w nędzy otoczony przez rodaków pijących na codzień francuskie wina.. "Dla Tyrmanda były to buty na słoninie i bikiniarskie skarpetki w prążek. Dla pana Piotra krawaty firmy Hermes.....Ja nie ironizuję. Doskonale to rozumiem." A teraz wytłumaczę Pani, dlaczego Pani teksty mnie irytują: Wyśmienite francuskie wino kosztuje 50 euro za butelkę. Nie mniej. Jeżeli mniej, to nie jest wyśmienite. Wyśmienite, to były pierogi ruskie robione przez moją mamę. Po przepracowaniu 30 lat na stanowisku wymagającym tzw wysokich kwalifikacji dostawała rentę, za którą mogłaby kupic 4 butelki wyśmienitego francuskiego wina. Szkoła czerwonej burżuazji wysisnęła na Pani niezatarty ślad. Ilekroć jestem w górach, zderzam się, chcąc nie chcąc, z tym obezwładniającym "stężeniem intelektu" przywożonym z wielkich miast, z tymi pretensjami do wyznaczania innym ludziom miejsca na ziemi. Wcześniej usuwałem się z drogi typom w drogich firmowych butach. Ostatnio zmieniłem politykę. To również mój kraj i moja wolność. I jeszcze jedno. Michnik, Wyborcza, żydokomuna, to świat, w którym Pani wyrosła i Pani tworzyła. Polska B nie czytała Trybuny i nie czyta GWna. Polska B nie ma na to czasu. Polska B ciężko pracuje, aby przetrwać do pierwszego. I to jest właśnie wolność, o której Pani nie ma zielonego pojęcia.
Domyślny avatar

Gość

20.11.2011 02:15

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Wyśmienite francuskie wino pite z metalowych kubków.

jestes za ostry dla Pani. naprawde, masz troche racji, ale daj tej Pani spokoj. 'wysmienite francuskie wino' - to rzecz gustu czy za 50zl czy za 50e. mnie zastanawia co innego: otoz w tych czasach to trzeba byc chyba bardzo zamoznym aby pozwolic sobie na taki rarytas jak Tatry. pozdrawiam
Domyślny avatar

Studentka:

20.11.2011 02:40

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Wyśmienite francuskie wino pite z metalowych kubków.

To jesteś złym człowiekiem, pełnym nienawiści do wszystkich, poczynając od rodziców po Bogu ducha winnych nieznanych ci ludzi. Zazdrość o wszystko przemienia się w nienawiść bez podstaw. Paskudne i bez sensu są twoje wpisy i ten do Pani Izabeli i ten do Mychy. Piszesz: "Doskonale to rozumiem." A ja ci powiem, że nic nie rozumiesz, a przy tym jesteś po prostu chamski.
Domyślny avatar

BazyliMD

20.11.2011 10:16

Dodane przez Studentka: w odpowiedzi na Studentka: Jeśli naprawdę myślisz jak napisałeś Bazyli,

Zamiast tracić czas na czytanie wpisów, sięgnij do literatury bardziej ogólnej i podstawowej, z której zrozumiesz, że taki, jak ja wapniak, potrzebuje czasem podnieść sobie adrenalinę sprzeczając się z ludźmi ze swojego pokolenia. Kto się czubi, ten się lubi. Znasz to. Stwierdzenie, że ktoś jest bogu ducha winny, jest tak samo mało specyficzne, jak stwierdzenie, że jest się " pełnym nienawiści". Za to określenie "nienawiść bez podstaw" zrobiło na mnie wrażenie. Czy to nie Jarosławowi Kaczyńskiemu przypisywano ostatnio coś takiego. Dzięki.
Domyślny avatar

kolarz

20.11.2011 13:57

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Czy ty naprawdę coś studiujesz?

... takie nawiedzone dyrdymałki, przesiąknięte wydumaną pewnością siebie, poczuciem "misji", "wyższości intelektualnej" i nade wszystko "etycznej". Upewniało mnie to w przekonaniu, że ja, nie pisząc takich bzdurek jestem po prostu w jakims tam sensie lepszy. Ale na szczęście wyrosłem z tego dość szybko, bo było to w okresie, kiedy się szybko wyrasta nie tylko z dżinsów. Pozostało mi z tych czasów przekonanie (oparte na licznych przypadkach osobistej bezpośredniej styczności z autorami dyrdymałek), że są to ludzie nie mający właściwie nic do powiedzenia, poza tandetnymi "przypowieściami" wyrażającymi ich pretensjonalną płyciznę umysłową. Jak napisał Stanisław Lem o jednym z "modnych" filozofów: "męty niekiedy wyglądają na głębię, bo nie widać dna" [cytat z pamięci]. No, może troszkę przesadziłem z tym dnem - w tym wypadku widać mimo mętów.
Domyślny avatar

leszek hapunik

20.11.2011 14:45

Dodane przez kolarz w odpowiedzi na Baaaardzo dawno temu lubiłem poczytać sobie

do kogo pijesz tym grypsem.Do blogerki czy Bazylego.Bo coś mi się zdaje że wręcz emanujesz wydumaną pewnością siebie.
Domyślny avatar

kolarz

20.11.2011 15:00

Dodane przez leszek hapunik w odpowiedzi na jaśniej kolego

A pod czyim wpisem ta moja odpowiedź? Blogerki, czy Bazylego d. ?
Domyślny avatar

leszek hapunik

20.11.2011 15:33

Dodane przez kolarz w odpowiedzi na Jaśniej już było.

inaczej postrzega rzeczywistość i jest arogancki dla studentki nie znaczy o jego tępocie.Wydaje mi się kolego, że jeżeli walczysz z arogancją, to sam nie posługuj się tą bronią. Bazyli sam wystawia sobie laurkę.My Pomińmy to milczeniem.I w tym nasza wyższość.
Domyślny avatar

kolarz

20.11.2011 19:02

Dodane przez leszek hapunik w odpowiedzi na to, że Bazyli

Ale ja nie pisałem o "tępocie", głównie dlatego, że jej Bazylemu D. nie przypisuję. Wręcz przeciwnie, on jest na swój sposób błyskotliwy! Nawet trudno znaleźć uzasadnienie dla twierdzenia, że "inaczej postrzega rzeczywistość". Ponieważ nie chce mi się szczegółowo tego tematu opisywać, więc zrobię takie porównanie: Bazyli D. to taki nasz blogowy Palikot. Ma "gadane" (chyba "pisane"?), zna różne modne zwroty, retoryką potrafi naśladować do złudzenia poważnych ludzi, ale to wszystko jest PUSTE. Całkowicie pozbawione treści i nie odnoszące się do wspólnej, weryfikowalnej rzeczywistości. Odnoszę wrażenie, że jednynym, choć trochę zakamuflowanym obiektem jego zainteresowań jest on sam. A poza tym drażni mnie niesłychanie protekcjonalno - lekceważący ton takich typków używany w stosunku do ludzi, którzy mają coś interesujacego (i bliskiego mi) do powiedzenia i w dodatku robią to ładnie. Jak Autorka.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,667,984
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności